- 1 Drogowa agresja po nieprzespanej nocy (100 opinii)
- 2 Rośnie parking z widokiem na morze (72 opinie)
- 3 Karwinianie doczekali się supermarketu (75 opinii)
- 4 Złota Brama: Tak źle jeszcze nie było (224 opinie)
- 5 Remont drogi nad morze jak po grudzie (68 opinii)
- 6 ORP Sokół: zwiedzanie od jesieni, my byliśmy już teraz (51 opinii)
Aresztowany urzędnik skarbowy
Kilka tygodni temu na telefon antykorupcyjny 321-56-22 zadzwoniła osoba informując, że jeden z pracowników urzędu skarbowego zażądał 60 tyś zł za pozytywne wnioski wynikające z kontroli finansowej w jednej z firm w województwie pomorskim. Produkuje ona meble, a jej właścicielem jest obcokrajowiec. Policjanci po uzyskaniu tej informacji podjęli czynności operacyjne, również w trybie art. 19a ustawy o policji. Artykuł ten pozwala dokonać tzw. kontrolowanego wręczenia, by w ten sposób uzyskać niezbite dowody świadczące o sprzedajności osoby pełniącej funkcję publiczną, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 8. W tym wypadku policjanci z Wydziału do walki z korupcją KWP, stosując zapisy tego artykułu, zdobyli dowody sprzedajności urzędnika z PUS. Dowody te były wystarczające dla prokuratora okręgowego, który po zapoznaniu się z nimi wnioskował o tymczasowe aresztowanie.
Według ustaleń policjantów kontroler z PUS przeprowadził kontrolę, która trwała od 6 do 22 października 2005r. i obejmowała rok 2004.
- W firmie miały być w sumie kontrolowane trzy lata - powiedziała Radiu Gdańsk, Gabriela Sikora, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Na samym początku zapowiedział on, że wnioski z kontroli będą pozytywne jeżeli za każdy rok dostanie 20 tys. zł. Po przygotowaniu wniosków z pierwszego roku pracownikowi firmy udało się "zbić" tą kwotę do 15 tys. zł i tyle pieniędzy otrzymał kontrolujący.
Po zatrzymaniu przez policję, pomimo niepodważalnych dowodów, urzędnik nie przyznaje się do winy.
Opinie (25)
-
2005-10-31 06:37
niszczyć pasożyty
- 0 0
-
2005-10-31 06:57
Dokładnie tak! Chociaż najlepiej byłoby ustawowo ograniczać wszechwładzę urzędników...
I zauważcie, że właścicielem firmy jest obcokrajowiec, dla niego normalnym działaniem jest zawiadomienie policji o tego typu działaniach urzędnika.
Wielkie brawa dla tego pana za dawanie dobrego przykładu! :)- 0 0
-
2005-10-31 07:54
może w końcu zaczną się bać
jak będzie więcej chętnych i odważnych do informowania policji o takich przypadkach...
może skończy się w końcu łapówkarstwo i firmy będą mogły normalnie funkcjonować! oby tak dalej, brawo!- 0 0
-
2005-10-31 08:27
pan insp.skarb.był tak pewny bo mama pracuje w strukturach
wym.sprawiedliwości i jest nie byle kim.Klasyczny temat dla p.Ziobro.Do końca będę się przyglądał czy mamusi uda się ukręcić leb sprawie.Na razie 1:0 dla policji,jak inf podali w radiu i portalu
- 0 0
-
2005-10-31 09:25
ciekawe jak często będzie miał teraz kontrole z US.... :>
- 0 0
-
2005-10-31 10:20
Ostrzej
A ja bym podał nazwisko tego urzędasa do wiadomości publicznej, jak tylko rzeczywiście stwierdzi się winę i zapadnie surowy wyrok. Kiedyś za kradzież ucinali łapy, aby każdy widział, z kim ma do czynienia. Niech teraz, w dobie wszelkich papierków, świadectw i dokumentów ucina się reputację.
Pozdrawiam wszystkich myślących.- 0 0
-
2005-10-31 13:05
urzędnik publiczny = dane publiczne
- 0 0
-
2005-10-31 14:48
60 tys za jedną kontrolę...
Ciekaw jestem ile mógłby zarobić przez rok ?
Niestety dostanie pewnie rok w zawiasach i finito.- 0 0
-
2005-10-31 15:29
Bravo! oby tak dalej!
- 0 0
-
2005-10-31 15:31
teraz tego urzedasa powinni w tyl bardzo szczegolowo rozliczyc
pieprzony gnojek!!! i jak w tym kraju ma byc lepiej PANIE PREZYDENCIE KACZYNSKI ??????- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.