• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: złodzieje wrócili na Trakt

Piotr Weltrowski
23 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na zuchwałych złodziei natknąć można się na ul. Trakt św. Wojciecha, na wysokości Zaroślaka. Na zuchwałych złodziei natknąć można się na ul. Trakt św. Wojciecha, na wysokości Zaroślaka.

Jedziesz autem, zatrzymujesz się na światłach, w pewnym momencie ktoś rzuca kamieniem w szybę twojego samochodu, wybija ją i kradnie ci torebkę, która leży na siedzeniu pasażera. Do kilku takich zuchwałych kradzieży doszło ostatnio na ul. Trakt św. Wojciecha.



Czy prowadząc auto zamykasz drzwi od wewnątrz?

Wcześniej z podobnych przestępstw słynęły okolice wiaduktu nad torami kolejowymi w ciągu al. Armii Krajowej zobacz na mapie Gdańska. Odkąd miejsce to znajduje się pod bacznym okiem kamer miejskiego monitoringu, złodzieje zaczęli jednak uderzać gdzie indziej.

O tym, że jest to ul. Trakt św. Wojciecha zobacz na mapie Gdańska, poinformowali nas czytelnicy portalu Trojmiasto.pl, piszący na naszym forum. Jedna z poszkodowanych kobiet opisała tam dokładnie, jak w czwartek, we wczesnych godzinach rannych, napadnięto ją, gdy zatrzymała się na światłach.

Policja potwierdziła nam, iż do takiego zdarzenia rzeczywiście doszło. Napadnięta kobieta straciła zarówno szybę w swoim aucie, jak i torebkę wraz z dokumentami. Swoje straty wyceniła na około 770 zł.

- Tego typu przestępstwa są zazwyczaj bardzo trudne do wykrycia. Poszkodowani nie potrafią przeważnie podać rysopisu sprawcy. Kradzież trwa chwilę, jest niespodziewana, a sprawcy mają często zasłonięte twarze - tłumaczy sierż. Aleksandra Malinowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Funkcjonariusze twierdzą jednak, iż chociaż w ostatnim czasie rzeczywiście doszło do kilku tego typu kradzieży, to powodów do obaw mieszkańcy Gdańska mieć nie powinni. - Dwa lata temu dochodziło w ciągu miesiąca nawet do kilkunastu tego typu przestępstw, obecnie dochodzi do dwóch-trzech - przekonuje Malinowska.

Jej zdaniem sytuacja poprawiła się, gdy policja, właśnie dwa lata temu, rozbiła szajkę złodziei, specjalizujących się w tego typu kradzieżach.

Jak widać jednak, przestępczy świat nie zna próżni i na miejsce starych rabusiów pojawili się nowi. Jak się przed nimi chronić? Według policji recepta jest prosta: zachować ostrożność na światłach, nie zostawiać torebek ani innych wartościowych przedmiotów na siedzeniu pasażera i w ten sposób nie prowokować złodziei.

Opinie (302) ponad 20 zablokowanych

  • no sw wojciech powinien się wziąść do roboty (1)

    a jemu jak innym z tej rodziny tylko kasa w głowie

    • 3 0

    • co to znaczy wziąść? Naucz się pisać po POLSKU.

      • 0 0

  • no to naprawde maja sie z czego cieszyc,

    "Dwa lata temu dochodziło w ciągu miesiąca nawet do kilkunastu tego typu przestępstw, obecnie dochodzi do dwóch-trzech"
    moze niech postawia tam fotoradar:)

    • 3 0

  • Takie napaści i kradzieże to tylko wstęp do przyszłej działalności przestępczej. to takie przedszkole (1)

    Następne będą samochody, sklepy, mieszkania itd............

    • 8 0

    • a jaki problem jeśli w torebce znajdą klucze i wszelkie potrzebne dokumenty

      wydaje mi się że to wstęp w znaczeniu dosłownym

      • 1 0

  • Jak się nie chce wykryć sprawców to pewnie że jest trudno (3)

    Moja matka została w ten sposób okradziona z torebki na wspomnianej Armii Krajowej na moście. Szczęśliwie przechodzący tamtędy świadek poinformował że widział i to nie pierwszy raz a także że mieszka w okolicy i wie kto to prawdopodobnie jest bo zna z widzenia tych "przedsiębiorczych sąsiadów". Szczęście polegało również na tym że świadek okazał się także być człowiekiem. Zamiast "zwyczajowo" się odwrócić by nie widzieć zła gotów był pójść z moją matka na policję co też uczynił. Najbliższy komisariat jest na ulicy Okopowej. Tam dyżurujący nie chciał przyjąć zgłoszenia bo "to nie ten rejon". Na pytanie o właściwy sam nie mógł początkowo ustalić po jaki komisariat podlega. Czy chodzi o ul. Piwną czy jakiś na "Chełmie"(nie pamiętam ulicy). Ponadto policjant zareagował na emocje i na świadka że nie jest stroną czym go zniechęcał do zaangażowania. Chodziło tymczasem o szybkie działanie bo była szansa na zatrzymanie przestępców. Skierowano poszkodowaną na właściwy komisariat. Podczas gdy zdarzenie miało miejsce koło południa do 19 spisywano zeznania tylko poszkodowanej bo świadek zniechęcony postawą policji oddalił się niemalże na jej żądanie. Przyjmujący zeznania zniechęcał poszkodowaną do jakiegokolwiek dochodzenia swoich praw. Wraz z torebką skradziono wszelkie dokumenty osobiste i dotyczące samochodu a także klucze od domu. Policjant informował jednocześnie niemalże strasząc że złodzieje mając adres, klucze, dokumenty itd i w razie konfrontacji jeśli udałoby się ich złapać (by następnie ich wypuścić) mogą w różny sposób próbować się odegrać czy zaszkodzić. Upominał poszkodowaną że ma się nie emocjonować i nie oponować bo nie ma ona żadnych dokumentów i policja nie wie czy jest osobą za którą się podaje ani czy to w ogóle jej samochód. W obliczu takiej postawy stróżów prawa i informacji o niskiej szkodliwości społecznej poszkodowana została zniechęcona do jakiejkolwiek aktywności. Nie zainteresowano się w ogóle świadkiem i informacją że prawdopodobnie znani są przestępcy. Działania policji po wielogodzinnym spisywaniu zeznań ograniczyły się do oględzin po tych kilku godzinach miejsca zdarzenia. Po jakimś czasie (około pół roku ) przyszła informacją do poszkodowanej o umorzeniu postępowania. Taka była reakcja policji na wydarzenia. Szkodliwość społeczna przy jednorazowym wybryku może jest niewielka jeśli ogranicza się na kradzieży pieniędzy. Gorzej jeśli przestępcy wykorzystują skradzione dokumenty do kolejnych przestępstw i jest tych przypadków dużo. Policja jak mi się zdaje zna okolicznych "przedsiębiorców" a swoim brakiem działań na ich działalność w ten sposób przyzwala czego dowodzą kolejne zdarzenia w tym rejonie. Śmieszy mnie i każdego powinny takie tłumaczenia pani sierż. Tłumaczą się winni a brak skutecznego działania to w moim mniemaniu wina ewidentna.

    • 32 1

    • oni mają prawdopodobnie prikaz

      aby zniechecac do dalszych działan. Jak moj sasiad zasypał mnie sniegiem ze swojej posesji to u Strazy miejskiej jak mantre usłtyszałem ze ...."mogę z tym isc do sądu : hehe Pasibrzuchy...

      • 0 0

    • Już chyba najwyższy czas, żeby z takimi historiami iść prosto do mediów. To nienormalne, że takie zachowanie policjantów (1)

      stało się standardem!

      Jakby tak jakaś wysoko postawiona szycha policyjna musiała się regularnie przed kamerami tłumaczyć, dlaczego policjanci zamiast wspierać, to zniechęcają ofiary do składania zawiadomień, to z pewnością znalazłby się sposób na ucywilizowanie kontaktów pomiędzy Policją a obywatelami

      • 1 0

      • hahahaha. jasne. jeszcze ktos pomysli ze policja jest dla obywatela a nie odwrotnie.
        szczegolnie pozdrawiam strozow porzadku w vw transporterze schowanym nocami w krzakach na skrzyzowaniu rakoczego/schuberta - od razu czlowiek sie czuje bezpieczniej jak widzi takie akcje.

        • 0 0

  • jak taki wybije mi szybe,

    to bedzie wracal na golasa z butelka w dupie do domu...

    • 7 2

  • Chciałby dorwać takiego sku...iela

    połamałbym mu z dziką przyjemnością nogi. Tak by nie mógł chodzić ale by mógł ewentualnie pracować (rękami). Najchętniej jednak bym takiemu coś odciął, tylko strach, ze się wykrwawi.

    • 7 3

  • Uwaga ! podobne akcje zanotowano w okolicach Akademi Medycznej w Gdansku

    • 3 0

  • Może ktoś kiedyś strzeli takiemu złodziejowi w twarz i będzie spokój.

    • 6 1

  • A wszystko przez to, że bezrobotni nie mają zasiłków i muszą siłą zdobywać (2)

    pieniądzę na chleb. Dajcie im na skromne przeżycie, bo Polska to nie Afryka.

    • 3 14

    • Tylko nie bezrobotni!!! tylko nie bezrobotni.....

      Bezrobotny znajdzie pracę, zarobi kasę i nie pójdzie kraść, bezrobotny to ktoś, kto szuka pracy, a nie pospolity złodziej, który nigdy nie splamił się uczciwą pracą.

      • 3 0

    • znalazła sie Matka Teresa!

      człowieku, to szumowiny są, myślisz że oni chcą do roboty iść? żartujesz chyba

      • 1 0

  • (1)

    Dopóki Policja i SM na widok podejrzanych typków będzie się odwracać i odjeżdżać radiowozem do tej pory będą takie akcje. Tak samo stróże prawa nie zapuszczają się w podejrzane rejony. A jak całe osiedle wie kto coś zrobił to Policja umaża postępowanie bo nie wykryli sprawców.

    • 15 0

    • Tak a dane osobowe zgłaszającego świadka są dostępne dla przestępcy. OD PARANOJA .
      Znajomy miał kryzys i troszkę w domu popijał i hałasował po nocach ( muza ) , przyjechała policja uspokoiła go , potem dostał wezwanie na komisariat i funkcjonariusz mu powiedział kto na niego doniósł ...
      Że znajomy normalny to się nie mścił czy coś w tym stylu ale jakby to był przestępca , jakiś agresor .....

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane