- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (59 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (76 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (142 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (216 opinii)
Stąd miał płynąć do Kłajpedy.
"Green Freezer" bandery brytyjskiej, ale z załogą z krajów Europy Wschodniej, do gdańskiego portu wpłynął w piątek wieczorem. Z Ekwadoru wypłynął 3 stycznia. Było prawie pewne, że są na nim narkotyki. Wykrycie 8 kilogramów kokainy nie było przypadkowe.
- Akcja była wynikiem kontrolowania i rozpracowywania kanałów przerzutowych narkotyków z krajów Ameryki Południowej do Europy, pracowano nad tą sprawą od dłuższego czasu - poinformowała "Głos" nadkom. Gabriela Sikora, rzecznik prasowy pomorskiego komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.
Na jednostce znajdowały się banany. Jednak w pomieszczeniu agregatów znajdującym się na jednym z pięciu poziomów statku pogranicznicy i policjanci znaleźli ukryte narkotyki. Funkcjonariuszom pomagały w akcji trzy psy specjalnie wyszkolone do wykrywania narkotyków.
- Zabezpieczono jedenaście różnej wielkości opakowań, w których znajdowała się biała, sprasowana substancja - dodał kmdr por. dr Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy komendanta MOSG w Gdańsku. - Przeprowadzone badania zawartości paczek wykonane zestawem do identyfikacji narkotyków "NIK" wskazały, że substancja ta wykazuje cechy kokainy.
Zarówno policjanci, jak i funkcjonariusze MOSG przypuszczają, że przesyłka miała pozostać w Polsce, ale nikogo z załogi nie zatrzymano. Policjanci z CBŚ pracują nad ustaleniem ewentualnych powiązań członków załogi z przemytem narkotyków oraz ustalają, gdzie i do kogo miały trafić. Informację o ujawnieniu 8 kg narkotyków przekazano dopiero wczoraj. Chociaż oficjalnie rzecznicy SG i policji o tym nie informują, statek był wciąż pod kontrolą operacyjną, oczekiwano na przyjazd kuriera.
Ujawnione narkotyki są kolejnym etapem wspólnego przedsięwzięcia Straży Granicznej i Centralnego Biura Śledczego w zwalczaniu przemytu narkotyków do Polski drogą morską. Świadczy o dobrym rozpoznaniu tras przerzutowych narkotyków, ale też o dobrej współpracy instytucji odpowiedzialnych za szczelność granicy i jednocześnie jest mocnym uderzeniem w interesy ludzi osiągających nielegalne zyski z narkobiznesu. Szacuje się, że udaremniony przerzut kokainy wykrytej na "Green Freezer" był warty 1 mln. zł.
Dodajmy, że rekordowym udaremnionym przerzutem narkotyków do naszych portów było 521 kg kokainy. Znajdowała się ukryta w jednostce naszej bandery "Lublin 2", a przesyłkę ujawnili 18 stycznia 1994 roku w Gdyni funkcjonariusze MOSG, ówczesnego Urzędu Ochrony Państwa oraz Urzędu Celnego. Statek także miał na pokładzie banany...
Opinie (28)
-
2004-01-28 12:19
Smaczne
Zjadłbym takiego banana chętnie ;)
- 0 0
-
2004-01-28 10:27
Gallux
ta zasadzka... wg. mnie w artykule nie napisano wszystkiego, co pozwoliłoby zrozumieć o co właściwie chodzi. Bo przecież robienie zasadzki na kuriera było raczej dość bezsensowne, gdyż na pewno dowiedział się on wcześniej o wpadce. Jakoś ciężko mi uwierzyć, żeby miał zamiar przyjechać ot tak, bez potwierdzenia od kumpli ze statku że wszystko w porządku.
Ciekawe jest też to "Policjanci z CBŚ pracują nad ustaleniem ewentualnych powiązań członków załogi z przemytem narkotyków" - przecież ciągle słyszy się w mediach, że ten a ten jest "dobrze znany policji", policja wie, kto kradnie, rozprowadza dragi itd, ale brak dowodów. Aż tu nagle wpadka - przyłapali załogę z towarem wartym 1 mln zł... i co? Winnych oczywiście nie ma, żaden członek załogi nie jest "dobrze znany..." (zwróćcie uwagę na słówko "ewentualne" w tym cytacie :). Jasne, to może być przypadek. Ale nie musi.- 0 0
-
2004-01-28 10:15
Kyliks
Hmm.. nie sposób odmówić Ci racji, jak taki psiak zidentyfikuje towar, to prawie na pewno są to narkotyki. Może chodzi o to, co napisała mama - w sądzie potrzebne są dowody, a nie ma lepszego dowodu niż najprostszy na świecie test chemiczny.
- 0 0
-
2004-01-28 08:29
dodam jeszcze że sąd raczej nie uwzgledni opini psa
(choć powinni, bo te zwierzęta mają więcej zdrowego rozsądku niekiedy niż ludzie i nie łżą)
ale ekspertyzę laboratoryjną juz jako dowód w sprawie przyjmie- 0 0
-
2004-01-27 22:33
Aysen
Zlokalizowania miało być, a nie zidentyfikowania. Pomyłka nie wynika z tego, że źle przeczytałam to, co napisałeś / napisałaś, ale dlatego, że własnie przesuwałam szafę - od wczoraj mebluję sie i już moje sprzęty wszystkie kąty zaliczyły niestety ;(
- 0 0
-
2004-01-27 22:31
Aysen
Czytuję dokładnie to, do czego się odnoszę. A co do przydatności psiaków, to widzisz... miałam okazję kilka razy obserwować takie akcje - w tym raz udało mi się patrzeć na poszukiwanie (wg Ciebie identyfikowanie) narkotyków na terenie więzienia w Czarnem (k. Szczecina). Jeżeli dobrze przeszkolony pies hm... jak to napisałeś "zidentyfikuje" podejrzany towar, to naprawdę z góry wiadomo, że nie jest to pasztetowa, ani nawet ptyś z bita smietaną, tylko narkotyk. Po to szkoli się te psy - miałam okazję obserwować w dwóch szkółkach szkolenie TAKICH właśnie psów. I wtedy test to tylko zbędna formalność - dla przyzwoitości można go przeprowadzić w kilka minut.
- 0 0
-
2004-01-27 22:13
aysen
co piszesz trzyma sie kupy
ale jest tu pewien drobiazg nie dający mi spokoju
ta zasadzka:))
jak mozna się zasadzac na kogos komu się wczesniej sprzedało informacje o wpadce albo jeszcze lepiej samemu sie nagrywało całą rzecz??
czy Polska granica nadal, pomimo unijnych pozytywnych opinii, jest dziurawa??
jest bo skorumpowane sa służby i ich przełożeni
to jest groźne a nie dilerzy, stojący na końcu drogi narkotyku- 0 0
-
2004-01-27 22:02
bananki bananki
bananki będą miały branie
- 0 0
-
2004-01-27 21:33
Kyliks
Przydałaby się nieco uważniejsza lektura aktykułu ;P
Primo:
Z kontekstu jasno wynika, że psy zustały użyte do zlokalizowania (a nie zidentyfikowania) narkotyku na statku - 5 poziomów, ile zajęłoby przeszukanie całego statku ludziom? A tak bierze się pieski i już one wyszukają co trzeba :)
Secundo:
Tu posłużę się cytatem:
"Informację o ujawnieniu 8 kg narkotyków przekazano dopiero wczoraj. Chociaż oficjalnie rzecznicy SG i policji o tym nie informują, statek był wciąż pod kontrolą operacyjną, oczekiwano na przyjazd kuriera."
To znaczy, że zidentyfikowali szybko narkotyki i czekali, aż przyjedzie po nie odbiorca. Dlatego nie podawali informacji prasie - żeby go nie spłoszyć. BTW ciekawe, czy im to wyszło... pewnie nie, bo inaczej by już o tym poinformowali :]
Pozdrawiam :)- 0 0
-
2004-01-27 21:13
ojeja
straszna lipa znow bialego nie bedzie na miesscie, cienko bedzie oj cienko
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.