- 1 Były wiceprezydent Gdańska skazany (142 opinie)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (537 opinii)
- 3 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (73 opinie)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (92 opinie)
- 5 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (334 opinie)
- 6 Kredkami w kierowców przy przejściu (94 opinie)
Bezrobotny zrobi kurs, jeśli najpierw znajdzie pracę
Żeby uczestniczyć w szkoleniu dla bezrobotnych w Gdyni lub w Gdańsku, potrzebna jest... pisemna gwarancja zatrudnienia od konkretnego pracodawcy.
Jak tłumaczą przedstawiciele PUP w Gdańsku, wymagania dotyczące kursów indywidualnych wynikają z ogólnopolskich przepisów, choć ścisłe kryteria ustalane są już przez poszczególne jednostki terytorialne.
- Jesteśmy zobligowani stosować ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dzięki fragmentowi dotyczącemu uprawdopodobnienia zatrudnienia, bezrobotne osoby są kierowane przez nas na kursy indywidualne. Druk oświadczający chęć pracodawcy do zatrudnienia takiej osoby stosujemy jako przepis wewnętrzny - tłumaczy Maciej Kurowski z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku .
Jak się okazuje, pracodawca w żaden sposób nie może zostać przez Urząd Pracy ukarany za niewywiązanie się z gwarancji. Nikt nie może też pociągnąć przedsiębiorcy do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
- W przypadku, gdy firma nie zatrudni takiej osoby, po jej przeszkoleniu pośrednicy pracy i doradcy zawodowi starają się zaktywizować bezrobotnego w kierunku nowych, nabytych podczas szkolenia, umiejętności. Nie możemy zrobić nic więcej - przyznaje Kurowski.
Łatwiej jest za to osobom, które szkolą się w grupie. Tutaj już żadne zaświadczenia nie są wymagane, jednak by rozpoczęły się zajęcia z danej dziedziny, potrzebna jest odpowiednia ilość chętnych.
Podobne kryteria jak w Gdańsku, stosowane są także w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdyni .
- Rzeczywiście, gwarancje są wymagane. Jeśli bezrobotny nie podjął pracy po kursie, w tym momencie kontaktujemy się z daną firmą i sprawdzamy, jaki jest powód takiego zaniechania - wyjaśnia Joanna Siwicka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni. - Na pewno każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie. Może się przecież zdarzyć tak, że osoba w trakcie kursu dostała inną ofertę lub pracodawca przyjął inną osobę na dane stanowisko. Najważniejsze dla Urzędu Pracy jest to, żeby bezrobotny znalazł zatrudnienie - dodaje.
Sytuacja bezrobotnych jest przez PUP analizowana co miesiąc. Konsekwencje w wypadku braku zatrudnienia dla pracodawcy są jednak symboliczne.
- W wypadku niewywiązania się bezpośredniego z zawartych na piśmie gwarancji, dana firma może mieć problemy w przyszłości ze współpracą z Powiatowym Urzędem Pracy, bo okazała się niewiarygodna. Żadnych innych kroków nie możemy podjąć - zaznacza Siwicka.
Miejsca
Opinie (242) 6 zablokowanych
-
2012-08-03 07:47
PUP w Gdańsku (2)
Gdański PUP robi wszystko żeby tylko sie nie narobić, a najbardziej zbędni w tym urzędzie sa własnie bezrobotni.
Niech ktos spróbuje iść i się zarejestrować - jak nie masz internetu to zapomniej bo pierwszeństwo maja ci co sie rejestrują online, ale niech ktoś spróbuje otworzyć ich stronę i to zrobić.
Może w końcu ktoś im się dobierze do d.upy żeby zaczęli pracować.
Ale jaka nazwa urzędu taka i ich praca- 24 4
-
2012-08-03 09:16
nie potrafią współpracować z pracodawcami...
tylko chcą, żeby potencjalni pracownicy odfajkowali całą robotę za nich, a oni jak w pewexie dadzą talonik na szkolenie, wielka łacha systemowych rozwiązań, tworzą puste zapisy, puste regulaminy wewnętrzne i potem jak Siwicka straszą, że pracodawca będzie miał ała ałka we współpracy z urzędem jak się nie wywiąrzę ze zobowiązań - nie tworzyć fikcyjnych tworów to nie będzie się nikt musiał tłumaczyć z niewywiązania się z pustego zobowiązania...
śmieszne kobitki i ich wewnętrzne przepisiki i śmieszny pan młody i doświadczony minister, który wierzy, że jak od Rostowskiego wydusił zgodę na dodaktowe 500 mln na staże i inne bajery, to realnie zlikwidują bezrobocie w Polsce, bo się boi, że mu stopa bezrobocia skoczy powyżej 13% w kraju i będzie brzydko wyglądało w segregatorach ze wskaźnikami...
to nie jest zabawne, to jest śmieszne - od samej góry do samego dołu fikcyjne rozwiązania w realnym codziennym życiu... przykro się na to patrzy, przykro się komentuje, przykro się słucha, że kobitki w urzędach świat postrzegają inaczej, przykro, że nie ma realnej współpracy tam, gdzie ona powinna być, przykro, że światem rządzą wskaźniki...- 2 0
-
2012-08-03 09:23
Ano tak!
"Gdzie pracujesz?" "W PUPie." ;-DDD
- 1 0
-
2012-08-03 07:53
w PUP Wejherowo
jest to samo - jak tak można ...
- 16 1
-
2012-08-03 07:55
ROBIMY JAK NIEWOLNICY (3)
Pracuję u prywaciarza który od 5 lat nie dał nikomu nawet złotówki podwyżki,wiadomo jak wszystko w tym czasie zdrożało,kiedy pytalismy się o podwyżkę to ciągle mówi że ciężko,że niema klientow,że kryzys.....a co rok pod domem nowszy model auta droższy o jakieś 100000 ,no i coraz dalsze wyjazdy na wczasy z rodziną teraz to już karaiby ...jak tu kór...a pracować w tym kraju jak pracownik tyra tylko żeby się utrzymać przy życiu a pracodawca opływa w luksusy,kiedy pracownik będzie zarabial tak jak na zachodzie ok 10000tys i więcej żeby w koncu żyło się normalnie ....czy to się kór...a kiedyś zmieni ,bo na razie to zmieniają się tylko ceny i opłaty na większe
- 32 4
-
2012-08-03 16:12
to zmieńcie pracodawce
zanim wyszkoli nowa kadre i znow bedzie mial dzieki wam dochod na obecnym (raczej wysokim) poziomie, to moze doceni bardziej pracownikow...
- 4 1
-
2012-08-03 16:21
Masz pretensje do pracodawcy
że zatrudnia głupków?
- 2 1
-
2012-08-03 17:30
wypij piffo i ponarzekaj odrobinę jeszcze. Przyjemnie posłuchać
- 2 1
-
2012-08-03 07:57
Takiego sejmu - cyrku jak teraz za PO -PSL jeszcze nie było (2)
Ale cóż skoro posłowie z Ruchu Palikota na przykład (jak donosiła jedna z gazet) przeglądają w czasie obrad strony znagimi paniami
- 14 1
-
2012-08-03 07:58
a POtem takie prawo w kraju
- 0 1
-
2012-08-03 08:54
a
muszą jakoś wykorzystać te ipady które dostali
- 3 1
-
2012-08-03 07:59
urzedy pracy= absolutna porażka
zarabiaja na nich rózne indywidua typu niedawnego senatora Misiaka. Przejadane i marnotrawione sa publiczne srodki a same urzedy funkcjonuja tylko dla siebie. Kto jeszcze pozwala na istnienie tej instytucji?
- 21 1
-
2012-08-03 08:01
Idźcie na lotnisko im. Skoczka Tysiąclecia tam wam młody Tusk da papierek!! (2)
Proszę nie usuwać wpisu:-P
- 24 8
-
2012-08-03 08:36
a dziadzia gallux ciagle na rencie ? (1)
- 4 3
-
2012-08-03 09:03
Rente biere, pije pale i takie życie sobie chwale
- 1 2
-
2012-08-03 08:01
Żadnych urzędników, żadnych decyzji
dostępne dla każdego na żądanie niskooprocentowane pożyczki na szkolenia z długim okresem spłaty, najlepiej w formie imiennych bonów edukacyjnych - tylko to rozwiąże problem opisany w artykule. Rozwiązaniem długoterminowym jest natomiast obniżanie kosztów funkcjonowania państwa i należnych za niepracowanie bezzwrotnych płatności transferowych (na przykład poprzez obłożenie bardzo wysokim podatkiem) i zmniejszanie kosztów pracy o takie same kwoty.
- 7 0
-
2012-08-03 08:15
(3)
Jesteśmy z mężem małą firmą.Usiłowaliśmy kilka lat temu poprzez up zatrudnić kilku pracowników. Nie uwierzycie jak nam to utrudniano.Na koniec okazało się ,że szafki w szatni pracowniczej są nie odpowiednie.Zrezygnowaliśmy.
- 26 0
-
2012-08-03 14:16
(2)
to przykład na oczywistą szkodliwość biurokracji.
Niedorzecznym wydaje się, że można przewidzieć każdą sytuację i obwarować ją przepisami. Gdy takiego nie znajduje to nie oddycha, nie wie jak żyć.
Przepisy o ochronie środowiska z założenia potrzebne ale przede wszystkim w skali wielkich firm tak naprawdę tylko gniotą małe.- 1 0
-
2012-08-03 14:23
Masz racją (1)
Moja mała firma nie może wylewać olejów samochodowych do potoku, bo zaraz ktoś donosi, że zatruwam środowisko.
- 0 2
-
2012-08-03 14:33
wymyśliłeś na poczekaniu i to widać po mądrości wpisu. Gdybyś był rzeczywiście właścicielem warsztatu to wiedziałbyś o czym piszę.
- 0 0
-
2012-08-03 08:18
Informacja Urzędu Pracy w Gdańsku (8)
Cytowana wypowiedź dotyczy wyłączenie szkoleń indywidualnych, w których warunkiem jest dostarczenie gwarancji zatrudnienia.
PUP w Gdańsku rocznie organizuje ponad sto szkoleń grupowych. Obecnie prowadzony jest nabór na 16 kursów dla zarejestrowanych osób bezrobotnych.
Lista szkoleń organizowanych w najbliższym czasie dostępna jest na naszej stronie internetowej http://www.pup.gda.pl- 11 20
-
2012-08-03 08:26
Tak, panie Macieju (2)
szkolenia grupowe to jest to. Ponieważ urzędnicy lepiej od zainteresowanych wiedzą, co jest im potrzebne, żeby zdobyć pracę.
- 13 6
-
2012-08-03 21:09
halooooooo ludzie bez przesady (1)
kursy są zawodowe! dają kwalifikacje! zwłaszcza dla ludzi z podstawowym czy zawodowym wykształceniem(ale tez wyższym) są za darmo! dla bezrobotnych(bilet na dojazdy +stypendium szkoleniowe)== wiec przestańcie pieprzyć tylko bądźcie wdzięczni ze jest instytucja która daje szkolenia staże warsztaty i ubezpieczenie za darmo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale jesteśmy w Polsce a tu zawsze narzekanie zamiast cieszyć się że jest urząd który stara się pomoc jak może -!!!
rynek pracy jest trudny! -zwłaszcza teraz
a kto>??? no powiedzcie kto sfinansuje wam kurs za dramo?- 2 2
-
2012-08-04 01:27
"bądźcie wdzięczni ze jest instytucja która daje szkolenia staże warsztaty i ubezpieczenie za darmo"
1) Budżet podstawowy
a) limit na wydatki ogółem 7 281 712 zł
b) realizacja wydatków ogółem 7 281 705 zł
wynagrodzenia i pochodne 6 295 714 zł
wydatki rzeczowe 946 794 zł
wydatki inwestycyjne 39 197 zł
IV Wydatki PUP - ogółem 55 561 630,
Z czego wraca do budżetu:
2) Składka zdrowotna b/p do zasiłku 8 108 201,-
+ jakieś 40% funduszu wynagrodzeń: 2 520 000,-
zostaje:
45 mln, z czego milion idzie na sprzęt,
zostaje 44 mln na "działalność"
co daje nam: (3,8 mln na wynagrodzenia netto + 1 mln na sprzęt) / 44 mln = 11% procent narzutu z tytuły wynagrodzeń netto urzędników i innych wydatków na "programy rynku pracy" i tym podobne, czyli dość sporo na przykład w porównaniu do ZUSu.
Podsumowując: rzeczywiście, za darmo.
Podsumowując: dać wszystko ZUSowi, który osiąga narzut nie 11%, a 2,7% (tak, wbrew pozorom ZUS to bardzo efektywna instytucja). Rozdać 48 mln złotych wszystkim chętnym w postaci niskooprocentowanych pożyczek. ZWROTNYCH. Jeżeli przyjmiemy po 10 tysięcy (tyle kosztuje np. komplet uprawnień dla kierowcy ciężarówki/autobusu), starczy dla 4800 ludzi rocznie. Z tym że za te 10 tysięcy to będą konkretne uprawnienia, a nie kursy projektowania stron www.- 1 1
-
2012-08-03 08:39
A cóż to za super przydatne szkolenia? Kurs decoupage,manicure czy może "jak być samemu sobie szefem"?
- 8 6
-
2012-08-03 09:25
Panie Kurowski, jako przedsiębiorca mogę panu napisać jedno i to po męsku: przestań pan pieprzyć od rzeczy!!! (2)
PUP jest zbędną instytucją, która nie pomaga ani przedsiębiorcom w znalezieniu pracowników, ani pracownikom w znalezieniu pracy - jedynie daje pracę kilkudziesięciu urzędasom, to wszystko. Dla Was najważniejsze są druczki, formularze...a dla nas, przedsiębiorców, najważniejsi są rzetelni pracownicy.
I co te Wasze szkolenia dają? Nic. Uważa Pan, że po takim kursie, bezrobotny znajdzie pracę? To pytanie raczej retoryczne :/- 11 7
-
2012-08-03 14:08
i co tam panie Kurowski? Zatkało pana, czy nie skory pan do publicznej dyskusji, co??? (1)
- 2 5
-
2012-08-04 05:21
Pan Halewicz widać ma jakies wycieczki czysto osobiste
- 1 0
-
2012-08-03 16:37
Szanowny Panie
nie mam pojęcia kim Pan jesteś i raczej nie interesuje mnie....ale jezeli Jesteś Pan taki dowcipny,tak dowcipny to uderz się w piersi /swoje/ ....dla kogo są te kursy,nie stękaj Pan że dla bezrobotnych tylko bezrobotnych bardzo wąskiej grupy...nie zamierzam się rozpisywać,ale doskonale Pan wiesz o co mi chodzi
- 3 3
-
2012-08-03 08:21
X RAY
głupiś jak but
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.