Kwoty od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych straciły w ciągu ostatnich dwóch dni cztery seniorki. W Gdańsku po raz kolejny pojawili się oszuści działający metodą "na policjanta". Tym razem byli wyjątkowo skuteczni.
Wiesz, ile oszczędności mają seniorzy w twojej rodzinie?
Do oszukanych najpierw dzwoniły osoby podszywające się pod pracowników poczty i pytały o ich adres. Po chwili każda z oszukanych seniorek odbierała drugi telefon, tym razem dzwoniąca osoba podszywała się pod policjanta i twierdziła, że prowadzi śledztwo w sprawie oszustów podających się za pracowników poczty.
W tym właśnie momencie seniorki dowiadywały się, że aby uchronić swoje oszczędności, muszą przekazać je policjantom. Najlepiej szybko i w sposób, który nie zwróci uwagi, a przez to nie spłoszy "oszustów". Przestępcy dysponowali już adresem ofiar, prosili je więc o wyrzucenie pieniędzy przez okno.
W ten właśnie sposób cztery seniorki przekazały przestępcom kwoty od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy nie żądają też przekazania pieniędzy, a w sytuacji, gdy ktoś prosi o pieniądze w rozmowie telefonicznej, najprawdopodobniej jest oszustem chcącym wyłudzić nasze oszczędności - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Policjanci apelują też do osób młodych, aby rozmawiały na ten temat ze swoimi rodzicami oraz dziadkami i ostrzegali seniorów o niebezpieczeństwie związanym z działalnością oszustów.