- 1 Płonął Srebrny Młyn. Duży pożar pustostanu na Słowackiego (202 opinie)
- 2 Na to pójdzie 14 mln odszkodowania za Westerplatte (200 opinii)
- 3 Dziki - koneserzy olejowych zniczy (42 opinie)
- 4 Były przedsiębiorca wiceprezydentem Gdyni (232 opinie)
- 5 Wybuch gazu. "Rozmontował instalację i rozprowadził gaz wężami" (71 opinii)
- 6 Co z tym koszeniem w Trójmieście? (212 opinii)
Zderzyły się dwa polskie okręty. Musiały przerwać manewry i wrócić do portu
Fregata rakietowa ORP Kościuszko i okręt ratowniczy ORP Lech musiały przedwcześnie wrócić z manewrów, bo doszło między nimi do kolizji. Wojskowi oficjalnie mówią jedynie o "otarciu" i bagatelizują sprawę.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 14 na Morzu Bałtyckim, gdzie okręty brały udział w manewrach. Miały tam przebywać do końca tygodnia, ale już w środę stały w gdyńskim porcie. Ćwiczenia w zwalczaniu okrętów podwodnych zakończyły przed czasem, bo na morzu doszło między nimi do kolizji.
- Nawet kolizja to zbyt duże słowo. Okręty po prostu otarły się o siebie. Nikomu nic się oczywiście nie stało, ale zgodnie z procedurą musiały powrócić do macierzystego portu - uspokaja kpt. Przemysław Płonecki z 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Według naszych informacji do incydentu doszło podczas trudnego i dynamicznego manewru podania holu na bardzo niespokojnym morzu. Nasi informatorzy twierdzą, że ryzyko zderzenia było jednak niewielkie, dlatego ktoś musiał popełnić błąd w manewrowaniu.
Oficjalnego potwierdzenia tych doniesień oczywiście się nie doczekamy, bo do incydentu doszło podczas ćwiczeń wojskowych, które są niejawne. Wiadomo jedynie, kto w nich uczestniczy i czego dotyczą. Na razie powołano komisję, która ma wyjaśnić przyczyny incydentu.
- Nie ma co zrzucać winy na załogę któregoś z okrętów. Widziałem w portach całej Europy, jak manewrują fachowcy z innych państw i naprawdę możemy być pewni, że Polacy zawyżają NATO-wską średnią umiejętności. Nie mamy się czego wstydzić - podkreśla nasz informator.
Na razie trwa szacowanie strat. Po zakończeniu oględzin rozpocznie się naprawa kadłubów. Ze wstępnych informacji wynika, że nie będzie ona wymagała długiego postoju okrętów w porcie. ORP Lech ma tylko pogięte relingi, a ORP Kościuszko widoczne na zdjęciu powyżej uszkodzenia burty.
Zobacz przygotowania do manewrów Baltops w 2012 roku.
Miejsca
Opinie (243) 7 zablokowanych
-
2015-02-18 23:43
OC i AC
mają?
- 3 0
-
2015-02-18 23:58
(1)
Nawet w1939 roku Polska nie była taka bezbronna jak teraz - dotyczy to w szczególności marynarki wojennej.....
- 7 4
-
2015-02-19 09:16
w 39 miielismy 5 razy wiecej statkow niz dzis
a po pierwsze to były nowe jednostki a nie ten złom co teraz
- 4 0
-
2015-02-19 00:03
Co za wyszkolone wojsko, ta nasza marynarka to jakieś sieroty. Śmiechu warte
- 2 3
-
2015-02-19 00:39
Juz tylko Błyskawica nas obroni.................
Pora odpalić babcie Błyskawicę ..................................Dalej na manewry z Gawronem-Widmo zgodnie z dyrektywą dowództwa M.W. z Warszawy...........
- 2 1
-
2015-02-19 01:34
Zderzenie
To teraz juz sie nam tylko 2 kajaki i jedna kanadyjka ostaly .
- 4 2
-
2015-02-19 02:16
Nasza marynarka
Dobrze ze sie nie zderzyli z tramwajem wodnym na Hel .
- 7 1
-
2015-02-19 07:35
To niech polaki nie "zawyżają" i wtedy podatnicy nie będą pokrywać kosztów naprawy a pieniądze przeznaczy się np. na ratowanie ludzkiego życia!!!!!
- 1 0
-
2015-02-19 07:46
idioci
- 0 1
-
2015-02-19 08:27
Ubezpieczyciel wypłaci kowtę bezporną 500 zł
Ubezpieczyciel wypłaci kowtę bezporną 500 zł
- 4 0
-
2015-02-19 09:02
orp blysk blyskawicaa
hans to ty ?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.