- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (51 opinii)
- 3 Z dworca na Jasień 80 zł (501 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (510 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (296 opinii)
Nie wiadomo, ilu niejedzących żyje na Ziemi. Niektórzy podają że kilka, kilkanaście tysięcy ale faktem jest, że większość z nich to osoby wysoko duchowo rozwinięte, nie zainteresowane rozgłosem i nieznane. Niejedzenie ma wiele zalet: doskonałe zdrowie, wolność od ciągłego zapełniania żołądka, oszczędność pieniędzy i czasu, oszczędność natury...
Na Spotkaniach Bałtyckich Moniki Dymeckiej "Od wahadełka do Gwiazd" będzie można porozmawiać z człowiekiem, który wybrał tę drogę pół roku temu.
Kazimierz Kawrot zamieszkały obecnie w Lipowcu, pochodzi z Górnego Śląska. Zanim zaczął "odżywiać się światłem", spędził lata 1999 i 2000 na łonie natury, intensywnie oddając się praktykom duchowym. Jak w przypadku wielu niejedzących, nastąpiło to w konsekwencji jego drogi świadomego duchowego rozwoju, prowadzonej od kilkunastu lat. Robił to żyjąc w bardzo skromnych warunkach na skraju wsi Pokrzydowo w Brodnickim Parku Krajobrazowym, gdzie do dzisiaj mieszka. Jak sam opowiada, już na dwa miesiące przed "przejściem inicjacji" prawie nic nie jadł. Sam proces inicjacji, który trwał 21 dni, przeprowadził w całkowitym odosobnieniu, w lutym 2001.
Na ostatnich spotkaniach Monika Dymecka gościłą również S.Torrence"a i Evelyn Levy (na zdjęciu), którzy nie jedzą od 2,5 roku.
"Myślę, że każdy może zostać niejedzącym" - mówi Evelyn. Nie trzeba być nikim nadzwyczajnym. Trzeba tylko wierzyć, że to możliwe i być w 100% pewnym swojej decyzji."
Opinie (16)
-
2002-04-05 13:24
slonce zamiat bialka
slonce zamiast bialka a w nocy oproznianie lodowki teoria dla mas, niech se sprobuje fizycznie popracowac nie jedzac powodzenia
- 0 0
-
2002-04-03 22:50
Mały plagiacik?
Podobny artykuł pojawił się w świątecznym wydaniu "Najwyższego Czasu". Autor powyższego chwycił temat, ale zupełnie odwrotnie tzn zachwalając "odżywianie się światłem". Zdecydowanie polecam ten z "Najwyższego Czasu" choćby tak dla porównania.
- 0 0
-
2002-04-03 16:31
Do osiagniecia 10 stopnia dalekowschodniej rownowagi ducha
potrzebe jest
- 27 lat medytacji
albo
- 4 piwa- 0 0
-
2002-04-03 14:43
Nie da rady ! Trzeba jeść !!! Sprawdziłem ! hehe
- 0 0
-
2002-04-03 09:01
Hihihihihahahahahihihihihihihihahahaha
to ma nawet swoja nazwe, zowie sie anoreksja i choruje na to nasz kolega Sven Hanni, dzieki czemu jest leciutki i wiaterek go nosi dalej niz A.M.
- 0 0
-
2002-04-03 08:51
Ale fajowy artykuł.........
To blef. Słyszałem, że ta pani która niby nic nie jada, poszła kiedyś za stodołę zrobić kupę. Nagle słyszy jak coś mlaska.... Patrzy, a tu dupa trawę wpierdziela :-))))))). Myślę że osoby które niby nic nie jedzą, tak naprawdę gdy tylko znajdą się poza zasięgiem oczu innych, wyjmują zza pazuchy pęto krakowskiej, czy kabanosa (żeby było łatwiej schować). A ludzie, myslę że zazwyczaj widzowie "Strefy 11" i "Nie do wiary", łykają takie newsy jak swieże bułeczki....Ale nie z nami takie numery.
- 0 0
-
2002-04-03 03:53
jedzienie
to.totalny idiota miliony ludzi na swiecie gloduje a on ?????
- 0 0
-
2002-04-02 22:25
do niedowiarkow
Ogladalem o tym program okolo 3 lat temu , nie jestm taki pewny ze kazdy by kazda osoba byla do tego zdolna , po prostu ci ludzie potrafia pochlaniac energie ktora nas otacza . Nie oznacza ze dzialamy jak baterie sloneczne , po prostu poprzez pory na ciele pochlaniamy wode i inne mineraly . Ja osbiscie wole domowa kuchnie , ale kazdy ma swoj jakis wolny wybor .
Pozdrawiam i smacznego- 0 0
-
2002-04-02 21:01
Jaja Wielkanocne
To chyba spóźniony żart primaaprilisowy. Jeżeli nie to typowy przykład robienia ludziom wody z mózgu...
Każdy organizm potrzebuje energii do życia, jezeli ten cwaniaczek naprawdę nic nie żre to powinien dostać nagrodę Nobla.
Ps. Autor ! autor ! .....takiego wspaniałego newsa ujawnij się :-))- 0 0
-
2002-04-02 20:51
Bylabym ostrozna...
nie zaprosilabym takiego do domu - w obawie ze potnie mi kanapy siadajac - taki chudy...
Ale do rzeczy - czy ci ludzie normalnie pracuja, normalnie zakladaja rodziny i wogole normalnie zyja? Przeciez to strach z takim przebywac - taki nienormalnie reagujacy - czy to wiadomo co sie po nim spodziewac?...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.