• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy tłumaczą się z zasad przydzielania mieszkań komunalnych

Katarzyna Moritz
12 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Urzędnicy gdańskiego magistratu odpowiedzialni za przyznawanie mieszkań komunalnych musieli się tłumaczyć z zasad ich przyznawania. Urzędnicy gdańskiego magistratu odpowiedzialni za przyznawanie mieszkań komunalnych musieli się tłumaczyć z zasad ich przyznawania.

Fałszowanie zaświadczeń o dochodach, by znaleźć się na odpowiedniej liście do przydziału mieszkania komunalnego w Gdańsku - to zdaniem urzędników była najczęstsza metoda oszustwa w aferze korupcyjnej w gdańskim magistracie. Grono podejrzanych w tej sprawie urosło do 12 osób.



Maciej Lisicki: - Jeżeli otrzymamy od prokuratury twarde dowody, że konkretne lokale zostały przydzielone na skutek przestępstwa, to taka umowa zgodnie z prawem jest nieważna i będziemy występowali do sądu o unieważnienie tych umów najmu. Maciej Lisicki: - Jeżeli otrzymamy od prokuratury twarde dowody, że konkretne lokale zostały przydzielone na skutek przestępstwa, to taka umowa zgodnie z prawem jest nieważna i będziemy występowali do sądu o unieważnienie tych umów najmu.
W związku z ujawnioną w sierpniu aferą korupcyjną, gdańska prokuratura przedstawiła zarzuty popełnienia różnego rodzaju przestępstw (łącznie 93) w sumie 12 osobom. Tymczasowo aresztowane zostały dwie urzędniczki Urzędu Miejskiego w Gdańsku, które są podejrzane m.in. o przyjmowanie korzyści majątkowych w kwocie nie mniejszej niż 536 tys. zł.

Kolejne siedem osób jest podejrzanych o wręczanie korzyści majątkowych w związku z ubieganiem się o przydział lokalu mieszkalnego z zasobów komunalnych, a trzy o pośrednictwo we wręczaniu łapówek. Wobec dziesięciu osób pozostających na wolności zastosowano dozór policji.

- Na bieżąco współpracujemy z prokuraturą i przekazujemy im nasze uwagi. Na kanwie zatrzymania urzędniczek, wszczęliśmy u siebie wewnętrzne postępowanie, by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości - wyjaśnia Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej.

Urzędnicy podejrzewają, że fałszerstwa pojawiały się głównie na liście osób, które ubiegały się o mieszkania na podstawie wykazywania niskich dochodów.

- Prawdopodobnie dochodziło do fałszowania dokumentów, a głównie zaświadczeń o dochodach. Tak przygotowane dokumenty były podkładane do podpisania przeze mnie, bądź dyrektor wydziału gospodarki komunalnej, po upoważnieniu prezydenta - wyjaśnia Lisicki.

Czy dużo trudu kosztowało cię zdobycie własnego mieszkania?

O tym, kto znajdzie się na takiej liście, decydują obecnie głównie miejscy urzędnicy, kiedyś radni w komisji rewizyjnej. W sumie w latach 2004-2013 wnioski aż 3302 rodzin zostały przez nich zakwalifikowane do przydziału mieszkania komunalnego i zostały pogrupowane na 11 listach. Osiąganie niskich dochodów obecnie upoważnia 212 rodzin w Gdańsku do przydziału mieszkania. Najwięcej jest jednak oczekujących na mieszkania socjalne - to 1690 rodzin.

Kolejność na listach jest chronologiczna i o przydziale decyduje staż. Ponadto rocznie jest też rozpatrywanych około 25 przyspieszeń przydziału mieszkań ze względu na wyjątkowe sytuacje losowe, niepełnosprawność czy wielodzietność. Ważne są jednak opinie np. Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Czasami takie decyzje zapadają na spotkaniu wiceprezydenta w cztery oczy z konkretną rodziną, w ramach tzw. interwencji. Urzędnicy jednak zastrzegają, że w tych przypadkach nie ma możliwości, by dochodziło do nadużyć.

Czy osoby, które dzięki łapówce otrzymały przydział lokalu, będą musiały go zwrócić?

- Jeżeli otrzymamy od prokuratury twarde dowody, po prawomocnym postępowaniu, że konkretne lokale zostały przydzielone w oparciu o przestępstwo, to taka umowa zgodnie z prawem jest nieważna i będziemy występowali do sądu o unieważnienie tych umów najmu - zapowiada Lisicki.

Urząd wyciąga wnioski z afery korupcyjnej i chce wprowadzić procedury zabezpieczające, by łatwiej stwierdzić fałszerstwo. Będzie dokładnie weryfikować m.in. dokumenty o zarobkach.

Tymczasem do prokuratury cały czas zgłaszają się nowi świadkowie, którzy zdecydowali się na złożenie zeznań, korzystając z klauzuli niekaralności.

- Po ostatecznym zweryfikowaniu uzyskanych informacji niewykluczone, że kolejnym urzędnikom zostaną przedstawione zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze korupcyjnym. Wciąż czekamy na dalsze zgłoszenia i zapewniamy o klauzuli niekaralności - zapowiada prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (237) ponad 10 zablokowanych

  • Coś mi się wydaje, że zarzuty pochodzą od tych co się nie załapali na przydział. Po 2 latach aresztu tymczasowego okaże się, że

    zarzuty była bezpodstawne. Kto wtedy wynagrodzi im krzywdę ? Osobiście uważam, ze prokuratura,. ze swojego funduszu płac.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane