- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (120 opinii)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (182 opinie)
- 3 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (63 opinie)
- 4 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (59 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (175 opinii)
- 6 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (147 opinii)
rozmawia Krzysztof KATKA
- OBOP zbadał zaufanie do 36 instytucji. Wynik wskazuje, że ufamy straży pożarnej
(96 proc. badanych), a najbardziej nieufni jesteśmy wobec NSZZ "Solidarność"
(twierdzi tak 64 proc.) Zaskakują panią te dane?
- Zaufanie do Sejmu obniża się od lat. Zrozumiały też jest stosunek do "Solidarności". Na wielką demonstrację w Warszawie wyprowadzili ludzi ci sami, którzy nie rozliczyli się z bardzo dużych błędów ostatnich czterech lat źle przygotowanych reform, rozprzężenia finansów publicznych. Niedopuszczalne jest, żeby przechodzić do porządku dziennego nad własnymi błędami i nie widzieć korzeni dzisiejszej sytuacji w ostatnich latach, kiedy kierownictwo "Solidarności" chroniło parasolem kolejne źle działające rządy. W uczestnikach demonstracji "S" w Warszawie nie było agresji. Oni szli trochę jak zombie zdając sobie sprawę, że politycy też są bezradni.
- Wysokie noty utrzymało wojsko, Kościół, prezydent PR, Poczta Polska. O czym świadczy fakt, że jednak bardziej ufamy straży pożarnej?
- Zaskakuje mnie, że pierwsze miejsce wojska, które nieraz w takich rankingach wyprzedzał Kościół, zajęła teraz straż pożarna. Pokazuje to, że instytucje usług publicznych wysuwają się na pierwsze miejsce.
-Aż 63 proc. Polaków nie ma zaufania do Sejmu. Z drugiej strony
prezydentowi RP ufa 78 proc. społeczeństwa. Jakie są powody takich ocen?
- Postrzeganie Sejmu jest trafne, ale dziwi mnie wysoka pozycja prezydenta, bo to on jest współodpowiedzialny za nieudane reformy. Podpisywał ustawy, a jego olbrzymi aparat administracyjny nie przewidział skutków źle wyliczonych kosztów reform. Być może nieudane reformy będą nas kosztowały wejście do Unii Europejskiej. Doszło do drenażu finansów publicznych i powstało zjawisko, które nazywam "enronizacją" (od firmy Enron, której ukrywanie długów w spółkach zależnych zakończyło się najgłośniejszym bankructwem ostatnich lat - red). U nas między budżetem i różnymi agencjami również ukrywa się długi. Do dzisiaj nie było audytu finansów publicznych i nie wiemy dokładnie jaki jest ich stan. Ludzie wyczuwają niedobrą sytuację. Plan Marka Pola nie może ruszyć, bo w kasie państwowej brakuje 4, 5 mld zł, a wysokie stopy procentowe powodują, że dług publiczny zbliża się poziomu, którego Unia Europejska nie będzie mogła zaakceptować.
- Jak pani zdaniem niskie zaufanie do Sejmu przekłada się na poparcie dla partii z ekstremalnym programem, jak Samoobrona i Liga Polskich Rodzin?
- Jak na wysokie bezrobocie i opinię większości, że procesy społeczne idą w złym kierunku, to dziesięcioprocentowe poparcie dla ekstremalnej i populistycznej Samoobrony nie jest wcale duże. To poparcie nie jest więc tak niepokojące, jeśli weźmiemy pod uwagę panujące nastroje społeczne.
- Na podstawie jakich przesłanek oceniamy zaufanie do instytucji?
- Wnioski wyciągamy widząc skutki działania instytucji. Wpływ ma też zachowanie posłów i doniesienia mediów.
- Połowa Polaków nie ufa sądom. W dużej mierze wynika to także z własnych doświadczeń z wymiarem sprawiedlliwości.
- Tak, że też z informacji prasowych o wypuszczaniu przestępców, czy niezakończonych procesach w sprawie afer gospodarczych, jak choćby FOZZ.
- Czy zasłużenie telewizja publiczna cieszy się 73-procentowym zaufaniem?
- Ten wynik zaskakuje mnie, ale nie tylko dlatego, że telewizja publiczna zbyt czytelnie lansuje jedną stronę sceny politycznej. Poziom dyskusji o najważniejszych problemach jest za niski, co powoduje, że misja nie jest realizowana.
- Premierowi rządu ufa 47 proc. Polaków. Jak w najbliższych miesiącach będzie kształtował się ten wskaźnik?
- Zaufanie do premiera jest konsekwencją wiary w szanse realizacji programu jego rządu. Niestety jesteśmy coraz bliżsi sytuacji gospodarczej, w której odbicie się od dna nie będzie możliwe. Główny polityk straci zaufanie, jeśli nie dokona zwrotu. Sądzę, że zaufanie do premiera będzie malało. Nasza gospodarka jest w zawieszeniu między doktrynerstwem Leszka Balcerowicza a dyletanctwem wielu polityków. Widać też rosnącą bezradność ministrów Pola, Kaczmarka i Piechoty, którzy mieli wizję zmian.
Opinie (14)
-
2002-05-01 23:40
ta staniszkis to jakiś wstrętny solidaruch wykarmiony i wyuczony dzięki krwawicy klasy robotniczo-chłopskiej!!
- 0 0
-
2002-05-02 07:44
lubiłem kiedyś panią profesor...
za jej wnikliwe i trafne oceny.
Czar prysnął w studio wyborczym kiedy było wiadomo ,że AWS i UW przerżnęły z kretesem walkę o władzę.
" kierownictwo „Solidarności“ chroniło parasolem kolejne źle działające rządy"
Kierownictwo nie tylko chroniło ale wybierało i obalało rządy.
Nie potrafi kobiecina po spektakularnej porażce jej ukochanego dziecka "Solidarności" zdobyć się na obiektywizm. Zdziwienie jakie wyraża w związku z wysokim poparciem dla Olka Otyłego i Partyjnej Telewizji Publicznej świadczy ,że pani profesor straciła poczucie rzeczywistości ,i chyba nie bardzo zrozumiała przyczyny zjawisk o których się wypowiada. Albo rozumie ale nie potrafi powiedzieć tego publicznie.- 0 0
-
2002-05-02 09:49
... widać rosnącą bezradność ministrów Pola (...), którzy mieli wizję zmian.
Taaa, Pol i wizja zmian... no nie mogę. Ten gość rozwalił mnie kiedyś propozycją ograniczenia wysokości płac w prywatnych firmach... co za wizjoner... chyba za dużo LSD :-)
'Rosnąca bezradność ministra' - jak może rosnąć coś, co od samego początku było największe z możliwych? :-)- 0 0
-
2002-05-02 10:11
co do Pięknego Marka...
to ja nazywam go pieszczotliwie "dupeńka" ze względu na charakterystyczny zarys podbródka:)))
Partia Marusia UP gdyby dziś były wybory i stawała do nich samodzielnie zdobyłaby około 2%. Swoją drogą zbaczając ciut z tematu to aż dziw bierze jak ten gościu tak długo utrzymuje się na naszej rodzimej "scenie politycznej"- 0 0
-
2002-05-02 11:32
Pan premier
Dziwi mnie zo, ze ludzie widzac ten charakterystyczny cyniczny grymas (niektorzy nazywaja to usmiechem) na ustach premiera, dalej darza go zaufaniem! Ludzie!!! Ten grymas mowi Wam: "Mam was w dup.."!!!!!!
- 0 0
-
2002-05-02 15:24
Mam was w d...???
Ja ten piękny uśmieszek odbieram inaczej. Siedzi sobie Pan Premier przed kamerą w czasie wywiadu, uśmiecha się na swój sposób i myśli sobie:"Co za kreyni tam siedzą po drugiej stronie. Oni w dodatku wieżą w te moje brednie"
- 0 0
-
2002-05-02 15:25
Oczywiście wierzą (fuck!)
- 0 0
-
2002-05-04 18:32
bezradnosc politykow
Czy zas slowem polityk kryje sie sie jakakolwiek uzyteczna (dla panstwa) wiedza ?
czy rzady budowane z ludzi ktorzy nie dysponuja jakakolwiek wiedza (poza wiara w
nienamacalne) moga podejmowac przynoszace (ogolowi) korzysc ?
Tak dlugo jak polityk-minister jest czlowiekiem uniwersalnym (wczoraj rolnictwo, dzisiaj budownictwo,
jutro oswiata) czyli nie obarczonym jakakolwiek wiedza, nie bedzie sie ufalo politykowi.
Najsmutniejsze jest to ze nie ma kogo wybrac ...- 0 0
-
2002-05-06 03:02
Jestem ciekawy
...kiedy będzie rządzić prawdziwa Prawica?...bo jak znowu wygra wybory to co się ogólnie nazywa w Polsce "prawicą" to chyba będzie trzeba wyjechać:(
- 0 0
-
2002-05-06 09:58
Politycy są...
dokładnym odbiciem społeczeństwa. Panowie Gallux i inni internetowi prześmiewcy- cynicy, idealnie pasują na nowych guru w tym nieszczęsnym kraju.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.