- 1 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (99 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (199 opinii)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (605 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (86 opinii)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (521 opinii)
- 6 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (321 opinii)
Historia nieistniejącego hotelu w Oliwie
Już od XIX wieku widniał na pocztówkach, w czasie I wojny światowej ulokowano w nim szpital wojskowy, a przez część dwudziestolecia międzywojennego działała tu polska ochronka. Dziś po Thierfeld Hotel przy al. Grunwaldzkiej 534 nie ma już śladu.
Na przełomie stuleci obiekt przechodził z rąk do rąk, a w czasie I wojny światowej działał w nim szpital wojskowy. Po wojnie zaś, jak podawała w sierpniu 1919 r. "Gazeta Gdańska", Drzewiecki z Oliwy kupił od Niemca Weissa restaurację "Thierfeldthotel, Vereinshaus Oliva".
- Dwa lata później, w hotelowych pomieszczeniach, rozpoczęła działalność polska ochronka. Placówkę poświęcił ksiądz wikary Edmund Kamieński, a kierowała nią przybyła z Polski Stefania Antczakówna. Działalność ochronki finansowana była przez Gminę Polską w Gdańsku - tłumaczy Leżyński.
Jak dodaje badacz historii Oliwy, w 1922 roku, z okazji rocznicy powstania ochronki zorganizowano wystawę robótek dzieci i wystawiono dziecięce przedstawienie. Po czym w kolejnym roku placówkę przeniesiono do budynku przy dzisiejszej ul. Cystersów. Tymczasem posesja przy al. Grunwaldzkiej zmieniła właściciela.
- Informują o tym książki adresowe. W tej z 1927 roku nadal występuje Franciszek Drzewiecki, natomiast w książce z 1933 r. właścicielem jest Lifschütz z Sopotu. Mimo zmiany nowy właściciel prawdopodobnie był przychylny Polakom. W marcu 1934 roku otwarto bowiem w hotelu świetlicę dla Polaków, o czym informowała "Straż Gdańska", czyli czasopismo Związku Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku - wyjaśnia Leżyński.
Przeczytaj też: Burzliwe losy kawiarni w Oliwie
W kolejnych latach ponownie zmieniali się właściciele obiektu, a poza tym w czasie II wojny światowej w hotelu ulokowano niemieckie przedszkole. Jak podaje Leżyński, obiekt pod koniec marca 1945 r. częściowo został spalony. Z kolei po wojnie w ocalałej części budynku działało przedsiębiorstwo przewozowe. W parterowym budynku jeszcze w XXI wieku znajdował się warsztat samochodowy, natomiast ostatnich lokatorów przeniesiono z piętrowego budynku w 2015 r., a zabudowania rozebrano. Dziś po oliwskim hotelu nie ma już śladu.
Opinie (52)
-
2017-11-05 02:33
Hotel kopfschmercen45
Kc pis -mnieniecki hotel zburzono i sprzedano grunt dęweloperowi który dał gratis mnieszkanie Adamowiczowi a resztę lokali Po za 50%wart.-beznadziejnie głupie ale zgodne z linią partii i poziomem umysłowym naszych wyborców
- 6 5
-
2017-11-05 06:49
Piekne
Piękny budynek. Szkoda że współcześni architekci nie potrafią zaprojektować budynków, ktore będzie wartościowe dla potomnych. Wiezowce-pawilony jak nowy Lot to przecież masakra.
- 10 2
-
2017-11-05 20:59
Mieszkałem tam
Grunwaldzka 533 Koło przystanku tramwajowego górka i kiosk Ruchu, a wcześniej "warzywniak" ?
Kurcze, Wszystkich pamiętam... Def Lampart... Kloss. i Zbylu. Pozdro dla Waldka, Kosti, Tomka i całej reszty ferajny :) Gang motorynki ŻĄDZI!- 3 1
-
2017-11-06 05:47
Świetny tytuł artykułu. Zrozumiałem, że ten hotel nigdy nie istniał. Cóż za dziennikarstwo.
- 5 2
-
2017-11-06 12:50
"Hotel Excelsior"
najsłynniejszy Oliwski hotel to "Hotel Excelsior" ;)
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.