• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historyczny rejs śladami ORP Orzeł

Michał Sielski
10 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Płyną na pole minowe szukać ORP "Orzeł"

Bractwo Okrętów Podwodnych wraz z Muzeum Marynarki Wojennej organizują rejs śladami ORP Orzeł. Chcą przypomnieć o wyczynie załogi tej bohaterskiej jednostki, której w 1939 roku udało się uciec z portu w Tallinie i kontynuować walkę z nazistami. Popłyną tam jachtami Legia i Kapitan II.



Kapitan II zabierze siedem osób. Kapitan II zabierze siedem osób.
Na jachcie Legia również będzie kapitan wraz z sześcioosobową załogą. Na jachcie Legia również będzie kapitan wraz z sześcioosobową załogą.
Rejs to pomysł Bractwa Okrętów Podwodnych - organizacji, zajmującej się m.in. dokumentowaniem historii polskich okrętów podwodnych i rejsami historycznymi - oraz Muzeum Marynarki Wojennej.

- Chcemy utrzymać w pamięci ekscentryczny wyczyn, którego dokonała załoga Orła, uciekając z Tallina - mówi Adam Krzykowski z BOP. A jest co wspominać, bo we wrześniu 1939 roku ORP Orzeł dokonał rzeczy niebywałej.

Za zgodą estońskich władz 14 września wpłynął do portu w Tallinie, by dokonać napraw i po dobie wypłynąć dalej. W porcie jednocześnie przebywał jednak niemiecki statek "Thalassa", który, zgodnie z prawem międzynarodowym, miał pierwszeństwo opuszczenia Tallina. Orzeł mógł wypłynąć dopiero dobę po nim, by nie mógł go ścigać. 15 września okazało się, że okręt zostanie internowany. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść.

Kapitan Jan Grudziński zaprotestował, ale w stronę naszego okrętu skierowano lufy okrętów, a estoński oficer zerwał polską banderę, zabrał dziennik nawigacyjny i mapy. Następnego ranka rozpoczęło się rozbieranie okrętu. Asystowali przy tym polscy marynarze, którzy skupiali się jednak na spowalnianiu i sabotowaniu prac. Podczas nich udało się przeciąć stalową linę, którą wyciągano torpedy z Orła, nadpiłowano też cumy.

W nocy załoga obezwładniła estońskich wartowników, siekierą odcięto kabel elektryczny i spowity ciemnościami okręt zaczął odpływać. Został zauważony, ostrzelany, wszczęto za nim nawet pościg. Na szczęście udało się zanurzyć, a cały następny dzień ORP Orzeł... przeleżał na dnie Zatoki Fińskiej. Dopiero nocą wynurzył się, naładował akumulatory i popłynął dalej siać postrach wśród wrogich jednostek. ORP Orzeł zaginął w maju 1940 roku, jego wraku do dziś nie odnaleziono.

Właśnie ucieczkę z Tallina chcą przypomnieć śmiałkowie, wyruszający 11 września na dwutygodniowy rejs śladami Orła. - Będziemy w Tallinie, gdzie żyją jeszcze osoby, posiadające fotografie Orła, nieznane w Polsce. To byłoby wielkie wzbogacenie naszych zbiorów. Weźmiemy też udział w oficjalnych uroczystościach na cześć ORP Orzeł, które odbędą się na rynku w Tallinie - mówi Lech Trawicki z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Jachty Legia i Kapitan II zatrzymają się na wysokości Gotlandii, gdzie ORP Orzeł wysadził dwóch estońskich marynarzy, zabranych podczas ucieczki. Tam do wody wrzucone zostaną dwie butelki, w których będą informacje historyczne i prośba o kontakt - znalazcy butelek mogą liczyć na nagrody.

Legenda polskiej Marynarki Wojennej

ORP Orzeł, o numerze taktycznym 85A, zwodowany został 15 stycznia 1938 roku. Jednostka zbudowana była w holenderskiej stoczni De Schelde. W momencie wybuchu II wojny światowej należała do jednych z najnowocześniejszych na świecie. Okręt uzbrojony był w 12 wyrzutni torpedowych, podwójne działko przeciwlotnicze i jedną armatę przeciwlotniczą Bofors. Załoga składała się z 63 osób.

ORP Orzeł i jego załoga wsławili się wieloma bohaterskimi czynami. Dzięki nim okręt stał się legendą jeszcze podczas II wojny światowej. Bez map nawigacyjnych uciekł z internowania w Tallinie, przepłynął Bałtyk, cieśniny Sundzkie i dotarł do Anglii. W czasie służby w Royal Navy osłaniał konwoje i patrolował wyznaczone obszary. Zatopił transportowiec "Rio de Janeiro", demaskując tym samym plany inwazji Niemiec na Norwegię. Po krótkiej, ale intensywnej służbie, w połowie 1940 r. zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Północnym.

Miejsca

Opinie (39) 10 zablokowanych

  • Niechlujstwo w niebieskiej ramce

    Numer taktyczny 85A został nadany po dołączeniu Orła do brytyjskiej grupy OP, nie był to numer wodowanego okrętu. Podstawowym uzbrojenie artyleryjskim była armata 105 mm. Nie była ona przystosowana do ognia przeciwlotniczego - zbyt mały kąt podniesienia lufy.

    • 2 1

  • A ile udanych ataków torpedowych miał

    "Orzeł" przez te 2 tygodnie września przed internowaniem?

    • 1 2

  • I dobrze, trzeba pamiętać

    Wszelkie inicjatywy przypominające nam o naszej historii są ważne. Tak uważam. I trzeba PAMIĘTAĆ bo za 30-40lat dzieciaki na pytanie "kim był Stalin?" powiedzą że jakiś piosenkarz a o II wojnie światowej będą wiedzieć tyle że to pewnie jakaś gra komputerowa...

    • 2 1

  • Armata "przeciwlotnicza" - dalsze losy (1)

    Estończycy nie zabrali wszystkich torped ale zabrali zamek do armaty 105 mm ("przeciwlotniczej" ;) ) i do końca służby okręt używał to działo już tylko jako atrapę.

    • 0 0

    • Watpliwości

      105 tka była armatą do celów nawodnych, przeciwlotnicze Oerlikony ukryte były za kioskiem w specjalnym luku, z którego "wyjeżdżały" w razie potrzeby. Tak bylo w każdym razie na Sępie, ktory był bliźniakiem Orła, i na którym miałem zaszczyt pływać ( w tym czasie 105 tki już na nim nie było). Uczestniczyłem w strzelaniu z działek p-lot do rękawa ciągniętego za samolotem

      • 0 0

  • "Naziści"

    Cyt. "kontynować walkę z nazistami" - z jakimi nazistami, do cholery? Co to były za stwory? Z Niemcami - z hitlerowskimi Niemcami - a nie "nazistami", zakichani piewcy nowomowy!
    Swoją drogą, wczoraj wpisałem podobny komentarz, wytrwał co najmniej kilka godzin, ale dziś go już nie ma... Ktoś bierze pieniądze za taką nędzną "moderację"? Pewnie jakiś dupek emo w wieku lat circa dwudziestu. Wiedz chłopcze, że w 1939 na Polskę napadły Niemcy, a nie jacyś "naziści". Dziś to nasi przyjaciele i sojusznicy, ale państwo i narododowść pozostaje ta sama - niemiecka, a nie "nazistowska".

    • 0 0

  • A historia Legii?

    Znacie?

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane