- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (139 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (706 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (238 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (136 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (100 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (59 opinii)
Chciał sprawdzić auto przed zakupem. Policja: nie tak szybko
Gdy kupujesz używany samochód, zwykle chciałbyś się upewnić, że nie pochodzi on z kradzieży. Jednak policjanci nie sprawdzą tego dla ciebie, jeśli nie przyjedziesz samochodem pod komisariat. Dlaczego?
- Chcąc sprawdzić czy auto nie jest kradzione, pojechałem na posterunek policji w Wejherowie Śmiechowie. Tam dowiedziałem się, że muszę udać się do komendy w Wejherowie. W komendzie z kolei powiedziano mi, że muszę przyjechać autem pod komendę i dopiero wtedy policjant sprawdzi po numerze VIN, czy auto nie było kradzione - opowiada pan Damian.
Taka procedura zadziwiła naszego czytelnika. Uznał, iż oznacza to, że najpierw musi auto kupić, by móc je potem sprawdzić.
- W takim wypadku, gdyby się okazało, że auto jest kradzione, policja od razu by mi je zabrała. Zapewne nie odzyskałbym pieniędzy i być może zostałbym oskarżony o paserstwo. Nie rozumiem dlaczego policja nie może sprawdzić po numerze VIN przed zakupem auta, czy nie było ono kradzione. Czy to naprawdę tak wielki problem? - denerwuje się nasz czytelnik.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy w ten sam sposób zareagują policjanci z Trójmiasta. Zadzwoniliśmy do kilku komisariatów, pytając czy jest szansa, aby sprawdzono nam w policyjnym systemie, czy auto o określonym numerze VIN nie jest kradzione.
- Musi pan pojawić się u nas z samochodem. Auto musi pojawić się fizycznie, abyśmy mogli je zabezpieczyć w wypadku, gdy okaże się kradzione - powiedział nam dyżurny z komisariatu Gdynia-Śródmieście.
Także w Sopocie poinformowano nas, że bez auta nic nie wskóramy. - Takie są odgórne zalecenia - stwierdził dyżurny.
Zapytaliśmy się więc o sprawę, tym razem już oficjalnie, policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Potwierdzili informacje, jakie uzyskaliśmy w komisariatach.
Jakie są argumenty za taką procedurą? Zadaniem policjantów, sprawdzanie danego samochodu "po samych numerach" mogłoby pomagać złodziejom. W jaki sposób? Złodziej mógłby chcieć sprawdzić telefonicznie, czy auto, które właśnie ukradł już trafiło do policyjnej bazy. Wiedząc o tym, mógłby próbować szybko je sprzedać, bez przebijania numerów.
- Poza tym, złodziej albo paser mógłby podać nam fikcyjne numery, aby sprawdzić, czy nie ma ich w bazie, a później - mając pewność, iż nie ma ich w systemie - wybić je na karoserii skradzionego auta - tłumaczy podkomisarz Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.
Jaką radę dla kupujących mają więc policjanci? Sugerują poproszenie sprzedającego o podjechanie z nami na najbliższy komisariat. - Jeżeli sprzedający ma pewność, że jego auto nie pochodzi z kradzieży, nie powinien mieć z tym problemu - podpowiada Stęplewski.
VIN (Vehicle Identification Number), nazywany też numerem nadwozia, to złożony zestaw znaków, który zostaje nadany pojazdowi przez producenta. Numer VIN można znaleźć w dowodzie rejestracyjnym auta (w polu oznaczonym literą E), fizycznie zaś jest on najczęściej umieszczany na wewnętrznej stronie przedniej ściany, tuż obok drzwi, lub też na stopniach wejściowych w pierwszych drzwiach samochodu.
Opinie (169) ponad 10 zablokowanych
-
2013-05-25 21:40
Argumentacja słuszna
Argumentacja policji jest BARDZO słuszna. podjechać przed kupnem i sprawdzić jeśli są wąpliwości
- 6 4
-
2013-05-25 23:19
Polska jest głupia, a polska policja jeszcze głupsza :P
- 5 4
-
2013-05-26 00:15
lipa i nic wiecej
Kiedys, chcac kupic subaru forestera, podjechalem ze sprzedajacym pod komende i milego pana z okienka poprosilem o sprawdzenie numerow. Powiedzial mi (cytuje): 'co ja wiecej zobacze niz pan'. Paranoja. Nawet bazy nie chcial odpalic, zeby wklepac te kilka cyfr/liter i zerknac, czy wszystko jest ok. Totalna zenada. Poprosilem wiec o oswiadczenie, ze odmawia sprawdzenia auta, co go wyraznie zmobilizowalo do dzialania, jednak niestety pretensjonalny ton i oscentacyjne traktowanie pana funkcjonariusza wzbily sie na wyzszy poziom.
Generalnie caly czas jestesmy petentami niestety.
Co do procedury to jak najbardziej sluszna.
Pozdrawiam.- 3 0
-
2013-05-26 01:38
Zadzwoń w dowolnym kraju na policję i poproś o telefoniczne sprawdzenie VIN a następnie podaj w jakim kraju udzielono ci na telefon odpowiedzi....
- 1 0
-
2013-05-26 02:31
Prawdziwe Smiechowo!!!!
Na Tym Komisariacie w Wejcherowo Smiechowa są same Kaszubskie Dwbile napędzane Słoma. Więc nie dziwie sie dlaczego podejmują takie Decyzje!!!!!
- 2 2
-
2013-05-26 06:22
A dowód rejestracyjny z tymi numerami to sobie na drukarce wydrukuje? (1)
"- Poza tym, złodziej albo paser mógłby podać nam fikcyjne numery, aby sprawdzić, czy nie ma ich w bazie, a później - mając pewność, iż nie ma ich w systemie - wybić je na karoserii skradzionego auta - tłumaczy podkomisarz Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku."
- 3 1
-
2013-05-26 08:24
jakim trzeba być "myślicielem" by wymyslać takie teorie
- 2 0
-
2013-05-26 06:50
Policjo, ty nad poziom wzlatuj! (1)
Ponad poziom krawężnika, do cholery!
- 6 3
-
2013-05-26 10:56
mierz sily na zamiary
obawiam sie ze to moze ich przerastac :-)
- 2 0
-
2013-05-26 06:51
Nieźle
- 0 0
-
2013-05-26 08:37
POBUDKA DLA KUPUJĄCEGO
policja ,przepisy prawa obowiązujące ,sprawdzenie numer ,procedura to rzecz święta i dlatego polecam internet przy pomocy którego można uzyskać więcej informacji.
- 0 0
-
2013-05-26 09:11
zielonym do góry !!!!
sprawni inaczej - to właściwe określenie.
Najwyższa pora uzmysłowić tym darmozjadom utrzymywanych przez tą garstkę jeszcze tyrających, że są WYŁĄCZNIE po to, aby służyć społeczeństwu .
Czy to zbyt wielki problem?
-zapytać się o miejsce sprzedaży
- nr dowodu osob. sprzedającego i kupującego
- sprawdzić VIN
- wysłać radiowóz w razie "wątów".- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.