• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Browar w Nowym Porcie: od rozkwitu do upadku

Marek Gotard
18 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Odtworzyli piwo jopejskie: pracowali nad nim 16 lat
Dawny, nieistniejący już budynek browaru Fischera przy ul. Starowiślnej w Nowym Porcie. Dawny, nieistniejący już budynek browaru Fischera przy ul. Starowiślnej w Nowym Porcie.
Dworek Fischerów przy ul. Starowiślnej 2 na początku XX wieku... Dworek Fischerów przy ul. Starowiślnej 2 na początku XX wieku...
... i ten sam budynek w marcu 2010 roku. ... i ten sam budynek w marcu 2010 roku.
Butelki z browaru Richarda Fischera z Gdańska Nowego Portu. Najbardziej popularna, zielona, przez kolekcjonerów nazywana jest "butelką z ludzikiem". Butelki z browaru Richarda Fischera z Gdańska Nowego Portu. Najbardziej popularna, zielona, przez kolekcjonerów nazywana jest "butelką z ludzikiem".

Opuszczony, zdewastowany i praktycznie skazany na zagładę. A jest jedynym namacalnym świadectwem po drugim co do wielkości browarze dawnego Gdańska i jego właścicielu Richardzie Fischerze, niezwykłym filantropie z Nowego Portu.



Gdybyśmy cofnęli się w czasie do XVI wieku, nie tylko w Gdańsku, ale w całej Polsce i w całych Niemczech usłyszelibyśmy, że nie ma lepszego piwa niż to warzone nad Motławą. Niemieccy browarnicy lubili rozpowszechniać złośliwe plotki, że im lepsze jest gdańskie piwo, tym gorsza woda, z którego jest warzone. Mówiąc "woda", od razu dodawali - Radunia. W tych złotych dla złotego gdańskiego trunku czasach, w mieście istniało ponad czterysta browarów, a roczna produkcja piwa dochodziła do około ćwierci miliona beczek!

Wraz z upływem lat piwo straciło popularność na rzecz wódki. W epoce Napoleona złocisty trunek uważano za napój, który godzien jest jedynie ust najgorszej biedoty. Przebywający w Gdańsku pisarz Józef Ignacy Kraszewski zanotował nawet, że "nie dane mu już było spróbować tego smaku, z którego kiedyś słynęło miasto".

Do łask mieszczan piwo zaczęło wracać dopiero w XIX wieku. W tym okresie istniało w Gdańsku 14 browarów. Niektóre z nich umiejscowiły się np. na Starym Mieście w Gdańsku, jak chociażby browar przy ul. Rycerskiej. Dawne browary zginęły w odmętach czasu i prawie nikt nie pamięta już takich nazw jak chociażby Fritz Jansen & Sohn, Heinrich Glaubitz Brauerei czy Brauerei Kreissig & Eisenhardt. Do 1939 roku większość z nich po prostu splajtowała lub przejęły je któryś z dwóch piwnych potentatów: najbardziej znany Danziger Aktien Bierbrauerei z Wrzeszcza lub browar Richarda Fischera z Nowego Portu mieszczący się przy ul. Starowiślnej zobacz na mapie Gdańska.

Wyroby Richard Fischer Brauerei cieszyły się renomą nie tylko w Gdańsku, ale i w Anglii, Holandii czy Belgii. Browar powstał prawdopodobnie w roku 1804. Warzono w nim m.in. znane piwo "jopejskie", które eksportowano do Anglii, gdzie stawało się składnikiem tamtejszych porterów. Poza piwem, w browarze Fischera powstawały również likiery cieszące się sporym uznaniem smakoszy.

Na początku wieku XX browar zatrudniał ponad 30 robotników. Ze skąpych informacji, jakie przetrwały do dzisiejszych czasów, wiadomo, że w latach 20. XX wieku browar posiadał jeden samochód ciężarowy, 9 zaprzęgów konnych oraz jedną łódź motorową, którymi rozwoził swoje produkty. Przez ostatnie dwadzieścia lat działalności (po II wojnie światowej nie wznowiono produkcji piwa w tym miejscu) produkowano w nim piwa: Hansa-Pils, Hansa-Edel-Pils, Caramel Vollbier i Patrizier Bräu.

Niezwykle ciekawą osobą był pierwszy właściciel browaru Richard Fischer, który żył w latach 1818-1888. Mimo, iż sam dorobił się wielkiego majątku, nie zapomniał o biedniejszych współmieszkańcach z dzielnicy. Dzięki hojnym dotacjom z kieszeni przedsiębiorcy, ubodzy nowoporcianie mogli dostawać do picia zdrową wodę źródlaną. Także dzięki Richardowi Fischerowi wybrukowano ulice w dzielnicy. Na cześć dobroczyńcy jedną z ulic Nowego Portu nazwano - Fischerstrasse (Fischer to po niemiecku rybak).

Richardowi Fischerowi po II wojnie światowej najpierw zabrano pamięć o jego dokonaniach. Ulicę mu poświęconą błędnie przechrzczono na ul. Rybołowców zobacz na mapie Gdańska. Potem w coraz większą dewastację zaczęły popadać te budynki dawnego browaru, którym udało się przetrwać wojnę. Przez długi czas mieściły się w nich warsztaty jednej ze szkół zawodowych. W częściowo zachowanych piwnicach urządzono magazyny.

Najsmutniejszy los spotkał jednak siedzibę dawnych właścicieli - dworek przy ul. Starowiślnej 2. Powstał najprawdopodobniej już pod koniec XVIII dla gdańskiej rodziny Broschki, później odkupili go Fischerowie. Po 1945 roku stał się zwykłym budynkiem komunalnym.

Część zachowanych przy dworku piwnic browaru runęła, gdy "pomysłowi" złomiarze wycięli stalowe legary podtrzymujące stropy. Niedługo potem wszystkich lokatorów wysiedlono, jednak obecny właściciel obiektu - miasto Gdańsk - nie ma żadnego pomysłu jak zagospodarować budynek tak silnie świadczący o dawnej świetności, a przede wszystkim tożsamości dzielnicy. Mimo ustawowego obowiązku należytego dbania o zabytek, wysiedlony dworek podparto jedynie drewnianymi wspornikami i... pozostawiono na pastwę losu. Jeden z najciekawszych budynków tak mocno związany z historią Nowego Portu umiera...

Opinie (190) ponad 10 zablokowanych

  • będą stadiony i kładki, stare budynki można zburzyć

    cyt.
    "Mimo ustawowego obowiązku należytego dbania o zabytek, wysiedlony dworek podparto jedynie drewnianymi wspornikami i... pozostawiono na pastwę losu. Jeden z najciekawszych budynków tak mocno związany z historią Nowego Portu umiera... "
    A co tam, ważna jest kładka nad Motławą i stadion dla kiboli.

    • 15 0

  • kolejna ofiara ignorancji historii miasta. (5)

    Niestety Gdańsk został uznany za miasto niemieckie(błędnie zresztą bo było miastem Hanzy) i dlatego cała jego przeszłość jako Wolnego Miasta Gdańska miała zostać wymazana łącznie z zabytkami i klimatem miejsca..Te bolszewickie myślenie trwa do dnia dzisiejszego.Ilu gdańszczan zna prawdziwą historie swojej małej ojczyzny?Uwierzyli w hasła wypisywane przez komunistów na murach w stylu Gdańsk zawsze Polski ...Nie chcieli pamietać o wspaniałym Mieście i wielu wspaniałych ludziach którzy tu żyli i tworzyli to miasto .

    • 37 0

    • Przyczyna tego stanu rzeczy jest własnie taka

      Resztki tego, co zostało po przejściu Armii Radzieckiej i dobytek pozostawiony przez przegnanych mieszkańców zostały rozkradzione przez szabrowników. Później zaczął się okres zacierania wszelkich śladów niemieckich w Gdańsku, oficjalna propaganda mówiła o wiecznie polskim mieście, o powrocie do Macierzy. Usuwano wszystkie napisy w języku niemieckim, niszczono stare pomniki i cmentarze.

      • 8 1

    • zal.pl i tyle

      • 0 0

    • No niestety,

      Czytając komentarze pod arykułami o historii Gdańska widać, że połowa odwiedzających torójmiasto.pl to mentalny bolszewizm

      • 6 1

    • mądrala

      przestan pisac te swoje wypociny szwabie

      • 0 6

    • Takie hasło chyba było napisane na stoczni gdańskiej wtedy im.Lenina.

      • 0 0

  • (2)

    Tak to już u nas jest że jedne z cenniejszych zabytków (świadków historii) jakie przetrwało popada w ruinę bo od czasów upadku komuny dalej nic z tym nie zrobiono by ratować takie perełki architektury i aż żal że taki człowiek tyle zrobił dla miasta,mieszkńców a teraz zapomiano o nim jego dobrach.Z własnej kieszeni sprawił że ta dzielnica zmieniła swoje oblicze w tamtych czasach a teraz nawet nie zasluguje na szacunek ratowania jego domu.Żal i wielki skandal że włodarze miast zaniedbują takie rejony,zabytki,dzielnice a tylko patrzą na centrum.Taka historia miasta umiera szkoda wielka.A wiele można by tam zrobić.Np.muzeum piwa w Gdańsku.Warto o tym pomyśleć a wszyscy skorzystamy.Mieszkańcy starajmy się ratować historię naszych miast,nawet w takich drobnych i zapomianych zakątkach,zabytkach.

    • 22 0

    • o tak! brakuje nam kolejnego muzeum! (1)

      Zróbmy z całej Polski jedno wielkie muzeum, wszyscy załóżmy wielkie filcowe bambosze i będzie gites.

      • 1 10

      • szkoda.

        Podałem tylko przykład wykorzystania tego miejsca i budynku.Równie dobrze mogło by tam powstać centrum kultury dla mieszkńców tej dzielnicy.To nie jest mały budynek więc jest wiele możliwości a jeszcze przylegający teran też wiele daje.Szkoda tylko że masz takie podejście do historii,bo nie sztuką jest zniszczyć wszystko,tylko wlaśnie zachować i dbać o to co było i dalej może slużyć,właściciel tego dworku się zasłużył tej dzielnicy,a ty co pozostawisz po sobie?Nad tym warto się zastanowić.

        • 8 0

  • Pamiętacie tą pijalnie piwa na Wrzeszczu (9)

    tam gdzie teraz stoi Manhattan, zawsze można było się napić gdańskiego na miejscu.

    • 6 1

    • Tam gdzie stoi Manhattan, było- " Pod kominkiem" (6)

      • 6 0

      • (5)

        i sklepik z farbami i klejami a obok jakieś buty.

        • 3 0

        • a Wajdeloty i okolice, Lendziona ? (4)

          tam też były słynne "mordownie" ale piwo miało przednią jakość
          "Krzepkie", "Porter" no i słynny "Full" czyli "Gdańskie eksportowe"
          to były piwa a nie mocz w stylu heinekena czy carslberga

          • 7 0

          • no widzisz Pankracy w koncu mozna się z Tobą dogadać:)) (3)

            wiesz, ale na Kapra (specjalnie robionego :)))do swojego gabinetu nie raz zaprosił mnie Bogusz.
            To było piwo:)) Jego smak jak i innych, które trzymał u siebie nigdy w życiu nie zapomnę, ale i te w obiegu też były wspaniałe - zresztą innych wtedy nie piłem.
            Jak można było zniszczyć coś takiego? Miałeś chamie złoty płyn...... dym.
            Dlatego będę uważał, że Gdańsk to dno!!! Gdynia by takiego numeru w życiu nie zrobiła.

            • 7 1

            • Bezstronny (2)

              likwidację gdańskiego browaru też uważam za zbrodnię!
              i to taką za którą kogoś należałoby rozliczyć
              ujęcia wody pod browarem zapewniały piwu charakterystyczny i niepowtarzalny smak
              "Kaper" - o ile dobrze pamiętam - powstał po połączeniu browaru z "Kanguarami", ale "Krzepkie" pojawiało się rzadko - chyba ze względu na technologię produkcji - i znikało momentalnie z półek pomimo stosunkowo wysokiej ceny,
              "Full" miał też swoje wzloty i upadki
              ale pamiętam do dziś jak powiedziałem do kumpla - a piliśmy piwko w Parku Jordana - jak sprzedali browar kangurom - to zniknie on w krótkim czasie
              i się nie pomyliłem
              Adamowicz też obiecywał że browar pozostanie
              i co mam go teraz iść kopnąć w żyć?
              szkoda butów!

              • 6 0

              • fakt krzepkie było super

                po takim w upale to się w głowie potrafiło zakręcić. Adamowicz obiecywał, że powstanie fundacja piwna i nawet wyobraź sobie mu uwierzyłem zwłaszcza, że Bogusz pozostał szefem dalej i zdaje się, że on tez w to uwierzył, bo miał być hotel i ple, ple.... A nie wiem czy pamiętasz. Hevelius był sponsorek każdej większej imprezy. A imprez oooo i jeszcze trochę. Super ludzie w tej firmie pracowali. No ale jak mówisz nawet tego kopnąć ... bo szkoda nogi.

                • 4 0

              • czytając takie dyskusje żałuję, że mam dopiero 21 lat i nie dane mi było poznać tamte klimaty. w każdym razie... Adamowicz z ekipą #$^@&@

                • 0 0

    • Gdańskiego to się zawsze mogłeś napić Pod Kasztanami. Zawsze było tam rojno od stoczniowców wracających z pracy.

      • 1 0

    • Lendziona..Dział hardcore gdzie indziej :)

      • 0 0

  • bieda

    Bywam w okolicach Dworku Fischerów przy ul. Starowiślnej na spacerach z córką. Zawsze staję w tym miejscu i wyobrażam sobie, jak fajnie mogloby być gdyby. Nie jestem w stanie wytłumaczyć swojej dziesięciolatce, dlaczego współcześni zarządcy zupełnie zapomnieli o tym obiekcie. Dlaczego tej wartości budowla niebawem się zawali. Gdyby stała w Śródmieściu, na pewno wyglądałaby inaczej - mówi dziecko. Jakaś logika chyba jednak w tym myśleniu jest. Smutek. Wielki smutek

    • 15 0

  • Gdańsk bez browaru.

    Krupówki bez Misia, Kraków bez Sukiennic, Sopot bez mola...
    Budyń, idź powieś się w kiblu. Nie czekaj na wybory.

    • 16 0

  • Browary i pijalnie (1)

    W Niemczech,Czechach,Austrii i wielu innych krajach preferuje się piwo lokalne.A u nas oddano nasze lokalne browary koncernom,które eliminując konkurencję zlikwidowały nasze lokalne piwo.Po co produkować Gdańskie,Elbląskie czy Braniewskie taniej podać sheet jak Heineken,Carlsberg czy wiele innych szczynów.

    • 22 0

    • A sprzedaż zaczęła spadać

      Ubiegły rok był pierwszym, w których koncerny odnotowały mniejszą sprzedaż w porównaniu do roku wcześniejszego. Nie dziwne, skoro produkują g...o. Za to rozkwit browarów regionalnych trwa w najlepsze, smakosze piwa zaczynają coraz powszechniej wybierać piwo warzone, a nie "produkowane".

      • 2 0

  • Gdańsk był kiedys jednym znajpiekniejszych miejsc i znany na całym świecie!

    Niestety gdy polacy go przejeli zrobili zniego wioske i zniszcyli co sie tylko dało.Gdańsk do dzisiaj nieodzyskał dawnej swietności i pewnie długo jej nieodzyska bo obecne władze bardziej dbaja o swoje stołki niz o dobro Gdańska!

    • 17 3

  • Może więc pora

    zacząć głośno mówić o Wolnym Gdańsku . Zbliżają się wybory na prezydenta Gdańska , może jakiś kandydat o gdańskich korzeniach.

    • 19 2

  • Odnośnie dworku na Starowiślnej 2!!!!

    Pewne źródła podają iz w owym dworku zatrzymał i nocował się podczas jednej z wizyt w Gdańsku cesarz Francuzów Napoleon na początku XIX wieku.
    Podaje taką informację bodajże pan Waldemar Nocny w swej książce o Nowym Porcie,ciekawa książka i ciekawa historia

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane