- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (381 opinii)
- 2 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (181 opinii)
- 3 Auto wjechało w pieszych i w budynek (269 opinii)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (62 opinie)
- 5 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (107 opinii)
- 6 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (191 opinii)
Czy nowe osiedla na terenach poprzemysłowych zakończą exodus z Trójmiasta?
Opuszczanie metropolii przez jej mieszkańców częściowo wynika z upadku tradycyjnego, ciężkiego przemysłu. Ale kij ma dwa końce: zrewitalizowane tereny poprzemysłowe mogą przyciągnąć mieszkańców z przedmieść do centrów miast. Publikujemy dziś ostatni głos w naszej dyskusji o metropolizacji Trójmiasta.
Jej konsekwencją, obok utraty przez główne miasta znaczącej części dochodów (w jakimś stopniu na rzecz gmin sąsiednich), przy jednoczesnych wysokich kosztach utrzymania istniejącej infrastruktury edukacyjnej, kulturalnej, rekreacyjnej itp., było uwolnienie ogromnych rezerw terenów poprzemysłowych w centrach miast. Tereny te zaczęły być postrzegane jako istotny 'kapitał początkowy' w planowaniu działań mających wyprowadzić te miasta z ostrego kryzysu ekonomicznego. Wiele dużych, zachodnich miast, stworzyło ambitne strategie rewitalizacji tych poprzemysłowych rejonów, starając się tam stworzyć bardzo atrakcyjne warunki życia w mieście dla aktywnych i kreatywnych ludzi, jako swoistą konkurencję dla alternatywnych ofert życia poza miastem.
Również władze Trójmiasta, w obliczu postępującej metropolizacji oraz jej spodziewanej intensyfikacji po realizacji dużych, regionalnych inwestycji komunikacyjnych (Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, Obwodnicy Metropolitalnej oraz Trasy Kaszubskiej) przystąpiły do poważnych programów rewitalizacyjnych, mających znacząco poprawić jakość życia w mieście, aby powstrzymać najbardziej aktywną część swoich mieszkańców (i ich biznesy) przed ucieczką do gmin sąsiednich, a nawet, być może, pozyskać nowych, jeszcze bardziej dynamicznych i kreatywnych obywateli.
Zastanawiające jest, dlaczego wzorem większości miast zachodnich, Gdańsk nie postawił w swojej strategii rozwoju, na rewitalizację zdegradowanych terenów poprzemysłowych, w północnej części historycznego śródmieścia, o powierzchni ponad 100 hektarów, obejmujących część dawnej Stoczni Gdańskiej, jak również dawną gazownię i zakłady Elmoru (przy ujściu Raduni do Motławy ). Obszar ten posiada większość atutów, aby stać się swoistym 'biegunem wzrostu' gospodarczego dla całego miasta i skuteczną alternatywą dla chęci zamiany przez część jego mieszkańców aktywnego życia w mieście na walory życia poza miastem. Jest to świetna lokalizacja na styku z historycznym śródmieściem, z atrakcyjnym frontem wodnym ciągnącym się od Zielonej Bramy na Głównym Mieście oraz miejsce o bogatym dziedzictwie kulturowym, związanym ze 150-letnią historią produkcji stoczniowej, jak również etosem Solidarności. Jakby tego było mało, ma już również inwestorów prywatnych, zainteresowanych realizacją na tym obszarze swoich przedsięwzięć komercyjnych i mieszkaniowych (czytaj więcej)
Gdynia skoncentrowała swoje strategiczne myślenie głównie na atrakcyjnym, ponad 100-hektarowym poprzemysłowym obszarze frontu wodnego w północnej części śródmieścia, na terenach Dalmoru, Stoczni Nauta, tzw. 'międzytorza ' i Stoczni Gdynia.
Pierwszy cel w aktualizowanej strategii rozwoju przestrzennego i krajobrazu miejskiego Gdyni, dotyczy rewitalizacji Śródmieścia Gdyni, poprzez poprawę dostępu komunikacyjnego, rewitalizację historycznego centrum, stworzenia nowoczesnych i reprezentacyjnych dzielnic w strefie nadbrzeżnej (zwanej Strefą Rozwoju Centrum Miasta i Forum Morskim) oraz stworzenia Parku Centralnego, poprzez rewitalizację Parku Rady Europy i niezabudowanej części Kamiennej Góry. W rewitalizowanym obszarze Śródmieścia strategia rozwoju zakłada wprowadzenie wyspecjalizowanych usług o znaczeniu ponadlokalnym, regionalnym i międzynarodowym, obejmujących obsługę biznesu, usługi handlowe i kulturalne oraz działalność hotelową i gastronomiczną. Dzięki temu nastąpi wzmocnienie kondycji gospodarczej Śródmieścia i jego konkurencyjności w tworzeniu miejsc pracy.
Ponieważ Sopot zawsze miał charakter kurortu, nie znajdziemy tu zarówno tradycyjnych problemów związanych z upadkiem ciężkiego przemysłu, a tym samym znaczących rezerw terenów poprzemysłowych. Był swego czasu fantastyczny pomysł budowy sztucznej wyspy, z nowoczesną dzielnicą miasta, ale dopóki nie będzie na ten temat konkretnych informacji - pominę tę fantazję znaczącym milczeniem.
Jak pokazują wyniki ankiet towarzyszących niniejszej debacie, ponad 70 proc. osób uważa, że jakość życia w Trójmieście się pogorszyła, powodując ucieczkę mieszkańców do pobliskich gmin. Ponad 80 proc. uczestników ankiety stwierdziło, że Gdańsk, Sopot i Gdynia powinny się bronić przed utratą swych aktywnych i przedsiębiorczych obywateli tworząc dla nich konkurencyjne i atrakcyjne warunki życia w mieście.
Obok kwestii ekonomicznych, czyli utrzymania dotychczasowej bazy podatkowej, prawie 80 proc. respondentów podaje również istotny argument ekologiczny za powstrzymaniem ucieczki mieszkańców do okolicznych gmin, którym jest przede wszystkim ochrona przed zabudową dotychczasowych terenów zielonych i aktywnych biologicznie.
Podsumowując, nasuwa się podstawowe pytanie: jakie szanse na powstrzymanie negatywnych skutków zakładanego, masowego odpływu mieszkańców Trójmiasta do sąsiednich gmin będzie miała obecna polityka rewitalizacyjna Gdańska i Gdyni?
Opinie (101) 2 zablokowane
-
2013-05-06 21:49
a ja jestem wszędzie :)
ja sobie studiuje w Gdańsku, pracuje sobie w Gdyni, bawię się w Sopocie, a mieszkam w Redzie... na zakupy jeżdżę do Rumi, a w kręgle gram w Wejherowie
i nigdy nie zarobie na Lighthausa w Gdyni czy inne Waterlandy w Gdańsku... więc ja wyemigrowałem z Gdyni, jak 3/4 obecnych mieszkańców Redy
i mam w nosie kciuki w dół, które dostane, bo ktoś się dowartościuje, że jest lepszy bo mieszka w GD, GA czy GSP hehe... bo mi tu dobrze na obczyźnie hehe- 13 0
-
2013-05-06 21:55
upadek przemysłu fakt
upadek miast fakt.
Metropolia żart.- 6 1
-
2013-05-06 23:20
Polska Upadnie tak jak juz Raz Upadla
- 2 0
-
2013-05-07 06:44
nie byloby Gdyni bez portu...
czy bedzie Gdynia bez portu?
- 2 1
-
2013-05-07 07:15
a ja się zgadzam (1)
z teorią "małe trójmiasto kaszubskie". Jestem Gdynianką od urodzenia, mentalnie i sentymentalnie, ale mieszkam sobie wygodnie w schludnej, czystej i niedrogiej Redzie, a Gdynia, Gdańsk czy Sopot - no cóż jestem tam kiedy chcę i jak długo mam ochotę bez konieczności ponoszenia niebotycznych kosztów utrzymania, borykania się z nieodśnieżanymi chodnikami, wszechobecnym brudem i bałaganem na ulicach - ładnie wygląda tylko Skwer Kościuszki i jego najbliższe okolice z wyłączeniem koszmaru architektonicznego pod tytułem See Tower oczywiście! No i te nakazy i zakazy w sprawie psów - a koszy z torebkami do sprzątania po nich, jak na lekarstwo! W Redzie na każdym rogu ulicy stoi sobie taki i wyposażony jest nawet podczas dni wolnych od pracy! Widać, jak się chce to i można!
- 7 1
-
2013-05-07 09:59
dokładnie... macie racje
Ja też całe życie 30 lat mieszkam na Obłużu... i teraz mam zamiar przeprowadzić się do Redy... w zasadzie to już tylko wybieram między Aquasferą, a Redą Park... imponuje mi w Redzie ta cisza, ten spokój, te tereny rekreacyjne...a jednocześnie komunikacyjna (SKM, PKP) bliskość Gdyni (czas zbliżony do czasu jazdy z Obłuża)... i też mi to nie robi, że nie będę mógł się wozić z rejestracją GA, GD :) I przynajmniej ominą mnie te ciągłe kłótnie kto lepszy Gdynia czy Gdańsk, Gdańsk, czy Gdynia
- 3 1
-
2013-05-07 10:54
Nie ma gorszego chama, jak wyjdzie chłop na pana.
- 2 2
-
2013-05-07 23:24
(1)
nie mozna wszystkich mmiezyc jedna miarka ale to prawda ze polak to marniz i wszedzie na swiecie mozna go rozpoznac ale to juz jest inic i nikt tego nie zmieni sa tez inni ale to juz inna sprawa i tyle
- 0 3
-
2021-02-03 17:16
Kawał świata zwiedziłeś pewnie?
Plujesz sobie w twarz. Przykre
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.