- 1 Napad na bank czy głupi żart? (57 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (90 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (591 opinii)
- 4 Były wiceprezydent Gdańska skazany (175 opinii)
- 5 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (214 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (93 opinie)
Bezrobotny zrobi kurs, jeśli najpierw znajdzie pracę
Żeby uczestniczyć w szkoleniu dla bezrobotnych w Gdyni lub w Gdańsku, potrzebna jest... pisemna gwarancja zatrudnienia od konkretnego pracodawcy.
Jak tłumaczą przedstawiciele PUP w Gdańsku, wymagania dotyczące kursów indywidualnych wynikają z ogólnopolskich przepisów, choć ścisłe kryteria ustalane są już przez poszczególne jednostki terytorialne.
- Jesteśmy zobligowani stosować ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dzięki fragmentowi dotyczącemu uprawdopodobnienia zatrudnienia, bezrobotne osoby są kierowane przez nas na kursy indywidualne. Druk oświadczający chęć pracodawcy do zatrudnienia takiej osoby stosujemy jako przepis wewnętrzny - tłumaczy Maciej Kurowski z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku .
Jak się okazuje, pracodawca w żaden sposób nie może zostać przez Urząd Pracy ukarany za niewywiązanie się z gwarancji. Nikt nie może też pociągnąć przedsiębiorcy do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
- W przypadku, gdy firma nie zatrudni takiej osoby, po jej przeszkoleniu pośrednicy pracy i doradcy zawodowi starają się zaktywizować bezrobotnego w kierunku nowych, nabytych podczas szkolenia, umiejętności. Nie możemy zrobić nic więcej - przyznaje Kurowski.
Łatwiej jest za to osobom, które szkolą się w grupie. Tutaj już żadne zaświadczenia nie są wymagane, jednak by rozpoczęły się zajęcia z danej dziedziny, potrzebna jest odpowiednia ilość chętnych.
Podobne kryteria jak w Gdańsku, stosowane są także w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdyni .
- Rzeczywiście, gwarancje są wymagane. Jeśli bezrobotny nie podjął pracy po kursie, w tym momencie kontaktujemy się z daną firmą i sprawdzamy, jaki jest powód takiego zaniechania - wyjaśnia Joanna Siwicka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Gdyni. - Na pewno każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie. Może się przecież zdarzyć tak, że osoba w trakcie kursu dostała inną ofertę lub pracodawca przyjął inną osobę na dane stanowisko. Najważniejsze dla Urzędu Pracy jest to, żeby bezrobotny znalazł zatrudnienie - dodaje.
Sytuacja bezrobotnych jest przez PUP analizowana co miesiąc. Konsekwencje w wypadku braku zatrudnienia dla pracodawcy są jednak symboliczne.
- W wypadku niewywiązania się bezpośredniego z zawartych na piśmie gwarancji, dana firma może mieć problemy w przyszłości ze współpracą z Powiatowym Urzędem Pracy, bo okazała się niewiarygodna. Żadnych innych kroków nie możemy podjąć - zaznacza Siwicka.
Miejsca
Opinie (242) 6 zablokowanych
-
2012-08-04 14:47
bezrobotni
Na ładne oczy zaden pracodawca nie da zaswiadczenia bezrobotnemu chyba wszyscy bezrobotni będą czyścić buty tuskowi
- 0 0
-
2012-08-04 15:46
heh
No ciekawe że ja robiłem kurs jako bezrobotny i niczego nie potrzebowali :)
- 0 0
-
2012-08-16 08:39
a może by tak dać premię albo zlecenie urzędnikom
witam, ja mam propozycje by dać urzędnikom UP pieniądze za ich dobre podejście do pracy, ale tylko tym przy okienkach. Za każdego bezrobotnego któremu znajdą, pomogą, wesprą przy znalezieniu pracy KASA! i to w zależności od tego jaką kaskę wynegocjuje z pracodawcą! Niech się zaczną starać a nie siedzieć jak śnięte święte krowy, bo to interesanci mają byc tam Najważniejsi! Inaczej goła pensja, najniższa krajowa, bo ktoś tam musi siedzieć i przeganiać robotnych hehehe... Byłem pół roku na bezrobociu, zero korzyści, tylko z upokorzeniem tam szedłem:( Zamotywujcie urzędników do pracy niech poczuja że jaka praca taka płaca:P
- 1 0
-
2014-06-06 13:39
kurs dla wybranych
Aby dostac sie na kurs zaniesc trzeba uprawdopodobnienie.Przyjdzie osoba z ulicy prosi o deklaraje,pracodawca nie chce czegos takiego podpisac bo boi sie konsekwencji i moze nie wie kiedy bedzie potrzebowal pracownika i skad ma wiedziec czy nie znajdzie osoby z wiekszym doswiadczeniem itp. To cale uprawdopodobnienie zalatwiaja sobie ludzie po znajomosci bo inaczej sie nie da,sama sie za tym nachodzilam to wiem. Kurs ma pomagac ludziom bezrobotnym,a w rzeczywistosci dostaja sie na niego nieliczni,ktorzy po znajomosci sobie go zalatwia.
- 3 0
-
2014-06-06 13:49
uprawdopodobnienie-utrudnienie
Oczywiscie w urzedzie pracy mowia,zeby sobie to zalatwic,ze takie uprawdopodobnienie zalatwic to pestka,bo to nic wiazacego,ze pracodawca nie musi wcale mnie zatrudniac,ze wypisac takie uprawdopodobnienie to dla niego zaden problem.Tak tez myslalam,ale problem jest duzy,chodzi o szkolenie sprzedawcy,kurs w Starachowicach.Pani w urzedzie mowi,ze pojde do jakiegolwiek sklepu i mi wypisza.Wcale nie,albo nie ma szefowej,a jak jest to mowi,ze musi sie najpierw dowiedziec,zapytac ksiegowej,ze na razie nie podpisze bo nie pewnosci czy urzad nie zacznie sprawdzac czy potrzebuje pracownika.To jest bez sensu bo skoro ten swistek do niczego nie zobowiazuje to po co go wymagac i utrudniac zycie.
- 2 0
-
2017-03-02 18:12
W Warszawie jest tak samo
W Warszawie jest tak samo. Dziś byłam w urzędzie pracy i na pytanie o kursy to samo usłyszałam, a mamy 2017r. Nic się tu nie zmienia. Koleżanka była na grupowym spotkaniu z doradcą zawodowym (14 bezrobotnych w wieku 50 +) i ludzie ci usłyszeli ciekawą radę. Powinni spróbować porozmawiać z dziećmi. Może dzieci zdecydują się na założenie własnej firmy i .....zatrudnią rodziców. :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.