- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (163 opinie)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (253 opinie)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (724 opinie)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (143 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (64 opinie)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (105 opinii)
Chciała pomóc psu, zaszkodziła samej sobie
Za wiek dojrzałości uznaje się 18 lat. Ale to tylko liczba, bo i starszym zdarza się zachować niemądrze i nieodpowiedzialnie. I dobre chęci nie mają tu znaczenia, bo wiadomo, co jest nimi wybrukowane.
Ale od początku.
Pies zabrany od nieznanego mężczyzny
Zaczęło się od tego, że litując się nad psem, który żył w trudnych warunkach, młoda kobieta zabrała go od obcego mężczyzny i przygarnęła do własnego domu. Nie przewidziała jednak, że zwierzę będzie załatwiało się w mieszkaniu, niszczyło meble i dodatkowo będzie agresywne wobec jej kota.
Schronisko pełne, ale obiecuje pomóc
Postanowiła więc oddać psa do schroniska. Na miejscu usłyszała jednak, że z uwagi na brak miejsc dla nowych zwierząt jest to niemożliwe.
Pracownik przytułku zaproponował jej, żeby dała ogłoszenie i przesłała do schroniska zdjęcie psa, a oni postarają się pomoc w znalezieniu nowego domu.
Pies trafia do lasu
Młoda kobieta wybrała jednak najgorzej, jak mogła - zaprowadziła psa do lasu i tam przywiązała go do drzewa.
Szczęśliwie dla psa zauważył to spacerujący po lesie mężczyzna. Poinformował o tym policjantów z komisariatu na Chwarznie. Było to raptem 1,5 godziny po wizycie kobiety w schronisku dla zwierząt...
Chciała dobrze, ale wyszło źle
Po ustaleniu miejsca zamieszkania kobiety, w czym pomógł kontakt ze schroniskiem, 22-latka otrzymała wezwanie na komisariat. Tam tłumaczyła, że prowadząc psa do lasu, chciała go uchronić przed wpadnięciem pod samochód. Dodatkowo liczyła na to, że ktoś psa zauważy i zaopiekuje się nim.
Choć kobieta kierowała się szlachetnymi pobudkami, teraz odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt grozi jej kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Opinie wybrane
-
2022-05-12 14:46
pies to duży kłopot... (15)
niestety brak jest edukacji w tym zakresie, w schroniskach na zdjęciach widzimy biedne, osamotnione pieski, które wzrokiem błagają by je zabrać... a potem okazuje się, że taki piesek to nicpoń delikatnie mówiąc, dla doświadczonego opiekuna jest to raczej kwestia oczywista ale dla kogoś kto się lituje i nie zna rzeczywistości to raczej szok - jak
niestety brak jest edukacji w tym zakresie, w schroniskach na zdjęciach widzimy biedne, osamotnione pieski, które wzrokiem błagają by je zabrać... a potem okazuje się, że taki piesek to nicpoń delikatnie mówiąc, dla doświadczonego opiekuna jest to raczej kwestia oczywista ale dla kogoś kto się lituje i nie zna rzeczywistości to raczej szok - jak ten pies tak może niszczyć skoro okazałem/am tyle mu współczucia itd...
ja jestem zwolennikiem wychowania od szczeniaka, ale kłóci się to z opinią niektórych ludzi, że kupując szczeniaka napędzamy kasę hodowcy itd...- 182 37
-
2022-05-13 15:40
U nas w bloku było kiedyś kilkanaście psów, teraz jest 1. To najlepszy dowód na to, jak ludzie nie myślą decydując się na przygarnięcie lub kupno psa. Pies niestety potrzebuje jedzenia, opieki, szkolenia, szczepień, odrobaczania, wizyt u weterynarza w razie potrzeby. To nie jest maskotka, która siedzi w jednym miejscu, nie nabrudzi, ani niczego nie
U nas w bloku było kiedyś kilkanaście psów, teraz jest 1. To najlepszy dowód na to, jak ludzie nie myślą decydując się na przygarnięcie lub kupno psa. Pies niestety potrzebuje jedzenia, opieki, szkolenia, szczepień, odrobaczania, wizyt u weterynarza w razie potrzeby. To nie jest maskotka, która siedzi w jednym miejscu, nie nabrudzi, ani niczego nie zniszczy. Naiwni myślą, że posiadanie psa czy kota to sama radość i przyjemności.Oczekują, żeby zwierzak był grzeczny, żywił się powietrzem i nigdy nie chorował
- 4 0
-
2022-05-12 17:16
(7)
I ta bzdura powtarzana jak mantra - piesek ze schronu będzie wdzięczny. XD. Nie będzie wdzięczny bo to pies i kieruje się instynktem.
- 29 10
-
2022-05-12 19:10
Może nie będzie wdzięczny w ludzkim rozumieniu (5)
Ale na pewno będzie wierny i oddany opiekunowi. I tak należy rozumieć jego wdzięczność.
- 17 3
-
2022-05-12 20:13
(4)
Bzdury piszesz. Przywiąze się bo dostaje michę. Na tym też polega jego wierność, trudno zdradzić kogoś kto karmi.
- 9 16
-
2022-05-13 12:04
z ludzkimi dziećmi jest tak samo (2)
przywiązują się do Ciebie bo je karmisz i zapewniasz spełnienie zachcianek (jedzenie, zabawki, wycieczki, łóżko, komórka, tv, itp). Jakby takie dziecko przenieść do innej rodziny to tak samo będzie wdzięczne pomimo że może mieć problemy behawioralne o których poprzednicy piszą.
- 5 4
-
2022-05-13 12:30
O, to słabe rozumowanie- a gdzie więzi, miłość? (1)
Takie podejście do dziecka to brak opieki i wychowywania a tylko dawanie mu rzeczy
- 2 4
-
2022-05-14 13:09
taa ?
to pozwij wszystkie domy dziecka
- 0 0
-
2022-05-13 07:00
Nie do końca
Psy nawet nie karmione przez człowieka(np szczeniaki jeszcze karmione przez sukę) też cieszą się na widok ludzi i chcą się bawić. Psy mają sympatię do człowieka w genach
- 9 0
-
2022-05-12 19:05
To nie jest kwestia wdzięczności. Jeżeli pies ma problemy behawioralne, ma traumy, to musi te emocje jakoś rozładować. I odbywa się to poprzez niszczenie czy agresję.
- 12 1
-
2022-05-12 16:56
Tak , kupując psa napędzasz kasę pseudo hodowcom ,a starszy pies po prostu potrzebuje pomocy ze strony behawiorysty i będzie ok.
znawca psów Adam
- 10 20
-
2022-05-12 14:58
(4)
Pełna zgoda, dlatego adopcja psa powinna być poprzedzona porządnym zapoznaniem ze zwierzakiem, wizytami w domu i rozmową z opiekunem w schronisku. Psy w schronisku, zwłaszcza te dorosłe, często doświadczyły w przeszłości jakiejś traumy (porzucenie, błąkanie, konieczność szukania jedzenia, agresja itd.), co niestety może rzutować na zachowanie i
Pełna zgoda, dlatego adopcja psa powinna być poprzedzona porządnym zapoznaniem ze zwierzakiem, wizytami w domu i rozmową z opiekunem w schronisku. Psy w schronisku, zwłaszcza te dorosłe, często doświadczyły w przeszłości jakiejś traumy (porzucenie, błąkanie, konieczność szukania jedzenia, agresja itd.), co niestety może rzutować na zachowanie i przysparzać nowym opiekunom wielu problemów, choćby silnego lęku separacyjnego, objawiającego się niszczeniem i szczekaniem/wyciem, gdy pies zostanie sam w nowym domu. Odruchy serca są piękne, ale długofalowy sens mają jedynie wtedy, jeżeli popiera je również rozum i człowiek rzeczywiście wie, na co się decyduje.
- 45 1
-
2022-05-12 19:07
Mam niemłodą już suczkę z adopcji (3)
Przez długi czas gdy musiałem wyjść z domu, to musiałem ją uwiązywać, gdyż inaczej robiła w domu rospi**duchę. Opanowanie lęku separacyjnego (przy wsparciu farmakologią) zajęło nam w sumie niemal 1,5 roku, ale teraz wreszcie jest już OK :)
- 16 0
-
2022-05-12 20:51
(2)
Świetnie się czyta takie pozytywne zakończenia :) szacunek dla Ciebie za wysiłek włożony w wyleczenie psiaka, bo to żmudny i kosztowny proces :) Niestety wielu ludzi, działając w bardzo dobrej wierze, ale bez świadomości specyfiki psa po przejściach, funduje sobie i w konsekwencji też zwierzakowi duży kłopot.
- 12 0
-
2022-05-13 00:16
współczuję sąsiadom - 1,5 roku wysłuchiwania wycia psa pod nieobecność właściciela (1)
- 15 6
-
2022-05-13 12:07
i obijania się smyczy/łańcucha o kaloryfer, przerabiałem to
- 4 1
-
2022-05-12 14:32
(1)
Zrozumiał bym jak by psa przywiązała do płotu schroniska, bo odmówili przyjęcia. Ale do drzewa w lesie?. Nie do przyjęcia. Sam mam psa. Nie raz zasikało panel czy tez uszkodziło meble. i jak mu patrzę w te oczyska to wszystkie złe wspomnienia odchodzą.. Ludzie to maja chore pomysły.
- 487 20
-
2022-05-13 09:26
Zrozumiałbym. Po prostu.
- 4 2
-
2022-05-12 19:46
Nie robcie krzywdy psu
Sa szkolenia dla psow jest to super sprawa. Psa można wychować. Najgorsze co mozna zrobic to zostawic go w odludnym miejscu i odejsc. Niestety ludzie decydują sie na zwierzęta, nie myśląc o tym ze jest to również duzy obowiązek. I są problemy. Ja od 30 lat mam psy, jest to dla mnie ogromna przyjemnosc. Spacery, zabawy przyjemniej j3st w smutne samotne dni. Nigdy bym psa nie oddała. To przyjaciel i czlonek rodziny.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.