• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tragiczne potrącenie przez pociąg w Gdyni

Michał Sielski
5 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Działania służb po śmiertelnym potrąceniu w Gdyni.


Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Gdyni Chyloni. Pociąg Pendolino potrącił dwie osoby. Jedna nie żyje.



Do wypadku doszło ok. godz. 19:50 na dworcu Gdynia Chylonia zobacz na mapie Gdyni.

- Pociąg potrącił dwie osoby: kobietę i mężczyznę. Kobieta nie żyje, mężczyzna jest w ciężkim stanie - informuje nadkom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.
Na razie nie wiadomo nic na temat tożsamości ofiar ani przyczyn wypadku. Wiadomo, że chwilę przed potrąceniem oboje znajdowali się na końcu peronu Gdynia Chylonia, przy którym bez zatrzymania przejeżdżał pociąg Pendolino w kierunku Kołobrzegu. Maszynista był trzeźwy.

Na miejscu pracują policjanci i prokurator. Ruch pociągów jest utrudniony.
  • Tuż po wypadku zaczęło się wyjaśnianie jak do niego doszło.

Opinie (219) ponad 50 zablokowanych

  • Pani Kasia ratowała człowieka! (1)

    Pani Katarzyna, która zginęła potrącona przez pociąg, mieszkała na osiedlu Meksyk w pobliżu stacji kolejowej Gdynia Chylonia, razem z rodziną - mężem, dwójką dzieci i dwuletnim wnukiem. Znała ją tutaj większość sąsiadów - kobieta codziennie wychodziła na spacer z dwoma dużymi psami, husky i mieszańcem. To właśnie te zwierzęta zauważyli pasażerowie pociągu. Jeden z psów był przywiązany do drzewa, drugi kręcił się wokół niego.

    - Kasia była człowiekiem o wielkim sercu, uczynną i kochaną - mówi Mariola Łuczak, sąsiadka zmarłej kobiety. - Mieszkała tu z rodziną ponad dwadzieścia lat, kiedyś pracowała na targowisku w Chyloni. Znało ją mnóstwo ludzi, była bardzo kontaktowa. Nie dało się jej nie lubić.

    Bliscy i sąsiedzi mają swoją teorię na temat wypadku. Kobieta najprawdopodobniej nie znała mężczyzny, który również został potrącony.

    - Jeśli Kasia zauważyła, że dzieje się coś niepokojącego, nie przeszłaby wobec tego obojętnie - uważa Mariola Łuczak. - Mogła zwrócić uwagę na nietypowe zachowanie mężczyzny. Prawdopodobnie przywiązała jednego psa, bo drugi zawsze trzymał się obok i pobiegła na pomoc. Na peron można dostać się przez tory, wiele osób skraca sobie w ten sposób drogę. To niebezpieczne miejsce - niedawno przejeżdżający tędy pociąg towarowy zaczepił i pociągnął mężczyznę. Przyjechała karetka, straż pożarna. Kasia zadzwoniła do mnie wtedy, martwiła się, że zdarzył się taki groźny wypadek.

    Psami, które zostały na miejscu wypadku, zaopiekowała się rodzina zmarłej kobiety

    • 12 0

    • Ta kobieta bez kolejki znalazła się w niebie wśród aniołow

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane