• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Film o Wrzeszczu, jakiego nie znacie

Marzena Klimowicz-Sikorska
17 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Fragmenty filmu "Wrzeszcz dawniej i dziś".

Historia Wrzeszcza, widziana okiem reżysera-pasjonata, bodaj najstarszego żyjącego filmowca w Gdańsku. W filmowym dokumencie pt."Wrzeszcz dawniej i dziś" unikatowe, archiwalne materiały filmowe i dokumentalne przeplatają się ze współczesnością. Pokaz filmu w czwartek na Politechnice Gdańskiej.



Al. Zwycięstwa z początku ub. stulecia. Al. Zwycięstwa z początku ub. stulecia.
Jedna z wrzeszczańskich kawiarni. Jedna z wrzeszczańskich kawiarni.
Co Wrzeszcz zawdzięcza naukowcowi i burmistrzowi, Danielowi Gralathowi? Jak wyglądała przedwojenna aleja Zwycięstwa, nosząca wówczas nazwę alei Lipowej od 1416 holenderskich lip, zasadzonych po jej obu stronach? Kim był Henryk Hubertus Jabłoński, jeden z najsławniejszych mieszkańców tej części Wrzeszcza i dlaczego pod koniec XIX wieku tę dzielnicę nazywano "wsią ogrodów"?

Historię Wrzeszcza, jednej z piękniejszych dzielnic Gdańska, odkrywa w swoim dokumencie pt. "Wrzeszcz dawniej i dziś" Jan Butowski, 83-letni gdański filmowiec, który na swoim koncie ma już kilkanaście zrealizowanych filmów, m.in. o dawnym Sopocie czy Oliwie.

- Od zawsze zbierałem stare pocztówki, a kręcenie filmów to moja pasja, którą realizuję od lat. Cechami wspólnymi dla większości moich filmów jest przede wszystkim historia, patriotyzm, kultura oraz religia - mówi Jan Butowski.

Przy swoich dokumentach najstarszy gdański filmowiec korzysta m.in. z archiwalnych materiałów filmowych i fotografii, które pasjami zbierał od dziecka.

Dokument "Wrzeszcz dawniej i dziś" pokazuje malowniczą dzielnicę, uchwyconą na starych pocztówkach i fotografiach, w tym okolice Jaśkowej Doliny. Zobaczyć też w nim można, jak w czasach świetności wyglądał Teatr Leśny i koszary.

Film opisuje też dzieje wrzeszczańskich kościołów, nieistniejących cmentarzy, a także początki klubów sportowych Lechia i Gedania.

Narratorem w dokumencie jest Andrzej Januszajtis, pasjonat i znawca Gdańska, który wraz z Ryszardem Szwochem był historycznym konsultantem filmu.

Premierowy pokaz filmu odbędzie się na Politechnice Gdańskiej, w ramach imprezy z cyklu "Politechnika Otwarta", 18 lutego 2010 (czwartek) o godz. 17:00, w sali 300 Gmachu Głównego.

Płytę DVD, w cenie od ok. 20 do 35 zł, można dostać w trójmiejskich księgarniach.

Wydarzenia

Wrzeszcz dawniej i dziś

projekcje filmowe

Miejsca

Opinie (117) ponad 10 zablokowanych

  • W necie jest pełno zdjęć starego Wrzeszcza,rzadna tam nowość.Mieszkam nie daleko Guntera ,na podwórku byli pochowani kiedyś dwaj niemieccy żołnierze,w piwnicach ukrywano żydów przed gestapo,i inne historie...Kamienice są niestety zniszczone,po wojnie nikt o nie nie dbał,od niedawna w miare mozliwości wspólnoty remontują ale to kropla w morzu...

    • 4 2

  • To byli gospodarze. (1)

    Dobrze że Niemcy zrobili drogi w Gdańsku bo by ich nie było a tak to choć już 60 lat po wojnie to drogi dziurawe jak to po wojnie ale są.A najbardziej mi brak browaru-wielka strata,na pohybel Gdańskim rajcom.

    • 5 1

    • Co ty bredzisz za duby smalone

      Jacy niemcy drogi wybudowali o czym ty mówisz??? Nie wprowadzaj nikogo w błąd bo więcej tumanów nie potrzebujemy w Polsce.
      Widziałeś ciemny zdjecia Gdańska z 45 były tam jakieś drogi :-) a moze w Warszawie czy poznaniu były w 45 :-)
      To co niemcy wybudowali można obejrzeć w wilczym szańcu na mazurach.

      • 0 1

  • Super filmik i super głos narratora :)

    • 3 0

  • Dało by się dłuższy taki filmik wstawić na trójmieście ?

    • 2 0

  • coś pięknego! wielkie brawa dla autora!

    • 4 0

  • (1)

    No więcej takich artykułów z przyjemnością i zaciekawieniem je oglądam

    • 2 0

    • a ja z przyjemnoscia patrze

      na ciebie jak patrzysz z przyjemnoscia. chetnie bym cie sfilmowal.

      • 1 0

  • szkoda, że ten film taki krótki bo jest interesujący .

    • 1 0

  • Mieszkam we Wrzeszczu ponad 60 lat.

    Przedszkole na Jaśkowej... dawne czasy. Lata 50-te kojarzą mi sie z końmi w mieście. Pocztowóz, dostawy art. spożywczych do sklepów, dostawy węgla, transport wojska na poligon - wszystko to dzwigały poczciwe koniki. Ulice Wrzeszcza zimą były bardzo zaśnieżone. Wszędzie pełno było końskich kupek z czego cieszyły się stada wróbli. W sklepach MHD obowiązkowo przy wejściu były specjalne pojemniki i powyżej napis: "Pluj tylko do spluwaczki". W przedszkolu i w szkołach dużo poniemieckich sierot. Obok "topolówki" duży dom dziecka z tymi sierotami, które jednak około 1955 roku wyjechały do Niemiec. Ulubionym sportem była piłka, zabawki były rarytasem. Wszystkie chłopaki i sporo dziewcząt umialo wchodzić na drzewa po jablka, gruszki, orzechy... Milicjanci pilnujący ruskiego konsulatu mieli blisko do komisariatu przy dzisiejszym mcdonaldsie, ważniejsi poruszali sie rowerami . Niemal wszyscy we Wrzeszczu byli znajomymi, dzielnica żyła, była praca, było wszędzie dużo dzieci i młodzieży. W ogrodach i w lesie często bawiliśmy się niewypałami , wiele dzieciaków zginęło w eksplozji na jaśkowej w chyba 1957r...

    • 9 0

  • Super!!!

    Fenomenalny art. PRoszę więcej :-)

    • 2 0

  • A Adamowicz i tak planuje wygasić Orunię Nowy Port Wrzeszcz i inne slamsy :-)

    Więc się tak nie cieszcie.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane