- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (165 opinii)
- 2 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (37 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (77 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (81 opinii)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (172 opinie)
- 6 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (102 opinie)
Mocno nieświeży problem rzeźnika
O tym, że w mięsnym przy ul. Kombatantów 4/10 na gdańskiej Zaspie serwuje się przeterminowany towar, zawiadomiła nas czytelniczka. Wspólnie z pracownikami Państwowej Inspekcji Handlowej udaliśmy się na zakupy. Inspektorzy stwierdzili, że mięso, które kupiliśmy, jest nieświeże i przeprowadzili kontrolę całego towaru. Ze sprzedaży wycofali ok. 46 kg wyrobów mięsnych - 35 kilogramów to produkty przeterminowane i zepsute, 11 kilogramów wędlin było sztucznie "odświeżanych" (prawdopodobnie smarowano je olejem dla lepszego wyglądu). Inspektorzy znaleźli także uchybienia formalne: na niektórych towarach nie było widocznych cen, część produktów nie miała dat przydatności do spożycia, a trzy sprzedawczynie nie posiadały aktualnych badań lekarskich.
Pracownicy oraz kierownik sklepu będą składać wyjaśnienia w PIH-u.
Inspekcja spróbuje ustalić, czy to jednorazowa wpadka, czy też normalna praktyka w placówce.
Współwłaścicielem sklepu Rzeźnik jest Zbigniew Nowak - wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP oraz radny powiatu gdańskiego. Nowak nie ma nic przeciwko temu, żeby PIH skontrolowała pozostałe jego sklepy (jest ich w Trójmieście kilkanaście).
- Jestem przekonany, że ta sytuacja nie powtarza się w żadnym z punktów sieci Zakłady Mięsne Nowak - twierdzi. W sklepie Rzeźnik Zbigniew Nowak przeprowadził wczoraj szkolenie dla kierowników sklepów, aby takie sytuacje się nie powtarzały. Zaproszono na nie PIH.
W tym sklepie na Zaspie inspektorzy gdańskiego oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej przeprowadzili kontrolę, która zakończyła się utylizacją kilkudziesięciu kilogramów towaru.
|
|
Opinie (258)
-
2005-06-03 08:34
nie tylko na Zaspie...
Nie tylko na Zaspie, ja trafiłam na śmierdzący drób i inne mięso w dwóch innych punktach Nowaka tj. w Osowie i na ul. Mickiewicza we Wreszczu, brrr... gdy sobie przypomnę...
- 0 0
-
2005-06-03 08:46
zabrali rąbanke słonine kaszanke i bimbru sie też nie napije
nielegalny obrót miechem mamy we krwi
jego braki w detalu uzupełnialismy surowcem z nielegalnego uboju z racji swej nielegalności nie badanego przez weterynarza
może i miało tasiemca czy inne świństwo, ale przynajmniej było jeszcze "ciepłe"
rzeźnicy z kolei ustawieni miedzy młotem a kowadłem czyli miedzy kolejką na kilometr wściekłyc h ludzi a centralnym rozdzielnikiem chabaniny z kością i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym we własnym zakresie "podrasowywali" surowiec dokonując CUDÓW
cudowny przyrost masy wiezionej z ubojni do sklepu wędliny dokonywał sie na trasie - przy pomocy wody i wiadra wędlince przybywało pare kilo
jak widac nowa świecka tradycja chrzczenia mięcha w narodzie nie ginie:)- 0 0
-
2005-06-03 08:46
W Sopocie na 3 maja to tez sklep tej sieci? Jesli tak, to poki co mieso kupowane tam bylo zupelnie ok, w przeciwienstwie do miesa z marketow.
- 0 0
-
2005-06-03 08:48
masowa produkcja= masowa konsumpcja
Wielkie tuczarnie, wielkie przetwórnie i masarnie , wielka sieć dystrybucji a produkt jest tylko po to by sprzedać i dać max zysku przy min nakładzie. Ot co kapitalizm
To pytanko dla masarzy.Ile otrzymamy kilogramów produktów mięsnych z danego do przrobu 1 kilograma mięsa.
kto wie podnosi rękę.- 0 0
-
2005-06-03 08:53
Jakiż mały słodki obłudnik; -)
"Żałuję, że nikt wcześniej o nieprawidłowościach nie informował bezpośrednio nas - mnie i brata (...) Kierownik musi wiedzieć, że towar nienadający się do spożycia musi trafić do utylizacji. On za to odpowiada". Cóż za obłuda. Nigdy podwładny nie robi na dłuższą metę takich numerów bez wiedzy przełożonego. Cóż za obłuda...
- 0 0
-
2005-06-03 08:53
Do obrońców nowaka!
Naiwni jesteście jeśli wierzycie, że ten pan o niczym nie wiedział! Może ma amnezje i nie pamięta co kazał robić swoim pracownikom?! A wiecie co się dzieje w jego zakładzie produkcyjnym w Jankowie? To są dopiero historie, hehe. Może też tam by jakaś inspekcja zajrzała? Tylko tym razem proszę wcześniej nie dzwonić z informacją kiedy się zjawicie! Chyba czas najwyższy, aby przyjąć prawdę taką, jaka jest - takie praktyki są na porządku dziennym we wszystkich zakładach mięsnych i we wszystkich sklepach z mięsem. Smacznego!
- 0 0
-
2005-06-03 08:55
do robal
Powinienes zdawać sobie sprawe,ze stosunek miesa bazowego do otrzymanego produktu w niektorych rodzajach wedli wynosi czasami jak 1;2 a wiec o czym tu mowic.Po takim nastrzykiwaniu,masowaniu tanderyzowaniu,nadziewaniu itp,produkt musi wygladac po dwóch dniach jak wyglada.
- 0 0
-
2005-06-03 08:57
Zanim osądzicie zastanówcie się ! - ja sie zastanowilem!
wspaniale ze pan Nowak daje miejsca pracy i ma jakies tam sukcesy. nie zmienia to jednak faktu ze jego sklep na zaspie podtruwal ludzi sprzedajac nieswierze mieso.dlaczego to robil? oczywiscie z checi zysku bo ja nie widze tu innego wytlumaczenia. dla mnie wiec zadne miejsca pracy i zadne tam sukcesy czy tez tlumaczenie tego nagonka ze strony mediow nie wchodzi w gre.ja osobiscie kupowalem tam wedline i moglem to przyplacic zdrowiem.fakty sa takie ze inspekcja znalazla tam kilkadziesiat kilo miecha nie nadajacego sie do spozyci i z tym sie nie polemizuje! byla wina, powinna byc kara!!! jestem swiadom tego ze ze strony powolanych do tego organow (PIH) bedzie ona raczej smieszna (500PLN), ale przeciez kazdy moze wymierzyc swoja kare. ja juz zdecydowalem i nie bede tam wiecej kupowal. moze jak sie znajdzie kilkudziesieciu mnie podobnych to pan Nowak zacznie sie zastanawiac co mu sie bardziej oplaca. moim zdaniem biznes sie opiera na pozyskiwaniu klientow i ich zaufania co sie przeklada na dobra marke firmy i jej zyski, a pan Nowak chyba o tym zapomnial. chyba wiec czas mu przypomniec!
- 0 0
-
2005-06-03 08:59
do robal
stosunek to można mieć z człowiekiem lub zwierzątkiem ale nie z mięsem nieżywym (no chyba że ktoś się uprze)
- 0 0
-
2005-06-03 08:59
gdy spuszcze firanki powiek z głebi pamieci napływają obrazy z "zakletych rewirów"
kondrat i wilhelmi - scena na zapleczu z przygotowanymi do wyrzucenia przez praktykanta kondrata zbędnymi resztkami (chrząstki sciegna jakieś niesklasyfikowane bliżej odpady)
wszystko wróciło na stół w postaci dajmy na to: "szef kuchni poleca - sznycel a perskich perliczek w kaszalotach"
żre taki jełopa ten sznycel chwali a jakże:) i nie wie nawet konus jeden z drugim jak taka perliczka jeżeli w ogóle istnieje naprawde smakuje uje sie nie kreskuje...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.