• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wyrzucili z okna trzymiesięcznego szczeniaka

Piotr Weltrowski
14 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wyrzucony z okna szczeniak jest wystraszony, ma też złamaną łapę, ale wszystko wskazuje na to, że po upadku z wysokości wróci do zdrowia. Wyrzucony z okna szczeniak jest wystraszony, ma też złamaną łapę, ale wszystko wskazuje na to, że po upadku z wysokości wróci do zdrowia.

Trzymiesięcznego szczeniaka wyrzucono z drugiego piętra budynku w Gdańsku. Pies - choć w szoku i ze złamaną łapą - przeżył i trafił do schroniska. Policja zatrzymała jego właścicieli. Gdy wytrzeźwieją, zostaną przesłuchani. Prawdopodobnie odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami.



Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami są w Polsce dostatecznie wysokie?

O sprawie poinformował nas jeden ze świadków zdarzenia. Jego zdaniem osoby zatrzymane przez policję cieszą się w okolicy złą sławą, były też w przeszłości karane.

Potwierdza to policja, podobnie jak informację, że kobiecie wcześniej odebrano prawa do opieki nad dziećmi. Być może lukę po nich wypełnić miał szczeniak - trzymiesięczny mieszaniec.

W momencie, gdy przedstawiciele schroniska zabierali do lecznicy zwierzę wyrzucone z okna, policja zatrzymała jego właścicieli. Choć była godzina 9 rano, to mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu w organizmie, a kobieta około promila.

- Czekamy jeszcze na ostateczną opinię lekarza weterynarii. Zatrzymani zostaną przesłuchani w piątek, wtedy wyjaśni się też, czy usłyszą zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami, za co grozi do dwóch lat więzienia lub nawet do trzech lat, jeżeli było to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pies trafił do schroniska. Ze wstępnych badań wynika, że ma złamany nadgarstek w jednej z łap, weterynarze wciąż czekają jednak na bardziej szczegółowe wyniki prześwietleń i badań krwi zwierzaka.

Ma on także uszkodzoną jedną z tylnych łap - jest ona krótsza od pozostałych. Jest to jednak wcześniejsza kontuzja, nie można także wykluczyć, że pies po prostu urodził się z wadą.

- Początkowo pies był w ogromnym szoku, bał się ludzi, chował się przed nami. Dostał kroplówkę, zastrzyki i przebadano go. Jeśli chodzi o jego zdrowie to jesteśmy jednak dobrej myśli - mówi Piotr Świniarski, kierownik gdańskiego schroniska "Promyk".

Opinie (271) 4 zablokowane

  • Do gazu śmieci

    Pier.....patologia

    • 2 0

  • (1)

    Za wywalenie zwierzaka przez okno sam bym łapy poobcinał sk......i !!!!!!!!!!!!!!
    K..a!!!!!! Jak to jest możliwe???!!!

    • 0 1

    • jojo jasne jasne ;)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane