- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (119 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (170 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (68 opinii)
- 4 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Chroniony koralowiec na pokładzie statku narobił problemów
Koralowiec na pokładzie statku narobił kłopotów, bo okazało się, że to gatunek chroniony. Jednostka, która pływała w rejonie Azji i Afryki, została przeszukana przez gdyńskich funkcjonariuszy celno-skarbowych.
Egzotyczny okaz przywieziony z zagranicznych wojaży może być początkiem problemów przy powrocie do domu. W ostatnim czasie trójmiejscy celno-skarbowi wytypowali do kontroli statek, bo podejrzewali, że na jego pokładzie znajdują się tzw. okazy z listy CITES.
To skrót od konwencji waszyngtońskiej, która reguluje handel międzynarodowy okazami niektórych gatunków roślin i zwierząt, a także produktów pochodnych z nich wykonanych. Na liście znajdują się nie tylko zagrożone osobniki, ale i te bardzo do nich podobne, które "omyłkowo" mogą zostać pozbawione życia.
Nielegalny okaz spokojnie stał na półce
Jako że jednostka pływała na morzach przy wschodniej Azji (Daleki Wschód) i Afryki, zainteresowali się nią mundurowi. Przeczucie ich nie myliło.
- Funkcjonariusze Wydziału Morskiego Zwalczania Przestępczości Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni przeprowadzili rewizję na statku. W trakcie kontroli trafili na nietypowe znalezisko. W miejscu ogólnodostępnym, na szafce z dokumentami, znaleziono fragment szkieletu koralowca. Po konsultacji z koordynatorem CITES Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku mundurowi zaczęli podejrzewać, że jest to gatunek, który jest głównym czynnikiem rafotwórczym - opowiada Klaudia Cieślik z Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Oznacza to, że dzięki niemu powstają rafy i wyspy koralowe, a wszystkie takie gatunki są chronione konwencją waszyngtońską CITES. Mundurowi zabezpieczyli okaz, a dokumenty procesowe sprawy zostały przekazane do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.
Funkcjonariusze przypominają, że należy unikać zakupu pamiątek wykonanych z roślin i zwierząt oraz żywych roślin i zwierząt zawsze, kiedy nie mamy pewności, czy pochodzą one z gatunków zagrożonych wyginięciem oraz jeśli nie znamy ich źródła pochodzenia.
Czego nie można przewozić w bagażu? Materiał archiwalny.
Opinie wybrane
-
2021-12-10 17:25
Wielki Przemyt (10)
Rozumiem ,że w służbie celnej pracują osoby nie do końca używające rozumu. Trzeba sie wykazać !
- 174 29
-
2021-12-10 21:40
twój wpis świadczy o tym, że rozumu nie posiadasz. Daruj sbie klepanie w klawiaturę.
- 6 2
-
2021-12-10 18:30
To tylko kawaleczek, nastepny tez wezmie kawaleczek i rafy znikają, zatem poszesz bzdury niemoto.
- 18 4
-
2021-12-10 18:20
(7)
Człowieku poczytaj ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o to ile przywieziesz do Polski, tylko ilu turystów kupi koralowiec. Jeśli nigdzie nie będzie można wwozić koralowca, to turyści nie będą go kupować, co jest dość istotne jeśli chodzi o gatunek chroniony. Żaden turysta nie przywozi kontenera pamiątek, ale jak pomnożysz ilość turystów razy jeden kawałek, to ci wyjdzie "trochę" więcej jak kontener.
- 34 5
-
2021-12-11 14:31
Skoro tam nie zabraniają
Tzn że nie jest taki chroniony
- 2 1
-
2021-12-10 18:52
(5)
No ilu turystów? Stu rocznie? A nawet jeśli kontener koralowców, to jak się ma kontener w stosunku do istniejących koralowców? Tyle samo co twój bąk do ocieplenia klimatu.
- 12 27
-
2021-12-10 21:42
mam do czynienia z okazami cites. i możesz mi wierzyć, że d**ili przywożących
kawałki koralowca, przedmioty ze skór zwierząt zagrożonych wyginięciem, jakieś dziwne nalewki czy inne dziwactwa jest mnóstwo.
- 12 3
-
2021-12-10 21:20
ale ignorancja
- 3 1
-
2021-12-10 20:00
Analogia z Akropolem (1)
Grecy na Akropol w Atenach przywożą corocznie wiele ton kamieni, bo turyści biorą sobie na pamiątkę "tylko jeden kamyczek". Tu skala mogła by być podobna. Z tym, że Grecja ma dużo kamieni, a koralowce wymierają.
- 17 3
-
2021-12-10 21:04
Lepszy kamień z Jeleniej Góry.
Pan wie, kto po nim stąpał...
- 18 0
-
2021-12-10 19:20
Stu rocznie, dobre :)
Nie sądzisz, że ludzie którzy się tym zajmują mają trochę lepsze pojęcie w temacie i nieco więcej danych statystycznych niż ty?- 15 4
-
2021-12-10 20:53
To nie jest koralowiec,
tylko jego szkielet. Nie sądzę, żeby marynarz kupił żywy koralowiec i go "ukatrupił". Martwe koralowce (szkielety) są często znajdowane na plażach egzotycznych po silnych sztormach - takie trafiają na targi i są sprzedawane jako pamiątki. Co najśmieszniejsze, można spokojnie kupić tzw. żywą skałę - czyli zwapniałe całkowicie szkielety koralowców z certyfikatem CITES, takoż i szkielety pojedyncze. I nie byłoby kłopotów.
- 25 3
-
2021-12-10 18:08
(7)
Każdy matros ma w kabinie jakieś "śmieci" znalezione na plażach całego Świata! To chyba od tego ś,wirusa covidowego. Jak znajdę na plaży kawałek bursztynu i będzie pływał ze mną po całym świecie to też będę przemytnikiem???????????????
- 126 22
-
2021-12-11 14:30
Zmielić w młynku
I po prawie.
- 1 0
-
2021-12-11 06:28
Będziesz. (3)
Prawo nie ma nic wspólnego z logiczną uczciwością. W historii dziejów były różne "cywilizowane" prawa. A to, że za znajomość leczenia ziołami palono na stosie, a to ścinano głowy jak ktoś spojrzał na władcę albo trafiał do łagru jak nie zahailował czy sławetne, istniejące w Australii do niedawna "Aborygen to zwierzę i każdy ma prawo go zabić".
- 1 1
-
2021-12-11 15:53
Zły przykład, bo aborygen to akurat jest zwierzę. (2)
- 1 5
-
2021-12-11 16:33
Ty nawet nie jesteś zwierzęciem (1)
jesteś tylko śmierdzącym d**ilem
- 4 0
-
2021-12-11 19:36
czeka
i pisze z Szadułek.
- 1 0
-
2021-12-10 18:17
(1)
A bursztyn jest chroniony albo objęty jakimiś zakazami handlu/przewozu?
- 17 5
-
2021-12-11 07:34
Tak cłem
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.