• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Deptak na Piwnej to fikcja. Kwietniki i słupki to nie rozwiązanie

Maciej Naskręt
5 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Zapory na ul. Kołodziejskiej stoją tak, że z łatwością można wjechać za zlokalizowany tuż za nimi deptak. Zapory na ul. Kołodziejskiej stoją tak, że z łatwością można wjechać za zlokalizowany tuż za nimi deptak.

Słupki odgradzające wjazd m.in. na ul. Piwną w Gdańsku nie zdają egzaminu. Do tego są nieestetyczne i nie powstrzymują kierowców przed wjechaniem na deptak. Problem rozwiązałyby wpuszczane w ziemię zapory, ale miasto nie chce w nie inwestować, choć zapewnia, że deptak ma działać w tym miejscu co roku.



Od początku maja, jak co roku, zamknięte dla samochodów są ulice Piwna zobacz na mapie Gdańska, Tkacka zobacz na mapie Gdańska i część ul. Kołodziejskiej zobacz na mapie Gdańska w śródmieściu Gdańska.

Kierowcy go jednak nie respektują. Nie pomagają mandaty, ani montaż słupków, które - nie dość że są nieestetyczne - to są przez wielu prowadzących auta po prostu wymijane.

Dochodzi tu do kuriozalnych sytuacji z udziałem służb ratowniczych. - Ostatnio karetka pogotowia wjechała na teren zamknięty dla ruchu samochodów przy ul. Kołodziejskiej. Sądzę, że kierowca chciał sobie skrócić drogę do Głównego Miasta. Problem w tym, że nie przedostał się przez zaporę na skrzyżowaniu ul. Piwnej i ul. Koziej, gdzie słupki są wmontowane na stałe. Pojazd ratowniczy musiał się wycofać i pojechać okrężną drogą - opowiadana nasz czytelnik, pan Michał.

Problem rozwiązałoby zainstalowanie w tym miejscu zapór, które byłyby opuszczane w ziemię przed pojazdami uprzywilejowanymi. Służby ratownicze mogłyby je pokonać, natomiast zwykli kierowcy przestaliby stanowić zagrożenie dla spacerujących po deptaku turystów.

To rozwiązanie byłoby najlepsze, tym bardziej że urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że Tkacka, Kołodziejska i Piwna będą deptakami w każdym sezonie letnim.

- Idea jest słuszna. Chcielibyśmy jednak, by wysuwane z jezdni blokady pojawiły się nieco dalej od ul. Piwnej, dzięki czemu wyłączylibyśmy z ruchu kołowego większą część Głównego Miasta - tłumaczy Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska.

Co więc stoi na przeszkodzie, żeby zacząć prace choćby po zakończeniu sezonu? Gdański urzędnik ma na to odpowiedź. - Nie możemy sobie pozwolić na wykonanie tego przedsięwzięcia, bo nie mamy parkingów podziemnych, z którego mogliby skorzystać m.in. mieszkańcy budynków objętych zamkniętą dla ruchu strefą.

Trudno zrozumieć, dlaczego nie można zacząć od instalacji zapór wyłącznie na deptaku przed Kołodziejską, Piwną i Tkacką. Przy takim nastawieniu można zakładać, że słupki nie powstaną nigdy, bo o budowie podziemnych parkingów w Gdańsku słyszymy już niemal od 10 lat. Trzeba przyznać, że miasto ma koncepcję ich budowy i wstępne lokalizacje (m.in. przy Podwalu Przedmiejskim), ale nie ma firm, które chciałyby je wybudować w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Czy zapory opuszczane pod ziemię zapobiegłyby rozjeżdżaniu ul. Piwnej?

Ile kosztuje wykonanie i montaż automatycznej zapory w jezdni?

- Wykonanie jednego takiego urządzenia w jezdni to koszt ok. 30 tys. zł. W tej cenie zawiera się też jego montaż i dostawa. Termin realizacji takiego przedsięwzięcia od momentu zamówienia trwa ok. 40 dni - mówi Damian Szymkowiak z firmy Szymkowiak w Lesznie.

Gdyby władze Gdańska zechciały już teraz wyłączyć z ruchu część Głównego Miasta, na którym obecnie obowiązuje ograniczona strefa ruchu samochodów, należałoby kupić ok. 12 tego rodzaju urządzeń, czyli ich koszt wyniósłby ok. 480 tys. zł

Zapory chowane w ziemi są wyjątkowo odporne na akty wandalizmu oraz uszkodzenia mechaniczne powstałe w wyniku kolizji z pojazdami. Ponadto są często stosowane w miejscach, gdzie szczególnie dba się o walory estetyczne.

Mało tego: urządzenia można tak zaprogramować, by w określonych godzinach, na przykład w nocy, chowały się w jezdni. Podobnie można postąpić z tymi zaporami, które na razie nie powinny blokować wjazdu do niektórych ulic.

Opinie (280) 2 zablokowane

  • Na klopoty (1)

    Lisicki.
    Niestety, nie na ich rozwiazywanie...

    • 12 1

    • To jest dobre hasło.

      "Nie mieli Gdańszczanie kłopotu, wybrali Lisickiego" ;-)
      Wszystko nie tak i "od końca" - reforma śmieciowa (skutki już są widoczne), reforma komunalna (sąd już utarł im nosa), deptaki, brak stref bez alkoholowych (na szczęście to poprawili choć chyba pod przymusem i też nie do końca właściwie) itp. itd.

      • 8 0

  • Ano. (1)

    Do tego wymyślił, że to metry generują śmieci.

    • 9 1

    • ...bo to nie lada myśliciel jest.

      Sokrates przy nim zarumieniłby się ze wstydu.

      • 6 0

  • zapory przeciwczołgowe postawcie (2)

    Nie rozumiem na czym polega problem, przecież tam są stosowne znaki. Obowiązkiem kierowcy jest przestrzeganie zasad z nich wynikających.Więc po co słupki.Gdyby Policja i Straż Miejska nie była obojętna, nie byłoby problemu. Tak jest w tzw. "normalnym świecie"

    • 11 3

    • W "normalnym świecie" są zapory,do których karetki,mieszkańcy i zaopatrzenie mają klucz,albo zdalnie sterowane na kartę. (1)

      Niestety,to kosztuje.

      • 1 4

      • W "normalnym świecie" nikt bezmyślnie nie tworzy deptaków

        decyzją administracyjną, bo ma taki kaprys. Takie rzeczy to robi się w republikach bananowych i w III Świecie.

        • 3 1

  • Proponuję ustawić tablicę przed wejściem na deptak

    "Wejście na deptak grozi kalectwem lub śmiercią"

    • 3 1

  • Nie od razu Kraków zbudowano głosi przyslowie-a tu ludkowie myśleli że zrobią

    decyzją administracyjną małpę z konia.Każde miasto ma własną specyfikę -Gdańsk nie jest Krakowem(na szczęście zresztą)

    • 5 0

  • Egzekwowanie prawa w Gdańsku (3)

    to jedna wielka kpina. Podobnie wygląda z reklamami.
    Straż miejska ugania się za "szczypiorkami" a np. na Długim Pobrzeżu jedna z pięknym kamienic upstrzona WIELKIMI kolorowymi reklamami od strony Motławy. Z tego co się orientuję przepisy jasno określają dopuszczalne rozmiary reklam w obrębie Śródmieścia. Wisi tam reklama hostelu, jakieś brzydkie flagi...A miało być tak ładnie... nie widzi tego SM nawet ze swojej przepięknej motorówki którą tak dumnie się lansują po całej Motławie...

    • 21 2

    • Kolego, to jest nic!

      Znajomy kioskarz doniósł mi ostatnio, że z Referatu Estetyzacji przyszli do niego nierozmowni panowie i nakazali usunięcie spod kiosku....lodówki z napojami (!), gdyż szpeci okolicę. Czujecie to? Takimi rzeczami zajmują się ci durnie za nasze pieniądze. Żeby było jeszcze śmieszniej/straszniej miejsce akcji to Dolne Miasto, gdzie - przy bierności władz - kamień na kamieniu już wkrótce nie zostanie; nieremontowane rudery, niesprzątane ulice, brak śmietników, dziury w jezdni, syf-malaria etc.

      • 1 0

    • Dzięki tej reklamie będzie kasa np. na remont elewacji (1)

      • 0 7

      • hehe jasne

        przecież kasę za reklamę przytula właściciel chałupy, który musi wymienić sobie mercedesa.

        • 7 0

  • (3)

    A może przez to ta karetka nie zdążyła przez to uratować komuś życia?

    • 9 8

    • co komu pisane (2)

      To się zdarzy

      • 3 9

      • Jesteś idio.ą, skoro (1)

        takie argumenty stawiasz w dyskusji na temat jakiegoś debilnego deptaka. temat, który nie zasługuje nawet na jeden artykuł w gazetach jest wałkowany w nieskończoność. W taki sposób urabia się lemingi, aby nie zadawały trudnych pytań, a skupiły się na wyniszczających sporach o pietruszkę.

        • 3 0

        • Cicho sza :-)

          Jeszcze ktoś spyta jak tam wyniki kontroli CBA w sprawie wiadomej :-)

          • 3 0

  • Adamowicz robi z naszego miasta WIOCHĘ!!! (3)

    Jak można na Głównym Mieście tak beznadziejne słupki stawiać???! Czy w tym urzędzie pracuje choć jeden esteta???

    • 25 4

    • esteta w Urzedzie (2)

      Oczywiscie, ze pracuja a nawet wspolpracuje. Wystarczy popatrzec na twory wlasnie wyrastajacej architektury,Hotel Hilton (ile kopertowek kosztowal?), ECS, Muzeum, Teatr. Cuda w Starym zabytkowym Miescie, CUDA!

      • 7 0

      • Oczywiście, że tak :-)

        Czyż nasz miłośnik dobrej kuchni w Piwnicy Rajców i Dworze Artusa - nasz włodarz umiłowany Budyń nie jest Etatowym Estetą i Erudytą ?

        • 5 0

      • Hilton jeszcze ujdzie w tłoku, ale reszta...

        monumentalizm, jak za III Rzeszy.

        • 1 0

  • zamiast kosztów więcej wpływów z mandatów

    przecież tam Policja jest tyż za rogiem. Postawić jakiegoś początkującego mandatowego i niech wystawia mandaty kierowcom, którzy łamią zakaz.

    • 5 4

  • Brak pomysłu i koncepcji

    Na siłę robi się deptak na Piwnej a nieopodal buduje się nową ulice.
    Dokładnie chodzi mi o ulicę między Ogarną a Teatrem Szekspirowskim.
    Dojazd do Teatru może być od Podwala a w miejscu w/w uliczki powinien być klimatyczny deptak w kierunku Motławy.
    Za teatrem proponowałbym fontannę trochę dalej plac zabaw dla dzieci ale również stylizowany i dochodziło by się do Motławy gdzie deptak można by umiejętnie poprowadzić w dwie strony - Żurawia i Fortów.

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane