- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (208 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (125 opinii)
- 3 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (56 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (22 opinie)
- 6 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (122 opinie)
Były wojewoda gdański skazany na 3,5 roku więzienia
Na 3,5 roku więzienia skazał Sąd Okręgowy w Gdańsku byłego wojewodę gdańskiego, działacza SLD i prezesa wielu pomorskich spółek Jerzego J. Wyrok, który zapadł w procesie dotyczącym jednego z wątków afery finansowej w kościelnym wydawnictwie Stella Maris, nie jest prawomocny.
Wyrok tylko nieznacznie różni się od tego, jakiego żądał prokurator, który wnioskował o trzy i pół roku więzienia oraz 400 tys. zł grzywny. Sąd przychylił się do wysokości kary pozbawienia wolności, zmniejszył natomiast do 305 tys. wysokość kwoty, jaką były polityk i biznesmen musi zapłacić.
Sąd uznał, że Jerzy J., były wojewoda gdański w latach 1988-90, odpowiada za wyprowadzenie ponad 30 mln zł z firmy Energobudowa (był jej prezesem), wypranie 14 mln zł i zaniżanie obowiązków podatkowych.
Sprawa, w której skazano Jerzego J., oraz osiem innych osób (wszyscy uznani za winnych, dwoje usłyszało wyroki dwóch lat więzienia, pozostali dostali wyroki w zawieszeniu - wszystkie wyroki są nieprawomocne) jest jedną z kilku toczących się w sprawie afery kościelnego wydawnictwa Stella Maris.
Prokuratura uważa, że w latach 1997-2001, pod pozorem fikcyjnych usług konsultingowych, z ponad 20 spółek wyprowadzono ponad 67 mln zł. Miało też dochodzić do prania brudnych pieniędzy. Na tych przestępstwach Skarb Państwa miał stracić kilkanaście milionów złotych.
Zgodnie z innym wyrokiem, z 20 listopada tego roku, Archidiecezja Gdańska, która była właścicielem wydawnictwa Stella Maris, ma oddać Skarbowi Państwa ok. 7 mln zł, które niesłusznie wypłacił mu Urząd Skarbowy.
Opinie (230) 5 zablokowanych
-
2013-12-13 21:42
Kumple
Klechy po 90 roku doskonale się dogadali z Ubekami i komuchami i grabili Polske wspólnie.
- 2 0
-
2013-12-14 05:43
ksiegi
wieczyste , tam to on namajstrowal
- 2 0
-
2013-12-14 07:02
Kiedy przecztałem tytuł niniejszego artykułu, to skojarzyłem go z osobą wojewody Sowińskiego
To on i jego kumple byli zamieszani w dewastację fragmentu Doliny Radości w latach 90. Przypomnę - właściciel knajpy "Złota Podkowa" w Przejazdowie, gdzie balowała polityczna śmietanka gdańskich vipów, kupił bez przetargu i za 20% wartości osadę Rybaki w Dolinie Radości. Następnie zdewastował jej przyrodę. Za dewastatorem ujął się m.in. ów wojewoda. W konsekwencji restauratorowi włos z głowy nie spadł, a obrońcy przyrody dostali kopa w d..., m.in. jeden stracił pracę. Radni z AWS blokowali pojawienie się artykułów opisujących kulisy tej afery w Dzienniku Bałtyckim.
Patrząc na obecne czasy można powiedzieć, że mentalnie nic się nie zmieniło. A szkoda - liczyłem na wzrost odpowiedzialności i uczciwości gdańskich władz.- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.