- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (388 opinii)
- 2 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (201 opinii)
- 3 Auto wjechało w pieszych i w budynek (270 opinii)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (63 opinie)
- 5 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (111 opinii)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (258 opinii)
Gdańsk przegrał w sądzie i zapłaci 10 mln za wywóz mogilnika z PGE Areny
Po ciągnącym się kilka lat procesie, Gdańsk będzie musiał zapłacić 7 mln zł plus ponad 3 mln zł odsetek za usunięcie mogilnika z placu budowy PGE Areny. Wykonawca czekał na pieniądze cztery lata. W tym czasie firma padła.
- Faktycznie, zapadł niekorzystny dla gminy wyrok - przyznaje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - W tej chwili gmina zastanawia się nad wniesieniem sprawy o kasację. Ale będzie to możliwe dopiero po otrzymaniu uzasadnienia wyroku.
Przypomnijmy: w 2009 roku, na placu budowy stadionu w Letnicy odkryto tzw. mogilnik, czyli betonowy zbiornik wypełniony resztkami skór, kości i tłuszczy zwierzęcych. Znajdowało się w nim 3 tys. ton odpadów, pochodzących z likwidowanej w latach 50. ubiegłego wieku garbarni.
Czytaj też: Kto usunie odpady przy Baltic Arenie?
Miejska spółka Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012, odpowiedzialna za budowę stadionu, zleciła usunięcie mogilnika firmie Wakoz, która prowadziła w Letnicy prace ziemne. Ta jednak nie chciała tego wykonać w ramach wcześniej podpisanej umowy, więc zażądała dodatkowych opłat: najpierw 16 mln zł, potem właśnie 7 mln zł.
BIEG ostatecznie porozumiał się z Wakozem, a ten zlecił to swojemu podwykonawcy - firmie Met-Trans z Redy, która zutylizowała i wywiozła zawartość mogilnika do spalarni.
Jedak wciąż nie było wiadomo, kto ma za usługę zapłacić. Leszek Labiś, szef firmy Met-trans, zdenerwowany brakiem zapłaty i wizją upadku swojej firmy, w 2010 roku skierował sprawę do sądu przeciwko firmie Wakoz. Ta w międzyczasie upadła i dziś jest w likwidacji.
Zresztą identyczny los spotkał też firmę z Redy, która także nie była w stanie spłacać swoich zobowiązań.
- Jestem zadowolony z wyroku sądu, jednak odbyło się to kosztem firmy. Jeszcze rok po tej budowie wytrzymaliśmy, potem musiałem zwolnić ludzi, zabrano nam sprzęt i ostatecznie firma upadła - przyznaje Leszek Labiś.
Sąd uznał, że za usługę musi zapłacić Gdańsk. Z czyjego budżetu zostanie uregulowana zasądzona kwota?
- Zastępca prezydenta Andrzej Bojanowski zapewnia, że wciąż są jeszcze pieniądze, które były przeznaczone na budowę stadionu. Ich wydanie nie spowoduje zwiększenia deficytu w budżecie Gdańska - podkreśla rzecznik prezydenta.
Spółka BIEG w zeszłym roku miała zaledwie 10 mln zł przychodów i ponad 33 mln zł straty, bo spłaca 336 mln zł kredytu za budowę stadionu. Miasto będzie ją dokapitalizowywało do 2020 roku.
Miejsca
Opinie (221) 1 zablokowana
-
2013-07-30 13:19
adamowicz ma to gdzieś,podniesie czynsze i się zapłaci,co za problem.
- 9 2
-
2013-07-30 12:22
My płacimy za błędy Urzedników (2)
Sprawa Wysypiska śmieci przy Aldony 5, trafi niebawem do Sądu Administracyjnego, i też Urząd zapłaci (czyli my), bo to śmietnik gminy. Ale co tam podwórko i czyste chodniki, najważniejszy jest tunel pod martwą Wisłą !!!
- 11 2
-
2013-07-30 13:13
a kto ma płacić ???
- 0 1
-
2013-07-30 13:01
POmnik Adamowicza
- i sromotnej klęski !!!
- 4 2
-
2013-07-30 13:07
czekać jak Rada Miasta przegłosuje podwyżki
ponoć mają zakładać liczniki na wodę w rynnach domów. Ma być naliczany miejscowy podatek od deszczu.
Już koleś Budynia koło tego tematu się kręci.- 8 2
-
2013-07-30 13:04
ale prezydent Gdańska
to najszybciej zarabiający prezydent miasta w Polsce. Zanim przejmował władzę (dosłownie) był finansowym bidulakiem.
Teraz nawet nie pamięta ile to on posiada apartamentów i mieszkań w Gdańsku.
Jest drugi na liście (zaraz po Waltz) najbogatszych prezydentów miast w Polsce.- 11 2
-
2013-07-30 12:57
to rozumiem, tak trzymać "ich wydanie nie spowoduje zwiększenia deficytu"
szkoła Ministra Rostowskiego :).
- 8 2
-
2013-07-30 07:55
Norma... (1)
Władze miasta chciały zaoszczędzić na utylizacji odpadów kosztem firmy budującej stadion. Nie wiem co za idioci pracują w tych władzach... Przecież z góry wiadomo było, że będą musieli za to zapłacić, bo niby z jakiej racji firma ma płacić za dodatkową robotę, której nie było w umowie?
- 48 4
-
2013-07-30 12:57
nie idioci tylko zwyrodnialcy - cyniczne bydlaki
- 6 2
-
2013-07-30 12:55
SUPER
Jak zwykle frajerski polak teraz za to zapłaci. Patrzeć jak podniosą podatki np. od gruntu za atrakcyjne tereny. Gdańszczanie, ruszcie wreszcie d*py i zablokujcie wszystkie podwyżki.Oni robią co chcą z naszymi pieniędzmi, a my ledwie wiążemy koniec z końcem.
- 7 2
-
2013-07-30 09:44
Nic nie rozumiem... (1)
Pieniadze, wg. Pana Bojanowskiego sa, ale nie chca nadal zaplacic, bo wnosza sprawe o kasacje...
Zalatwic gosciowi firme i jeszcze teraz wykrecac sie od placenia!
Miasto daje dobry przyklad swoim obywatelom.
Ryba psuje sie ponoc od glowy...- 24 3
-
2013-07-30 12:54
z Gdańskiem zawsze tak było
i poprzez cwaniackie POwołanie GUM-u podejrzewam dalej tak będzie;))
- 0 2
-
2013-07-30 12:53
mówiłem, że złodzieje i są złodzieje
- 6 2
-
2013-07-30 12:53
następna kolesiowa ustawka Budynia i jego kliki
Zawyżone przetargi, ustawiane plajty firm,
ile z tego Budyniowy koleś zgarnie? Może by tak NiK, CBA, US, prześwietlił dalszą i bliższą rodzinkę wszystkich z góry gdańskiego magistratu!- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.