• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o wynik konkursu architektonicznego TBS Motława

Krzysztof Koprowski
3 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Działka należąca do TBS Motława, na której ma powstać nowa zabudowa z zachowaniem ściany frontowej kamienicy znajdującej się na tym terenie. Działka należąca do TBS Motława, na której ma powstać nowa zabudowa z zachowaniem ściany frontowej kamienicy znajdującej się na tym terenie.

Wynik rozstrzygniętego konkursu TBS Motława na zagospodarowanie terenu w obrębie ulic Panieńskiej, Browarnej, Zamkowej i Osiek zobacz na mapie Gdańska budzi kontrowersje. Według laureatów III miejsca, najwyżej nagrodzona praca powinna zostać zdyskwalifikowana.



W jaki sposób rozstrzygnąć spór dotyczący konkursu TBS Motława?

Konkurs na projekt zabudowy terenu należącego do gminnej spółki TBS Motława został rozstrzygnięty 4 marca br. Nie przyznano wówczas pierwszej nagrody, bo zdaniem jury konkursowego żadna praca nie spełniała jednocześnie warunków atrakcyjności rozwiązań architektonicznych i układu funkcjonalnego mieszkań.

Najwyżej (II miejsce) oceniono projekt pracowni KD Kozikowski Design z Gdańska, która zyskała 77,50 punktów w ocenie jury. III miejsce zajęło biuro architektoniczne E.Z. Bosiaccy z Sopotu (76,31 pkt) i to właśnie ono kwestionuje wybór najlepszej pracy.

- Nasza pracownia uzyskała nieznacznie niższy wynik w ocenie sędziów konkursu niż praca firmy KD Kozikowski Design, zawierająca kilka rażących przykładów złamania przepisów, co przeszło jednak niezauważone lub zmarginalizowane w ocenie sędziów, którzy ze względu na podobne uchybienia odrzucili aż cztery inne prace - mówi Tomasz Bosiacki z pracowni E.Z. Bosiaccy.

O jakie zarzuty chodzi? Pierwszym uchybieniem, które dostrzec można było już podczas ogłaszania wyników jest złe przygotowanie plansz konkursowych. Każda pracownia mogła wykonać cztery plansze, przy czym tylko na trzech mogły być zamieszczone wizualizacje, zaś na czwartej wyłącznie opis. Pracownia Kozikowski, jako jedyna, wizualizacje zamieściła, także na ostatniej z plansz.

- W materiałach konkursowych nie było powiedziane, że na jakiejś planszy mają być tylko materiały opisowe - neguje zarzut Marcin Kozikowski, właściciel pracowni KD Kozikowski Design.

Na działce należącej do TBS-u stoi kamienica, która musi mieć zachowaną elewację frontową wraz z ukształtowaniem dachu. Niektórzy projektanci postanowili więc pozostawić ją jako "ozdobę", a pozostali dobudowali od wnętrza działki nowy budynek. W ten drugi sposób przekształciła budynek także pracownia Kozikowski Design.

Bosiaccy postanowili poprosić wojewódzkiego konserwatora zabytków o analizę pracy Kozikowskiego pod kątem zgodności z ochroną zabytków. Ocena konserwatora nie pozostawia złudzeń - praca nie spełnia wymagań m.in. poprzez zwiększenie wysokości ścian, zmianę okien na parterze, likwidację okien piwnicznych, drzwi wejściowych oraz szprosów okiennych, wprowadzenie lukarn dachowych. Wszystkie te zmiany wymuszają zburzenie i odbudowę ściany frontowej.

- Fasada nie jest wpisana do rejestru zabytków i pewne ingerencje są możliwe. Na pewno nasze rozwiązanie jest lepsze niż pozostawienie samej ściany, jak zrobili to inni projektanci (Bosiaccy zaproponowali miejsce zabaw dla dzieci i świetlicę w tym miejscu - dop. red.) - mówi Kozikowski.

Kwestią sporną pod względem prawa jest także zaprojektowanie w pracy Kozikowskiego niektórych balkonów, które przekraczają granicę działki i wiszą nad terenem należącym do miasta (nad pasem drogowym).

- Nie można przekroczyć granicy własnej działki i wyjść z żadnym elementem budynku na sąsiednią działkę, choćby to był np. balkon. Co więcej, w jednym projekcie nakazano nam nawet przenieść projektowane rynny wystające poza granicę działki w taki sposób, aby zostały zamontowane nad ścianą, a nie na jej licu po stronie sąsiada - zwraca uwagę Bosiacki.

- Projektanci, którzy negują takie rozwiązanie nie znają prawa. Działka inwestora graniczy z działkami drogowymi i zgodnie z prawem jest możliwe projektowanie nad pasem drogowym - przekonuje właściciel pracowni Kozikowski.

Bosiaccy podważają także możliwość realizacji projektu Kozikowskiego w zakresie kosztów budowy dwukondygnacyjnego parkingu podziemnego (Bosiaccy proponują parking na -1 i częściowo w poziomie parteru). Budżet inwestycji TBS-u wynosi natomiast maksymalnie 13 mln zł.
- Dysponujemy opinią techniczną wykonalności dwukondygnacyjnego garażu podziemnego na tej działce. Wynika z niej, że garaż podziemny dwukondygnacyjny w tym miejscu kosztowałby ok. 8 mln zł, co jednak uniemożliwiłoby realizowanej planowanej ilości powierzchni mieszkaniowej w budżecie inwestycji - stwierdza Bosiacki.

Kozikowski twierdzi jednak, że - rozwiązanie parkingu podziemnego w takiej formie nie można traktować w oderwaniu od zysków, jakie on daje w postaci większej ilości mieszkań i ich lepszej strukturze. Na etapie koncepcji ciężko jest zrobić budżet, bo wszelkie szczegóły będą znane na etapie projektu budowlanego.

W projekcie Kozikowskiego, zdaniem Bosiackich, zaplanowano również mieszkania niespełniające norm, gdyż w kawalerkach nie wolno projektować kuchni w formie aneksu. Taka możliwość jest dopuszczona tylko w mieszkaniach wielopokojowych. W najwyżej ocenionej pracy znajdują się trzy kawalerki tego typu.

O ustosunkowanie się do zarzutów pracowni E.Z. Bosiaccy, która złożyła swój protest w formie pisemnej m.in. do TBS Motława i władz miasta, poprosiliśmy TBS Motława. W wydanym oświadczeniu poinformowano nas, że odpowiedzi zostaną udzielone w pierwszej kolejności autorom prac.

- Właśnie mija czwarty tydzień, a mimo to wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze strony TBS Motława. Zwrócono się do nas natomiast z prośbą o podanie numeru konta celem przekazania nagrody. Nie podaliśmy go jednak uznając, że wstrzymujemy się z jej przyjęciem do czasu rzetelnego rozstrzygnięcia konkursu - mówi Tomasz Bosiacki.

Mimo dość rzeczowych argumentów przegranej pracowni, wątpliwe jest jednak, by doszło do zmian wyników konkursu. - Czynność badania prac konkursowych nie może być powtórzona, bowiem autorzy poszczególnych prac zostali ujawnieni. Ocena prac konkursowych z zachowaniem anonimowości autorów jest podstawową zasadą prowadzenia Konkursu. Prawidłowość działania Sądu Konkursowego potwierdziła Krajowa Izba Odwoławcza oddalając odwołanie jednego z uczestników Konkursu (przypuszczalnie chodzi o pracownie z Rzeszowa - dop. red.). Spółka będzie rozważać dalsze postępowanie dotyczące zlecenia opracowania dokumentacji projektowej - oświadcza Ewa Batkowska, kierownik działu inwestycji i marketingu w TBS Motława.

Kozikowski nie kryje natomiast swojego oburzenia działaniami projektantów z pracowni Bosiackich - Od oceny prac został powołany niezawisły, kompetentny sąd konkursowy i on oceniał prace pod kątem uwarunkowań ekonomicznych i prawnych. Żądanie zmiany wyroku sądu po otwarciu kopert uważam za coś żenującego. Jestem zniesmaczony takim postępowaniem i formą protestu.

Miejsca

Opinie (96) 3 zablokowane

  • N O bo wygrywa ten co ma wygrać

    wykazał się inwencją, a inni przestrzegali warunków/przepisów.
    Nie dla psa kiełbasa nie dla kota skwarka.
    Gacie w górę.

    • 4 8

  • No naiwni jak dzieci

    to że wygrywa ten co nie trzyma się sztywno założeń to norma. gdy jest zbyt wielu "z inwencją" Konkurs się unieważnia z przyczyn formalnych, nieprzestrzegania założeń.

    • 7 4

  • biorąc pod uwagę teren pod zabudowę

    wszystkie koncepcje są żałośnie beznadziejne. matoły nie pojmą, że ekonomicznie nieopłacalne jest "klockowanie" Gdańska... to miasto jeszcze dyszy dzięki turystom, co zrobić? pozbyć się ich, bo kto przyjeżdża oglądać styropian i beton.

    • 6 4

  • (2)

    wypowiedzi P. Kozikowskiego to bełkot, który trudno uznać za argumentację fachowca, a już o kosztach to pojechał po bandzie.

    • 7 5

    • a skąd bidulek miał wiedzieć

      skoro w okolicach Centrum nie miał okazji nic projektować,
      i nie ma zielonego pojęcia o warunkach gruntowych, kosztach itd.
      :D :D :D

      • 2 1

    • balkony

      balkony nad działka drogową...ciekawe, widać pan Kozik moze wszystko hehehe

      • 0 0

  • CBA już zajmuje się sprawą .

    Okazuje się że więcej jest takich spraw w gdańsku.
    Niewyjaśnione oszpecanie Gdańska zostanie wyjaśnione.

    • 9 5

  • GRUBE ZARZUTY WOBEC TEJ PRACY (1)

    zobaczymy co powie TBS

    • 5 4

    • oby dalsza część dyskusji odbyła sie również...

      oby dalsza część dyskusji odbyła sie również na łamach prasy,
      a nie schowa się gdzieś pod stołem, w uroczej tłuściutkiej kopertce.

      • 3 1

  • Jeżeli pan Kozikowski nie potrafi opracować biznesplanu na podstawie koncepcji,

    to lepiej niech TBS z niego zrezygnuje. Projekt budowlany nie służy do szacowania opłacalności inwestycji, tylko do uzyskania pozwolenia na budowę, panie K.

    • 6 6

  • TBS to jednostka miejska, więc o co ten bulwers?

    Wszystko jest OK. Widać tak było zapisane w gwiazdach!

    • 5 5

  • Brzydkie to

    Czy w takim miejscu nie warto zostawić przyszłym pokoleniom czegoś ładniejszego. Przecież te propozycje są najzwyczajniej w świecie brzydkie. Co trzeba mieć w głowie, zeby cos takiego wymyśleć i wydać na to zgodę do realizacji. Kto to jest ten Kozikowski? Jaki ma dorobek? Czy to co stworzył to taka sama - wg mnie - szmira?

    • 6 6

  • oj to jury!

    to Sąd Konkursowy trzeba zdyskwalifikować skoro nie potrafi prawidlowo odczytać projektów.

    • 10 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane