• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak wyglądał sklep AGD w PRL-u

JG
24 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Tak wyglądał dzień w szkole pół wieku temu

Lodówki, pralki i... przepychacze - to jedne z wielu przedmiotów codziennego użytku, które w czasach PRL-u kupowano w sklepach z artykułami gospodarstwa domowego. Jeden z nich odwiedził niegdyś z kamerą Julian Jaskólski. Po kilkudziesięciu latach postanowił zaprezentować stare nagranie internetowej publiczności.



Artykuły gospodarstwa domowego w okresie PRL-u były przede wszystkim:

- Kupiliśmy tam pralkę automatyczną. To były lata 70. Dosyć długo chodziła. Raz chyba tylko wymienialiśmy programator - wspomina pan Klemens, który razem z żoną spędził kawał życia na Przymorzu.

W czasach PRL-u znajdował się tu jeden ze sklepów oferujących artykuły gospodarstwa domowego. - Jeśli mnie pamięć nie myli, a było to przecież kilkadziesiąt lat temu, to sklep działał gdzieś w rejonie ulicy Lumumby, czyli dzisiejszej Jagiellońskiej i Dąbrowszczaków - opowiada Julian Jaskólski, dziś emerytowany kinooperator.

Klienci zmierzali do sklepu z nadzieją, że spełni się obietnica zawarta w reklamie: "ARGED" wyposaży odpowiednio twoje mieszkanie i ułatwi pracę domową. A Julian Jaskólski trafił do niego z kamerą. - Pracowała tam znajoma, więc pewnego razu mogłem zarejestrować to, co było w środku - wspomina.

W kadrze znalazły się między innymi ówczesne lodówki. Wedle cennika Polar-160 można było nabyć za 6700 zł, Silesia-220 kosztowała 700 zł więcej, a za radziecki Mińsk-6 trzeba było zapłacić 8500 zł. Swoje miejsce na taśmie filmowej mają także pralki, którymi interesuje się żeńska część klienteli. Sprzedawczyni zachwala ich zalety, kobiety oglądają, a w tle - z szybami sklepu - widać powstające budynki.

Julianowi Jaskólskiemu udało się również zajrzeć z kamerą na zaplecze sklepu. Przechowywano w nim wiadra, przepychacze, dziesiątki wieszaków i wiklinowe kosze. - Zgromadzano tu sporo rzeczy. Jak na takie niewielkie pomieszczenie może nawet za dużo, bo panował tu trochę bałagan - opowiada emerytowany kinooperator.

Mieszkaniec Gdańska jest także autorem filmów o budowie Osiedla Młodych i wizycie kard. Wyszyńskiego, które można zobaczyć poniżej.

Zobacz, jak budowano Osiedle Młodych nieopodal ul. Pomorskiej w Gdańsku.

Zobacz tłumy na trasie przejazdu Prymasa Tysiąclecia i tłumy wiernych w kościołach.

JG

Opinie (419) 7 zablokowanych

  • I wielu za tym tęskni... (21)

    Bez komentarza.

    • 173 47

    • Właśnie

      Nie komentuj,jeszcze powiesz coś głupiego.

      • 39 37

    • tak,i jak ludzie szanowali kazda rzecz....

      tak,i jak ludzie szanowali kazda rzecz....

      • 46 2

    • Ja tęsknię za produktami, których wytrzymałość nie była wyliczona na okres gwarancji. (4)

      Po dziurki w nosie mam już dzisiejszych produktów kilkurazowego użytku.

      BTW, założę się, że połowa osób oglądających ten materiał filmowy, na widok samowara myśli sobie "puchar sportowy w sklepie AGD? WTF !?" He he.

      • 96 7

      • I jedna pralka na klatkę (2)

        Czasem na blok...
        Zapomnieli?

        • 12 45

        • Jak mieszkałeś w pgrowskim bloku to może tak było.

          • 33 5

        • no jedną pralkę na miasto i jeden telewizor na województwo
          masz rację
          usiądź i odpocznij
          zadanie wykonane

          • 31 7

      • Teraz nikt nie umie naprawić, ot, co

        Jak zostawały śrubki, to się odkładało do puszki, bo potem, przy innym sprzęcie mogły się przydać. Kleiło się, wiązało, jak trzeba to i do zaprzyjaźnionego spawacza szło "na zakładzie" i on za piwo gdańskie (byle nie mętne i bez myszy) zespawał co trzeba, a nawet pomalował. Wszystko się naprawiało i dorabiało części. Teraz ludzie rozbisurmanieni, chcą, żeby im chodziło 10 lat. Amerykańskie samochody i 60 lat chodzą na Kubie. Potrzeba dobrej władzy, to i sprzęt dłużej chodzi.

        • 8 1

    • te zdjęcia to jakaś manipulacja przecież (6)

      nie pamiętam nigdy sklepów, które byłyby pełne sprzętów, to tylko w propagandzie były.

      • 26 43

      • Bo te czasy wracają...

        Dlatego tak pięknie to opisują

        • 6 6

      • Może jesteś po prostu za młody.

        • 19 3

      • zgadzam się (3)

        pamiętam jak całą noc staliśmy z ojcem po pralkę ale przywieźli tylko 4 sztuki i nie starczyło dla nas, za którymś razem się udało i w końcu kupiliśmy. Żeby kupić buty też trzeba było się najeździć i wyboru nie było, człowiek się cieszył jak jakiekolwiek dostał w swoim rozmiarze.

        • 11 1

        • w delegacji byłem w Szczecinie (chyba 1983)

          Miałem talony z Trójmiasta na buty. W sklepach był spory wybór, ale nie mogłem kupić butów, bo byłem z innego województwa...

          • 10 0

        • (1)

          ja też pamiętam te czasy ale to już było pod kontrolą solidaruchów

          • 3 3

          • wolę solidaruchów

            niż komuchów!

            • 8 4

    • Za komuny było lepiej (4)

      • 26 27

      • (3)

        Chyba komuchom! Bo moi rodzice nie należeli do partii, oboje pracowali a mieszkaliśmy z Mamą, Tatą i Bratem w jednym pokoju. A na wakacje wyjezdaliśmy cztery piętra w dół na podwórko. Teraz każdy z nas ma swoje mieszkanie. A moje dzieci pokój.

        • 7 13

        • Widocznie wychowywałeś się w jakieś zdegenerowanej rodzinie. (2)

          Dzieci normalnych pracowników mogły wówczas wyjeżdżać na kolonie pracownicze.

          • 11 2

          • Poproszę o przetłumaczenie . . . (1)

            Co to znaczy "Dzieci normalnych pracowników" ? PRL i dzisiaj . . .Czym się różnią bądź w czym są podobne do siebie,bo nie widzę różnicy, a d*powłazy były wtedy i są dzisiaj,także czym tak naprawdę jest "NORMALNOŚĆ" ? ? ?

            • 2 2

            • Przetłumaczenie

              Za komuny ( mówimy o latach siedemdziesiątych) był bardzo wybujały socjal , wysokie dopłaty do wczasów , kolonii, obozów dla dzieci oraz wysokie dopłaty od posiadanych dzieci. Wiem bo 1976 zaczęłam pracę.

              • 1 2

    • Tak, wielu tęskni za taką jakością sprzętu, jaki był oferowany w sklepach.

      • 28 8

    • super czasy na parę wranglerow dostępnych tylko w pewex musiałeś pracowąć miesiąc

      • 2 0

  • Taki sprzęt kupowało się raz i dobrze służył nawet przez kilkadziesiąt lat. (13)

    Teraz co kilka lat trzeba sprzęt wymieniać, bo szybko się zużywa i nie opłaca się go naprawiać.

    • 294 18

    • i tak, i nie. Zależy, na co trafiłeś (5)

      Ojciec pracował w jednej z fabryk sprzętu elektrycznego. Często wspomina o tym, że brakoróbstwo było na porządku dziennym. Na szczęście spora część wybrakowanego sprzętu nie opuszczała fabryki (chyba, że przez płot), ale część niestety trafiała do nieświadomych klientów. Oczywiście to, co przetrwało pierwsze kilka tygodni eksploatacji działało lata.

      • 37 2

      • nie nie nie (1)

        przez te kilkadziesiąt lat nastąpiło delikatnie pisząc - zubożenie wiedzy technicznej społeczeństwa. kiedyś raz, że mechanizmy były prostsze - ok, ale dwa - ludzie się nimi interesowali, interesowali się fizyką, chemią, matmatyką. oglądnijcie odcinki wielkiej gry, np z historii. są w polsce dziś tacy geniusze, co odpowiedzą na połowę pytań? nie. dziś za to znamy się na ajfonach, tabletach, marketingu. czyli jesteśmy fachowcami od niczego. i tamte sprzęty też się psuły, ale chciało nam się naprawiać. nie ja to szwagier, sąsiad, itd. a dziś? nie, bo taka moda.

        osobiście posiadam dwa samochody (to tak dla przykładu) oba po 17 lat mają. i to nie są trumny. blachy OK, a resztę człowiek samemu wszystko naprawi, a w korku stoją tak samo długo jak wasze wypasione nówki z salonu (obojętnie czy bmw czy kia żeby nie było że zazdroszczę). p.s. kolega za przeglądy tzw gwarancyjne (a co się może zepsuć w nowym samochodzie????) płaci rocznie tyle co, ja kupiłem te "graty". jeżdzę po mieście, nie spodziewam się czołówki 200km/h z czolgiem.

        p.s. pralkę mam już 10lat. działa. nic nie padło.

        no ale ja jestem inżynierem i dbam hobbistycznie. ile radości daje rozebranie z synem mechanizmu, złożenie, wytłumaczenie. ale prościej zapuścić gierkę/bajeczkę na tableta a samemu obejrzeć mecz.

        • 86 9

        • Sama prawda...

          • 5 1

      • (2)

        Nie jest to do końca prawdą. Pralki Polara były zupełnie do niczego - nie dość, że potrafiły "wyjść" z łazienki odczepiając rurę odpływową i wylewając ostentacyjnie wodę na cały dom, to jeszcze zużywały hektolitry wody a łożyska od bębna trzeba było wymieniać co najmniej raz do roku a i tak po 1wszym wirowaniu czegoś ciężkiego dochodziły z nich jęki potępionych kulek od łożysk. Odkurzaczy to już nawet nie pamiętam ile się spaliło a dodatkowo to co wciągały jedną stroną wydychały drugą. Lodówki może i wytrzymywały, ale też do oszczędnych to nie należały

        • 17 9

        • plus za

          "ostentacyjnie " !

          • 11 0

        • "ale też do oszczędnych to nie należały"

          słowo "oszczędność" była tylko sloganem PKO, zwł. w październiku...

          • 0 0

    • Jaka komórką nakręcono film? (1)

      • 10 3

      • aparatem stacjonarnym z kręconą tarczą

        • 10 1

    • żal

      Jaki sprzęt? Pralka Frania 50 lat kręciła? Warszawa czy maluch? Ludzie! Sprzęt był prymitywny to każdy młotkiem go potrafił naprawić. Ja mam 41 lat i nie wyobrażam sobie, aby korzystać z lampowego telewizora, bo się "nie psuł". A te 167 kliknięć na tak to chyba tylko od 20 latków lub stetryczałych sklerotyków. Naprawdę żal mi tych Waszych lepszych czasów, sprzętów, etc. No szlag człowieka trafia.

      • 15 16

    • Dziś wymienia się co kilka lat żeby nadążyć za techniką a nie że się psuje. Technika, możliwości, doznania rozwijają się lawinowo. Dziś zdecydowanie mamy dużo lepsze, wspaniałe czasy.

      • 7 13

    • (2)

      O ile kupiło się sprawny. O wymianie na działający można było pomarzyć.

      • 1 4

      • vvvvvvvvv (1)

        Bzdury gadasz moja koleżanka zakupiła Fiata 126 p po tygodniu silnik się zepsuł po dwóch miała nowy egzemplarz.

        • 0 1

        • z Pewexu?

          czy z giełdy?

          • 0 0

  • Stare, dobre (26)

    czasy.

    • 155 50

    • Jakie dobre czasy ? 10 dolarow sie zarabialo na miesiac jak frajer wiec co w tym dobrego ? (21)

      PRL ci zabieral 3/4 wypracowanego dochodu a wypluwal ci pensji 10 dolarow . Za te zagrabione tobie 190 dolarow ktore ci PRL kradl tworzono naiwnym baranom iluzje ze cos im rzad daje lub doplaca a realnie sam za to placiles ale byles slepy . Tylko komuch czerwony moze mowic ze bylo w PRlu dobrze i pewnie latales jak slugus na zebrania partyjne . Tez mi dobre czasy ze byl syf w sklepach i pare produktow. Wyjedz na Bialorus i tam zyj na stale to bedziesz mogl tam zyc z rodzinka nadal w tym bajzlu biedy sowieckiej

      • 43 28

      • (17)

        Ma rację jaka bieda, biedę to Ty masz w swojej mózgownicy. PRL to było państwo dające poczucie bezpieczeństwa socjalnego, ludzie mieli pracę, na czas otrzymywali wynagrodzenie, mieli opiekę medyczną. Owszem jak ktoś spiskował do dostał po ryju, ale co w tym złego. Dzisiaj możesz sobie szczekać na prawo i lewo co chcesz, po mordzie raczej nie dostaniesz, ale masz niewolę ekonomiczną. ludzie pracują ciężko za najniższą krajową, pracują ponad normę, nie otrzymują wynagrodzenia za nadgodziny, umowy śmieciowe, służba zdrowia lepiej nie mówić. Bieda w sklepach pojawiła się po roku 80-tym. Solidarność poprzez ciągle strajki destabilizowała gospodarkę, więc jak miało być dobrze.

        • 37 35

        • Tak sobie tłumacz, komuszku. (6)

          Bieda przez "Solidarność", po roku 80-tym? Strajki pojawiły się wówczas na skutek drastycznych podwyżek cen i braku żywności w sklepach. Zresztą nie pierwszy raz w PRL, przez brak normalnej gospodarki duży rolniczy kraj miał nieustanne niedobory żywności. Dzięki "Solidarności" żyjesz w normalnym kraju, możesz iść do sklepu i kupić wszystko co potrzebujesz. Bieda była przez cały PRL, przez ponad 40 lat pustki w sklepach, podstawowe artykuły na kartki, na każdy sprzęt trzeba było "polować" lub stać latami w "komitetach kolejkowych". Naród się co i rusz buntował, bo ile można żyć w nędzy. Zobacz jaki poziom zamożności mają kraje, gdzie byłą normalna gospodarka, nie komunistyczny bardak. Bezrobotny żył tam (i żyje nadal), znacznie lepiej niż tutaj ciężko harujący człowiek.

          • 30 25

          • (4)

            Tak sytuacja opisana przez Ciebie, rzeczywiście miała miejsce.Komitety kolejkowe, puste półki to obraz lat 80-tych. Polska czasów Gierka, Gomółki, to Polska gdzie sklepy były zaopatrzone doskonale. W państwach ościennych w CSRS, NRD, oraz na Węgrzech czy też w Bułgarii jakoś nikt nie mówił o niedoborach w zaopatrzeniu sklepów. Polska lat 80/81 to fale nieustających strajków, przerw w pracy.

            • 14 16

            • Facecjonista z ciebie kolego (2)

              Puste półki i kartki na podstawowe artykuły były przez niemal cały PRL, również za Gomułki i Gierka. Kilometrowe kolejki, czekanie latami na najzwyklejsze sprzęty. Owszem, za Gierka, dzięki KREDYTOM Z ZACHODU (nie dzięki wspaniałości tej gospodarki, ciekawa sprawa że to zachód kredytował nas zamiast my ich, skoro byliśmy taką bonanzą) przez kilka krótkich lat sklepy wyglądały podobnie do tych w NORMALNYM świecie. Skończyło się to bardzo szybko - kartki na cukier wprowadzono w 1976, braki żywności, drastyczne podwyżki cen (zwłaszcza mięsa), były bezpośrednimi przyczynami strajków. Jednym z głównych postulatów strajków '80 było przedstawienie przez władze planu wyprowadzenia kraju z KRYZYSU.
              Dla porządku przypomnę, że strajki to nie wynalazek '80. Zdarzały się wielokrotnie wcześniej, nierzadko krwawo tłumione przez władze ('56 '70 - co za głup naród że się tak ciągle buntował, skoro było tak świetnie :))

              • 21 11

              • Za Gomułki sklepy były dobrze wyposażone, ale problemem były ceny

                Społeczeństwa nie było często stać na lepsze jedzenie, a co dopiero AGD. Przecież przyczyną pierwszych masowych niepokojów społecznych były podwyżki cen żywności. To dużo mówi o tym jaka bryndza musiała być wcześniej bo dodatkowa podwyżka sprawiła, że ludzie wyszli na ulicę.

                To nie były protesty ukierunkowane na wolność i demokrację, a na to by było co do garnka włożyc.

                Za Gierka były towary, a i naród był bogatszy, tymczasem w latach 80 wbrew pozorom duża część społeczeństwa miała kasę, wykształciła się klasa średnia, ale nie było czego kupić.

                • 14 3

              • teraz dobrodzieje z PO a poprzednio z PIS zadłużyli Polskę bardziej niż wszyscy pierwsi sekretarze razem wzięci więc opowieści o życiu na kredyt wsadź sobie między bajki i do sam wiesz czego
                za owej komuny istniał chociaż przemysł dzięki któremu owe kredyty można było spłacić
                a dziś?

                chu.. d... i kamieni kupa

                • 17 7

            • A ja z NRD w latach 80-tych pamiętam permanentny brak warzyw i owoców.

              • 7 2

          • @gboor

            Ty tyle wiesz, ile zjesz! Nie ujadaj, bo pojęcia zielonego nie masz o PRLu. Za Gomółki i przede wszystkim za Gierka było dobrze w kraju! Drastyczne podwyżki cen i brak żywności nastąpił wtedy, gdy złodziejskie solidaruchy podkręciły stoczniowe menele i doprowadzili do destabilizacji państwa! Od tej pory Polska już zaczęła lecieć na dno... solidaruchy... AWS... POPiS... i dziś jesteśmy w rynsztoku!

            • 4 7

        • jaka prace miales naiwny apatratczyku partyjny w PRL (3)

          to byla pozorowana robota dla picu i nikomu zadna produkcja nie byla potrzebna bo nikt na swiecie tego syfu nie kupowal. Tworzono miejsca dla byle przesiedzenia paru godzin zebys myslal ze to ''praca '' i dawali ci pare groszy pensyjki bo byles frajerskim niewolnikiem . Ale ci propaganda PRL mozg wyprala . Moze twoja rodzinka byla tez w PZPR zdradziecjiej parti . Przeciez wtedy nawet PIT do US nikt nie skladal bo PZPR ci kradl praktycznie cala pensje na swoje potrzeby a ty grosze dostawales . Przeciez po 89 juz to tlumaczono jak bylo i nawet czerwoni sie do tego oszustwa przyznali a ty wciaz zyjesz propaganda Lenina ? :)) to naiwniak myslal ze pracowal :)))

          • 19 10

          • (1)

            Gdybyś przeczytał cokolwiek Lenina, nie pisałbyś takich bzdur

            • 9 14

            • tak Lenin był dobry

              ale w teorii. Jak zrobił rewolucję of razu zaczęło się od masowych morderstw, które sam lenin pochwalał

              • 5 0

          • obowiązek pit faktycznie dowodzi o wyższości obecnego reżimu nad minionym
            z takimi jak ty wróżę "Polsce" świetlaną przyszłość
            więcej pitów więcej podatków więcej seryjnych samobójców i więcej urzedników

            • 12 3

        • (2)

          tylko dlaczego setki tysięcy uciekały z tego "państwa dającego poczucie bezpieczeństwa socjalnego" na zachód, hm?

          • 21 10

          • (1)

            setki tysięcy?haha
            co powiesz o ponad 3 mln którzy uciekli z tego kapitalistycznego dobrobytu w którym partyjniacy i urzędnicy żrą kawior za pieniądze biednych ludzi

            • 14 9

            • żrą kawior bo... system NIE BYŁ i NIE JEST typowo kapitalistyczny i od komuny nic się nie zmieniło w układach

              system kapitalistyczny rządzi się m.in. regułami wolnego rynku, a nie "wolnego" rynku ale odpowiednio kontrolowanego przez administrację i sądownictwo

              • 0 0

        • (2)

          kolejna prlowska sierota ktorej sie wydaje ze pieniadze rosna na drzewach. Myslisz ze jak zaklad bral kazdego do "pracy" to z czego mu placil?

          • 7 3

          • A co sądzisz o tym "drzewie"? (1)

            Chodzi o dotacje unijne,w zamian za co ? Zgoda na instalację rakiet amerykańskich i poddanie dyspozycjom mocodawców ze wszystkimi konsekwencjami jakie przyjmuje na siebie chłopiec do bicia.

            • 1 6

            • Ekhm...

              Chciałbym panu 456 uzmysłowić, że unia europejska nie ma nic do tych rzekomych rakiet z USA , jak i USA nie ma nic do dotacji z unii. A tak dla sprostowania ZSRR trzymał na terenie Polski rakiety z głowicami atomowymi, USA na razie nie.

              • 6 1

      • (1)

        W PRL np nigdy pijak nie zostałby biskupem polowym, a potem otrzymywał emeryturę generalską, pracując jednocześnie na stanowisku biskupa w jednej z diecezji. W PRL ludzie mogli chodzić do kościoła i wyznawać swoją wiarę, ale czarnych trzymano za mordę, jakoś nie słyszało się że molestują małe dzieci.

        • 18 9

        • towarzyszu, towarzyszu! U Świerczewskiego pijak zostałby kim by tam chciał

          byle by nie wylał za kołnierz podczas chlania z towarzyszami i żeby od czasu do czasu kapował na kolegów

          • 0 0

      • Ja tak tylko matematycznie

        Bo za chiny nie chce mi to wyjść, 1/4 - 10 dolarów a 3/4 - 190 dolarów? Jak tak liczyłeś to nie dziwię się, że naiwniakowi dyrektor podprowadzał do własnej kieszeni te brakujące Ci 40 dolarów :) (Dostałem 10 zabrano mi 190 czyli powinienem mieć 200, 1/4 z tego to chyba 50 ale dawno już szkołę skończyłem więc może się coś zmieniło)

        • 4 0

    • dobre cazsy? (3)

      stolec a nie dobre czasy, komuchy zyły jak chziały a u nas bieda, syfiarska komuna-te komentarze to rodzinki komuchów, które utraciły przywileje i nie mogą sie z tym pogodzić.
      Smierć komuchom i bolszewikom zarazie ze wschodu!!!!

      • 22 17

      • (2)

        Do szkoły matole, naucz się poprawnie pisać

        • 14 9

        • Różnie bywało... (1)

          Dlatego biedę klepał.
          Rodzicom się nie przelewało, pracowali ciężko ale dali radę skromnie bo skromnie utrzymać rodzinę, luksusów nie było ale z sentymentem wspominam oczekiwanie na święta, bo wtedy mogłem nacieszyć się pomarańczami, grejpfrutami czy czekoladą. A teraz...

          • 3 3

          • jasne, a teraz możesz kupować pomarańcze

            codziennie bez czekania na święta. Ale straszna wizja... Wyjaśnij to dzieciom i wnukom, jak dawniej było - może zatęsknią za takim rozwiązaniem?

            • 5 2

  • Co za wroga propaganda (19)

    prokomunistyczna. Za PRL był do nabycia tylko ocet. A reszta za dewizy w Peweksie lub w sklepach dla prominentów. Zapamiętajcie to sobie. Ten film jest kłamliwy!

    • 48 180

    • (2)

      zapewne jesteś młodym gimbusem i myla ci sie dekady. Film jest z lat 60 tych i wtedy faktycznie mozna było kupic te " dobra" dopiero pod koniec 70 i całe 80 nie było juz nic w sklepach dlatego weszły kartki czyli reglamentacje towarow.
      Tak czy inaczej nie chciałbym aby te czasy wróciły choc teraz jest cieżko.

      • 53 10

      • teraz jest ciężko?

        pokaż mi osobę bez smartfona? bez telewizora, samochodu i innych dóbr, które obecnie są. My patrzymy na najbogatsze kraje jak niemcy czy szwajcaria i chcemy żeby u nas tak było a wcale nie jest źle. Chociaż jestem pewny że byłoby dużo lepiej gdybyśmy mieli więcej szczęścia do polityków, bo polacy to pracowity naród, całkiem dobrze znamy języki obce i potrafimy się uczyć. Urzędnicy jednak podcinają skrzydła i trzeba mieć duże parcie żeby w tym kraju jakiś biznes zrobić jak chociażby produkcje cydru (2 lata urzędniczej drogi przez mękę) o której pisali ostatnio tutaj.

        • 13 1

      • lodówki mińsk były w latach 80 nie 60

        • 2 1

    • Film jest z 1965 roku i akurat w tym czasie nie było problemów z zakupem... Kiedy był tylko ocet, były zupełnie inne lata. Do nauki!

      • 45 5

    • (1)

      Widać że Polacy nie umieją czytać satyr, co za czasy.

      • 14 4

      • to nie satyra... to dramat :)

        • 6 1

    • biedactwo (1)

      jak ciebie czytam to myslę że dzisiaj jest większa propaganda niż była kiedyś. wiedz że braki w towarze były ale ocet na półkach był tylko przez króciutki okres poza tym było towaru dużo i to dobrej jakości bez chemii polepszaczy i innego badziewia

      • 17 3

      • no i ludzie nie mogli swobodnie chodzić po ulicy

        bo ZOMO okrutnie biło za byle co! SB też cały czas inwigilowało i żyć normalnie nie pozwalali. Ale teraz dzięki Solidarności mamy wolność i jest doskonale.

        • 4 15

    • (1)

      taki burdel jak wspomina pozycjonista to byl za czasu jak wchodzila solidarnosc! a za czasow komuny jakos nikomu niczego nie brakowalo a starsi ludzie nie chodzili po smietnikach.

      • 16 7

      • by też chodzili,

        a milicja strasznie wszystkich lała za wszystko.

        • 4 14

    • Widać,

      że łyknąłeś późniejszej propagandy jak to kiedyś źle było. Rodzice całe życie ciężko pracowali bez książeczek partyjnych, ojciec na budowach i cały czas twierdzi, że kiedyś było lepiej. Zresztą pieniądze i cała masa towarów to też nie wszystko, czasem liczy się również spokojne i bez stresowe życie, w żadnym ustroju nie mieliśmy i nie mamy tych obu rzeczy może kiedyś i tego się doczekamy.

      • 3 3

    • Ej opozycjonista

      gdyby twoi starzy pili tylko ocet i wodę sodowa jak opowiadają obecni spece od propagandy to wiesz jak byś Ty dzisiaj wyglądał jak kosmita. Wq....mnie takie głupie paplanie jak to nic nie było.Jakoś żyli ludzie jedli i czekali na swoje mieszkania to fakt,ale bryndza zaczęła się od strajków nikt nigdzie nie pracował i nie produkował i się zaczął gnój.Ale ponoć kontrolowała to SOLIDARNOŚĆ

      • 6 3

    • co za wroga propaganda

      skoro był tylko ocet to jak ludzie przeżyli, człowieku zastanów się 10 razy zanim coś napiszesz, nie żyłeś w tamtych latach więc nie pisz bzdur

      • 6 1

    • Niepiernicz

      Np w Tczewie caly czas bylo i tez dla mlodych malzenstw i bylo i niemow panie szawnowny ze tylko ocet.

      • 0 0

    • propaganda to jest teraz

      Za prl-u tylko głąb, który był kompletnie ciapowaty i nie zorganizowany nie miał nic. Było wszystko co się chciało!
      Ocet? Dziecko! Tak wmawiają ci rodzice? No to gratuluję.
      Okres w którym nie było nic na półkach był tylko przez "chwilę" bo władza chciała tym pokazać ludziom, że kartki reglamentacyjne są potrzebne. W plr-u miałeś więcej niż dziś a przede wszystkim solidne, zdrowe i smaczne! Tylko idiota tego nie pamięta. Komuniści to była zaraza! Ale czasy były spokojniejsze i bez "wyścigu szczurów". Meble z lat 70 trzymają się cało(!) do dzisiaj! Obecne rozpadają się po paru latach. Można by książkę napisać co było lepsze niż dziś!

      • 4 0

    • Kaj ty żeś mieszkol ze mioles sam ocet. I pacz jaki on je w takim razie super bo żeś przeżył na samym ocie.

      • 1 1

    • Nie zgodzę się z tym, pamiętam czasy jak w sklepach był towar. Proszę się zastanowić, od kiedy zaczęły świecić sklepy pustkami. Jak zaplanowany był przewrót i obalenie ustroju komunistycznego.

      • 0 0

    • Socjalizm wrogiem ludzkości!

      no ja wiem, że tak było jak piszesz ale na koniec komuny jak się skończyły pieniądze z pożyczek które zaciągnął Gierek. Przed Gierkiem było w miare dobrze. To nie tylko system był winny ale też Gierek.
      Dziś dzieje się to samo powoli w Polsce, bo pogłębia się socjalizm uwielbiany przez społeczeństwa, łatwo można w ten sposób kupić głosy wyborców więc rządy brną w socjalizm co raz głębiej. A w Grecji już się to stało ponieważ na czele rządu stoi socjalista, który uwielbia brać pieniądze od Niemców i rozdawać rodakom za nic.
      socjalizm wrogiem ludzkości!

      • 1 0

    • nie jest klamliwy ty mowisz o latach pozniejszych poczatek 80

      • 0 0

  • Kiedyś raz się kupiło sprzęt, to chodziło 10 lat, a teraz... (14)

    ...co 3 lata trzeba pralkę wymieniać.

    • 151 23

    • chodziło 10 lat... w szególności radziecka pralka albo (4)

      radziecki telewizor rubin pod warunkiem, że kineskop nie wybuchł podczas włączenia do prądu...

      • 31 16

      • (1)

        w życiu nie słyszałem by komuś wybuchł telewizor
        chyba że w styropianowej centrali nomenklatury gdzie wymyśla się takie bzdurne historie

        • 14 21

        • A bo nie miałeś Rubina, mi pierdyknął dwa razy. Jakiś powielacz albo coś w tym stylu. Smród do tej pory pamiętam :)) Ja też tęsknię za tamtymi czasami...

          • 1 0

      • czepiasz się, a wybuchające laptopy,to co ? (1)

        • 10 5

        • A zabijające zasilacze do telefonu ?

          • 4 0

    • (3)

      Ja mam LG już 12 rok i działa, więc nie wiem czy się coś zmieniło. Rubin padał co 6msc , nie mówiąc o zużyciu prądu 280W

      • 23 7

      • No Rubin to była padaka, (1)

        czy komukolwiek pochodził dłużej niż rok? Ale cała reszta niewiele lepsza.

        • 5 8

        • Mojemu tacie się zapalił

          po 22 latach działania, nie wytrzymał presji "zgniłego zachodu" - podłączenia video :))

          • 23 0

      • szykuj nowe ledy do tego lg

        • 0 0

    • Przesadzasz. (2)

      Pralka Bosh, lodówka Amica i mikrofala LG chodzą bezawaryjnie od 12 lat, telewizor Philips od 13, wieża Sony od 15. Mój ojciec ma lodówkę i pralkę tak wyśmiewanej onegdaj firmy Ardo-działają nieprzerwanie od 19 lat, podobnie jak mikrofala Whirlpool.

      • 6 1

      • Te pierwsze 5 spośród wymienionych sprzętówznajdują się rzecz jasna w moim posiadaniu. (1)

        • 0 0

        • pralkę electroluxa mamy

          od 9 lat, telewizor LG 6, lodówka działa od 9 lat, sprzęt grający Sony też 10 lat. Problem jest z laptopami, nawet mój think pad IBM wytrzymał tylko 9 lat. Teraz mam nastepnego (już lenovo) po 4 miesiącach padła płyta główna. To samo z telefonami komórkowymi. jeden sonyericsson jak padł po niecałych 3 latach to straciłem 80% numerów z książki tel.

          • 2 0

    • Kup porządną, a nie taką, którą poleca sprzedawca

      to też będzie Ci działać 10 lat

      • 7 1

    • ...albo i dłużej

      Moi dziadkowie pozbyli się pralki Polar dopiero około 2001 roku, bo zaczęła szwankować. Nie wiem jak było z jej awaryjnością wcześniej, ale pewnie niewiele. Na pewno pojawiła się w domu na przełomie lat 70 i 80. Niedawno wygrzebałem jeszcze instrukcję do niej. To była maszyna! A jaka ekonomia :D Wirowanie - 400 obrotów, pobór wody - ostro, zawsze pół bębna, większość programów na 95 i 60 stopni.

      • 1 0

  • (6)

    Pewex w olimpie we wrzeszczu,w wielkim młynie i chyba baltona w budynku lotu to był szał na elektronike w latach 80.

    • 91 1

    • pamietam (3)

      jak bylem maly. Sopot tam gdzie teraz jest mc donald byl pewex... ehhh ameryka...
      Obok na 1 pietrze byla baltona... Szok klocki lego, cola, perfumy, czekolady... W podstawowce jak ktos mial np. puszke coli to kladl na lawce i... jej nie otwieral :D

      A kto pamieta jak puste puszki ukladalo sie na szafach... albo pudelka po papierosach... ten zapach :D

      • 36 1

      • Pepsi cola w szklanych butelkach 0,2 to był smak, nie to co teraz

        • 18 1

      • Ja pamiętam jeszcze jedną ciekawostkę (1)

        Zapamiętałem, że w sklepach AGD (już nie pamiętam czy w Gdańsku czy w Sopocie) zdarzały się działy MM. Dowiedziałem się wtedy, że był to asortyment dla Młodych Małżeństw.

        • 5 0

        • a teraz masz dział dla idiotów w MM : P

          • 3 0

    • pewex

      Pewex z elektronika byl na grunwaldzkiej niedaleko jesionowej, a tam niczym raj jak opowiadam dzieciom to sie smieja z taty a teraz markety tandeta ale bez kolejek

      • 13 0

    • były ładne i wytrzymałe

      sklepy AGD zawsze były pełne towaru ! zapraszało się gości ,świętowało imieniny urodziny ,spotkania z okazji okazji było wesoło a stoły były pełne rozmaitych potraw dzisiaj na komp i tv jest czas na ludzi w realu niestety już nie.Smutne czasy nastały

      • 8 5

  • Sąsiad niedawno (4)

    wyrzucił lodówkę Mińsk z 1978r :) Była nadal sprawna, mroziła na kamień ale zmienił ze względu na pobór prądu :)

    • 155 1

    • pobór prądu to miński miały

      bardziej się opłaciło niedawno kupić nową lodówkę i liczyć się z koniecznością jej wymiany za kilka lat, niż dopłacać do prądu...

      • 11 8

    • U moich rodziców ciągle chodzi

      U moich rodziców cały czas Mińsk daje radę :) Tylko skubany ma 57,5cm szerokości, czyli o 2cm mniej niż 90% obecnie produkowanych lodówek, i wymiana z mebli zrobionych pod wymiar jest dość problematyczna. Tak się mińsk broni :P

      • 7 0

    • Ja mam w kuchni zbliżony rocznik.

      Ok. 1990 roku ktoś wyrzucił małą sowiecką lodówkę i przygarnęliśmy ją z kumplami do akademika, bo potrzebowaliśmy czegoś niewielkiego do trzymania trunków. Potem, po studiach, zabrałem ją ze sobą na pierwszą stancję, potem drugą i trzecią, dzisiaj stoi w mojej kuchni i (odpukać!) świetnie się sprawuje. Pewnie postoi jeszcze ileś lat. Badałem dzienny pobór prądu i nie ma tragedii. Dzisiaj trudno byłoby mi kupić podobną małą lodówkę, a większe klasy A+++ super-d*per zużywają niewiele mniej energii.

      • 6 2

    • prąd

      Bo wydatki na prąd w PRL były znikome i można było Minsk używać.

      • 3 0

  • Anonimek. (55)

    Ja pierdziele, nie Moje czasy. Mam 21 lat. Ale chciałbym choć na tydzień być w tych czasach. Ja myślę, że te czasy były całkiem dobre. A może i lepsze ..

    • 181 55

    • wow (10)

      to troche roznisz sie od rowiesnikow :) Gratuluje :)

      • 47 17

      • niby w czym były te czasy lepsze? (9)

        brak wolności słowa, puste półki - to co pokazują na zdjęciach to była jakaś komunistyczna propaganda bo w sklepach nie było nic, pamiętam żeby rower kupić to stałem cały dzień w kolejce i przywieźli tylko 8 rowerów a chętnych z 200. Kupno kawy, tak samo stanie parę godzin i po 1 paczce na głowę. Ogólnie bieda była, w pracy nie było wyzysku ale za to wszyscy mieli wszystko w głebokim poważaniu. Jak chcesz poczuć się jak w PRLu to idź do jakiejś byle jakiej pracy, odbębnij swoje za 1100, w sklepach będziesz miał wybór ale nie będzie cię stać na zakupy więc poczujesz się podobnie. No i jeszcze musisz dużo wódy chlać bo ludzie pili dużo więcej niż obecnie. PRL to tylko śmiesznie wygląda w filmach, które mocno wypaczają tamtą rzeczywistość

        • 43 35

        • "brak wolności słowa," (3)

          Teraz wolność słowa jest. Byle tylko było politycznie poprawne to można gadać do woli.

          • 32 9

          • Piłeś? (1)

            • 3 12

            • nie jedź

              • 9 1

          • Tak wolość słowa ..a ks Lemański poleciał

            bo za dużo gadał

            • 21 4

        • bo pamiętasz lata 80. (2)

          Wtedy faktycznie prawie nic nie można było kupić, w jednym roku nawet buty były na kartki. Ale sam pamiętam jak w latach 70. (wcześniejszych nie pamiętam bo za młody jestem :)) w Sezamie czy Neptunie we Wrzeszczu (dzisiaj tam są banki) stoiska AGD zajmowały prawie całe piętro i były zawalone lodówkami, pralkami (tzw. Franiami) i kuchenkami gazowymi. Więc te zdjęcia to żadna propaganda. Nie brakowało też czarno-białych telewizorów. Nawet były przez jakiś czas bonifikaty za oddanie starego. Pralki automatyczne lub kolorowe telewizory trzeba było niestety "załatwiać" lub iść do Pewexu gdzie dla przeciętnego Polaka było koszmarnie drogo. Była też cenzura (choć jak widzę dzisiejsze media, to...). Czasy były po prostu inne. Myślę że przeniesienie się w nie na kilkanaście dni byłoby bardzo ciekawym doświadczeniem dla pokolenia nie pamiętającego komuny.

          • 26 2

          • pamiętam jak mi rodzice kupili w pewexie orzeszki ziemne 50gram w kartoniku (1)

            ale był szał, cały dzień po jednej sztuce jadłem. Cena była taka jakby dzisiaj z 50 zł wydać na paczkę orzeszków.

            • 13 3

            • tyle dziś kosztuję lepsze orzeszki...

              • 5 2

        • niby w czym były te czasy lepsze? (1)

          niby w tym ze, nie było takich kretynow jak ty :)

          • 0 7

          • A tu masz poniekąd rację!

            Nie było wtedy internetu i takich mocnych w gębie anonimowych napinaczy jak ty. Jak ktoś w towarzystwie wyjeżdżał z taką gadką to mógł po prostu dostać w dziób.

            • 4 0

    • (10)

      Były diametralnie inne od dzisiejszych. Były chwile dobre-może dla co poniektórych lepsze, ale też były chwile złe, do których większość nigdy nie chciałaby wrócić!

      • 35 2

      • moja mama mowi zawsze: (9)

        byla praca, nawet mogles pracowac na 2etaty. Jedzenia sprzetu nie bylo tyle ile teraz ale "dalo sie zalatwic po ukladzie" albo wymienic na inne rzeczy

        • 34 13

        • Właśnie, załatwić. (2)

          Nie każdy ma naturę kombinatora, złodzieja i łapówkarza.

          • 18 15

          • (1)

            Nie trzeba było być złodziejem, kombinatorem czy łapówkarzem starczyło mieć znajomą ekspedientkę albo pieniądze. Ja bardzo cieszyłem się z żoną jak otworzyli pierwszy komercyjny sklep mięsny.Co prawda były to pózne lata70.

            • 9 3

            • No i to jest właśnie ilustracja patologii

              "starczyło mieć znajomą ekspedientkę" - czyli znajomi mogli kupić lepszy towar albo w ogóle cokolwiek, a reszta mogła się pocałować w trąbkę. To jest właśnie "równość" w komunie - wszyscy mieli tak samo kiepsko, za wyjątkiem tych równiejszych, co mieli znajomości. Chyba nie tak powinny wyglądać zdrowe relacje społeczne, prawda?

              • 4 0

        • samochód też się dało załatwić? (3)

          ile ludzie wtedy miało auta? Dzisiaj zarabiamy dużo więcej niż wtedy tylko że potrzeby są po prostu inne, każdy ma telefon a kiedyś mieli tylko wybrani, dzisiaj każdy ma auto, każdy ma telewizor, komputer i wiele innych rzeczy. Kiedyś ludziom się wydawało że mieli więcej pieniędzy bo po prostu nie mieli na co je wydać, a o wycieczce zagranicznej nie wspomnę.

          • 20 1

          • (1)

            nie każdy powinien mieć samochód.
            nie każdy powinien mieć komputer.
            mniej by było wypadków i zaśmiecania internetu spamowatymi komentarzami

            • 3 0

            • nie wszyscy powinni mieć,

              ale na pewno Ty powinieneś, nie?

              • 2 2

          • O przepraszam bardzo

            Ja nie mam telewizora i nie planuję mieć.

            • 0 0

        • (1)

          zalatwic czytaj ukrasc. Na szczescie dozylem takich czasow ze jak czegos potrzebuje to nie kradne tylko ide do sklepu i sobie biore.

          • 7 4

          • to chyba kradniesz bo w sklepie się kupuje a nie bierze

            • 3 0

    • stary komuchu (1)

      to jedź na Białoruś

      • 9 43

      • ot popisowska yntelygencya zaprezentowała się z tradycyjnej strony

        • 27 6

    • zawsze możesz wybrać się na wycieczkę do krajów gdzie takie coś funkcjonuje (12)

      są to jednak z reguły biedne kraje, bo w systemie w którym nie ma motywacji do pracy ludziom po prostu niechce się nic robić a bez PKB nie ma bogactwa. Niekoniecznie to musi być złe bo może po prostu niektórym nie potrzeba dużo do szczęścia, jednak nasz system mimo że mocno wypaczony to daje jednak wybór: komu się niechce będzie zarabiał mało i będzie biedny do tego dostanie jakiś mały socjal a kto ma parcie ten ma możliwość zarobić więcej.

      • 17 11

      • glupoty (11)

        glupoty pirdolisz stary chyba ze ty kradniesz i zarabiasz przez to wiecej

        • 9 13

        • to trzeba kraść żeby zarabiać więcej? (10)

          6 lat temu rzuciłem pracę i z zaoszczędzonych pieniędzy oraz wsparcia z urzędu pracy założyłem własną firmę i zarabiam obecnie bardzo dużo, mimo że pierwsze 2 lata były ciężkie. Miałem wybór: pracować za małe pieniądze lub założyć firmę. Ten wybór mi dał obecny system, w poprzednim systemie nie miałem żadnego wyboru. Obecny system jest bardzo wypaczony jak na kapitalizm ale mimo to daje nam wybór i jest dużo lepszy od tego co było. Młodsi, którzy naoglądają się jakiś filmów komediowych o poprzednim systemie myślą że było tak fajnie kiedyś, ale ja bardzo dobrze pamiętam i byliśmy zacofani. Przykładów na poprzedni system można by mnożyć tysiące np. o wyciecze w ciepłe kraje to jak ktoś nie był w partii to mógł zapomnieć nie wspominając już że kosz był na tamte czasy astronomiczny bo złotówka stała bardzo słabo.

          • 20 7

          • Tak, wszyscy założą firmy i Polska stanie się wspaniała (9)

            Co do motywacji to wybacz ale 2 dolary za godzinę a nawet mniej to. Sam sobie odpowiedz

            • 3 10

            • tak za komuny ile $ na miesiąc miałeś? 10? (8)

              przelicz sobie a zobaczysz jakie to były wspaniałe czasy. Wyrzuć wszystkie rzeczy teraz których nie mógłbyś kupić wtedy łącznie z samochodem, rowerem, telefonem, butami za kilkaset zł, ubraniami (zostaw tylko podstawowe) a zobaczysz ile będziesz miał kasy w portfelu. Jak nie masz na co wydać to po prostu wydaje ci się że masz więcej pieniędzy, ale jak za komuny komuś udało się za granicę pojechać na wycieczkę bo miał układy z komuchami to jak pojechał to na nic go nie było stać bo zł była bardzo słaba.

              • 10 6

              • Czyli cie nie ma

                • 2 2

              • Przestań człowieku kłamać !! (6)

                Jakie 10 dolarów . Dolar w 1969 kupowałeś po 65 zł , a zarobek w firmie to 2900 zł .To ile tych dolarów było ? Następna sprawa , to mylisz pojęcia . Zadna komuna , a socjalizm .

                • 6 5

              • w latach 70 -80 przeciętny zarobek to ok. 30 dolarów miesięcznie (2)

                dzisiaj byłoby np. 100 dolarów. I obecne ceny kompów, samochodów, kamer podzielcie sobie przez 3 zł za dzisiejszego dolara to będzie cena w dolcach a potem podzielcie przez 100 i wyjdzie wam jak długo należałoby w dzisiejszej komunie na daną rzecz pracować. Np. telewizor 3000 zł / 3 = 1000 dol. / 100 dol. = 10 miesięcy. A na auto? Na samo cło za auto z Zachodu trzeba było pracować parę lat a gdzie zakup auta?

                • 2 3

              • To przelicz teraz zarobek na chleb . (1)

                Chleb miał wagę 1 kg i kosztował 3,50 i był bez chemii .

                • 6 0

              • za komuny chleb ważył kilogram?

                chyba na oszukańczej wadze... Przez lata kosztował 4 zł i był dotowany przez Państwo, bo jak płace mogły wzrastać parokrotnie a cena chleba stała?
                Ponadto czekolady kosztowały 13-19 zł (3-5 chlebów), kawa 600 zł/kg (150 chlebów).

                • 2 2

              • średnia 1965 rok to ok. 1900 zł, czyli 30 dol.

                pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Arednia_krajowa

                • 2 2

              • 44 $ według twojego kursu

                czyli mniej niż obecnie chińczycy i białorusini zarabiają.

                • 0 0

              • przede wszytskim

                waluty nie mogłeś sobie kupić tak jak teraz w kantorze i legalnie wywieść za granicę. Czy pamiętasz instytucję "cinkciarza" Oni nielegalnie , często w bramie domu sprzedawali walutę po tzw. czarnym kursie. Bo był kurs oficjalny za który nigdzie nie kupiłeś waluty i tzw. czarny czyli można powiedzieć rynkowy. Za handel walutą szło się do więzienia. Jak mogłeś wyjechać na zachód ( a nie każdy mógł) to ci z łaski przydzielili 10 USD. Innym rozwiązaniem było posiadanie konta dolarowego na które rodzina z zachodu mogła ci przysyłać pieniądze. Jak nie miałeś rodziny to koniec, kropka. Do tzw. "krajów demokracji ludowej" mogłeś jeździć, ale były limity pieniędzy, które na nic nie wystarczały i ludzie wieźli pieniądze na czarno ( marki nrd - owskie , korony czechosłowackie, węgierskie forinty). Pomijam oczywiście klasyczne trzepanie ludzi na kontrolach na "granicach przyjaźni" i odpowiednie komentarze w stosunku do Polaków . Każdy przez celnika był traktowany jak potencjalny przestępca. Zastanówcie się więc co mówicie dzisiejsi 20-latkowie , którzy jeździcie po całej Europie bez żadnej kontroli a granice po prostu się przejeżdża a nie przekracza, gdzie możecie płacić za granicą kartą kredytową wydany przez polski bank oraz wybierać w bankomacie pieniądze a ograniczeni jesteście tylko stanem własnego konta. W roku 1984 pierwszy raz byłem w RFN i czułem się jak dziki , jakbym wylądował na księżycu. Obecnie jadąc przez Niemcy , Francję czy inny kraj czuję się normalnie. Różnica jest tylko ta, że obok mnie ludzi mówią innym językiem.

                • 5 0

    • O czym ty mówisz młody... (4)

      pewnie nasłuchałeś się staruchów ze sklerozą, sierot po komunizmie. Porozmawiaj czasem z kimś normalnym, kto pamięta tamte czasy. Życie w nieustannym upokorzeniu, połowę życia trzeba było spędzić w kolejkach za najdrobniejszą rzeczą (o ile w ogóle coś w sklepie było, bo często świeciły pustymi półkami), za artykułami pierwszej potrzeby. Jako mały dzieciak o mało co nie zostałem stratowany w kolejce po kostkę masła. JEDNĄ. Bo RZUCILI (co znaczy to słowo - ano to że w sklepie, rzadki fenomen!, pojawił się jakiś towar), całe osiedle się dowiedziało, wszyscy pognali z dziećmi, bo dawali tylko jedną na głowę. W ROLNICZYM KRAJU, ciągły brak podstawowych artykułów spożywczych, rozumiesz to zjawisko? O czym my w ogóle mówimy - papieru do d... nie było! Na buty czekałem kilka miesięcy - JAKIEKOLWIEK! W całym trójmieście były 4 sklepy obuwnicze na krzyż, a w nich (tak, tak, chyba już zgadłeś...) puste półki. trzeba było polować aż RZUCĄ. Ciekawe że łezkę tęsknoty po komunizmie ronią zazwyczaj faceci, kobiety jakoś nie, bo to na nich spoczywała mordercza walka o przetrwanie.

      • 30 18

      • Chyba na Bialorusi spedziles dziecinstwo (2)

        • 6 20

        • bo mieliśmy to samo co na białorusi

          • 12 6

        • wówczas

          nie było Białorusi, która była częścią ZSRR. Obecnie na Białorusi w sklepach jest wszystko, tylko że bardzo drogie.

          • 1 0

      • 100% prawdy

        też to pamiętam, nie rozumiem jak ludzie mogą wspominać dobrze tamte czasy.

        • 17 10

    • (2)

      Po tygodniu podcierania się gazetą albo szorstkim papierem (nie było normalnej s****taśmy) byś błagał o powrót w nasze czasy.

      • 21 8

      • (1)

        Papier toaletowy i sznur do snopowiązałek, oto dwa główne problemy komunistów

        • 10 0

        • Kobiety pamiętają jeszcze watę. I pieluchy z tetry.

          • 16 0

    • Polski permanentny syf (1)

      nie zyłes to nie wiesz :) Była jedna wielka zarąbana kurka i nędza. Ten filmik to z****na propaganda, na pralki sie polowało tak jak i na lodówki i wszystko inne. Wiecznie brakowało, zeby cos kupic trzeba było dzien przed "dostawą towaru" stanąć w kolejce na dworzu i całą noc rąbać i czatowac jak mysliwy na ofiarę. Tv czy magnetofon kosztował roczną wypłatę, samochód 200 wypłat lub wiecej. Był pitolony syf, kał nyndza i piszcząca bieda. Ludzie zyli bo jeden co zarąbał z roboty to o********** drugiemu albo sie zamieniali. Jedno wielkie złodziejstwo. Mentalnosc polszczychujanca pozostała niezmieniona mimo, ze na połkach sa produkty na ktore kiedys trzeba było polować. Nie masz czego żałowac ze nie zyłes w tym kurkipie*dolniku, bo ten syf to raczej powodem do dumy nie był.

      • 18 8

      • Zgadzam się, że ci co chcą wrócić do tamtych lat nie wiedzą co mówią ale

        parę słów wyjaśnienia:
        -film jest prawdopodobnie sprzed powiedzmy 1975, a wtedy takich braków jak później nie było.
        -Złodziejstwo niestety zostało do teraz. Czy to jest wynik PRL czy ma źródła wcześniej to odrębna sprawa. 1970 to zaledwie 25 lat po wojnie.
        -Nieświadomym zwracam uwagę, że te wszystkie pralki/lodówki były z krajów RWPG. O żadnym towarze z "zachodu" nikt nawet nie myślał, bo zarabiałeś 20USD. Czyli dziś żadnych iphonów, soniaczy, toyot, bmw, boshów, siemensów, nawet alcateli, chińskiego szrotu itp.
        -Miało to dobre strony, te rzeczy (zachodnie, nowoczesne) były poza zasięgiem, istniały gdzieś w kosmosie więc nie było nawet spinki na to. Horyzont materialnych żądzy był baaaardzo ograniczony.
        -Jak nawet udało Ci sie jakoś wyjechac na zachód (w sumie bardzo , bardzo niewielu kiedykolwiek było na zachodzie) to k...wa nawet nie było cie stac żeby kupić puszkę coli bo to było 0,5 dniówki. O wczasach w takim Egipcie zapomnijcie. Do demoludów zaczęto (a i tak niewielu) jeździć dopiero w latach 70 kiedy stało się to szerzej dozwolone.
        Sorki musze kończyć a należałoby jeszcze dużo napisać.

        • 12 3

    • Nigdy więcej takich czasów (4)

      Nic nie było (ale człowiek się cieszył z tego, co miał). W domu robotniczym było biednie (jestem synem stoczniowca). Po nocach po dzielnicy (gdynia - wzgórze nowotki) MO wyłapywało niewygodnych ludków, którzy mieli odwagę coś głośniej powiedzieć. Było też zomo... i to nie żart, że zwłaszcza oni mogą obić. Obili nie jednego, w tym wielu znanych mi osobiście, sąsiadów, kolegów ojca.. zwykłych ludzi. Żarcie było na kartki, głupiej kawy nie można było kupić a fajki się kręciło z gównianego tytoniu od ruskich. Godzinami kręciłem te faje dla ojca i jego kumpli z brygady, on je potem zamieniał za kartki z kumplami co nie mieli dzieci i woleli jarać niż kupić kawałek lepszego mięsa bez kości. Po głupią pralkę z 10 razy staliśmy z ojcem całą noc pod sklepem i w końcu udało się ją kupić. Lodówkę marki silesia ojciec w 1983 roku przywiózł do Gdyni pociągiem z Dąbrowy Górniczej, tam brat ojca dostał ją na specjalne kwity dla górników. Lepiej mieli ci, co ktoś z rodziny pływał i miał kwity na baltonę albo pewexowskie bony i ci, co mieli rodzinę na wsi...

      • 10 8

      • Mylisz czasy . To co opisujesz , to czasy SOLIDARNOŚCI . (2)

        • 7 0

        • "Te złote czasy PRL" to lata 1971-1976. Koniec. Przed 1970 szarość i siermiężność, oraz dziadostwo. Od 1976 postępujące braki na półkach, drożyzna.
          Zawsze, ale to w każdym roku PRL porównanie z krajami zachodu wypadało dla nas tragicznie, nawet z Włochami, które z wojny wyszły zabiedzone i przegrane.
          To, że umieliśmy się smiać i bawić, nie oznacza, że pragniemy wrócić do tamtych czasów. To, że teraz nie da się w pracy pić, a "załatwienie" z robory śrubek, cementu, papieru i innych jes źle widziane (i niepotrzebne, bo każdą śrubkę i 100 rodzajów zapraw można kupić w każdej chwili), to, że zakłady pracy nie oferują wczasów w kartonowych budkach, ani śmierdzącej stołówki, to żadna strata.
          Prawdą jest natomiast, że takiego wzrostu stopy zyciowej jak w latach 71-74 nie było nigdy, a to z racji startu z dna mułu i wybicia się na 20% stopy życiowej zachodu. Łooo, pepsi-cola, 2 programy w tv, i rower kormoran! Takie dobra w latach 60. były nie do pomyślenia, bo Gomułka nie uznawał kapitalistycznego luksusu.

          • 3 1

        • om ile mi wiadomo

          Polską cały czas rządziła PZPR, a solidarność dopiero po 1989 roku . Poza tym od grudnia 1981od stanu wojennego solidarność była zdelegalizowana aż do 1989 roku, W kraju był zamordyzm ale do samego końca nie polepszyło się , no chyba trochę , nieznacznie. Pamiętajcie, że kartki na mięso zniósł dopiero Rakowski w sierpniu 1989 r.

          • 3 0

      • 15 lat do tyłu

        Mówi się, że byliśmy 15 lat za murzynami. Na pewno byliśmy 15 lat za zachodem. Tak wyglądały sklepy na zachodzie, ale 15 lat przed filmem. Miało to i dobre strony, bo np. masarnie też produkowały wędliny bez chemii, która na zachodzie już była dodawana. Teraz wzdychamy do wędlin "jak za Gierka", bo były dobre, bo bez tak ogromnej chemii. Dogoniliśmy w jakimś stopniu zachód. Sklepy jak na zachodzie, ale wędliny też jak na zachodzie, gdzie z 1 kg mięsa, otrzymuje się 2 kg wyrobów.

        • 2 0

    • Ja byłem i już nie chcę, nawet 1 dzień

      Jedyne co dobre było to to, że byłem młody i przystojny. Reszta do d.
      Ale choć na tydzień znaleźć się w Średniowieczu i naciąć Saracenów w wyprawie krzyżowej, albo chociaż złupić z innymi pątnikami Konstantynopol, heh chciałoby się :)

      • 3 3

    • Bardzo proste. Załatw sobie wycieczkę do Rosji i pomieszkaj sobie tydzień w miasteczku 20-to tysięcznym. Poznasz i odczujesz ten klimat.

      • 2 0

    • dużo lepsze!

      niż życie w getcie Litzmannstadt

      • 0 0

  • (10)

    Co z tego, że dzisiaj wszystko jest, ale tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na kupno albo kosztem wielu wyrzeczeń.

    • 111 21

    • (3)

      wtedy mogłeś miec wszystko jak byłeś kapusiem i lizałeś d*pe ruskim

      • 13 32

      • (1)

        żeby mieć prace nie musiałeś nikogo nigdzie lizać,,,,dzisiaj musisz to robić

        • 35 6

        • i tak jest w całym kapitalistycznym świecie

          w socjalizmie był nakaz pracy

          • 0 0

      • tako rzecze popisowska i styropianowa nomenklatura która żre ośmiorniczki i popala cygarami

        • 7 9

    • Kiedyś było podobnie, z tym, że władza ściśle dbała o to, żeby obywatelom nie było przykro

      .. więc cuda można było sobie pooglądać przez szybę w Pewexie, a dla szaraków były czarno-białe telewizory okupione wielogodzinnym staniem w kolejce.

      Tak, tak - Polacy zarabiali wtedy o wiele mniej, a że nie było na co wydawać kasy to wielu się wydawało, że mają pieniądze - i tak im ta nostalgia została do dziś

      • 5 3

    • (2)

      w twojej rusi rusku zapewne ciagle tak jest.

      • 1 3

      • 2014-08-24 skąd taka (1)

        data?

        • 0 0

        • Bo odpowiedziałeś na koment pod artykułem sprzed 7 lat :D

          • 0 0

    • Ale tamte ceny.... Mój ojciec zarabiał wtedy jako księgowy w zakładzie przemysłowym ok. 3 tys (to była niezła pensja). Porządna lodówka to ok. 2.5 - 3 pensji!! Były jednak niskooprocentowane raty w sklepie i pożyczki w zakładzie pracy. Ale ceny - kosmiczne! Trwałość jednak była duża.

      • 2 0

    • Jacy nieliczni? Wejdź do dowolnego mieszkania i zobacz, co mają

      jeśli nie palisz, nie chlasz, nie hazardujesz, to masz wszystko, no może bez dobrego auta i oczywiście jachtu. A podróżować możesz po całym świecie - wówczas nie do pomyślenia!

      • 0 0

  • Współczesny świat to taki wyścig przed chwalipieństwem (10)

    Co kilka lat obecnie ludzie wymieniają TV, komputery, sprzęt AD itd. to nic że jeszcze jest sprawny ale czas najwyższy wymienić aby poinfomować najbliższych / znajomych w pracy itd.

    • 103 7

    • chwalipięctwem ..... jeśli już (1)

      • 10 2

      • Każdy drwal swój pieniek chwali.

        • 3 0

    • Moją nokię mam już 4 lata,samochód wciąż sprawny po 17 latach. (6)

      Sprzęt audio też kupiłem używany z lat 80tych.Oprócz tego,że solidny to lepsze brzmienie niż nowe badziewie.Następny samochód będę szukał wśród klasycznych mercedesów w124.Tanio kupię i doprowadzę do pięknego stanu.Potem niech się śmieją inni w tych nowych zabawkach co mają podzespoły zrobione na konkretny czas działania.

      • 26 4

      • Też mam samochód lat 18 ( Japoński )

        I gdyby nie rdza za nic bym się go nie pozbywał. Naprawy kosztują grosze i przeważnie pierwszeństwo przejazdu :)) (mi nie szkoda)

        • 10 1

      • no to teraz co produkuja to blacharze nazywaja puszkami na konserwy (1)

        po wypadku albo kolizji tam nie ma co ratowac ani spawac/malowac. Nie mowiac juz o podzespolach. Full elektroniki i zintegrowanych modolow/czesci.

        Nic tylko kupiowac auta sprzed 2000r dbac o nie, likwidowac rude, malowac i jezdzic ile sie da :)

        Kto ma diesla sprzed 2001r ten wie jak dobre sa to silniki :)

        • 8 2

        • zużycie paliwa wzrasta wraz z większą grubością

          blach

          • 1 0

      • pusty śmiech (2)

        Jeździj dalej trupem i wmawiaj sobie że jest zarąbisty. To trochę tak, jakbyś porównywał domek wczasowy z wczesnych lat 90 (ściany z dykty, linoleum na podłodze, tragiczne łóżko) z nowym, dopiero co urządzonym mieszkaniem od dewelopera. Wnioskuję, że albo cię nie stać i wmawiasz sobie że masz zarąbiste auto, bądź też jesteś sknerą jakich wielu dookoła. Zobacz co napisałeś: "Tanio kupię i doprowadzę do pięknego stanu", to nie lepiej poprostu kupić coś co jest w "pięknym" stanie? Chciałbym osobiście podkreślić że nie mam zarąbistego auta (również mnie nie stać, gdyby ktoś się nad tym zastanawiał) ale jeżdżę nowym autem służbowym (zwykły tańszy francuz) i sorry wolę takiej klasy auto niż twoje ze starą tapicerką, starymi plastikami oraz z jazdą na słowo honoru (zawsze może być ten dzień kiedy gdzieś ci się zatrzyma na dłużej). Nie przekonasz mnie.

        • 3 3

        • xxxxxxx (1)

          Pusty śmiech to na Twoje wypociny. Twoje nowe mieszkanie to cienkie ściany, przez ,które świder przechodzi na drugą stronę jak chcesz coś powiesić, przez ,które słychać pierdzącego sąsiada. Samochody nowe mają tyle elektroniki ,że siadają co chwilę(sąsiad kupił nową mazdę i co chwilę jest w serwisie) Padła pralka moja po 17 latach, poszłam kupić nową i dowiedziałam się,że góra 5 lat wytrzyma. Więc nie pisz pierdół.

          • 0 1

          • takie dostojne imię

            a takie wulgarne teksty?

            • 0 0

    • za komuny miałem rower a kolega motorower 'komar'

      i szpanował przed dziewczynami - nie miałem większych szans. Szpanerstwo zawsze było!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane