• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ergo Arena szuka biznesowego doradcy

Piotr Weltrowski
13 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Ergo Arena chce na dłużej zatrudnić firmę pomagającą pozyskiwać sponsorów i organizatorów imprez. Ergo Arena chce na dłużej zatrudnić firmę pomagającą pozyskiwać sponsorów i organizatorów imprez.

Spółka zarządzająca Ergo Areną ogłosiła przetarg na firmę, która zajmować będzie się komercjalizacją hali, a więc m.in. pozyskiwaniem imprez, sprzedażą lóż VIP i praw marketingowych oraz pozyskiwaniem sponsorów.



Czy Ergo Arena jest dobrze zarządzana?

Początkowo gdańsko-sopocką halą zarządzać miał zewnętrzny operator. Pod koniec 2010 roku, już po otwarciu obiektu, ostatecznie zrezygnowano z takiego pomysłu, który okazał się dla urzędników zbyt kosztowny. Teraz jednak Ergo Arena ogłosiła przetarg, którego opis brzmi dość znajomo.

"Pozyskiwanie imprez masowych, koordynacja i organizacja imprez na obiekcie, sprzedaż lóż VIP, sprzedaż praw marketingowych, sponsoringu, powierzchni reklamowych, sprzedaż usług gastronomicznych" - tego spółka wymaga od oferentów.

- Tak naprawdę chodzi nam jednak tylko o doradcę, w żadnym wypadku nie szukamy operatora - tłumaczy Bartosz Tobieński, rzecznik Ergo Areny. - Zresztą taki doradca był już przez nas zatrudniany wcześniej.

Okazuje się, że Ergo Arena już od roku korzystała z usług firmy Sport Innovation, wyspecjalizowanej w komercjalizacji aren sportowych. Do tej pory jednak zatrudniano ją bez przetargu, na krótkie terminowe umowy (od lutego zeszłego roku do września i od września do teraz).

Przedstawiciele spółki zarządzającej halą nie chcą zdradzić, ile płacono za ten okres firmie, twierdzą jednak, że obiekt wyszedł na tym dobrze. - Wystarczy przeanalizować nasze wyniki finansowe. Wbrew temu, co mówiło się jeszcze przed otwarciem hali, udało nam się wyjść po pierwszym roku na zero, a gdyby nie konieczna amortyzacja, to mielibyśmy wypracowany zysk - mówi Tobieński.

Przetarg ogłoszono, gdyż spółka chce zatrudnić doradcę na dłuższy okres 30 miesięcy. - Traktujemy ten przetarg także jako badanie rynku, dość dziewiczego w naszym kraju - dodaje Tobieński.

Wiele wskazuje na to, że ten sam rynek niedługo badać będzie też operator innej z trójmiejskich aren sportowych - PGE Areny. Władze Gdańska zarzuciły konsorcjum Lechia Operator, zarządzającemu stadionem, iż nie radzi sobie z kontraktowaniem dużych i atrakcyjnych imprez oraz sprzedażą stadionowych produktów, takich jak loże biznesowe czy miejsca VIP-owskie.

Pojawiły się pomysły na uzdrowienie sytuacji łudząco podobne do działań spółki zarządzającej Ergo Areną - też mowa jest o zatrudnieniu zewnętrznej firmy, która mogłaby zajmować się np. sprzedażą lóż biznesowych i VIP. Szczegółowy plan poprawy sytuacji stadionu poznać mamy w najbliższym tygodniu.

Miejsca

Opinie (160) 5 zablokowanych

  • Ergo Arena - jest jak ergo Hestia i kadra kierownicza jej infolinii - DNO

    • 5 3

  • a za reszte pieniedzy postawią pomnik.

    • 3 3

  • na te areny będziecie ciężko pracować,mieszkańcy niech sie już wyprowadzają z tego miasta.

    • 2 4

  • za ostatnie pieniądze kupili sobie portwel.

    ta arena zje wszystkie pieniadze miasta.

    • 1 3

  • Dziubdziusie czyli wy podatnicy (3)

    Chcieliście halę i stadion? Oto macie jedno i drugie. Sęk w tym, że hurraoptymizm i megalomania mieszkańców kosztuje. To "kosztuje" będziecie odczuwać w kolejnych podwyżkach usług komunalnych i opłat (bilety, woda, ścieki, podatek od nieruchomości). Budżet miasta musi się zbilansować. Hala i stadion będą przynosić straty, co widać już i co potwierdzają doświadczenia takiej np. Portugalii po ME. Austriacy choć bogatsi od Polaków czy Portugalczyków na ME poskładali stadion i po mistrzostwach zwinęli je jak namioty. No, ale wiadomo, bogaty może oszczędzać, biedny musi pokazać jaki nie jest bogaty.

    Zrozumiałbym budowanie takiego stadionu, gdyby polskie rozgrywki ligowe dostarczały co roku drużyn do gry w lidze mistrzów. Ale ci trampkarze mogą najwyżej służyć stadionowym troglodytom za pretekst do robienia zadym pomeczowych.

    Będziecie więc płacić nie tylko za polityczny zamek na piasku dla Adamowicza ale i za własną głupotę. Potem pozostanie wam wylewanie żalów na portalu internetowym przy kolejnych podwyżkach. Tylko zasadnym będzie wówczas zapytać: na kogo się wkur...cie? Na samych siebie (parafrazując Czechowa).

    • 8 4

    • (1)

      zapewne wielu podatników wcale nie chciało tego stadionu i ich noga nawet raz tam nie postanie

      • 1 2

      • Z komunikacji miejskiej

        też nie wszyscy korzystają, a podatki płacą wszyscy. Tyle, że komunikacja miejska jest z założenia deficytowa (miasto dopłaca do biletów ulgowych), żeby stanowić alternatywę dla samochodów osobowych. A stadiony miały być dochodowe. No chyba, że wyjdziemy z założenia, że stadiony będą pełnić ważną funkcję społeczną - np. będą rozładowywać nagromadzoną agresję troglodytów w szalikach, a mieszkańcy za spokój na ulicach będą gotowi za to płacić poprzez wyższe podatki i opłaty. Tedy jo - jak mawiał stary kaszub.

        • 2 1

    • 110% right

      • 0 2

  • Ojciec Inkasent bo lepszy z niego finansista niż Sługa Boży

    jw

    • 2 1

  • Tylko ojciec Tadeusz

    rozwiąże wszelkie problemy finansowe miasta i stadionu.

    • 1 5

  • po co ten krzyk ? od poczatku było wiadomo ,że nad PGE Arena będzie czuwała OPATRZNOŚĆ

    i gdańscy podatnicy którzy bedą sie trzymali za kieszenie

    • 2 3

  • informacja publiczna (9)

    "Przedstawiciele spółki zarządzającej halą nie chcą zdradzić, ile płacono za ten okres firmie"

    Jeżeli są spółką miejską, to w nosie mam, że oni nie chcą. Złożyć im wniosek o udostępnienie informacji publicznej i umowy w zębach będą przynosić.

    • 13 3

    • (4)

      niestety nie do końca, halą zarządza spółka hala gdańsk-sopot sp. z o.o. czyli przedsiębiorca. Powoływali by się więc na zapis ustawy mówiący, że "Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy"

      • 0 0

      • Jaki udział miasta w spółce, 100% czy ile?? (1)

        • 0 0

        • pewnie Gdańsk 50 %, Sopot 50 %, więc owszem, powinno to być udostępniane w ramach informacji publicznej, ale jednak to spółka (ze 100 % udziałem gmin, ale jednak spółka), więc na pewno by się zasłaniała tajemnicą przedsiębiorstwa

          • 1 0

      • Konstytucja wymienia podmioty, które muszą informować o swojej działalności. Są wśród nich m.in. "inne osoby oraz jednostki organizacyjne w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa", czyli wypisz-wymaluj Hala Gdańsk-Sopot Sp. z o.o.

        • 2 0

      • Typowo lewacki zapis dla lodziarzy. Tego typu sformułowania w umowach powinny być prawnie zabronione. W temacie pieniądz i zysk tylko złodziej ma coś do ukrycia.

        • 3 0

    • (3)

      A słyszałeś coś o tajemnicy handlowej ??

      • 1 1

      • a słyszałeś o tym, że jak robisz interesy majątkiem publicznym, to nie obowiązuke tajemnica

        Pomyśl

        • 3 0

      • Oczywiście, że słyszałem. Jednak prawo obywatela do dostępu do informacji publicznej jest prawem wyższego rzędu niż tajemnica handlowa. Jest ono zagwarantowane konstytucją - jeśli chcesz robić interesy z podmiotem publicznym, musisz zgodzić się na rezygnację z tajemnicy handlowej. Powinno to być oczywiste, w szczególności dla pracowników spółki, która jest własnością samorządową.

        • 3 1

      • Tak, słyszeliśmy wszyscy. Jest to typowa umowa lewaków którzy mają coś do ukrycia. A tylko lodziarz ma coś do ukrycia.

        • 2 0

  • a spólka to do czego została powołana? (11)

    może zrezygnować z niej, a oprzec się na wspólpracy z "doradcą biznesowym" ! zostali wybrani do prowadzenia ergo areny a nie wiedzą jak to robić?!

    • 27 1

    • (4)

      Cyrk to jest Twój komentarz. Nie ma to jak nie wiedzieć nawet co to "spółka" i się wypowiadać. To takie magiczne słowo :). Zastanawia mnie jak ludzie żyją- jak owieczki w ogóle nie pojmując otaczającego ich świata.

      • 1 2

      • spółka ma zarządzać (2)

        a nie wie jak?nie ekscytuj się bo robote stracisz szybciej niż ci się wydaje;)

        • 0 1

        • (1)

          Zarządzać? Wiesz w ogóle co to słowo znaczy? Dla owieczek to wygląda tak. Powołana została spółka (cokolwiek to znaczy), wybrani zostali ludzie do Zarządu spółki- powiedzmy 5 osób. No i teraz według owieczek Ci ludzie zarządzają halą, czyli... sprzątają, wieszają reklamy, naprawiają, obsługują imprezy, szukają sponsorów. Generalnie wszystko robią sami, czyli "zarządzają"- świat według owieczek ;)

          • 2 5

          • Ciekawe.

            Strugasz durnia z urzędu, czy masz to od urodzenia?

            • 2 1

      • Każde ciało można nazwać tak lub inaczej, przepis prawny zapisać tak lub inaczej, ale my tutaj rozmawiamy o pieniądzach i mędrkujemy co warto zmienić by lodziarzom nie żyło się tak łatwo.

        • 3 0

    • całkowita racja

      Miałem taki sam wniosek po przeczytaniu o tych poszukiwaniach. Miasto tym zarządza, bo po co płacić obcym jak można znajomym z urzędu. Co z tego, że są amatorami. Dawać prawdziwego operatora, a nie ściemę uprawiać.

      • 5 1

    • Spolka zostala powolana do tego, zeby byli w niej dyrektorzy z pensja po 10-20 tys... (1)

      bo przeciez fachowcom trzeba placic... a ciekawy jestem ile ci sami fachowcy dostali by w prywatnej firmie... ciekawe czy i tam by ich fachowosc doceniono
      HA HA Ha

      • 8 1

      • zależy jacy fachowcy. na stanowisku kierowniczym, w zarządzie to by zarobili więcej niż tam

        • 1 5

    • (1)

      Jak już pisałem mamy sytuację, że pośrednicy zatrudniają pośrednika następnego (nazywanego tutaj doradcą, ale można nazwać go inaczej) i przy takiej polityce zyskiem dzielą się tylko pośrednicy, a dla miasta zostają ochłapy... o ile w ogóle coś. Czyli chyba warto zrezygnować z pośrednika, który nie daje sobie rady skoro zatrudnia pośrednika innego.

      • 3 0

      • kolego. ty chyba nie rozumiesz jak to działa. miasto wybiera doradcę czy pośrednika jak to piszesz za wynegocjowaną sumę. a jeżeli ten doradca czy pośrednik potrzebuje dalszej pomocy to opłaca ją już ZE SWOJEJ DZIAŁKI. doradca nie ma udziału w zyskach chyba że to jest zapisane w umowie na zasadzie prowizji (w co wątpię bo na prowizji to raczej są już bezpośredni pośrednicy a nie doradcy).

        ale to nie jest tak jak piszesz że jeżeli doradca zatrudni dodatkową osobę to z automatu tej osobie zapłaci miasto. miasto ma umowę z danym podmiotem a to czy ten sam wykona swoje zadanie czy wynajmie do tego celu 500 osób to już jest sprawa

        • 3 2

    • czytaj ze zrozumieniem osiołku

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane