• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynianie chcą zmian na Starowiejskiej. Nie tylko w ruchu

Patryk Szczerba
23 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Starowiejska: większość za strefą pieszą
Ul. Starowiejska ma według urzędników potencjał, jednak czy będą tam ograniczenia w ruchu, okaże się za kilkanaście miesięcy. Ul. Starowiejska ma według urzędników potencjał, jednak czy będą tam ograniczenia w ruchu, okaże się za kilkanaście miesięcy.

Większość odpowiadających w ankiecie przygotowanej przez gdyńskich urzędników chce ograniczenia ruchu na ul. Starowiejskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Prawie wszyscy liczą na szybką poprawę estetyki ulicy i remont chodników.



Czy często bywasz na ul. Starowiejskiej?

W badaniu wzięło udział ok. 900 osób. W zdecydowanej większości na pytania odpowiadali mieszkańcy Gdyni za pomocą internetu. Byli to przede wszystkim robiący tam zakupy, mieszkający lub pracujący w Śródmieściu. Aż 37 proc. odpowiadających było w wieku 26-34 lata. Ankieterzy dotarli też do prowadzących punkty handlowe i usługowe na ulicy, a także pytali bezpośrednio przechodniów.

Ponad połowa badanych (58 proc.) chce ograniczenia ruchu samochodowego, choć w różnym zakresie. Wśród mieszkających na Starowiejskiej, ten odsetek wzrasta do 63 proc.

Większość, po ograniczeniu jazdy samochodów, chciałaby widzieć tam pieszych, rowerzystów i tych zmotoryzowanych, którzy mieszkają przy ulicy. Starowiejska - według 2/3 badanych - miałaby być zamknięta na całej szerokości przez cały rok. 25 proc. skłania się, by była deptakiem na odcinku od 3 Maja zobacz na mapie Gdyni do Świętojańskiej zobacz na mapie Gdyni.

Gdyby zmiany okazały się być zbyt radykalne (42 proc. badanych w ogóle ich nie chce), mieszkańcy sugerują ograniczenie parkowania, wprowadzenie strefy Tempo 30 oraz wprowadzenie fizycznych elementów uspokajających ruch. Większość liczy też na obiecane kilka lat temu zmiany w estetyce ulicy i remonty chodników.

- Wyniki ankiety dołączymy do wniosków zbieranych podczas całego programu Civitas Dyn@mo, w ramach którego realizujemy badanie. Ostatnie planujemy na przełomie sierpnia i września. Zapytamy o al. Jana Pawła II zobacz na mapie Gdyni, gdzie frekwencja powinna być równie duża jak w przypadku Świętojańskiej - tłumaczy Piotr Majewski z Zarządu Dróg i Zieleni.

Przypomnijmy, że w wiosennym badaniu dotyczącym tej ulicy, wzięło udział ponad 2700 osób, z czego tylko 27 proc. nie chciałoby żadnych zmian na ulicy. Pozostali w różnym zakresie liczą na ograniczenia ruchu samochodów.

Czytaj też: Wykorzystajmy potencjał ul. Abrahama

- Na pewno ul. Świętojańska jest bardziej medialna i wzbudza większe emocje niż ul. Starowiejska. Zorganizowanie w drugi lipcowy weekend deptaka na Starowiejskiej pokazuje jednak, że i w niej jest potencjał. Szyki pokrzyżowała trochę pogoda, ale oceniamy ten eksperyment dobrze. Niewykluczone, że będziemy go powtarzać - dodaje Piotr Majewski.

Opinie (232) 9 zablokowanych

  • a w nastepnym artykule

    wypowiedzą się dobitnie osoby którym takie zmiany życie znacznie utrudnią ;)

    • 6 2

  • a kto zadecyduje o poprawie terenu miejskiego między kamienicami naOksywiu (2)

    • 4 1

    • zaorac i zalać betonem

      • 0 3

    • Rada Dzielnicy Oksywie Edzio

      • 0 0

  • Ludzi echodza na spacery nad morze albo do lasu (4)

    a nie w centrum miasta.

    • 18 11

    • znam wielu, którzy chodzą na spacery w centrum miasta (3)

      niedawno oglądałem film na temat zmian na Manhattanie. Jak tam się udało wprowadzić strefę pieszo -rowerową na Broadwayu to i w Gdyni się uda zarówno na Starowiejskiej jak i na Świętojańskiej. Samochody dostawcze średniej wielkości w wybranych godzinach mogą sobie wjeżdżać.

      • 5 6

      • (2)

        w Nowym Jorku mieszka blisko 9 milionów ludzi, a nie 250 tys jak w Gdyni. Poza tym Time Square jest dla samochodów przejezdne jak cały Manhattan

        • 4 1

        • no właśnie dlatego twierdzę, że jak można wprowadzać zmiany w mieście 9 mln (1)

          to można i w 200 tysięcznym. Ważne, by te zmiany były w kierunku udostępniania miasta ludziom, a ograniczanie dostępu do nich samochodom.

          • 1 1

          • ale zrozum, że tam nie zamknięto ulic!

            więc jakie zmiany porównujesz tu i tam?

            • 1 0

  • W ankiecie wzięło udział tylko 900 osób i to jest reprezentacja Gdyni???

    • 21 4

  • "Zorganizowanie w drugi lipcowy weekend deptaka na Starowiejskiej pokazuje jednak, że i w niej jest potencjał." (7)

    To jakaś kpina. O jakim potencjale mówi pan urzędnik Majewski? Poproszę o konkrety, bo w drugi weekend lipcowy na Starowiejskiej widzieliśmy kilkunastu ochroniarzy, zablokowane dojazdy, znudzoną strażniczkę miejską z kolegą, namiocik Urzędu Miejskiego z paniami urzędniczkami na leżakach i... tyle! Całość wyglądała jak dobrej klasy karykatura :)

    Spacerowiczów może czterdziestu przez cały weekend. Z deptaka i tak nie korzystał nikt, bo wszyscy z chodników. Oprócz dwóch knajpek (Czerwony Piec i Lawenda Cafe) nie było tam naprawdę po co iść.

    Nie chodzi o pogodę. Cały ten eksperyment był zwyczajnie uroczo naiwny i kosztowny. Efekt można ocenić jako żart, ale już wypowiedź pana Majewskiego to jak niezłej klasy kabaret z PRL-u, gdzie wbrew wszystkiemu zaklina się rzeczywistość.

    Poproszę Redakcję o dopytanie pana Majewskiego o konkrety. Jaki potencjał i na podstawie jakich obserwacji z tamtego weekendu ma na myśli?

    • 41 5

    • tak

      100% racji!

      • 8 2

    • ja również popieram

      żenada i śmiech na sali

      • 5 0

    • Jednak właśnie chodzi o pogodę (4)

      Tamten weekend był wyjątkowo deszczowy i pustki były wszędzie - na bulwarze, Monciaku i innych zwykle obleganych miejscach.

      • 1 5

      • no to weźcie pod uwagę, że większość dni w roku w Polsce to dni

        marnej pogody i kultura deptaków ani rowerów się u nas nigdybnei przyjmie. chyba, że będziecie robić bada na grupie 26-34 w wakacje w dniu wycieczkowca.

        • 5 2

      • (1)

        Nie, nie chodzi o pogodę. Niedziela była słoneczna, za dnia nie spadła ani kropla. Nie wiem czy to takie trudne zadać sobie pytanie: po co ludzie mieliby przyjść na pustą Starowiejską? Bo na poboczu nie stoją auta (chociaż i tak stały)? Pooglądać witryny zamkniętych sklepów i banków? Kontemplować widok Sea Towers? Rozłożyć sobie kocyk na bruku i piknikować? Podziwiać namiocik ze stoliczkiem Urzędu Miasta? No po co? Odpowiedz konkretami. Jaki jest ten potencjał?

        • 9 0

        • Potencjał jest, tylko na tym nie powinno się skończyć. To niewątpliwie urocza ulica, dobrze skomunikowana jak na deptak (trasa dworzec - przyszłe molo Dalmoru), ALE dopóki nie podejmie się konkretnych działań (remont nawierzchni, budowa przestrzeni publicznych, wprowadzenie gastronomii w miejsce lumpeksów), powinni zostawić ją w spokoju.

          • 0 3

      • w wiele deszczowych dni jest więcej osób

        na starowiejskiej niż było w ten weekend. Jak jest brzydka pogoda, przyjeżdżają samochodami i sprawy załatwiają. Jak jest brzydko to na deptak nikt z rodzinką nie chodzi. A rzeczywiście (pomijając przepiękne tego roku lato), to w naszym klimaciku większości dni pogodowych pozostawia wiele do życzenia. Tyle w temacie.

        • 1 0

  • Wisienką na torcie jest ścierzka rowerowa (3)

    wyznaczona czymś, co kiedyś przypominało białą linię. Że znikąd do nikąd i w przeciwnym kierunku, to już mało ważne. Ale jeden z twardogłowych urzędasów dopiął swego i jest. Statystyka też w porządku.

    • 25 7

    • ścierzka?! matkoooo

      • 4 0

    • A gdzie leży "nikąd"?

      Google Maps milczy jak grób.

      • 4 0

    • wiadomo

      każdy rowerzysta zawsze marzył o tym, żeby jeździć po tym bruku nie wiadomo dokąd.

      • 4 1

  • Pamiętajcie że wybory juz na jesieni !

    nie jesteśmy skazani na wciąż te same twarze

    • 16 4

  • no to rzeczywiście reprezentatywna grupa 900 osób (8)

    to mniej niż 1% mieszkańców, a mam wrażenie że i tak ktoś potraktuje serio te wymysły.

    • 20 3

    • przedstaw argumenty, a nie tylko wyrażaj emocje (5)

      • 2 3

      • (4)

        W Gdyni brakuje miejsc parkingowych, poza tym ta ulica nigdy nie będzie turystyczna mieszkańcy nie zapuszczają się w tym kierunku, przejdz się w tę stronę wieczorem. Totalne pustki.

        • 5 1

        • w Gdyni jest wiele miejsc parkingowych, ale jak są darmowe to są wszystkie zajęte

          doświadczenie innych miast (również polskich: vide Gdańsk ulica Długa i Długi Targ, Tkacka i Piwna; Sopot - Monte Cassino, Katowice: Mariacka) pokazuje, że udostępnienie ulicy ludziom przyciąga ludzi. W Europie są setki takich przykładów.

          • 2 4

        • (2)

          W Gdyni brakuje miejsc parkingowych?
          A może popatrz z drugiej strony na problem: W Gdyni jeździ za dużo samochodów!

          • 1 4

          • W Gdyni za dużo ludzi mieszka

            • 1 1

          • przecież to miasto

            gdzie mają jeździć jak nie po mieście? Może cofnijmy się w czasie o sto lat, to samochodów będzie mniej co? Postępu się nie zatrzyma. Jak komuś samochody w centrum miasta przeszkadzają to przecież zawsze może wyprowadzić się na obrzeża lub na wieś. Tam ruch jest mniejszy. Samochody są i będę nieodzowną częścią wizerunku miasta. To transport (między innymi kołowy) napędza gospodarkę.

            • 1 0

    • trzeba było wziąc udział w ankiecie :)

      • 1 2

    • Bo Gdynia już dawno przestała być dla mieszkańców

      teraz liczą się turyści, którzy do tej Gdyni i tak nie mają po co zjeżdżać, bo i jakie mamy tu zabytki? Gdańsk - owszem - milion czy jeszcze więcej turystów rocznie, bo jest po co. Gdynia ładna, nie ma co się spierać, ale turystycznie..???A przyjezdni muszą mieć gdzie parkować. Najważniejsi są jednak kolesie włodarzy, którzy przyjadą i pospacerują sobie tu i owdzie, a włodarze poklepią się po ramieniu i powiedzą: "patrzcie jakiśmy sobie deptak trzasnęli"

      • 3 1

  • bzdura (1)

    Widać że urzędnicy się nudzą i mają coeraz to bardziej odjechane pomysły

    • 17 5

    • kolejne emocje a argumentów brak

      • 0 1

  • Bardzo dobre, konsekwentne działania, które przywrócą centrum Gdyni ludziom (5)

    Zamiast myśleć o wydawaniu niebotycznej kasy na wielopoziomowe parkingi w tych rejonach miasta, które są dobrze skomunikowane komunikacją publiczną, lepiej stopniowo otwierać ulice dla ludzi: to się sprawdziło w Gdańsku, w Sopocie i w setkach innych miast Polski i Europy.

    • 12 23

    • z tymi setkami polskich miast (2)

      to chyba kolega przesadził. Jednak pomysł popieram

      • 1 3

      • pisałem o setkach miast nie tylko Polski, ale i Europy (1)

        w Polsce było niedawno 42 miast z ludnością powyżej 100 tys. mieszkańców, od tego czasu niektóre się wyludniły, bo ludzie się poprzenosili na przedmieścia: hałas i spaliny nie są czynnikiem miastotwórczym, strefy pieszo rowerowe owszem.

        • 3 5

        • Mi jako osobie pieszej rowery przeszkadzają na równi z samochodami. Ostatnio jeden rowerzysta przejeżdżał sobie przez przejście na pieszych klucząc pomiędzy ludźmi. G. go obchodziło, że stwarzał zagrożenie. Rowerzyści zachowują się jak święte krowy i wolałbym nie widzieć ich w pobliżu ciągów komunikacyjnych dla pieszych. Ograniczanie przestrzeni dla ruchu pieszego i wydzielanie z chodników ścieżek rowerowych do już idiotyzm to setnej potęgi.

          • 0 0

    • Przywrócą ludziom? (1)

      A teraz krasnoludki korzystają?

      • 4 2

      • zmiany nie muszą być zerojedynkowe

        lepiej stopniować: ulica bardziej dla ludzi, mniej dla zaparkowanych pojazdów i po sprawie

        • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane