• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Firmy reklamowe kpią z uchwały o ochronie krajobrazu w Gdańsku

Katarzyna Moritz
5 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
aktualizacja: godz. 10:14 (6 lipca 2018)
Najnowszy artykuł na ten temat Nielegalna reklama zniknęła z Biskupiej Górki
Nielegalne reklamy mają się dobrze, kilka dni temu pojawiła się nowa na ścianie budynku na Biskupiej Górce. Kara za jej wywieszenie powinna wynieść ok. 30 tys. zł miesięcznie. Nielegalne reklamy mają się dobrze, kilka dni temu pojawiła się nowa na ścianie budynku na Biskupiej Górce. Kara za jej wywieszenie powinna wynieść ok. 30 tys. zł miesięcznie.

Na ścianie kamienicy na Biskupiej Górce zawisła olbrzymia reklama, kolejna może wkrótce pojawić się na wjeździe do tej dzielnicy, podobnie jest we Wrzeszczu, a na Zieleniaku reklamy zmieniają się co kilka tygodni. Dlaczego firmy reklamowe otwarcie kpią sobie z przepisów nowej uchwały krajobrazowej, która jak dotąd nic nie zmieniła w krajobrazie Gdańska?



Czy uchwała krajobrazowa uporządkuje kwestie reklamowe w Gdańsku?

Aktualizacja, 6 lipca, godz. 10:15: Nielegalnie zawieszona reklama zniknęła z Biskupiej Górki. Gdy dzięki naszemu artykułowi firma komputerowa zorientowała się, że właściciel nośnika nie uzyskał żadnych wymaganych prawem zgód na wywieszenie reklamy, zerwała z nim umowę.

Więcej szczegółów: Nielegalna reklama zniknęła z Biskupiej Górki




270 tys. zł miesięcznie powinna wynieść kara za umieszczenie dużego baneru, jaki niemal bez dnia przerwy wisi na Zieleniaku, a ponad 7 tys. zł za nielegalne ustawienie bilbordu o powierzchni 18 m kw. - takie kwoty kar widnieją w uchwale krajobrazowej, którą po dwóch latach prac w lutym przyjęli gdańscy radni. Od tej pory każda nowa reklama, nowy szyld i ogrodzenie pojawiające się w mieście muszą być zgodne z jej zapisami.

A nie są.

Przykłady mijania się z zapisami nowej uchwały krajobrazowej można mnożyć



Olbrzymia wielkopowierzchniowa reklama kilka dni temu zawisła na szczycie kamienicy przy ul. Na Stoku 7 zobacz na mapie Gdańska. Niewykluczone, że kolejna duża reklama pojawi się na ścianie domu przy głównym wjeździe do tej dzielnicy. Od lat miejskie służby nie mogą się uporać z reklamą wywieszaną na kamienicy przy ul Słowackiego 2 (róg z al. Grunwaldzką). Niezmiennie niezgodnie z prawem są też kolejne siatki z reklamami na budynku Zieleniaka.

Na dodatek wspólnoty bardzo chętnie zgadzają się na umieszczanie takich banerów, bo dzięki temu otrzymują spory zastrzyk finansowy na remonty.

- Jestem zaniepokojona zainteresowaniem firm umieszczaniem reklam na Biskupiej Górce. Dzięki rewitalizacji dzielnica ma stać się perełką, ale jak tak dalej pójdzie, zostanie oblepiona banerami, tym bardziej, że takich wolnych dużych ścian mamy całkiem sporo - niepokoi się Krystyna Ejsmont, społeczniczka z Biskupiej Górki. - Co gorsza, nasze osiedle znajduje się w strefie SR [określa to uchwała krajobrazowa - dop. red.] i reklamy mogą się tu pojawiać częściej niż np. na Głównym Mieście. Mimo to baner nie może być większy niż 18 m kw. i może zajmować do 30 proc. powierzchni ściany.
W praktyce nowe przepisy już zdążyli ominąć nawet politycy PO - czyli partii, której głosami przyjęto uchwałę, gdy w kwietniu na Targu Węglowym, w obszarze największych restrykcji reklamowych, ustawili lawetę z bilbordem.

Reklamowy specjalista od mijania się z prawem



Właścicielem olbrzymiej reklamy umieszczonej na ścianie domu przy ul. Na Stoku 7 jest firma Braughman Group Media. Jest ona też właścicielem m.in. nośnika na budynku ul. Słowackiego 2 zobacz na mapie Gdańska, który zasłania światło dzienne w znajdujących się tam mieszkaniach (niezgodne z ministerialnym Rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie). Nadzór budowlany wszczynał wielokrotnie postępowania w tej sprawie. Kończyło się tym, że firma demontowała swój nośnik, a następnie ponownie go zawieszała.

Ta sama firma, która zwiesiła baner na Biskupiej Górce, bawi się od lat w kotka i myszkę z nadzorem budowlanym w sprawie oszpecenia kamienicy na rogu Grunwaldzkiej i Słowackiego we Wrzeszczu. Gdy tylko urzędnicy wszczynali postępowanie w sprawie nielegalnej reklamy, firma ją demontowała. Po umorzeniu postępowania reklama wraca na swoje miejsce. Ta sama firma, która zwiesiła baner na Biskupiej Górce, bawi się od lat w kotka i myszkę z nadzorem budowlanym w sprawie oszpecenia kamienicy na rogu Grunwaldzkiej i Słowackiego we Wrzeszczu. Gdy tylko urzędnicy wszczynali postępowanie w sprawie nielegalnej reklamy, firma ją demontowała. Po umorzeniu postępowania reklama wraca na swoje miejsce.
Braughman Group Media nie raz była opisywana przez media w kontekście agresywnej i kontrowersyjnej działalności, dotąd głównie w Warszawie.

Teraz urzędniczy ping-pong rozpoczyna się także w Gdańsku.

- W sprawie tablicy reklamowej wiszącej na budynku przy ulicy Na Stoku zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające w celu ustalenia wszystkich okoliczności. Gdyby reklama okazała się niezgodna z uchwałą krajobrazową Gdańska to szacunkowa wysokość kary administracyjnej (orientacyjna wielkość tablicy to 15 m szerokości x 8 m wysokości) wynosi 1060 złotych dziennie - wylicza Dariusz Słodkowski, p.o. kierownika Działu Użytkowania Przestrzeni Publicznej w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. - Natomiast w sprawie tablicy reklamowej w formie siatki na budynku tzw. Zieleniaka zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające. Czekamy aktualnie na operat geodety.
Braughman Group Media nie wystąpił do Miejskiego Konserwatora Zabytków o zgodę na wywieszenie swojej reklamy.

- A powinien to zrobić, bo budynek znajduje się na obszarze urbanistycznym wpisanym do rejestru zabytków. Teraz Miejski Konserwator wystąpi do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gdańsku z prośbą o interwencję w tej sprawie - zapowiada Alicja Bittner z gdańskiego magistratu.
Zgodnie z Ustawą prawo budowlane montaż tablicy reklamowej wymaga wykonania zgłoszenia do organu administracji budowlanej. Do Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Gdańsku nie wpłynęło takie zgłoszenie. Reklama jest więc niezgodna z prawem budowlanym i podlega egzekucji przez Powiatowy Nadzór Budowlany.

Reklama nielegalna - kary na razie nie będzie?



Mariusz Mielniczek, przedstawiciel firmy Braughman, w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji twierdzi, że "reklama jest eksponowana na istniejącej konstrukcji, za zgodą wspólnoty mieszkaniowej Na Stoku 7, i w oparciu o zgodę dr. Mariana Kwapińskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków, wydaną w 2010 roku dla wspólnoty [...] oraz zgodnie z okresami przejściowymi, o których mowa w uchwale [...] z dnia 22 lutego 2018 roku."

To oświadczenie jest bezwartościowe. Wspólnota nie może udzielić zgody na łamanie prawa. Decyzja wojewódzkiego konserwatora zabytków sprzed ośmiu lat także przestała już obowiązywać. Dlaczego? Zgodnie z uchwałą krajobrazową, właściciele nieruchomości mają 24 miesiące na dostosowanie się do nowych regulacji, ale dotyczy to tylko istniejących już reklam i szyldów. Reklama na Biskupiej Górce pojawiła się kilka dni temu.

Na Zieleniaku od lat reklama zmienia się co miesiąc. W tej sprawie zostało wszczęte postępowania wyjaśniające. Na Zieleniaku od lat reklama zmienia się co miesiąc. W tej sprawie zostało wszczęte postępowania wyjaśniające.
- Okresowi dostosowawczemu, zgodnie z uchwałą, podlega tablica reklamowa istniejąca w dniu wejścia w życie uchwały. W związku z tym, że montaż tej na Biskupiej Górce odbywał się w ostatnich dniach, to okresowi dostosowawczemu nie podlega - nie ma wątpliwości Dariusz Słodkowski z GZDiZ.
Przypomnijmy, że zgodnie z uchwałą obszar Gdańska został podzielony na osiem obszarów różnych restrykcji w zakresie nośników reklamowych. Największe ograniczenia pod tym względem obowiązują w obszarach historycznych i cennych założeń urbanistycznych (obejmuje to Główne Miasto, Twierdzę Wisłoujście, Westerplatte, tereny postoczniowe, zespół klasztorny cystersów w Oliwie) oraz na terenach zieleni i rekreacji (w tym w parkach, lasach, ogrodach działkowych, na cmentarzach).

Najbardziej liberalne podejście w sytuowaniu reklam przewidziano na obszarach przemysłowo-produkcyjnych (przede wszystkim Port Północny, Kokoszki Budowlane, okolice rafinerii i portu lotniczego) oraz w obrębie wielkopowierzchniowych obiektów handlowych wzdłuż obwodnicy.

Uchwała przewiduje karę w wysokości 40-krotności stawki podstawowej za m kw. ekspozycji reklamy, nadzorowaniem tego zajmuje się Gdański Zarząd Dróg i Zieleni. System wyliczania kar jest dość zawiły, stworzono w tym celu kalkulator (xls), w którym w żółtych polach podstawia się odpowiednie wartości.

Urzędnicy zapowiadają, że inspektorzy wyruszą w teren informując, głównie na obszarach wzmożonej aktywności turystycznej, o obowiązywaniu nowych przepisów, ponadto w najbliższych miesiącach planowane jest wzmożone działanie informacyjne w tym zakresie.

Przewodnik po uchwale krajobrazowej from Trojmiasto.pl

Opinie (161) 4 zablokowane

  • Sprawa powinna być prosta. (1)

    Dostaję za wywieszenie reklamy x zł . Nie chcecie żeby tam wisiała płacicie x zł za nie wywieszanie. Bo u nas wszyscy chcą mieć ładnie na cudzy koszt. Utrzymanie budynku, zwłaszcza starego kosztuje. Oczywiście to x zł za wywieszenie powinno być udokumentowane płaceniem podatku od tej kwoty bo to dochód. A miasto , po dojściu do porozumienia z fiskusem mogłoby płacić x-podatek o ile taka umowa byłaby nieopodatkowana.

    • 1 18

    • i gdzie my do Europy z takim myśleniem...

      Jak nie chcecie żebym syfił w mieści, to mi zapłaćcie. Może za śmieci też Ci powinni płacić za to, że je łaskawie wyrzucasz do kosza?

      • 7 1

  • masakra

    ojjj ......a Zarząd Dróg zapomniał jak wywiesił sam reklamę na budynku przy Grunwaldzkiej, to wtedy była estetyczna ?
    Kpina, a PO jak wystawiło swoją przyczepkę a przecież wszyscy głosowali ZA przyjęciem uchwały, kłamstwo i obłuda....

    • 5 1

  • Firmy kpią, bo ktoś w urzędzie na to pozwala

    proste, prawda ?

    • 8 1

  • Korupcja

    to chyba oczywiste wyjaśnienie zaistniałej sytuacji...

    • 5 1

  • Po to dno

    kodziarstwo, sbeki, ubeki won !!!

    • 5 6

  • (1)

    "Po umorzeniu postępowania reklama wraca na swoje miejsce."
    Dlaczego umorzenie?

    • 9 0

    • Bo reklama jest demontowana.

      Takie mamy prawo...

      • 1 0

  • Istne jaja z prawa..... prezydent ma w gdzieś (nie powiem gdzie) konstytucję i daje przykład. A gdyby tak,

    za uporczywe łamanie przepisów sprawców zwyczajnie aresztować ? I posadzić na te 25 lat za kratki, łącznie prezydentem, premierem i chuliganami z sejmu ? Cóż - dzisiaj to niemożliwie nieprawdopodobne, ale za dwa lata ? Nie takie niespodzianki się zdarzały.......

    • 4 4

  • Skoro wspólnota zezwala na coś takiego

    I jeszcze czerpie z tego zyski to znaczy że namawia, albo nawet współuczestniczy w popełnianiu przestępstwa.

    • 8 3

  • Polska i trójmiasto jest krajem bezprawia ale niema sie co dziwic skoro sedziowie sądu najwyzszego twierdza ze są ponad prawem

    Sędziowie sądów lokalnych kradną, oszukują przyjmują łapówki ,oferują wyroki na zamówienie bandytów i polityków !Nikt wtym kraju nie przestrzega przepisów nawet na ulicy ,a każdy uważa przepisy sa poto by je łamać im wiecej zarobisz dzięki nieprzestrzeganiu prawa znaczy ze tym zdolniejszy jesteś !
    Teraz codziennie pokazują filmy ze złodziejami mimo ze wszyscy sa nagrywani to i tak sie tym nie przejmują bo nic im nie grozi!!

    • 3 3

  • Kraj łamania prawa...

    Bezdomny daruje maybacha "duchownego",
    Prezydent kraju łamie konstytucję,
    Prezydent miasta łamie przepisy podatkowe, itd, itp...

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane