- 1 Pod prąd uciekał przed policją (189 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (580 opinii)
- 3 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (80 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (80 opinii)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (514 opinii)
- 6 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (164 opinie)
Chciał posprzątać dzielnicę? Teraz stanie przed sądem
W ostatnim czasie coraz popularniejsze stają się społeczne akcje sprzątania świata. Wynikają z nich zazwyczaj same korzyści, od integracji mieszkańców po czystsze środowisko. O tym, że w ten sposób można też ściągnąć na siebie kłopoty, a ze sprzątania tłumaczyć się przed sądem, przekonał się jeden z mieszkańców Olszynki.
Zaniepokojeni dzikim wysypiskiem mieszkańcy o sprawie poinformowali straż miejską. Gdy na miejscu pojawił się patrol, był też tam jeden ze świadków. Przekazane przez niego informacje pozwoliły szybko ustalić sprawcę wykroczenia, a ten przyznał się do pozostawienia tam śmieci.
Co ciekawe, tłumaczył się funkcjonariuszom, że zrobił to w ramach akcji sprzątania dzielnicy. Sęk w tym, że akcja odbyła się na Olszynce... kilka dni wcześniej. Teraz za swoje gapiostwo mężczyzna może odpowiedzieć przed sądem.
- Miejsce, w którym zostawił odpady było jednym z kilkunastu, gdzie miały stać kontenery na zebrane śmieci. Akcja, na którą się powoływał, miała jednak miejsce 25 maja, a odpady zostały już wywiezione. Wobec mężczyzny zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające, które może skutkować wnioskiem o ukaranie do sądu - wyjaśnia Marta Drzewiecka z referatu prasowego Straży Miejskiej w Gdańsku.
Wiosną popularna - i to na całym świecie - jest akcja "trash challenge". W wyzwaniu chodzi o znalezienie wyjątkowo zaśmieconego miejsca i uprzątnięcia zalegających w nim śmieci. Trzeba też zrobić zdjęcie przed i po sprzątaniu, a potem udostępnić je w internecie ze znacznikiem #trashtag, by każdy łatwo mógł je odnaleźć i zmobilizować się do podobnych działań w swojej dzielnicy.
Do akcji włączyła się także nasza redakcja. Nasi pracownicy posprzątali las przy ul. Modlińskiej na Leszczynkach, a w Gdańsku zebrali śmieci z działki przy zbiorniku retencyjnym przy ul. Kartuskiej.
Opinie (165) ponad 10 zablokowanych
-
2019-06-03 15:27
wśród podrzucanych śmieci królują (1)
odpady budowlane, opony i plastiki samochodowe. Skoro już to wiadomo, może wymyślić jakieś rozwiązanie systemowe?
- 9 1
-
2019-06-03 15:31
tak, każdy może takie śmieci oddać za darmo na Szadółkach. Ale Polak woli załadować auto i wozić do do lasu albo nad rzekę.
- 4 1
-
2019-06-03 15:31
Pod pregierz
Baty z 30
I w dyby pod ratuszem na 2 tygodnie- 4 5
-
2019-06-03 15:34
(3)
Jak tak to powinien z powrotem porozrzucać śmieci na osiedlu i niech sie inni martwią. Nie dosyć, że wszystko przytargał na 1 miejsce to jeszcze mu sądem grożą. Państwo urzędników i tyle.
- 19 7
-
2019-06-03 15:44
(2)
bo to nie jest miejsce gromadzenie odpadów. Proste.
- 4 1
-
2019-06-03 15:45
A czytać umiesz? (1)
Miejsce, w którym zostawił odpady było jednym z kilkunastu, gdzie miały stać kontenery na zebrane śmieci.
- 4 4
-
2019-06-03 15:59
A czytać umiesz? w tych miejscach kontenery były ale w wyznaczonym terminie. To nie oznacza, że jest to stały punkt odbioru śmieci.
- 6 1
-
2019-06-03 15:44
Przyjazne państwo
To jest podobna sytuacja jak sprzed paru lat z piekarzem, który rozdawał chleb biednym i go skarbówka capnęła za to, że nie nabijał go na kasę fiskalną. Facet splajtował i musiał zapłacić 200 tys. zł zaległego podatku...
- 16 1
-
2019-06-03 15:45
Dzisiejsze Motto na portalu pasuje wręcz idealnie do tej całej sytuacji.
- 7 0
-
2019-06-03 15:50
Zbulwersowany (1)
Facet zapewne wyrzucił na ulicę swoje śmieci zebrane ze swojej działki, byle zaoszczędzić kilka złotych na wywozie. Z ich ilości wynika, że nie jest to woreczek papierków zebranych z ulicy. To miała być akcja sprzątania miejsc użyteczności publicznej (parki, ulice, chodniki, place zabaw itp), a gość wywala na wysprzątany teren swoje śmieci w ilościach wręcz przemysłowych i niewinnego zgrywa.
- 20 4
-
2019-06-04 09:30
to jest myślenie po polsku i pisowsku, nie jesteś w stanie uwierzyć, że ktoś jest uczciwy, bo ty nie jesteś
- 0 0
-
2019-06-03 15:54
? (1)
Co mieli strażnicy zrobić?
Jest świadek, który chce zeznawać, są śmieci, jest zaśmiecający, a akcja już dawno skończona i teren uprzątnięty.
Tak się zastanawiam, może na piwo powinni go zabrać i pomóc wyrzucać śmieci na ulicę? Ilości śmieci są porażające.- 11 0
-
2019-06-04 09:45
Swiadek=konfident. Zawsze pamietaj, wiem, ale nie powiem.
- 0 0
-
2019-06-03 15:57
(3)
Wczoraj przejezdzalem tam rowerem. Na koncu Lanowej, tuz przy wiadukcie obwodnicy poludniowej lezy gora smieci: najwiecej opakowan po surowkach jakiegos hospodarstwa rolnego z Pruszcza Gdanskiego. Czy to o te smieci chodzi?
- 9 0
-
2019-06-03 16:00
to nie te. To inne wysypisko. Zresztą foto w artykule to nie ul. Łanowa.
- 4 0
-
2019-06-03 16:10
(1)
Tak, o te.
- 1 3
-
2019-06-03 16:10
na zdjęciu jest zupełnie inne.
- 2 1
-
2019-06-03 15:57
Kogo ciągnie to śmieci?
No właśnie, kogo?
- 3 0
-
2019-06-03 15:58
Biedak (1)
To on biedny z woreczkiem chodził i po krzaczkach zbierał odpadki, a tutaj źli strażnicy się go czepiają. ile biedaczek się namęczył, by przynieść tam kanapy, materace czy opony od aut ciężarowych. Zapewne leżały sobie pod krzaczkiem, a on przypadkiem przechodził z tragażami i uprzątnął z ulicy i wyrzucił na inną ulicę.
Ludzie .......litości.- 17 0
-
2019-06-03 16:02
po jakich krzakach? Ewidentnie uprzątnął swoją posesję i wywalił wszystko na ulicę. Gdzie zebrał tyle śmieci skoro kilka dni temu wszstko było sprzątane?
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.