- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (358 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (72 opinie)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (282 opinie)
- 4 Kredkami w kierowców przy przejściu (65 opinii)
- 5 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (153 opinie)
- 6 Piotr K., były wiceprezydent Gdańska skazany (43 opinie)
Prawdziwy wnuczek ukradł babci 160 tys. zł
Często piszemy o oszustach, próbujących okraść seniorów metodą "na wnuczka", którzy podszywają się pod członka rodziny i wyłudzając pieniądze. Tym razem mieszkankę Gdańska okradł jej prawdziwy wnuk. A w zasadzie okradał, bo przez kilka miesięcy 20-latek uszczuplił stan konta babci o 160 tys. zł.
Starsza kobieta zgłosiła w zeszłym tygodniu policji, że z jej konta zniknęła bardzo duża kwota. Schorowana 65-latka na co dzień z konta nie korzystała i bardzo się zdziwiła, gdy po kilku miesiącach odkryła, że na koncie brakuje 160 tys. zł.
Policjanci zwrócili się do banku o informacje, dotyczące operacji, wykonywanych na koncie 65-latki i szybko ustalili, że dokonano z niego kilkunastu przelewów na kwoty od 1 do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Za każdym razem odbiorca przelewu był ten sam - 20-letni wnuk starszej pani.
Kiedy policjanci postanowili porozmawiać na temat przelewów z 20-latkiem, okazało się, że ten od kilku dni ukrywa się i nie daje rodzinie żadnego znaku życia. Niemniej udało się go namierzyć i zatrzymać na ulicy. Mężczyzna trafił od razu do policyjnego aresztu.
Jak się okazało, najprawdopodobniej w lipcu wnuk wykradł babci hasła do konta bankowego i przez kilka miesięcy - korzystając z faktu, że była ona na tyle schorowana, że sama praktycznie nie korzystała ze swojego konta - przelewał pieniądze na swój rachunek.
- Na podstawie zebranych dowodów policjanci przedstawili sprawcy 12 zarzutów kradzieży pieniędzy z konta. Dodatkowo śledczy udowodnili mu kradzież karty bankomatowej i za to przestępstwo również usłyszał zarzut. W środę prokurator przesłuchał 20-latka i zastosował wobec niego środki zapobiegawcze: dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się z bliskimi - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Wyrodny wnuczek tłumaczył się, że skradzione pieniądze "wydawał na bieżąco". Nie sprecyzował na co konkretnie, ale policjanci zabezpieczyli m.in. dwa samochody, kilka telefonów komórkowych, gry komputerowe oraz pieniądze - 5 tys. zł.
- Sprawa jest rozwojowa. Policjanci podejrzewają 20-latka także o inne przestępstwa i nie wykluczają postawienia mu kolejnych zarzutów. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Rekowska.
Opinie (189) 5 zablokowanych
-
2016-10-22 16:54
Tysiac zarzutow postawila policja a co na to babcia?
- 1 0
-
2016-10-22 16:55
Wszystko zostało w rodzinie.
Na kosciół dla bozi a po co duchom kasa pazerne łapska to rozumiem.
- 3 1
-
2016-10-22 22:20
Pytanie skąd ta babcia miała te 160 tys mi takich babć nie szkoda .Rodzinie nie pomoże tylko ciuła a podobno jakie one biedne są od emerytury do emerytury
- 3 2
-
2016-10-23 10:15
Wnuczek był zaradny:
Przewidział możliwość, że babcię okradnie fałszywy wnuczek i wziął sprawy w swoje ręce.
- 1 0
-
2016-10-25 09:14
Jezu ludzie podniecacie sie czyimś dorobkiem, zamiast gdakać na babcie ze ma tyle ( miała) kasy, stara schorowana babcia miała tyle siana?? A Wy? Nie macie?? Hahahaha lebiody do roboty a nie gadacie skad miała, z ciężkiej pracy, wyzeczen A może ciągnięcia druta. Na prawdę kij wam do tego :D pzdr babcia
- 0 0
-
2016-10-25 15:47
Bezstresowe wychowanie
Żadnej odpowiedzialności żadnej kary pokolenie wychowane przy radach tak zwanych psychologów . Do rodziców na ty w tramwaju byłem/am pierwsza i siedzę kiedyś to nawet złodziej nie kradł we własnej dzielnicy były zasady a teraz ......
- 0 0
-
2017-08-11 18:19
wnuczka okradła babcię i dziadka z oszczędności życia
sąd stwierdził że wszystko było zgodne z prawem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.