• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: od uchwał są radni, a nie mieszkańcy

Katarzyna Moritz
27 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: Więcej władzy w ręce mieszkańców?
Dwa tysiące podpisów będą musieli zebrać gdańszczanie, aby wnieść np. pomysł uchwały zmieniającej nazwę ulicy. Dwa tysiące podpisów będą musieli zebrać gdańszczanie, aby wnieść np. pomysł uchwały zmieniającej nazwę ulicy.

Gdańszczanie będą musieli zebrać dwa tysiące podpisów pod inicjatywą uchwały obywatelskiej. - To zdecydowanie za dużo, wystarczyłby tysiąc. Czy Platforma jeszcze jest obywatelska? - pyta Kazimierz Koralewski, radny PiS.



Na czwartkowej sesji Rady Miast w Gdańsku jednym z najgorętszych punktów obrad było głosowanie w sprawie przyjęcia Statutu Miasta Gdańska, w którym wprowadzono m.in. zapis, że projekty uchwał poza prezydentem, komisjami i radnymi może wnieść co najmniej 2 tys. mieszkańców.

Zapis ten pojawił się w statucie po tym, jak pod koniec ubiegłego roku powstał pomysł wprowadzenia w Trójmieście, wzorem innych miast w Polsce, społecznej inicjatywy uchwałodawczej.

Sopot przyjął podobną uchwałę już w marcu. Daje ona taką inicjatywę 200 mieszkańcom. W Gdyni czeka na uchwalenie uchwała, w której mowa o 400 podpisach.

Dlaczego w Gdańsku ma ich być pięć razy więcej?

- Bariera podpisów musi być, bo będziecie mieli inflację projektów - mówił radnym Paweł Adamowicz. - Bardzo łatwo zebrać podpisy, zwłaszcza gdy zapyta się mieszkańców o to, czy są za obniżką cen biletów. Wskaźnikiem obywatelskości jest przynależność do organizacji pozarządowych, czy frekwencja w wyborach, a nie liczba wnoszonych uchwał - dodał.

Radny Zdzisław Kościelak z PiS postulował o obniżenie liczby wymaganych podpisów do 1 tysiąca. - Obawa, że będziemy zasypani uchwałami jest mocno na wyrost - komentował Kościelak.

Jego poprawki nie przeszły. - Nowe ustalenia są wygodne wyłącznie dla PO, dlatego pytam czy Platforma jest jeszcze "obywatelska"? Dwa tysiące podpisów to stanowczo za dużo - mówił Kazimierz Koralewski, radny PiS.

Zmianę Statutu musi jeszcze zaopiniować premier, ale to formalność.

W czwartek radni przegłosowali też decyzję o tym, że miasto wyemituje obligacje o wartości 100 milionów złotych, które pozwolą na spłatę zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów.

- W roku ubiegłym roku zaciągnęliśmy dwa kredyty po 50 mln zł z dosyć wysoką marżą - tłumaczyła Teresa Blacharska, skarbnik miasta. - Jeśli wynegocjujemy z bankami lepsze warunki emisji obligacji, z tych pieniędzy spłacimy dług. Jeśli nie wynegocjujemy, oczywiści wstrzymamy się.

Kredyty, jakie Gdańsk zaciągnął w ubiegłym roku potrzebne były głównie na sfinansowanie wkładu własnego do realizacji najważniejszych dla miasta inwestycji: współfinansowanej ze środków Unii Europejskiej budowy Trasy Sucharskiego, Trasy Słowackiego i dokończenia budowy Trasy W-Z.

Radni zgodzili się też, na wzniesienie pomnika upamiętniającego mszę św. z udziałem Jana Pawła II na Zaspie 12 czerwca 1987 roku. Obiekt miałby stanąć w parku, gdzie stał papieski ołtarz. Inicjatorem jest gdańska kuria, która pokryje koszty budowy 2,5-metrowego pomnika. Autorem projektu jest Giennadij Jerszow.

Opinie (135) 2 zablokowane

  • Totalitaryzm w wykonaniu PO

    zbliża się wielkimi krokami.

    • 12 2

  • Gdyby dać głos mieszkańcom (2)

    w Zakopanem, to by chętnie zabetonowalii Tatry, aby mieć dutki z ceprów. Z drugiej strony głos mieszkańców w Trójmieście wiele by wniósł dla miast i ograniczył ekspansję deweloperską warszafki. Zależy to od miejsca. Pewne rzeczy trzeba chronić przed ludźmi, a pewne rzeczy dzięki ludziom można realizować.

    • 14 4

    • Niekoniecznie (1)

      Kto chciałby wówczas przyjechać w Tatry? ;)

      • 4 0

      • Paragon

        Warszawiacy. Potem by się im beton znudził, ale co górale by zarobili to ich. Na tym właśnie to polega, aby myśleć krótkowzrocznie

        • 1 0

  • Budyniowe nieudaczniki (1)

    nadal to miasto to wielkie nieporozumienie!Budyń won z Gdańska!

    • 16 3

    • Tylko na tyle cie stać?

      • 1 3

  • niektórzy radni nie są z Gdańska (2)

    przyjechali ,zamieszkali,poruszają się po jednej dzielnicy nie mają pojęcia jak wygląda całe miasto jak w nim się żyje a decydują.....to jest poprostu powinno byc niedopuszczalne

    • 10 2

    • Niektórzy radni nie znaja nawet swojego osiedla!! Znają je tylko na odcinku od garazu do domu!! i wszystko!

      I świat dla nich jest piękny!! I duma ich rozpiera. I mają komfort psychiczny bo nie widza jaki syf jest 50m dalej!

      • 8 0

    • To samo jest z pracownikami UM w Gdańsku. Ponad połowa nie mieszka w Gdańsku a w powiecie Pruszcz Gdański i płaci podatki w Pruszczu i Kolbudach, choć pensje otrzymują z podatków nałożonych na mieszkańców Gdańska

      • 2 0

  • Ot swołoczy zakajane! Przypominam tzw. obywatelom - waszym obowiązkiem jest (1)

    w obliczu Radnego przyjąć postawę lichą i nikczemną, tak aby nie peszyć Jego Wielmożności. Poniali! Tak tiepier ruki pa szwam skatiny!

    • 14 2

    • Może przy okazji Redakcja przypomni ileż to głosów uzyskali w wyborach nasi

      Dygnitarze z Rady Miasta, bo coś tak przypominam sobie, że wielu nie przekroczyło liczby 100!

      • 12 1

  • Uważam, że najwazniejszy jest w okresie kato terroryzmu pomnik JP II (2)

    Powinien być wielki i kosztowny. Koszt powinien wynosić równowartość co najmniej 100mb WAŁU P.POWODZIOWEGO! !

    A swoja droga mieszkańcy powinni ocenić tych .... (radnych) z czym weszli do rady i co zdążyli SOBIE załatwić.

    • 12 3

    • tak, ten pomnik co miał powstać w parku Reagana, (1)

      JP, najlepiej z czterema twarzami na cztery strony świata, wypatrującymi gruntu pod budowę nowej świątyni.

      • 5 2

      • ŚWIĄTYNIE KONIECZNIE TRZEBA WYBUDOWAĆ!! JAK BYŚMY MIELI JEDNĄ ŚWIATYNIĘ WIECEJ TO BY NIE BYŁO POWODZI! A TAK MAMY CO MAMY!

        I znów mądry Polak po szkodzie. Na świątynię żałuje a chce mieć "święty spokój"

        • 5 2

  • Drodzy radni

    500 podpisów w Gdyni to rozsądna liczba, taka sama mogłaby być w Gdańsku. Dzięki inicjatywie uchwałodawczej mieszkańcy tylko zgłaszają pomysły radnym, którzy mogą je przyjmować lub odrzucać, bez względu na to czy jest pod nimi 100 czy 5000 podpisów. Dlatego właśnie w Gdańsku liczba podpisów mogła być mniejsza, bo w ich zbieraniu chodzi jedynie o wykazanie podstawowego zainteresowania mieszkańców danym pomysłem. Podniesienie limitu z 1000 na 2000 podpisów jest niczym innym jak ograniczaniem aktywności mieszkańców, co nijak się ma do budowania społeczeństwa obywatelskiego, o którym zresztą mówi sam prezydent Adamowicz.

    • 11 2

  • Trojmiasto

    przekretami i korupcja stoi , chociaz czyms w tym kraju sie wyrozniamy.

    • 8 2

  • co to jest samorządność? (2)

    Myślę, że to jest doskonały przykład kryzysu demokracji przedstawicielskiej i
    klasy politycznej. Argumenty jakie przytacza Adamowicz pokazują rządzących
    jako ludzi wyalienowanych społecznie, silnie uzależnionych od władzy i
    monopolu na władzę w mieście. Samorządność, demokracja i wolność - te pojęcia
    są rozumiane przez naszych rządzących inaczej niż przez ogół społeczeństwa.
    Dla nich samorządność - to Rada miejska, demokracja to kilkudziesięciu radnych
    podzielonych wg. partyjnego koloru, wolność to możliwość głosowania raz na 4
    lata przez ogół obywateli. Na coś takiego zgodzić się nie powinniśmy.

    • 17 1

    • problem ... (1)

      problem tkwi w tym, że prawo i zasady funkcjonowania ustroju stanowią partie owe i nigdy nie dopuszczą by było inaczej.

      jedynym rozwiązaniem jest przebudzenie stada lemingów zmanipulowanych, tępo kroczących i wierzących w bzdety o demokracji i wolności.

      mało realne :o(

      • 4 1

      • udało się nam pokonać komunę

        czemu nie miałoby się nam udać pokonać "demokracji" neoliberalnej. Mamy prawo domagać się samorządności i żadne prawo ustalane przez nich, ani żadna pała policyjna nic nie zdziała, wobec silnego i aktywnego społeczeństwa.

        • 3 0

  • MYŚLĘ, ŻE POWINNO SIE ZROBIĆ PUBLICZNY BILANS PRACY RADNYCH!!

    1. OBECNOŚĆ NA POSIEDZENIACH?
    2. ILOŚĆ INICJATYW?
    3. ILOŚĆ SPOTKAŃ Z MIESZKAŃCAMI?
    4. ILOŚĆ ZIGNOROWANYCH PISEMNYCH WYSTĄPIEŃ MIESZKAŃCÓW DO
    RADNEGO?
    5. GDZIE PRACOWAŁ (STANOWISKO)W CHWILI OBJĘCIA FUNKCJI RADNEGO
    I DZISIEJSZY STATUS PRACY (BIZNESU)?
    6. ILOŚĆ WYCIECZEK (SŁUŻBOWYCH WYJAZDÓW ZAGRANICZNYCH -(gdzie)
    DO tzw. MIAST PARTNERSKICH I NA tzw. SYMPOZJA?
    ...... (do wpisania przez mieszkańców)

    • 22 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane