• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk zaciska pasa, będą nowe inwestycje

Magdalena Szałachowska
21 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
W zeszłym roku nie udało się zacząć budowy hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu... W zeszłym roku nie udało się zacząć budowy hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu...
...ale wyremontowano m.in. jedną nitkę jezdni i torowisko na Podwalu Grodzkim. ...ale wyremontowano m.in. jedną nitkę jezdni i torowisko na Podwalu Grodzkim.

Gdańsk po raz czwarty z rzędu więcej zarobił, niż wydał. Tym razem po podliczeniu roku okazało się, że na miejskim koncie pozostało ok. 30 mln zł. - Dzięki temu pozyskamy z banków więcej pieniędzy na nowe inwestycje - przekonuje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.



Oszczędności wynikają z odroczenia kilku dużych inwestycji, jak hala widowiskowo-sportowa na granicy Gdańska i Sopotu czy programu Hewelianum, a także z okrojenia wydatków, m.in. na administrację publiczną.

- Nie chodzi o to, żeby na siłę wydawać - tłumaczy Paweł Adamowicz. - Jeżeli w ciągu roku budżetowego widzę, że jeden przetarg się opóźnia, to próbuję przerzucić pieniądze na inną inwestycję, tak by wydać jak największą ilość pieniędzy. Jednak nie zawsze jest to możliwe.

Nadwyżka powstała również dzięki dodatkowym dochodom miasta, jak sprzedaż mienia za wyższe niż oczekiwane ceny, czy większe wpływy z podatku PIT. W sumie dochód miasta za 2006 roku wyniósł 1,449 mld zł.

To właśnie podatki - PIT, CIT i PCC - generują największe wpływy do budżetu. Co trzecia złotówka płacona przez każdego mieszkańca do Urzędu Skarbowego wraca na konto miasta. Aż 15 proc. budżetu stanowi podatek od nieruchomości i opłaty lokalne, a 10 proc. dochody z mienia komunalnego, czyli głównie ze sprzedaży mieszkań.

Wydatki Gdańska w 2006 roku wyniosły 1,419 mld zł.

Prawie połowa środków została wydana na oświatę i wychowanie, w tym głównie na pensje dla nauczycieli i utrzymanie budynków szkolnych. Jedną piątą budżetu pochłonęły transport i łączność, czyli przede wszystkim zniżki komunikacyjne. 7 proc. wydano na administrację, a 4 proc. na kulturę.

Nowe inwestycje kosztowały miasto w 2006 roku 251 mln zł. Do najważniejszych projektów należy przebudowa ciągu Podwale Grodzkie-Wały Piastowskie, budowa trasy W-Z, przebudowa Marynarki Polskiej i poprawa dostępności Portu Morskiego.

- W porównaniu z ubiegłymi latami wydatki bardzo szybko rosną - mówi Paweł Adamowicz. - W 2004 roku przekroczyliśmy magiczną granicę miliarda w budżecie Gdańska, a od 2005 roku realizujemy projekty unijne. W związku z inwestycjami do 2010 roku krzywa wydatków będzie bardzo szybko pięła się w górę. Dziś na nowe projekty wydajemy 19 proc. budżetu, czyli co piątą złotówkę, za trzy lata będzie to 30 proc. Tylko w miastach opóźnionych cywilizacyjnie wydatki inwestycyjne są tak wysokie, na zachodzie się już tego nie spotyka.

Wśród wydatków znajduje się również tzw. "janosikowe", czyli wpłata samorządu do budżetu państwa. W 2004 roku opłata wynosiła 13 mln zł, dwa lata później już prawie 18 mln zł. Niestety nie łączy się to z wyższymi dopłatami państwa do działania samorządów. Utrzymują się one na podobnym poziomie.

Rada Miasta wysłucha sprawozdania z wykonania budżetu za ub.r. na sesji zaplanowanej na 28 kwietnia. Powinna wtedy udzielić prezydentowi Gdańska absolutorium.

Opinie (122) 5 zablokowanych

  • inwestycje publiczne w gdańsku to dno.
    nie ma żadnych nowych rozwiązań komunikacyjnych, brak wizji rozwoju miasta,
    wszystkie inwestycje Gdańska sprowadzają się do paraliżujących miasto prac któe polegają na wymianie asfaltu, - podwale, marynarki polskiej, błędnik.
    co z budową nowej infrastruktury???
    co ze słowackiego?
    co z trasą sucharskiego?
    obwodnicą połódniową?
    trasą lęborską?
    drogą zieloną?

    miasto stoi w korkach

    • 0 0

  • głupku

    "połódniowa" to nie wiem ale południowa rusza za rok ma już zapewnione finansowanie.

    • 0 0

  • anonim z 9.25..

    odpowiadam na pytania :NIC,NIC,NIC,NIC,NIC,NIC.........

    • 0 0

  • Wrocław jest bardzo pozytywnie oceniany za dynamiczny rozwój.
    W Gdańsku są legendy + nowy rzecznik o kiepskim dowcipie.

    • 0 0

  • acha, i duży plakat z JPII na Ratuszu Głownego Miasta

    • 0 0

  • Baca to nie ja.

    Kocham propagandę sukcesu w miejscu gdzie jej nie ma. To przecież wielki sukces, że nie ma Hevelianum, Słowackiego, Hali - dzięki temu mamy więcej kasy. Panie Adamowicz - jakby nie było szkół, urzędników i tych parszywych narzekających mieszkańców, to dopiero by miał Pan kasy w nadwyżce.

    Nie jestem zwolennikiem porównywania miast, ale w sąsiednim mieście hala widowiskowa (nie tak duża jak w Gdańsku, ale przynajmniej jakaś) jest na ukończeniu, stadion miejski i budynki przylegające są remontowane już a projekty drogowe realizowane zgodnie z harmonogramem.

    • 0 0

  • Gdybym u siebie prowadził taką gospodarkę jaką preferuje p. Adamowicz

    to dawno bym zbankrutował. Uważam, że stał sie cud!!! Z pustego w próżne i Salomon nie naleje, a Gdańsk potrafi. Ale tylko wirtualnie. Dowód: pozostałości po pieskach nadal zdobią chodniki. Tak chyba można nazwać zbiorowisko pokrzywionych i popękanych płyt betonowych, na których można się przewrócić.

    • 0 0

  • tania propaganda

    w gdańsku brak jest jakichkolwiek dużych inwestycji publicznych, wymieńcie mi 3 zrealizowane takie inwestycje w ostatnich 5 latach.
    tylko remonty asfaltu i nadrabianie cywilizacyjnych opoznien. nie na hali choc adamoicz chwiali sie jej budowa od 1997 roku, nowy stadion ciagle w sferze marzen, tak samo jak poważne projekty infrastrukturalne.

    czym sie chwalić , ze jest nadwyżka w budżenicie bo urzednicy przez 1,5 roku nie mo ga roztrzygnac przetargu???
    przeciez koszt budowy hali przez nieudacznikow z um wzrósł 3 krotnie!!!

    • 0 0

  • śledziki i moherki zaczynają być nerwowe

    to dobry objaw Gdańsk kwitnie i żadne zaklęcia kołtunów tego nie zmienia.

    ps Zmieńcie sobie gryzonia to może cos wAM się uda ale nie sądze po prostu wasza wioska rybacka jest obiektywnie, brzydka, szara i beznadziejna.

    • 0 0

  • gegroza

    A ja uważam,że priorytetem powinny być inwestycje w transport kolejowy, a nie w drogi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane