- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (92 opinie)
- 2 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (128 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (230 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (676 opinii)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (57 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (99 opinii)
Hrabia Kukowski uhonorowany, spór o Kolibki trwa
W czwartek na terenie Parku Kolibki w Gdyni , staraniami społeczników, odsłonięto tablicę upamiętniającą Witolda Kukowskiego przedwojennego właściciela tego terenu, zamordowanego w 1939 roku w Piaśnicy. Wydarzeniu patronowały władze miasta, choć od kilku lat toczą spór sądowy ze spadkobiercami hrabiego dotyczący praw własnościowych.
Kukowski: przyjazny Estończykom, zamordowany w Piaśnicy
Powstało tam letnisko, dzielnica mieszkalna i kąpielisko w Orłowie. Od 1921 pełnił obowiązki konsula honorowego Republiki Estonii w Wolnym Mieście Gdańsku. W 1922 został udziałowcem Towarzystwa z Ograniczoną Poręką "Stocznia w Gdyni". W 1928 roku przekazał nieodpłatnie ziemię pod budowę stacji kolejowej Orłowo Morskie, a w 1929 roku oddał grunt pod budowę urzędu pocztowego.
Został przez Niemców wpisany na "czarną listę wrogów Rzeszy". Jego los został przypieczętowany 11 listopada 1939 roku. Witolda Kukowskiego zamordowano w lasach w Piaśnicy, a jego rodzina wywieziona została do obozów koncentracyjnych. W 2002 roku, dzięki staraniom radnych dzielnicy z Orłowa, imieniem Kukowskiego nazwano aleję będącą przedłużeniem Promenady Królowej Marysieńki .
Odsłonięcie tablicy z udziałem ambasadora Estonii
W środę, na kilka dni przed 79. rocznicą śmierci upamiętniono go raz jeszcze. Tym razem dzięki orłowskim społecznikom na jednym z kamieni, w okolicach budynku Biura Ogrodnika Miasta, pojawiła się pamiątkowa tablica ze stosownym epitafium.
- Niektórzy nam mówią, że poświęcamy mały kamień, aby upamiętnić wielkiego człowieka. My chcemy podkreślić, że to jest kamień stąd. Nie ma tu elementu obcego, ani betonu, ani szkła. Ten kamień jest z Kolibek - mówi Henryk Wiszniowski, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Orłowo.
Wśród podkreślających zasługi Kukowskiego był obecny na miejscu Martin Roger, ambasador Republiki Estońskiej w Polsce.
- Działał początkowo w Gdańsku, a później w Gdyni, więc można powiedzieć, że reprezentował cały region. Nawiązywał kontakty międzyludzkie między Estończykami zamieszkujących na tych terenach. W tamtych latach było to miejsce bardzo popularne dla obywateli naszego kraju. Pan Kukowski bardzo im pomagał - przekonuje.
Spór Gdyni ze spadkobiercami o Kolibki
Uroczystości patronował prezydent Wojciech Szczurek, ale na odsłonięciu obecna była Joanna Zielińska, przewodnicząca rady miasta. Dla znających kolejny rozdział związany z Witoldem Kukowskim, który dotyczy czasów po jego śmierci dystans władz Gdyni do postaci nie jest zaskoczeniem.
Przypomnijmy, że w 1946 majątek o wielkości 300 ha, w tym Dworek Kolibki został znacjonalizowany na mocy dekretu PKWN w ramach reformy rolnej, będąc następnie przez kilka lat własnością Marynarki Wojennej. Pod koniec XX wieku tereny zostały skomunalizowane i przejęła je Gdynia.
Po latach roszczenia do gruntów zaczął wnosić wnuk byłego właściciela - żyjący od urodzenia w Szwecji, pracownik uniwersytetu w Sztokholmie. Prawnicy przekonywali, że teren parkowy nie powinien zostać objęty reformą rolną. Praw do swojego terenu broniły władze Gdyni, próbujące zagospodarować zapomniany wcześniej teren, przekazując ostatecznie m.in. niektóre obiekty we władanie artystom. Początkowo próbowano bezskutecznie wydzierżawić chętnemu, który stworzyłby tam luksusowy hotel.
Spór o prawo do własności wciąż jednak trwa. Obydwie strony odwoływały się od decyzji. Sprawa otarła się nawet o urzędników Ministerstwa Rozwoju Wsi i Rolnictwa. W ostatnich latach wróciła do rozstrzygnięcia przez wojewodę pomorskiego, który nie wydał jeszcze decyzji w tej sprawie.
Miejsca
Opinie (63) 6 zablokowanych
-
2018-11-09 09:57
Patryk ! - przeproś i podziękuj !
- 6 0
-
2018-11-09 10:08
Hrabina
Z tego co mi wiadomo tytuły ofizcjalnie zostały zniesione. Ja nie tytułuje się hrabiną choć nią jestem. Chyba ze HEST coś co pominęłam w historii. Zazwyczaj takie osoby z tytułami szlacheckimi są znienawidzone i daje się im przydomek obzartusow i leni a tu taki wspaniały wyjątkowy i do tego hrabia.... fortuna kołem się toczy
- 1 0
-
2018-11-09 11:30
Hrabiów to pogoniliśmy w 1945 (2)
- 2 6
-
2018-11-09 11:34
I wprowadziliście swoje socjalistyczne rządy (1)
które do tej pory odbijają się nam czkawką
- 3 1
-
2018-11-09 15:40
dzięki socjalistycznym rządom, pan hrabia po twoim grzbiecie na konia nie wsiada
- 1 1
-
2018-11-09 12:10
ej !- pani hrabinko ! - mało to dziś hrabióf ' mamy wokół ?...
zawładniete niekiedy i często za symboliczną złotówke włości , byłe PGR-y- , fabryki zakłady , firmy i inne dobra narodowe ! a są i tacy którzy nieskalaną żadną pracą położyli swe łapska i zawłaszczyli częsci miast , wsi i osiedli !!! - i to tylko dlatego ,że mieli dojścia ,kumpli i chody ! - tak !- Pani Hrabino !- to są dzisiejsi Hrabiowie !
- 8 0
-
2018-11-09 13:29
Gratulacje
Przede wszystkim dla Pana Henryka Wiszniowskiego który się uparł i był i pomysłodawcą i nawet wykonawcą Epitafium i można powiedzieć z całym przekonaniem że bez jego wielkiej pracy i determinacji tej tablicy na pewno nigdy nie udało by się stworzyć. Należą się wielkie brawa i podziękowanie. Gratulacje
- 7 1
-
2018-11-09 14:38
no a Szczurek co ?.... czmychnął ?...
nie ładnie !
- 5 1
-
2018-11-10 13:34
prozumieć się ze spadkobiercą
Mogliby dojść do porozumienia i odać budynki przynajmniej. Miasto i tak nigdy nie umiało się tym opiekować i aż się płakać chce w jakiej to wszystko ruinie.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.