Dodatkowe słupki mają zagrodzić autom wjazd na nową ścieżkę przy szkole
Wystarczył zaledwie miesiąc, by nowa ścieżka z Zakoniczyna na Jasień, wybudowana z myślą o pieszych i rowerzystach, stała się skrótem dla kierowców samochodów. Efekt? Zniszczone trawniki i płyty chodnikowe. Plus zagrożenie dla dzieci chodzących tamtędy do szkoły. Miasto i policja mają położyć temu kres.
Jak dostajesz się do swojej szkoły/pracy ?
Dzieci narażone na spotkanie z rozpędzonym autem
- Od ronda kierowcy postanowili sobie zrobić skrót na Zakoniczyn, wykorzystując nowy deptak. Trawniki są już zniszczone, a płyty chodnikowe luźne i popękane. Ale najgorsze jest to, że rowerzyści oraz dzieci chcące dostać się do szkoły są narażone na spotkanie z rozpędzonym autem jadącym po chodniku. Zza zakretu i zza krzaków auta są niewidoczne - zwraca uwagę nasz czytelnik, pan Władysław. - Czy naprawdę ktoś czeka aż auto potrąci tam dziecko lub pieszego? Przecież wystarczy zamontować słupki lub ustawić jakieś większe kamienie i problem zniknie - mówi pan Władysław.
Miasto i policja zapowiadają działania
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni jeszcze w tym miesiącu podejmie działania, by problem zlikwidować.
- Temat jest nam znany. Mieliśmy w tej sprawie zgłoszenia. W celu wyeliminowania wskazanego przejazdu został opracowany projekt organizacji ruchu zakładający ustawienie dodatkowego oznakowania C-16 "droga dla pieszych" oraz słupków blokujących na ciągu pieszym zarówno od strony al. Pawła Adamowicza, jak i od ul. Porębskiego. Projekt zostanie zrealizowany jeszcze w styczniu - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ. - Sytuacje rozjeżdżania terenów zielonych i parkowania na trawnikach są niestety częste. W miarę możliwości finansowych zabezpieczamy takie tereny palikami drewnianymi i nasadzeniami krzewów czy, jak w powyższej sytuacji, ustawiamy m.in. dodatkowe oznakowanie.
Czytaj też: Nie parkuję na zielonym, czyli akcja skierowana do zmotoryzowanych
Sprawę rozjeżdżanej przez auta drogi na południu Gdańska przekazaliśmy też policji.
- Zajmiemy się tym sygnałem. Na miejsce zostaną wysłane patrole, które sprawdzą, czy dochodzi tam do takich problemów. Jeżeli tak, będziemy wyciągać konsekwencje wobec osób łamiących przepisy ruchu drogowego - zapowiada asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.