- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (234 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (271 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (93 opinie)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (52 opinie)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (184 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (232 opinie)
Mniej bałaganu przy al. Zwycięstwa w Gdyni
Skargi na bezdomnych zasiedlających pustostan przy al. Zwycięstwa w Gdyni spływają od dawna. Miasto sprawą zainteresowało się pół roku temu. Działania nabrały rozpędu po przypadkowej interwencji jednego z mieszkańców, ponawianej w ostatnich dniach. Pełnego rozwiązania problemu wciąż nie ma.
Przypadkowa interwencja
W sprawie pustostanu na Wzgórzu św. Maksymiliana postanowił jednak w ostatnich miesiącach energicznie zainterweniować jeden z radnych sąsiedniej dzielnicy. Dopiero wtedy - jak zauważa - "machina urzędnicza" ruszyła na dobre. Na problem natknął się przypadkiem.
- Był lipiec, kiedy podczas zrywania ulotek z przystanku przy ul. Harcerskiej , poinformował mnie o nim jeden z mieszkańców. Wziął mnie prawdopodobnie za pracownika miasta i zaproponował, bym zobaczył również slumsy za rogiem, bo tam również przydałoby się posprzątać. Rzeczywiście, widok, który ujrzałem zachęcił mnie do działania - mówi Jakub Furkal, radny sąsiedniej dzielnicy Redłowo i aktywista rowerowy, który rozpoczął wymianę korespondencji z urzędnikami, strażą miejską i Radą Dzielnicy Wzgórze św. Maksymiliana.
Przyniosła skutek, ponieważ teren został jeszcze w sierpniu uporządkowany, a budynek miał zostać zabezpieczony, by nie pojawiali się w nim więcej bezdomni. Tak wynikało z zapewnień urzędników Zarządu Dróg i Zieleni odpowiedzialnych m.in. za czystość w mieście.
- Zwracamy się z prośbą do Wydziału Budynków i Urzędu Miasta Gdyni i Administracji Budynków Komunalnych Nr 3 o pilne i skuteczne zabezpieczenie budynku w celu uniemożliwienia dostępu do jego wnętrza osobom postronnym. Ponadto prosimy straż miejską o intensyfikację działań kontrolnych w tym rejonie - wyjaśniał we wrześniu Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora ZDiZ w odpowiedzi na pismo.
Po kilku miesiącach sytuacja wróciła jednak do "starej" normy. By zabrano się do porządków, tym razem wystarczyły interwencje radnego na jednym z portali społecznościowych, zwracającego uwagę po raz kolejny na brak zainteresowania urzędników tematem.
Powrót do początku
- Po 3 miesiącach nie ma śladu po porządkach. Administracja miała zabezpieczyć wejścia do budynku, ale chyba nic z tym nie zrobiła. Tak sobie myślę - czy to jest fair. Przecież tuż obok jest normalny blok, w którym mieszkańcy pewnie chcieliby żyć na poziomie w czystym otoczeniu - pisał kilkanaście dni temu na portalu społecznościowym Furkal.
Urzędnicy tłumaczyli, że problem niełatwo rozwiązać, ponieważ dotyczy bezdomności i niechęci osób zajmujących pustostan do przenosin do schroniska. Poza tym - jak twierdzą - brakuje stosownych narzędzi do przeciwdziałania takim przypadkom, których jest w mieście więcej. Przykładem są problemy z niepożądanymi osobami na placu przy ul. Władysława IV w Gdyni nasilające się głównie latem.
Siłą nikt trójki zresztą wyrzucać nie zamierzał, zwłaszcza, że jak wynikało z rozmów interweniującego z dzikimi lokatorami i wcześniejszych spotkań podczas liczenia bezdomnych, dwójka mężczyzn i kobieta chcieli pozostać razem, świadomie wybierając życie na ulicy.
Mimo to szybko zapadła decyzja, by ograniczyć dostęp do pustostanu. Jeszcze przed świętami zamurowano wejścia. Dzikim lokatorom udało się jednak sforsować i tę przeszkodę i nadal zamieszkują ku zdziwieniu okolicznych mieszkańców pustostan, przy okazji robiąc sporo bałaganu wokół.
Straż miejska chce wyburzenia
Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest wyburzenie budynku, który w każdej chwili może się zawalić, a ponadto jest narażony na pożar. Proponują to m.in. interweniujący w tym miejscu kilkukrotnie strażnicy miejscy, którym coraz trudniej zapanować nad porządkiem.
- Osoby bezdomne wyłamały bowiem kratę i dalej dewastują pustostan. Nie widząc innej możliwości zapewnienia porządku w tym miejscu, wystąpiliśmy do wydziału budynków z propozycją wyburzenia - opowiada Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik straży miejskiej w Gdyni.
Ostatecznie zdecydowano inaczej.
- Nieruchomość docelowo przeznaczona będzie do sprzedaży jeszcze w tym roku. Do tego czasu będzie dodatkowo zabezpieczona - informuje Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Opinie (86) 5 zablokowanych
-
2016-01-20 13:05
Deweloper...
pewnie ma interes ! ;)
- 5 2
-
2016-01-20 15:02
Wyburzyć i już
Popieram władze miasta - moim zdaniem bezdomnych najlepiej przegonić pałkami i to rozwiąże problem bezdomności.
- 5 5
-
2016-01-20 16:37
Zlikwidować działki na Alei !!!! Charakter a przede wszystkim miejsce nie adekwatne do naszych czasów . Miejsce na działki poza miastem !!!
- 6 3
-
2016-01-20 16:52
wybitni
Trzeba być wybitnym menelem,zeby w miejscu,ktore ma zapewnic spokoj i jsko takie warunki do przezycia robic taki syf.
- 3 0
-
2016-01-20 19:34
Z innej beczki (1)
Zauważyliście że w Gdyni jest co raz więcej Syryjczyków, Pakistańczyków czy kim tam oni są. O co chodzi? inwazja już się rozpoczęła?
- 2 4
-
2016-01-20 20:50
Sanitariusz poszedł na fajkę?
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.