- 1 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (127 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (228 opinii)
- 3 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (55 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (662 opinie)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (71 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (94 opinie)
Gdańsk chce uporządkować reklamy, a miejska spółka szuka chętnych na bilbordy
Jeszcze w lutym na sesję Rady Miasta Gdańska powinien wreszcie trafić projekt uchwały krajobrazowej. Jednocześnie gminna spółka przewozowa szuka chętnych na montaż reklam na działce pod przyszłą zajezdnię przy ul. Warszawskiej . Działanie to jest zgodne z polityką poprawy estetyki miejskiej przestrzeni.
Zanim na teren wjadą pierwsze maszyny budowlane, GAiT chce wykorzystać potencjał lokalizacji przy ruchliwej ul. Warszawskiej i al. Armii Krajowej (Trasy W-Z) do montażu reklam. Obecnie miejska spółka oczekuje na oferty dzierżawy terenu od firm zainteresowanych taką współpracą.
- Rodzaj, liczba i wielkość nośników oraz terminy ich umieszczenia będą zależały od oferentów i propozycji, jakie zostaną nam przedstawione - zapowiada Alicja Mongird, rzecznik GAiT. - Nośniki muszą spełniać wszystkie wymogi dotyczące umiejscowienia i estetyki zgodnie z obowiązującym prawem.
Miejskie spółki mogą zarabiać na reklamach
Okazuje się, że działania spółki są jak najbardziej zgodne z polityką miasta w tym zakresie. Bo choć włodarze od lat deklarują chęć ograniczenia liczby reklam, to takie postępowanie w pełni akceptują.
- Tak, istnieje możliwość, aby spółki [należące do miasta - dop. red.] wynajmowały na terenach, jakie do nich należą, miejsca na nośniki reklamowe - oczywiście z dostosowaniem się do obowiązujących przepisów - potwierdza Alicja Bittner z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego.
W tym przypadku, oprócz prawa budowlanego, najważniejsze są zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ten w tym miejscu dopuszcza nośniki reklamowe, "stanowiące tradycyjne wyposażenie ulic". Został on jednak uchwalony w 2003 r., czyli na wiele lat przed szeroką dyskusją publiczną na temat nadmiaru reklam w przestrzeniach polskich miast.
Czytaj też: Nielegalna miejska reklama w centrum Wrzeszcza
Uchwała krajobrazowa w lutym
Obecnie dokumentem, który ma służyć regulacji reklam, jest tzw. ustawa krajobrazowa. Została ona podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w maju 2015 r. Mimo upływu prawie trzech lat i licznych zapowiedzi, wciąż nie udało się wykorzystać jej zapisów i skierować na sesję Rady Miasta Gdańska stosownego dokumentu.
- Planujemy skierowanie uchwały krajobrazowej na najbliższą sesję Rady Miasta Gdańska, zaplanowaną na 22 lutego - zapowiada Bittner.
Czy tym razem wreszcie uda się dotrzymać terminu? Wkrótce zapewne będzie można to zweryfikować. Nieoficjalne mówi się, że podczas głosowania radnych PO będzie obowiązywała dyscyplina klubowa za przyjęciem uchwały.
Na pierwsze efekty uchwały przyjdzie poczekać
Przypomnijmy, że przyjęcie uchwały nie oznacza, że reklamy natychmiast znikną z gdańskich ulic. Na uporządkowanie swoich posesji właściciele będą mieli określone w uchwale terminy - dla legalnych nośników reklamy (powstałych w oparciu o pozwolenie na budowę lub zgłoszenie robót) będą to 24 miesiące, zaś dla pozostałych nośników (w tym nielegalnych) - 12 miesięcy od dnia wejścia w życie uchwały.
Miejsca
Opinie (67) 1 zablokowana
-
2018-02-09 08:22
Polska to trzeci swiat i zeby ten trzeci swiat podtrzymywac to trzeba instalowac odpowiednia ilosc wiesniackich reklam. Tak dalej mlotki...
- 9 0
-
2018-02-09 08:30
Jeszcze łopaty w ziemię nie wbili na rozpoczęcie budowy a Lisicki już tam chce bilboardy stawiać?
- 7 0
-
2018-02-09 09:13
Około 10 lat temu utworzono w UM referat ds. estetyzacji miasta (tak to chyba sie nazywało), (2)
który miał energicznie zabrać się m.in. za wiszące wszedzie paskudne szmaty i tablice reklamowe. Zdjęto wtedy troche reklam, pewnie nie należących do kolesi i koniec.
- 6 1
-
2018-02-09 09:31
10 lat razy 12 miesiecy razy ileś tam etatów = sporo kasy podatników (1)
Z której to kasy nikt nie ma pozytku poza zatrudnionymi na etatach. Budyń w ten sposób kupił ówczesnych oponentów oraz parę głosów wyborczych - mała sycylia
- 2 1
-
2018-02-09 10:09
O głosy wyborcze chodziło przede wszystkim. A tych głosów to sobie kupił nie kilka A kilkadziesiąt.
- 1 2
-
2018-02-09 09:31
za dużo kumpli urzędasów-darmozjadów...
ma interes w wieszaniu reklam, stąd opieszałość
- 4 0
-
2018-02-09 09:56
Na ulicy Potokowej (1)
Na ulicy Potokowej Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego bezpośrednio zabrania lokalizacji reklam wielkoformatowych. GZDiZ od lat udostępnia tam pas drogowy dla przynajmniej pięciu gigantycznych billboardów.
- 4 0
-
2018-02-09 11:49
Dobre !!!
- 0 0
-
2018-02-09 10:08
Niemcy wlasnie wprowadzają 28 godzinny tydzień pracy podał wczoraj TVN ale lemingi w Polsce chcą pracowac 7 dni wtygodniu! (2)
- 4 3
-
2018-02-09 10:17
Może niech wprowadzą jeden dzień pracy w tygodniu.
28 godz.tygodniowo to pa ile dziennie?
- 1 1
-
2018-02-09 11:31
to jedż do niemiec a tu niepajacuj z tvn-em
- 2 1
-
2018-02-09 11:14
Skandal i zaburzenia dwubiegunowe
Nie rozumiem jak w czasie, gdy miasto walczy tak mocno o poprawę estetyki w przestrzeni publicznej, miejska spółka może dopuszczać do stawiania kolejnych szpecących billboardów. Nie łudźmy się, że ich walory wizualne będą wartością dodaną do otoczenia...
- 6 0
-
2018-02-09 11:18
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
- 3 0
-
2018-02-09 11:27
Skończyć wreszcie z nielegalnymi reklamami
przyczepami zostawianymi na skrzyżowaniach , tak aby zasłaniały pole widzenia.Solić kary . Nie trudno znależć właściciela. Numery rejestracyjne
- 3 1
-
2018-02-09 11:30
gdański syf.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.