- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (155 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (248 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (63 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
W nocy kobieta wskoczyła do Motławy
W nocy 25-letnia mieszkanka Słupska skoczyła z Zielonego Mostu do Motławy. Według jednego ze świadków zrobiła to dwukrotnie, inny twierdzi zaś, że tylko raz. Kobieta w asyście policji została przewieziona do szpitala psychiatrycznego.
AKTUALIZACJA, godz. 14:54.
Po publikacji artykułu zgłosił się do nas kolejny naoczny świadek wydarzenia, którego wersja różni się od tej przedstawionej na początku.
- Ochroniarze podeszli do dziewczyny, która dziwnie się zachowywała, chcąc z nią jedynie porozmawiać, a gdy odeszli wskoczyła do wody. Jako pierwszy z pomocą pospieszył towarzyszący jej chłopak. Będąc na brzegu, do którego sama dopłynęła, wyciągnął ją za rękę. Dziewczyna drugi raz nie wskoczyła już do Motławy - relacjonuje świadek zdarzenia, który po godz. 14 skontaktował się telefonicznie z naszą redakcją.
- Zatrzymali ją i zapytali o powody takiego zachowania. Po kilku minutach rozmowy wydawało się, że kobieta się uspokoiła. Gdy odeszli, wskoczyła nagle do wody. Kobieta szybko znalazła się pod wodą. Jeden ochroniarz rzucił się na ratunek, drugi pomagał mu z brzegu i wzywał policję - relacjonuje pan Dariusz, czytelnik Trojmiasto.pl.
Według jego opowieści, kobiecie towarzyszył mężczyzna, który chciał rzucić się na ratunek, ale ochroniarze odwiedli go od tego. Gdy w końcu ją wyciągnęli, kobieta była nieprzytomna. Jednak chwilę po tym, jak się ocknęła, ponownie wskoczyła do wody.
- Wyciągnięta na zewnątrz została przekazana pod opiekę ratownikom. Na miejscu byli też już policjanci - opowiada świadek zdarzenia.
Funkcjonariusze informują, że uratowana przez ochroniarzy kobieta została przewieziona do szpitala psychiatrycznego.
- Asystowaliśmy ratownikom medycznym, ponieważ zachowywała się agresywnie - mówi Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Opinie (142) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-01 12:19
ppdz
fuuuj do tego syfu. podziwiam za glupote
- 9 1
-
2017-08-01 12:32
Ja się nie dziwie że Amerykanie w Iraku używali BlackWater..
Zwolnić wszystkich ze Straży Wiejskiej i zatrudnić ochronę. Chłopaki z ex Gromu za fajną kasę przypilnują porządku :)
- 6 1
-
2017-08-01 12:32
Za trzecim razem niech skoczy z cegłami w kieszeni. (1)
- 10 2
-
2017-08-02 12:06
Jak Dominika z Poranku Kojota ;)
- 0 0
-
2017-08-01 12:40
Przyczyny
1.Dopalacze, czy zawód miłosny 16latki?
2. Jakaś tragedia rodzinna.
Jeśli (1) to hahahabuhehehe, a jeśli (2) to szczerze współczuję, i jestem w stanie zrozumieć.- 9 2
-
2017-08-01 12:45
Widocznie chciala ze soba skończyć (2)
- 5 0
-
2017-08-01 12:54
(1)
Napraaawdęęę??? :-)
- 1 0
-
2017-08-02 12:07
Nie, na dnie.
- 0 0
-
2017-08-01 13:01
Odwieść na Sreberko
I dożywotnio odizolować od społeczeństwa.
- 4 11
-
2017-08-01 13:07
Oj tam, oj tam...
Ochroniarz jej się spodobał, to chciała go poderwać na "topielicę" - i wszystko... ;-)
- 7 9
-
2017-08-01 13:09
dopalacze albo psychicznie chora albo jedno i drugie (1)
- 13 3
-
2017-08-01 14:25
Gdzie przyjmujesz, kolego?
- 3 0
-
2017-08-01 13:11
A ja się pytam, gdzie byli rodzice? Zdjąć pasa, przełożyć przez kolano, i porządnie sprać. (3)
- 10 5
-
2017-08-01 15:07
Metoda jak z
- 0 2
-
2017-08-01 15:10
Metoda jak z PRLu (1)
Ludzie zrozumcie, ze do obecnych nastolatków trzeba dotrzeć inaczej, a nie tylko przemocą. To nie te czasy, ze dzieci nie miały żadnych praw i w każdej sytuacji to one były winne, a nie dorosły
- 2 3
-
2017-08-01 15:24
Co ty pie******. Kiedyś dzieci miały zupełnie takie same prawa jak teraz, ale kiedyś dzieci nie były gimbusami!
- 1 1
-
2017-08-01 13:29
Brawo dla ochroniarzy
Szacun- 16 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.