- 1 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (128 opinii)
- 2 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (317 opinii)
- 3 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (103 opinie)
- 4 Jak zaprojektować centrum Południa? (156 opinii)
- 5 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (89 opinii)
- 6 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (432 opinie)
Gdańsk zleca analizę ruchu z ostatnich siedmiu lat, by wyciągnąć wnioski
Gdańscy drogowcy szukają wykonawcy raportu o bezpieczeństwie w ruchu na ulicach miasta. Analiza ma uwzględniać szczególnie najmniej chronionych użytkowników dróg: pieszych, dzieci, rowerzystów i motocyklistów, a także młodych kierowców, zbadać przyczynę wypadków czy określić miejsca, w których w latach 2013-2019 najczęściej dochodziło do zdarzeń drogowych. To pozwoli na wdrożenie w przyszłości odpowiednich działań zapobiegawczych.
Z jednej strony jest punktem wyjścia do dyskusji o koniecznych zmianach w mieście, z drugiej - pomaga w koncepcyjnej pracy radom dzielnic i urzędnikom. Korzystają też sami mieszkańcy - np. przy podejmowaniu różnego rodzaju inicjatyw społecznych (fachową wiedzę można później wykorzystać przy opracowaniu projektów w Budżecie Obywatelskim).
- Nie ma wymogu prawnego robienia takiego opracowania - podkreśla Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Po 2012 roku korzystaliśmy z danych udostępnianych przez policję z systemu SEWIK [System Ewidencji Wypadków i Kolizji - dop. red.] oraz z bazy danych udostępnianej przez Pomorską Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jak dodaje, wspomniana baza przestała być aktualizowana w 2017 roku i stąd decyzja o wykonaniu raportu BRD dla Gdańska za lata 2013-2019.
RAPORT BRD z 2012 r.
Analiza ma uwzględniać:
- rodzaje zdarzeń drogowych
- miejsca występowania zdarzeń drogowych
- porę występowania zdarzeń drogowych
- przyczyny i okoliczności zdarzeń drogowych
- ofiary wypadków drogowych
- sprawców wypadków drogowych
W raporcie uwzględnione mają być także zachowania uczestników ruchu oraz przedstawione tendencje zmian dla poszczególnych grup ryzyka i problemów w latach 2013-2019. Znajdzie się w niej także wykaz miejsc niebezpiecznych obejmujący przyczyny i okoliczności zdarzeń drogowych (skrzyżowania, ulice) ze szczególnym uwzględnieniem niechronionych uczestników ruchu drogowego. Jednym z punktów dokumentu ma być też analiza porównawcza dla Głównego i Starego Miasta.
- Raporty BRD są źródłem informacji o charakterze i przyczynach zdarzeń drogowych na sieci dróg w Gdańsku. Stanowią podsumowanie problemów w ruchu drogowym i wskazują obszary wymagające poprawy, podjęcia działań. Pozwalają również na analizę efektywności wprowadzanych zmian. Relacje pomiędzy liczbą i ciężkością i miejscem wypadków drogowych pozwalają na ocenę ich lokalizacji, przyczyn i okoliczności, a w efekcie wdrożenie odpowiednich działań zapobiegawczych - mówi Kiljan.
Opinie (234) ponad 10 zablokowanych
-
2020-06-01 18:47
Jeden pas to 70
Dwa pasy to 80 -90 . Tak jest w terenie zabudowanym. Bezkarność rodzi patologię.
- 3 2
-
2020-06-01 19:21
zwykła ściema
po co wydawać na raporty. Dla ułatwienia, na ul. Piekarniczej korki, skrzyżowanie z dolnym odcinkiem Myśliwskiej, to prowizorka od kilku lat z płyt betonowych a Myśliwska przy Kartuskiej bez chodnika i bez chociażby pół metra pobocza dla pieszych a ruch owszem jest, bo Aleja Adamowicza nie rozwiązała połączenia z Cedrową. Nieopodal, równolegle do Piekarniczej od lat zarasta pas rezerwy drogowej pod sądem i jestem bardzo ciekawa na co urzędnicy czekają?!
- 7 0
-
2020-06-01 19:39
Słuchajcie mieszkańców
Ja tu czegoś nie rozumiem. Czy Miasto Gdansk zbierając informacje poprzez dedykowane ku temu strony internetowe ( np. Gdańskie Centrum Kontaktu), adresy kontaktowe do służb odpowiedzialnych za ten obszar nie mogą po prostu przyjrzeć się- tak sumiennie, na poważnie -i wykorzystać sygnały od mieszkańców . Przecież nikt inny jak Oni nie zna tak doskonale miasta i jego mankamentów. Po co zlecenie za duże pieniądze ? Czy nie lepiej wykorzystać je choćby na postawienie lamp ledowych nad jakimś kiepskim, niedoświetlonym przejściem dla pieszych? a pewnie wystarczy na nie jedno. Moje doświadczenia (nie)stety są takie, że niebezpieczne miejsce w okolicy mojego miejsca zamieszkania opisywałam i zgłaszałam odpowiedzialnym służbom pisząc pisma około 6 lat. Trzeba być naprawdę zdeterminowaną Gdańszczanką\zdeterminowanym Gdańszczaninem, aby coś zmienić w kwestii bezpieczeństwa.
- 5 0
-
2020-06-01 20:32
kolejne zleconko, które da pretekst do kolejnej analizy
kasa leci i git
- 5 0
-
2020-06-01 20:34
rowerzyści na chodnikach i na przejściach dla pieszych (1)
i jeszcze się dziwią, że auto w nich wjedzie na wyjeździe z posesji
- 2 3
-
2020-06-02 10:30
a kto się do ruchu włącza? rower czy auto? no własnie
- 1 0
-
2020-06-01 20:39
Największe zagrożenie
Pośpiech, frustracja, brak empatii
i egocentryzm, dotyczy wszystkich uczestników ruchu drogowego- 2 0
-
2020-06-01 21:02
Wczoraj wieczorem (31 maja 2020 r.) w Kartuzach na drodze w Kierunku Sierakowic poboczem szła czteroosobowa rodzina rodzice z dwójką dzieci w wieku 10 i 8 lat. Według wstępnych informacji piesi szli prawidłowo.
Wjechał w nich prowadzący BMW 19-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego.....
tak to rowerzyści są zagrożeniem- 3 1
-
2020-06-01 21:26
A od czego jest Instytut Wypadków Drogowych z ulicy Wyczółkowskiego ?
A moze jakis decydent przejał juz ten dom na swoja własność i juz go nie ma skoro miasto szuka ....
- 2 0
-
2020-06-01 22:22
Nie wierzę, wydaliśmy 300 milionów na Tristar, by dzisiaj zamawiać raport...
No nie wierzę.
Lekko licząc 300 milionów.- 8 0
-
2020-06-02 00:32
Gdańscy drogowcy szukają wykonawcy raportu o bezpieczeństwie w ruchu..
Przecież to paranoja. Niech szukają najpierw wśród własnych poczynań.
W tamtym roku, dopiero po wielokrotnych zgłoszeniach przyznali, że znaki poziome (linie wymalowane na jezdni) nie spełniają norm i były poprawiane. Przecież one były tak śliskie, że po deszczu piesi mieli problem z przechodzeniem przez pasy. O awaryjnym hamowaniu autem już nie wspomnę... a manewry jednośladem?
Ile aut w Polsce jeździ na starych oponach? Ludzi nie stać na to, aby wymieniać opony na dobre(!) co 2-3-4 lata. Dobre, nienadlane i niezużyte opony + poprawnie działający system ABS znacząco wpływa na bezpieczeństwo.
Przeglądy to kpina, ale nie jesteśmy wystarczająco bogatym krajem by spełnić wszystkie wymogi. Nie ma co się oszukiwać 1/4 aut nie powinna być w ogóle dopuszczona do ruchu. Ktoś spotkał się z tym, że na stacji diagnostycznej jest sprawdzany system ABS lub rocznik opon? Powierzchnia styku opon z nawierzchnią nie przekracza powierzchni kartki A4 przy masie >1.5t. Mieszanka gumy jest nietrwała, po każdym sezonie 'trzyma' coraz gorzej.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.