- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (52 opinie)
- 3 Z dworca na Jasień 80 zł (501 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (511 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (297 opinii)
Bobry podgryzły drzewa i trzeba było je wyciąć
W niewielkim stawie w Sobieszewie mieszka rodzina bobrów. Sympatyczne, ale uciążliwe zwierzęta niedawno uszkodziły cztery zdrowe drzewa. Ze względów bezpieczeństwa trzeba je było ściąć.
Niestety, nie zawsze ich działanie jest pożądane przez człowieka, zwłaszcza jeśli kopią nory w wałach przeciwpowodziowych lub uszkadzają zbyt dużo drzew.
Takie zdarzenie miało niedawno miejsce na Wyspie Sobieszewskiej, gdzie bobry podgryzły drzewa przy ul. Jachtowej . Okoliczni mieszkańcy byli zaniepokojeni tą sytuacją.
- Zobaczyliśmy na miejscu cztery drzewa uszkodzone przez bobry. Zagrożone było bezpieczeństwo osób i pojazdów korzystających z ulicy Jachtowej, jak również linii energetycznej. O pomoc poprosiliśmy Ochotniczą Straż Pożarną w Sobieszewie. Strażacy uznali, że drzewa stanowią duże zagrożenie i trzeba je wyciąć - wyjaśnia Andrzej Hinz ze straży miejskiej.
Wspólna akcja trwała około pół godziny. Strażacy wycinali drzewa, a strażnicy w tym czasie zabezpieczali drogę, by nikomu nic złego się nie stało.
Jak wynika z relacji okolicznych mieszkańców, do kłopotliwej sytuacji doprowadziły cztery młode bobry, które mieszkają w pobliskim stawie.
Bobry na Wyspie Sobieszewskiej zadomowiły się już dawno. Żeremie, czyli dom bobrów znajduje się na jeziorze rezerwatu Mewia Łacha, mieszkają również w norze, którą wykopały w umocnieniu brzegu Wisły od strony Sobieszewa. Wieczorami można je było zobaczyć czasami jak spacerowały po sobieszewskich plażach.
Jednak najchętniej upatrują sobie wały przeciwpowodziowe na Żuławach, takich wałów w całym województwie pomorskim jest łącznie 653 km. Potrafią w nich zrobić dziesiątki dziur rocznie.
Kiedyś bobry były zagrożonym gatunkiem, obecnie w Polsce szacuje się, że jest ich ponad 101 tys. Liczba zgłoszeń szkód w ciągu jednego roku wynosi średnio 6 tys., wartość wypłaconych za nie odszkodowań w ubiegłym roku wyniosła w Polsce prawie 17,2 mln zł. W związku z tym co jakiś czas wydawane są zgody na kontrolowany odstrzał tych zwierząt.
Opinie (172) ponad 20 zablokowanych
-
2017-12-08 21:42
Bobry nie potrafią chodzić po drzewach
Dlatego piłują drzewa na zimę aby mieć co jeść. Aby dostać się do gałęzi muszą powalić całe drzewo/drzewa-bo na drzewo nie wejdą. Naciąć im z 1 m sześcienny gałęzi i zostawić na brzegu to zabiorą pod wodą do swoich żeremi i nie będą "kasować" dużych drzew. Tak radził mój pradziadek, a na wiosnę to same też potrafią trochę rozebrać swoją "zaporę" lub tamę aby zeszły wody roztopowe. To bystre i inteligentne zwierzęta...One nawet Saharę by zamieniły w Dolinę Narwi....
- 39 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.