- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (75 opinii)
- 2 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (40 opinii)
- 3 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (17 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (651 opinii)
- 5 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (43 opinie)
- 6 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (70 opinii)
Zarzut dla podejrzanego o zabójstwo w Holandii
56-letni Roman G., podejrzany o zamordowanie mieszkańca Gdyni w Holandii w 2008 roku, usłyszał właśnie zarzut zabójstwa. Doprowadzenie podejrzanego przed oblicze prokuratury poprzedziła trwająca kilka miesięcy procedura ekstradycyjna. 56-latek ukrywał się bowiem w Ekwadorze.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci denata były dwie rany kłute zadane w okolicy klatki piersiowej, które spowodowały przecięcie żył płucnych. Niedługo potem udało się ustalić tożsamość zamordowanego. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Gdyni Dariusz R., pseudonim "Rusił". To postać doskonale znana trójmiejskim organom ścigania.
Czytaj również: Porachunki gangsterów z Gdyni jak z filmu kryminalnego
- Dariusz R. był powiązany z działalnością międzynarodowych grup przestępczych, zajmujących się obrotem narkotykami. Wykonane w sprawie czynności wskazują, iż motywem pozbawienia życia mężczyzny był odwet za zlecenie uprowadzenia innego mężczyzny, które miało miejsce w lutym 2008 roku, w Hiszpanii - informuje prokurator Olimpia Gapanowicz, naczelniczka Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
Śledczy bez większych problemów ustalili okoliczności zbrodni i na podstawie obszernego materiału dowodowego wytypowali dwóch potencjalnych sprawców. Jednym z nich był 56-letni Roman G., również zamieszany w handel narkotykami na międzynarodową skalę. Przestępca umknął jednak depczącym mu po piętach funkcjonariuszom polskiej oraz holenderskiej policji i na kilka lat rozpłynął się w powietrzu.
- Ogłoszenie podejrzanemu zarzutu i wykonanie czynności procesowych z jego udziałem nie było możliwe, ponieważ mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania. Z tych względów Roman G. był poszukiwany zarówno krajowym, jak i międzynarodowym listem gończym - wyjaśnia prokurator Gapanowicz.
Zabawa przestępcy z organami ścigania w kotka i myszkę zakończyła się półtora roku temu. Roman G. został schwytany w Ekwadorze w Ameryce Południowej. Polscy śledczy wszczęli żmudną procedurę ekstradycyjną, która zakończyła się sukcesem.
- W lipcu 2016 roku Roman G. został zatrzymany na terytorium Ekwadoru. Niezwłocznie po uzyskaniu informacji o jego zatrzymaniu prokurator wystąpił do organów wymiaru sprawiedliwości Republiki Ekwadoru z wnioskiem o ekstradycję mężczyzny do Polski. W sierpniu 2017 roku władze ekwadorskie wyraziły zgodę na wydanie Romana G. W dniu 17 listopada 2017 roku mężczyzna przyleciał pod eskortą funkcjonariuszy policji do Polski - relacjonuje prokurator Gapanowicz.
Kilka dni temu pomorski Wydział Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku postawił wreszcie Romanowi G. zarzut zabójstwa. Zgodnie z art. 148. § 1 Kodeksu karnego, grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Romana G. do 15 lutego 2018 roku.
Na koniec warto wspomnieć, że drugim z podejrzanych o zamordowanie "Rusiła" była kolejna postać z trójmiejskiego półświatka - Artur B., pseudonim "Artuś". Podobnie jak Roman G., on również ukrywał się za granicą. W 2012 roku został aresztowany na terenie Hiszpanii, a kilka miesięcy później deportowany do Polski. Procesu jednak nie doczekał.
"Artuś" zmarł w szpitalu w Bydgoszczy, do którego przewieziono go z Zakładu Karnego w Sztumie. Tam, w całodobowo monitorowanej celi, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Przestępca prowadził głodówkę, której celem było wymuszenie uchylenia aresztu. Gdy osłabiony nieprzyjmowaniem pokarmów wstawał z pryczy, potknął się i upadł, uderzając głową w ścianę. W ten sposób nabawił się urazu mózgu, który ostatecznie doprowadził do jego śmierci.
Opinie (86) 6 zablokowanych
-
2019-02-23 19:57
pogórze
poprostu porachunki o kaskę
- 0 0
-
2017-11-25 13:53
do autora Borowskiego (1)
Chciałem pogratulować autorowi , zdobycia zdjęcia z imprezy "po", które zostało zrobione jakieś 6-8 lat wstecz. No coż, to typowe w dzisiejszych czasach. Zresztą część faktów jak i styl pisania autora również pozostawiają wiele do życzenia... Cóż, wieszczę Panu przyszłość w TVP...
- 7 3
-
2017-11-25 16:50
Nie wymagaj od typowego brukowca
te artykuły są po to żeby te ogłupiałe emeryty miały zajęcie.nie ma co nawet dyskutować z robolami którzy całe swoje wspaniałe życie Pod Kasztanami spędzili.
- 2 1
-
2017-11-25 10:08
nikoś , szwarceneger , zeus , artuś i wielu wielu innych mniej i bardziej znanych ... (1)
no i co tu gadać ?
- 3 1
-
2017-11-25 16:27
zeus.. ale mnie ubawiłeś...
- 3 0
-
2017-11-24 11:39
Tak kończą gangsterzy (4)
Przepraszam. Pseudogangsterka, która myśli że całe życie będą na pełnym wózku slizgac się. Śmiać mi się chce jak ci niektórzy gangsterzy bujają się po Gdyni i udają cholera wie kogo, sztywno jedt podczas wspólnego cpania, a później się okazuje że na komisariarach płaczą i dziela się swoją wiedzą z policja. Przecież ile można działać na mieście i nawet nie mając wyroku żadnego, są chronieni przez policję.
Wolę żyć biednie, ale uczciwie, bo wy gangstery żyjecie krótko ale intensywnie zapominając co to honor i zasady. Nie pisze o wszystkich, ale większości. Bez zasad i mrugnięcia okiem sprzedajcie swoich przyjaciół.
Wszystko na pokaz, nacpani tym rozdrobnionym koksem, malolaci udający gangsterów. Do pierwszego zatrzymania :)- 111 1
-
2017-11-24 12:25
Ale co Cie boli? (1)
Ze ja jeżdżę nowym x6 a ty starym oplem?
- 4 40
-
2017-11-25 13:29
Raczej w Need for Speed sobie
jeździsz jak grasz. Albo-co bardziej prawdopodobne-na ręcznym pod kołderką.
- 2 0
-
2017-11-24 19:24
było ich dużo świrowali królów,a dzis w stoczniach i na budowach tyrają.
- 12 0
-
2017-11-24 13:16
To prawda ale sa normalni zaufaj mi
- 3 5
-
2017-11-25 12:57
A zaczęło się od porwania Artusia
Do sprawy są Jacek W. ps. "Samuraj", Marek Sz., Bogdan G., Łukasz D. ps. "Czosnek", Jacek p. ps. "Nosek" i Arkadiusz B. Ps brył ponoć kilku już Bąka pusciło
- 3 0
-
2017-11-24 14:38
Jeszcze nie wszystkich zatrzymali za te morderstwo (3)
Na wolności są jeszcze osoby odpowidzialne za ta zbrodnie takie jak:Cz. który uciekł za granice i się ukrywa
- 8 0
-
2017-11-25 12:45
Pytanie
Cz to czosnek?
- 1 0
-
2017-11-24 16:12
Jaka ksywa ???? (1)
- 1 0
-
2017-11-24 19:33
kotek
czy kołek. jakoś tak
- 2 0
-
2017-11-25 12:07
Ale bajki
Upadł i łbem palnął w ścianę.Szkoda,że nie wpadł do walizki.W sumie pożytek.
Na foto : 3 gęby mocno niewyjściowe.- 3 0
-
2017-11-24 11:44
(3)
Nieszczesliwie upadl hahahaha. Dragi na miedzyarodowa skale i on upadl haha. Grube ryby wykonczyly dwie plotki, ktore staly sie pewnie zbedne.
- 88 0
-
2017-11-24 17:41
monitorowana cela (1)
więc pewnie wszystko jest na filmie
- 10 0
-
2017-11-25 12:04
Monitoring w takich celach czy mamy tylko 30 dni
a jak dochodzi do nieszczęśliwego wypadku to od razu go kasujemy
- 2 0
-
2017-11-24 13:37
I pewnie uderzył się w głowę kilkukrotnie...
Takie przypadki są raczej rzadko spotykane :)
- 14 0
-
2017-11-24 13:02
Prawdziwi gangsterzy są w rządzie (2)
to są gangsterzy lokalni
- 14 7
-
2017-11-25 11:23
to jest patologia
nic więcej
- 0 0
-
2017-11-24 14:50
w słuzbach specjalnych
- 0 0
-
2017-11-24 15:25
człowiek bez łaskotania zaczyna się śmiać , jak słyszy ,że nieżyjący już Artuś - potknął się wstając z pryczy (3)
piz*ął o ściane i wziął i zmarł !.... dobre ! , ja też się kiedyś potknąłem podczas porannej toalety w łazience ,rozwaliłem caban ale żyję !!! .Myślę mimo wszystko ,że byli tacy którym zależało aby on się " efektownie " potknął a potem już przeniósł się na łono Abrahama
- 19 2
-
2017-11-24 20:40
Dostał Korone i tyle... (1)
A wierzcie w bajki...
- 2 0
-
2017-11-25 10:12
Głowa i korona ? Chyba nie
- 0 0
-
2017-11-25 06:19
teksty jakby z więzienia krimnały pisały....
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.