- 1 Nowi posłowie z Pomorza za europosłów (148 opinii)
- 2 Skopali go, bo kłócił się z dziewczyną (152 opinie)
- 3 Szalał w fontannie, trafił na wytrzeźwiałkę (76 opinii)
- 4 Cztery pociągi dziennie z Gdyni do Pragi (196 opinii)
- 5 Pasażer na motocyklu nie może być pijany (24 opinie)
- 6 Dwie nowe dzielnice z Jasienia i Ujeściska? (187 opinii)
Prokuratura bada łamanie prawa w Straży Miejskiej w Gdańsku
Przez niemal 10 lat funkcjonariusze Straży Miejskiej w Gdańsku nie składali zeznań do wewnętrznych protokołów, tylko podpisywali przygotowane przez innych strażników dokumenty, dotyczące odmów przyjęcia mandatu. To niezgodne z prawem. Sprawę poświadczenia nieprawdy w kilku tysiącach przypadków bada Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Winnym grozi do 5 lat więzienia. Pierwsza osoba już usłyszała zarzuty, a według naszych informacji konsekwencje mogą także ponieść członkowie ścisłego kierownictwa Straży Miejskiej.
- Gdyby ściśle trzymać się litery prawa, to strażnicy musieliby zgłaszać się do referatu wykroczeń na tzw. przesłuchanie do protokołu, co spowodowałoby, że nie byłoby ich w terenie. Spadłyby wyniki, a więc i liczba mandatów - mówi nasz informator, znający dobrze realia funkcjonowania Straży Miejskiej w Gdańsku. - Zamiast czasochłonnej procedury sporządzało się więc notatkę po interwencji, a osoba z referatu przygotowywała odpowiedni dokument, na którym trzeba było się tylko podpisać - opowiada.
Jak twierdzi nasz informator, cały proceder odbywał się z inicjatywy dowództwa jednostki.
- Zgłaszaliśmy sprawę, ba - nawet niektórzy kierownicy monitowali, żeby coś z tym zrobić, bo to się w końcu wyda, bo przecież działamy niezgodnie z prawem. Za każdym razem można było tylko usłyszeć, że jak się nam coś nie podoba, to można zmienić pracę - twierdzi strażnik.
Łamanie przepisów wyszło na jaw przez przypadek. Osoba, która sporządzała raport za jednego ze strażników, pomyliła się w datach. Wpisała datę złożenia raportu i przesłuchania strażnika, która akurat pokrywała się z jego dniem wolnym. Mimo tego na dokumencie widniał jego podpis.
- Z tego co wiem, takich sytuacji było przynajmniej kilka. Sprawę zgłosił jeden ze strażników, a w efekcie prawie wszyscy zostaliśmy już przesłuchani. Moja koleżanka usłyszała nawet zarzuty - dodaje funkcjonariusz.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. I jest coraz bliżej przygotowania aktu oskarżenia.
- Wyjaśniamy wszystkie okoliczności, ale istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że taki proceder miał miejsce - mówi Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. - Wraz z wydziałem korupcji gdańskiej policji włożyliśmy bardzo dużo pracy w tę sprawę. Trzeba było m.in. przewertować kilka tysięcy akt, żeby ujawnić ten proceder i sprawdzić, na czym polegał. Przesłuchanych zostało kilkadziesięciu świadków, a do końca daleko - dodaje.
Jak na razie zarzuty poświadczenia nieprawdy, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności, usłyszała tylko jedna osoba.
- Ale będą kolejne. Nie mogę jednak ujawnić, kogo będą dotyczyć. Na pewno czeka nas jeszcze dużo pracy, bo cały proceder mógł trwać nawet 10 lat, w ciągu których niektóre czyny się przedawniły - dodaje prokurator Klonowska. - Przyjmujemy kwalifikację poświadczenia nieprawdy połączoną z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków, co jest zagrożone karą do 5 lat więzienia. I choć staramy się nie zdezorganizować pracy tej jednostki, konsekwencje mogą dotknąć zarówno strażników, jak i kierownictwa - przyznaje.
Najprawdopodobniej jeszcze przed wakacjami do sądu trafi akt oskarżenia.
Komendant Straży Miejskiej w Gdańsku Leszek Walczak odmówił nam komentarza w tej sprawie do czasu zakończenia postępowania.
Miejsca
Opinie (250) 5 zablokowanych
-
2014-03-13 11:36
zrównać z ziemią ten burdel! (1)
- 4 2
-
2014-03-13 13:45
jaki ?
- 4 0
-
2014-03-13 11:37
z tym osądzaniem to byłbym ostrożny (1)
jeśli funkcjonariusz podpisał się pod protokołem a w tym czasie był na urlopie, to jeszcze nie powód, aby komus stawiać zarzuty. Kto mu zabroni przychodzenia do pracy i odwiedzania koleżanek? Nikt! przy okazji podpisal kwity i tyle. Ba, nawet został przesłuchany. Tu chyba chodzi o coś grubszego. Może jakiś mobbing nawet będzie wątkiem postępowania.
- 5 6
-
2014-03-13 11:45
on to może sobie podpisac wtedy wniosek o bezpłatny urlop. Nie ma mowy o podpisywaniu kwitów związanych z pracą,
- 2 0
-
2014-03-13 11:44
Pasożyty , nieroby i darmozjady (1)
tak w trzech słowach można określić ich pracę. Pracują do 15-ej jak za komuny.
Wieczorem nie ma patroli, bo by się ze strachu p******i.- 8 4
-
2014-03-13 11:56
Do 15 pracują u Ciebie w kartuzach
:) w trójmieście normalnie na zmiany
- 3 0
-
2014-03-13 11:48
Zlikwidować tych nierobów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (3)
Jak zadzwoniłam kiedyś wieczorem (po pół godziny wykręcania numeru) z iterwencją o zaparkowanym aucie w klatce , to pan strażnik powiedział mi, że mam zadzwonić na policję, bo oni się tym nie zajmują. Ręce mi opadły.
- 5 4
-
2014-03-13 11:51
To ty dzwonisz na sąsiadów oj nieładnie brachu oj nieładnie
Później macie pretensje że tylko blokady SM stosuje skoro sami dzwonicie Coś tu nie tak
- 2 0
-
2014-03-13 11:54
Auto w klatce? Bredzisz coś :) (1)
małolacie
- 0 0
-
2014-03-13 11:59
gadasz
Gadasz jak starej Baby du.a w nocy Jak może być auto w klatce nie dziwi mnie że potraktowali cie jak innego człowieka
- 0 0
-
2014-03-13 11:53
wiarus stary ale jary
tak to jest jak jednostką kieruje osoba niekompetentna której nawet w wojsku nie chcieli - więcej wojskowych nieudaczników zatrudniać . Komendant powinien beknąć za to i to od niego powinni zacząć a nie od szeregowych w końcu szeregowi wykonywali ślepo polecenia
- 5 4
-
2014-03-13 11:55
Mariuszku (1)
też podbijałeś protokoły :)
- 2 2
-
2014-03-21 23:41
protokoły
niestety, mnie już w tym burdelu nie było...
- 0 0
-
2014-03-13 12:17
(1)
A teraz proponowałbym sprawdzić przetargi straży miejskiej, szeryfów chodnikowych
Przy okazji mam nadzieję, że pan parówa ze gdańskiej straży, mieszkający na witominie wyleci na pysk.- 7 0
-
2014-03-21 23:40
przetargi
zawsze wygrywa koleś Walczaka z Gdyni.......
- 0 0
-
2014-03-13 12:49
Ukarac z całą surowością !!
Jak Ciebie złapie strażnik nie ma zmiłuj się - zawsze jesteś ukarany. Więc skoro strażnik łamie przepisy a co gorsza robi to świadomie to powinien ponieść najsurowszą z możliwych kar . w końcu to on ma stać na straży przestrzegania przepisów prawa. I nie ma znaczenia czy przepis jest dobry czy zły. Jest i tyle.
Dodatkow ludzie mają kolejną okazje do poznania działań SM - jak dla mnie powinni te formacje już dawno rozwiązać !!- 5 3
-
2014-03-13 13:07
Nikonnik-znamy Cię (1)
juz po raz kolejny pytam się, dlaczego się nie podpisujesz nazwą swojej partii kanapowej? Jakiś taki strachliwy jesteś człowieczku...w grupie kolesi raźniej, co?
- 1 3
-
2014-03-14 10:58
Kto MY ??
Ty i kolega z spod budki piwem ?? Czy też swoim zwyczajem wypowiadasz się za , co najmniej połowę społeczeństwa? Żona w domu nie pozwala wygłaszać własnych opinii to tu tylko możesz ?? No tak tutaj jesteś kozakiem , no no !
Nie podpisuje się żadną nazwą partii bo do żadnej nie należę - zapewne w przeciwieństwie do ciebie- i mało tego do żadnej nigdy nie należałem !!
W Sopocie prawie udało się zorganizować referendum w sprawie odwołania SM nie wyszło tylko przez sprawy proceduralne i to wątpliwe, GDAŃSKU do dzieła, może wam się uda ich pozbyć- 0 0
-
2014-03-13 13:18
opinia
Czy na tym forum pisze tylko straż miejska ,która nie widzi różnicy między przepisami prawa
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.