- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (83 opinie)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (112 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (249 opinii)
- 4 Remont przed budową Drogi Zielonej (158 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
Duże wydatki na walkę z pseudograffiti. Bohomazy przy SKM Śródmieście
Bohomazy i pseudograffiti szpecą zejścia do tunelu prowadzące do przystanku SKM Śródmieście. Po naszej interwencji, przedstawiciele Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zadeklarowali, że wątpliwej jakości malunki w najbliższym czasie znikną. Problem z bazgrołami w mieście jest jednak dużo większy - urzędnicy przyznają, że pieniądze przeznaczone na ich usuwanie mogą się skończyć szybciej niż zakładano.
Tyle wystarczyło, by elewacje konstrukcji przestały wyglądać estetycznie, a zaczęły straszyć przechodniów malunkami o wątpliwych walorach artystycznych.
Sprawą zainteresowaliśmy miejskich urzędników. Po otrzymanym od nas sygnale, pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zadeklarowali, że bohomazy znikną z zejść.
- Dziś wykonano wizję w terenie i na jej podstawie zostało przekazane zgłoszenie do wykonawcy, aby te napisy usunąć - poinformowała w środę Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Malunki mają zostać usunięte do 10 marca.
Ponad 70 zgłoszeń w sprawie pseudograffiti
Tymczasem, mimo regularnie podejmowanych działań związanych z usuwaniem podobnych bohomazów, miasto ma spory problem z bazgrołami na ścianach i elewacjach.
W 2019 roku do Gdańskiego Centrum Kontaktu wpłynęło 58 sygnałów dotyczących pseudograffiti. Strażnicy miejscy o incydentach powiadamiani byli trzykrotnie, a GZDiZ - 12 razy. Do dewastacji miejskiego mienia dochodzi jednak dużo częściej.
Miejscy urzędnicy zdają sobie sprawę z problemu. Między innymi dlatego zastanawiają się nad powołaniem specjalnego zespołu do walki z bazgrołami. Taka grupa działa z powodzeniem od lat w Krakowie.
107 tys. złotych to za mało na walkę z bohomazami?
Na razie jednak na usuwanie bohomazów z przestrzeni miejskiej przeznacza się spore pieniądze. 30 października ubiegłego roku miasto podpisało umowę z firmą, która ma świadczyć takie usługi. Obowiązuje ona do końca 2021 roku i opiewa na kwotę 107 tys. zł brutto.
Czytaj też: Pomazali pnie drzew na Biskupiej Górce
Wszystko wskazuje jednak na to, że wspomniane środki wyczerpią się jeszcze przed końcem umowy. Lista obiektów, które wymagają oczyszczenia jest stale aktualizowana - regularnie bowiem pojawiają się nowe zgłoszenia. Miejscy urzędnicy zapewniają jednak, że jeżeli pieniądze się skończą, miasto ogłosi nowe postępowanie na takie usługi.