- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (49 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (498 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Przebiegł ponad 700 km z Zakopanego do Gdyni
29 lipca wystartował na najsłynniejszej ulicy Zakopanego, aby 15 sierpnia, chwilę po godz. 15 dotrzeć na Skwer Kościuszki w Gdyni. Codziennie pokonywał średnio dystans zbliżony do maratonu, czyli ok. 40 km. Tomasz Sobania, 20-letni student z Górnego Śląska, wsparł w ten sposób zbiórkę pieniędzy na rzecz chorej na raka matki trójki dzieci.
AKTUALIZACJA, godz. 15:20
Tak jak planował, kilka minut po godz. 15, Tomasz Sobania dotarł na Skwer Kościuszki w Gdyni.
Mowa o pani Dominice, żonie i matce trojga dzieci, która od półtora roku zmaga się ze złośliwym nowotworem piersi. Walka o życie pani Dominiki pochłania dziesiątki tysięcy złotych, co przekracza możliwości finansowe jej rodziny.
Finisz na Skwerze Kościuszki 15 sierpnia
Gdy 20-latek dowiedział się o tym nieszczęściu, nie zastanawiał się długo i postanowił zorganizować internetową zbiórkę na leczenie. Aby rozpropagować akcję, podjął się przebiegnięcia dystansu z jednego końca Polski na drugi. Na linię startu wybrał ulicę Krupówki w Zakopanem, zaś na linię mety Skwer Kościuszki w Gdyni.
Śmiałek wyruszył w trasę w poniedziałek 29 lipca i zamierza zakończyć bieg w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, czyli w czwartek 15 sierpnia. Dzieląc długość wyznaczonego dystansu przez liczbę dni zaplanowanych do jego pokonania wynika, że Tomasz pokonana w przybliżeniu wspomniane już 18 odcinków maratońskich w ciągu 18 dni.
Zachęta do wspólnej walki o życie
W jaki sposób to karkołomne wyzwanie może przyczynić się do wsparcia walki o życie chorej na nowotwór? Otóż Tomasz na bieżąco relacjonuje w mediach społecznościowych - a dokładnie na Facebooku i Instagramie - postępy ze swojej eskapady, w których przypomina jej cel i udostępnia link do zbiórki na stronie www.zrzutka.pl. Jego trud przyniósł już pierwsze efekty, ale do osiągnięcia planowanej kwoty 30 tys. wciąż brakuje ponad 17 tys zł.
- Całym sercem dziękuję ludziom, którzy wpłacili pieniądze. Jesteście wspaniali. Zbiórka będzie trwała tak długo, jak będę biegł i mam nadzieję, że uda się zebrać jak najwięcej pieniędzy na walkę Dominiki z nowotworem. To jak? Pomożecie nam? - pyta Tomasz.
To nie pierwsza akcja 20-latka
20-latek nie ukrywa, że miewał chwile zwątpienia we własne możliwości. W wytrwaniu w postanowieniu pomaga mu zarówno myśl o wsparciu pani Dominiki, jak i głęboka wiara. Tomasz studiuje teologię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, a podczas biegu modli się za Polskę, by "była wolna o społecznych podziałów".
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - a wszystko na to wskazuje - 20-latek powinien pojawić się na Skwerze Kościuszki w Gdyni w czwartek ok. godz. 15. Na mecie ma go powitać m.in. pani Dominika, dla której podjął się biegu przez całą Polskę.
Na koniec warto wspomnieć, że to nie pierwsza tego typu inicjatywa studenta o kondycji z żelaza. W ubiegłym roku przebiegł w tydzień 320 km na terenie Hiszpanii, aby wesprzeć niepełnosprawną dziewczynkę. Pokłosiem tego biegu jest książka "7 dni i 300 km biegu. Opowieść 19-latka", która z pewnością zainteresuje niejednego miłośnika biegów długodystansowych.
Opinie (71) ponad 10 zablokowanych
-
2019-08-15 19:37
Szczytny cel, podziwiam,
Mało kto by się na takie coś zdobył.
Chociaż miał z górki :)- 8 0
-
2019-08-15 19:12
Dziś prezydent rozdawał medale generalom
Powinien Panu dać za taki projekt
- 5 1
-
2019-08-15 18:57
Szacunek
Wielki szacun stary !!!
- 6 0
-
2019-08-15 16:57
gratulacje
- 11 0
-
2019-08-15 16:48
Wielkie serce młodego człowieka. To też czas pielgrzymek, modlitwy na Jasną Górę. Wierzę że pani Dominika będzie zdrowa.
- 7 2
-
2019-08-15 16:22
Aktualizacja
Biegacz dalej nie pobiegnie bo na krzywym chodniku skręcił kostkę
- 1 4
-
2019-08-15 15:55
Brawo Panie Tomaszu
Czlowiek godny podziwu.Sama nie mam tyle odwagi.Przyszlosc narodu. Istnieje jeszcze nadzieja, ze sa mlodzi ludzie pelni wartosci .
- 9 1
-
2019-08-15 09:04
(1)
Szczytny i zacny cel,popieram.Choć w tą modlitwę aby Polska była wolna od społecznych podziałow nie wierzę.Jak staropolskie przysłowie mówi nasz naszemu wilkiem i raczej niestety się to nie zmieni.
- 32 2
-
2019-08-15 15:01
Najbardziej podzielą koszty leczenia.
- 0 0
-
2019-08-15 13:15
chce w ten sposób wesprzeć zbiórkę pieniędzy na rzecz chorej na raka matki trójki dzieci
szczytny cel ale metoda...- 4 0
-
2019-08-15 13:11
I po co?
Ja codziennie biegam z torbą i defibrylatorem do pacjentów i to nikogo nie obchodzi
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.