• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak w Gdyni wywłaszczono zasłużoną rodzinę

Michał Sielski
30 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: zburzą przedszkole i zbudują mieszkania?
Nieruchomość przy ul. Prusa warta jest miliony. Nieruchomość przy ul. Prusa warta jest miliony.

Spraw sądowych o zwrot wywłaszczonych nieruchomości w Gdyni są setki. Ale ta jest wyjątkowa. Ponad hektarowa działka nad morzem należała do byłego ministra niepodległej Polski, budowniczego polskiej floty, którego imieniem nazwano nawet jeden z wybudowanych statków. Jego córka była znanym gdyńskim lekarzem, a kolejne pokolenie kontynuuje rodzinne tradycje. Ale posiadłości, zajętej niegdyś przez NKWD, polskie państwo nie chce spadkobiercom oddać do dziś.



Sprawa ciągnie się już 23 lata, a jej korzenie sięgają wręcz początku ubiegłego wieku. Tzw. Japońska Górka to nieruchomości przy ul. Prusa 9/11 zobacz na mapie Gdyni. Jest to ogrodzony teren, zajmujący trzy działki, w sumie ponad 11 tys. metrów z budynkiem głównym o pow. 784 metrów i kolejnym, około stumetrowym. Teren ten obejmuje w praktyce całe wzgórze schodzące do Bulwaru Nadmorskiego i graniczy z Hotelem Nadmorskim.

Obecnie jest tam Stanica Harcerska i park linowy wybudowany przez harcerzy. Nieruchomość warta jest miliony złotych.

Zobacz także: Za PRL wywłaszczano nawet nieboszczyków.

- Teren ten kupił za namową generała Hallera, który był entuzjastą dostępu Polski do morza i budowy Gdyni, mój dziadek - Józef Englich. Miało to miejsce na początku lat 20-tych ubiegłego stulecia. Dziadek był bliskim znajomym gen. Hallera, Ignacego Paderewskiego i innych znaczących postaci początku XX wieku. Był bankierem w Poznaniu, związanym z walką o odzyskanie niepodległości przez Polskę w czasie I wojny światowej - mówi wnuczka pierwszego właściciela.

Józef Englich był ministrem skarbu w dwóch pierwszych rządach po odzyskaniu niepodległości przez Polskę po I wojnie światowej. W tym czasie wybudował posiadłość, która była jedną z pierwszych i najbardziej okazałych w Gdyni. Jako minister miał spory udział w tworzeniu polskiej floty, a w uznaniu jego zasług pierwszy wybudowany w Polsce motorowiec został nazwany jego imieniem - m/s "Józef Englich". Jego córka została znanym w Gdyni lekarzem, wnuczka podobnie.

Czy nieruchomości zagrabione w czasach PRL powinny być zwracane spadkobiercom?

Czytaj również: Sąd z Kamiennej Góry wraca do spadkobierców.

Idylla skończyła się wraz z wybuchem II wojny światowej, a właściwie po jej zakończeniu. Dom najpierw zajęło NKWD, a potem Informacja Marynarki Wojennej. Posiadłość zmieniła się w więzienie i miejsce tortur komandorów Marynarki Wojennej w latach 50-tych XX wieku. Mimo tego nieruchomość formalnie nadal była własnością zasłużonej dla Gdyni rodziny. Aż do 1970 roku, gdy została im odebrana na podstawie ustawy o wywłaszczeniach. Rodzinie przyznano oczywiście odszkodowanie, ale nie dość, że śmiesznie niskie, to jeszcze wypłacane w ratach. Nie pomogła nawet próba wyciągnięcia danych nieruchomości z archiwum Urzędu Miasta. Były tam wszystkie księgi wieczyste nieruchomości w tej okolicy, poza tymi, które dotyczyły działek przy ul. Prusa 9-11.

Zobacz również: Spadkobierca hrabiego odzyska Kolibki?

- Tak wtedy działano, niestety teraz jest niewiele lepiej. W 1991 roku wystąpiliśmy do Urzędu Miasta w Gdyni o zwrot nieruchomości, sądząc, iż w wolnej Polsce dostaniemy to, co nam zagrabiono i zostaniemy jakoś przeproszeni za to bezprawie, nie wspominając o zasługach mojej rodziny dla odzyskania niepodległości i pomocy w powstaniu i rozwoju w początkowym okresie Gdyni. Dokładnie opisaliśmy to w naszym wniosku o zwrot nieruchomości. I czekamy do dziś - relacjonuje wnuczka byłego ministra.

Urzędnicy z Gdyni przyznają, że podobnych spraw są setki. I większość wciąż nie zakończyła swojej drogi administracyjnej.

- W 1997 roku Urząd Rejonowy w Gdyni wydał decyzję o odmowie zwrotu. W tym samym roku Wojewoda uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji. Powyższą decyzję wnioskodawcy zaskarżyli do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA po upływie blisko dwóch lat, we wrześniu 1999 roku, uchylił zaskarżoną decyzję Wojewody - wylicza Tomasz Banel, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości.

W 2006 roku wojewoda pomorski orzekł o utrzymaniu w mocy sentencji decyzji kierownika Urzędu Rejonowego w Gdyni oraz o zwrocie jednej działki przy ul. Prusa, tej o powierzchni zaledwie 784 m kw. Ale zwrot nie nastąpił.

- Na powyższą decyzję spadkobiercy byłych właścicieli złożyli skargę do WSA w Gdańsku. W roku 2009 wojewoda pomorski wyznaczył Sopot do postępowania w sprawie. Prezydent Miasta Sopotu decyzją z dnia 6 lipca odmówił zwrotu, a Wojewoda decyzją z 13 lutego 2013 r utrzymał w mocy decyzję prezydenta Sopotu (wykonującego zadania starosty z zakresu administracji rządowej). Wojewódzki Sąd Administracyjny 13 listopada br. orzekł o uchyleniu zaskarżonej decyzji. Do dnia dzisiejszego wyrok WSA nie dotarł do strony postępowania, jaką jest Gmina Gdynia - wyjaśnia Tomasz Banel.

Spadkobiercy są zniesmaczeni takim obrotem sprawy. Niewiele jednak mogą zrobić.

- Nie możemy odwołać się do Strasburga, bo w Polsce sprawa nie jest i chyba jeszcze długo nie będzie zakończona. Bezpośredni spadkobiercy już zmarli, my powoli też dobiegamy do końca, a bezduszna machina biurokratyczna dalej zabawia się naszą sprawą. To jest kawał historii współczesnej, jak w "Układzie zamkniętym" - kwituje spadkobierca.

Opinie (286) 4 zablokowane

  • "Ale posiadłości, zajętej niegdyś przez NKWD, polskie państwo nie chce spadkobiercom oddać do dziś." (9)

    to swiadczy jakie to "zmiany" zaszly w mitycznym roku 1989.

    Ciagle to samo "prawo" jest

    • 451 29

    • ladny domek i okolica (1)

      bralbym go (nawet zajmujac bez wyroku) gdybym byl spadkobierca

      • 36 4

      • stolec prawda

        • 1 0

    • (1)

      Ppooolllllsssskkkkaaaa .

      • 15 5

      • ppppooopppiles?

        • 1 1

    • Super chata dla np. nowego komisarza uni!! (1)

      albo innego donalda

      • 31 12

      • o to jakis pomysl

        • 2 0

    • gdyby był "wypędzonym" Niemcem ...

      ... od razu by oddali.

      • 11 1

    • i ciagle te same bolki i ich pomioty przy wladzy :D

      • 5 0

    • Smutna historia.

      I jeśli prawowity właściciel nie odpuści, tylko czekać aż CBA czy jakieś inne CB sfabry... znaczy się wykopie gdzieś jakieś haki na dziadka, za coś musiał tę willę postawić...
      Prawo nie działa wstecz? Przedawnienia? Oczywiście, ale tylko gdy to wygodne dla prawodawców.

      • 3 1

  • (9)

    To czy dziadek był zasłużony nie ma ŻADNEGO znaczenia, prawo - przynajmniej w teorii - jest jedno dla wszystkich. Dziadek mógł być lumpem a i tak nieruchomość trzeba oddać.

    • 494 12

    • (3)

      Bardzo mądre słowa. Ale w niektórych małych społecznościach panuje niestety przekonanie, że niektóre nazwiska mogą więcej. Wszyscy są sobie równi.

      • 46 2

      • "wszyscy sa sobie równi" (1)

        ha ha ha

        • 21 1

        • czyli gender

          • 6 7

      • "Wszyscy są sobie równi." - LOL. Biedny telewizyjny leming.

        • 9 6

    • W tym kierunku nic się widać nie zmieniło.Tak jak kiedyś rządzący mieli sielskie warunki do potęgowania swoich zasobów ,tak jest i obecnie.Jaki problem prześledzić obecnych rządzących ,co posiadali przed objętymi stanowiskami a co posiadają obecnie.Bez omijania dóbr materialnych,które przepisali na swoich bliskich. A ilu obecnie mamy zasłużonych ,profesorów .Pytanie ,za co, dla kogo ?

      • 9 0

    • Gdyby zwrotu domagał się kościół katolicki (2)

      oddano by bez szemrania z odsetkami za wszystkie lata. W tym kraju są ciągle równi i równiejsi.

      • 31 11

      • nie ma gender (1)

        i dlatego kosciol tak nie chce rownosci

        • 4 7

        • nie ma gender jak nie ma państwa o nazwie Utopia

          choć ktoś kiedyś marzył o Utopii. To w zasadzie złe porównanie bo gender to jakaś abstrakcja i wizja naćpanego artysty-heroinisty

          • 5 1

    • A jesli je od panstwa dostal, a ziemia to pewnie byla dzierzawa. Chate wybudowal jako minister wiec pewnie z kasy panstwa. Sam mogl mieszkac ok ale jego pocioty nie rozumiem dlaczego. Nie nie nie nie. Niech sami zarobia a nie zyc kosztem innych. Ziemia ie buraki

      • 1 0

  • (3)

    najpierw trzeba oddać odszkodowanie

    • 176 32

    • Niekoniecznie,

      może to się odbyć w jednym dniu - czyli jedni oddają odszkodowanie a drudzy nieruchomość, na zasadzie zamiany. Jesli sprawa ma się ciągnąć latami to na kie licho wywłaszczeni właściciele mają oddawać już teraz odszkodowanie, jeśli nie wiedzą kiedy (i czy w ogóle) nieruchomość zostanie im zwrócona?

      • 18 1

    • To niech Państwo najpierw...

      Zapłaci za lata użytkowania nieruchomości!!!

      • 22 4

    • Polifarb też leży na ziemiach zagrabionych właścicielom za "paczkę fajek"...

      • 2 3

  • A moze tak nazwiska/nie/odpowiedzialnych urzednikow? (5)

    Kiedy urzednicy,wlasnym majatkiem,beda odpowiadali za swoje decyzje?!W koncu,z naszych podatkow,sa utrzymywani i zero odpowiedzialnosci!!!

    • 280 13

    • I kto tam wtedy będzie pracował? (3)

      Jaki frajer? Ty?

      • 6 28

      • a dlaczego ma tam pracować święta krowa?

        skoro za nic nie odpowiada to za co bierze pieniądze?

        • 34 2

      • Dokładnie administracja kojarzy się dzisiaj,

        albo z mafią, albo z frajerstwem.

        • 21 1

      • O! Zatem to genialny sposób na zmniejszenie administracji rządowej :)

        • 7 1

    • A jeżeli Prezydent Sopotu to jedno nazwisko juz mamy Karnowski

      • 21 5

  • ja bym to wysadzil w powietrze (8)

    gdyby nie chcieli mi oddac

    • 66 29

    • i co by to dalo? (5)

      Przeciez i tak najcenniejsza jest ziemia.

      • 17 4

      • oczywiscie , ze ziemia (2)

        ale jak teren będzie pusty to latwiej go odzyskac.

        • 3 8

        • no z pewnością... (1)

          rudera pod opieką konserwatora zabytków jest jak wrzód na d*pie... a taki ładny chotel możnaby tam postawić :)

          • 2 3

          • powiedziałbym że siedmiogwiazdkowy chotel

            • 1 0

      • bylo by o tym glosno

        • 0 0

      • to jak uprzatna i zbuduja cos nowego to to tez wysadzic i tak do skutku jak pies ogrodnika

        • 0 0

    • (1)

      wysadzić to sobie możesz bąka z tyłka...

      • 2 4

      • milcz gnojku

        bo hanbisz

        • 2 3

  • ech ta Gdynia!!! (1)

    • 64 46

    • Ech te kartuzy !!!

      • 9 2

  • (6)

    Przed 89 nie bylo wolnej Polski, po 89 dostalismy tylko pseudo wolnosc. Wmawia sie na , ze jestesmy wolni, a tak naprawde coraz bardziej zniewoleni. Teraz u wladzy sa tak naprawde ci sami ludzie co przed 89.

    • 201 29

    • mów za siebie, ja jestem wolny. (4)

      • 16 29

      • (2)

        Ty nawet zimnego piwa nie mozesz wypic w lato na plazy, a o wolnosci piszesz. Nawet na 3 osobowe przejscie z transparentem np. "Zadamy slonca przez caly rok" potrzebujesz zezwolenia. Ch*ja jestes wolny. Plac podatki...

        • 46 9

        • A kierowcy nie mogą jeździć ile chcą, wszędzie bolszewickie ograniczenia prędkości!!!

          • 11 8

        • A koledze to sie wolność z anarchią pomyliła

          Rozumiem że szczytem wolnosci dla ciebie to totalny chaos gdzie nikt nikogo nie ogranicza ? Pijmy piwo na plaży, ale idźmy z tą wolnością dalej i walmy kloca zaraz obok bo niby czemu ktos ma mnie zmuszać do chodzenia kawał drogi do wc.

          • 11 6

      • jestes wolny w ruchach

        i nic poza tym

        • 11 2

    • gdynia

      teraz u władzy są ludzie tzw. potomkowie tych przed 89 i oni dalej rządzą .

      • 4 3

  • No i dopiero zacznie się gehenna. (11)

    okaże się, że dziadzia miał kochankę, z którą miał dzidzię. Dzidzi już nia ma, bo to tyle lat. Ale i tam urodziła się piątka przecudownych dzieci. Te dzieci mają dzieci.... obecnie do spadku łaknie ponad 50 osób... jedni mieszkają w Polsce, inni za granicą... nie zazdroszczę.

    • 42 76

    • Japońska Górka (4)

      Dziękuje za wpis, życzliwy jak wiele w tym szczególnym kraju o który walczyli nasi przodkowie.
      Być może Pana/Pani dziadzia miał kochankę i t.d. i t.p. bzdury ale nie mój dziadek.Wszyscy spadkobiercy pracowali ciężko w ciągu całego czasu aż do dzisiaj i mieszkają w Polsce, mimo iż mogliby żyć w zupełnie innych warunkach za granicą, biorąc pod uwagę chociażby ich wykształcenie.Życzę Panu/Pani dalszego tak pogodnego i życzliwego spojrzenia na innych oraz tak głebokich przemyśleń

      • 38 7

      • wydaje mi się

        że poprzedni wpis nie dotyczył, tego że coś Państwu się nie należy, tylko że pojawią się hieny, które będą się starały tego typu chwytami dokoptować się do spadkobierców. Niestety z doświadczenia wiem że urzędnikom łatwiej oddać, zapłacić, za mniejsze nieruchomości, a takie jak Państwa niestety ciężko bo wartość jest dla urzędników kwotą niewyobrażalną. Pozdrawiam i życzę powodzenia

        • 17 2

      • Pani mówi: wszyscy spadkobiercy

        I tego Pani życzę! A tak w ogóle, to pierwszy krok, który zostanie poczyniony po ewentualnym zwrocie, to będzie chęć sprzedaży (czemu się nie dziwię), albo nieruchomość będzie popadać w ruinę (vide willa Szczęść Boże). Oba przypadki łączy ewidentny brak kasy (dlatego sprawa się tak ciągnie).

        • 6 0

      • Co dziadzia robił w czasie wojny i okupacji? (1)

        No to weśta się do prawdziwie uczciwej roboty a nie nadal pasożytować na robotniczo-chłopskim społeczeństwie i próbowaać ukraść społeczeństwu Gdyni wielkiej wartości nieruchomość.Dziadzio od czasu niepodległości Polski do początków lat 20-tych(krotki czas) kupe kasy musiał nakraść,że stać go było na tę nieruchomość,czyżby taką kase ,,zarobił" w takim ówczesnym Amber Banku?

        • 2 13

        • Zgadza sie

          • 0 0

    • Debil i tyle w temacie (1)

      • 3 5

      • Kto, dziadek?

        Dziadzio? na pewno nie debil,raczej szczwany kradziej.

        • 2 2

    • Owens nie każdy mial kochanki (2)

      Zresztą, kochanka ani jej dzieci NIC NIE DZIEDZICZĄ

      • 7 2

      • Dziecko jest dziecko. (1)

        • 3 1

        • W Monaco i Francji dziedziczą, a tu jest Polska, zero!

          • 1 0

    • spadek

      taa .akurat masz racje . jestem jednym z 19 spadkobierców .
      Mieszkam w Bydgoszczy . A wspomniana pani doktor to chciała nas wydymac z tego spadku jak wydymali nas ze zwrotu cegielni w Koronowie w 2006 . ale my sie nie damy!!!

      • 0 0

  • (1)

    taką willę też bym chciała... może muszę sprawdzić czy przypadkiem nie kupili tego za bezcen pod groźbą, od mojej prababki. Tak pewnie dostali za zasługi dla Gdyni prawie za darmo i w dzisiejszych czasach i cenach mieszkań to jest niezły kąsek...

    • 42 64

    • głupia

      głupsza, najgłupsza ....wypowiedż jakiejś wredoty. Szkoda,że nawet nie wiesz co robili i zbudowali twoi przodkowie,NIC i dlatego, najlepiej innym zabrać....szkoda słów.

      • 5 1

  • Można na to spojrzeć inaczej. (49)

    II RP to była jedna wielka patologia. Były olbrzymie nierówności społeczne. Elita polityczna, żyła na przyzwoitym poziomie, ale wielu ludzi żyło zwyczajnie w biedzie. Komunizm zyskał w Polsce po II wojnie światowej zwolenników wśród robotników, bo dawał nadzieję na to, że zlikwiduje nierówności społeczne. Cóż system się nie sprawdził. Jednak oddawanie majątku tym spadkobiercom to zwyczajna niegodziwość, biorąc pod uwagę fakt iż w tamtym okresie czasu ludziom żyło się bardzo ciężko.

    • 98 168

    • (18)

      ty wiedze "historyczną" czerpiesz z marksa i engelsa czy bezpośrednio od ojca narodów?
      wielu ludzi zyje zwyczajnie w biedzie i dziś a właściwie szczególnie dziś za rządów mistrzów hazardu i kolekcjonerów zegarków
      tak było jest i bedzie
      zadaniem panstwa jest dawac szanse i mozliwosc zmiany a nie ukladac zycie zwyklym ludziom
      II RP takie szanse dawała byla panstwem dynamicznie rozwijającym się
      panstwem nie rajem
      i owczesni przywodcy wiedzieli ze chec budowy raju na ziemi konczy sie gułagiem czy obozem koncentracyjnym
      zadni "robotnicy" nie popierali systemu narzuconego przez moskwe i wprowadzanego tu przez moskiewskich pacholków i moskiewskimi bagnetami

      • 53 25

      • (16)

        Szansę ? - w II RP praca dzieci nie była niczym niezwykłym. Zdobyć średnie wykształcenie było ciężko (nie każdą rodzinę było stać aby umożliwić dziecku edukację na tym poziomie), nie mówiąc już o studiach. Paradoksalnie w latach powojennych dzieci miały łatwiejszy dostęp do edukacji niż przed wojną. A co do tych szans, to przed wojną całkiem sporo ludzi wyemigrowało z Polski do chociażby Ameryki Południowej. Ludzie się na to decydowali, gdyż w II RP zwyczajnie nie widzieli dla siebie przyszłości. Gdyby chodziło o mieszkanie, to pewnie bym był za tym aby spadkobiercy je odzyskali. Jednak tutaj chodzi o willę - dużą posiadłość. Ktoś, kto był wówczas w rządzie zadbał o swój interes, ale już nie o interes społeczeństwa, które chcąc nie chcą musiało się złożyć (płacąc podatki) na taką posiadłość.

        • 37 38

        • (15)

          Tak, posiadanie jakiegoś majątku jest przestępstwem i musi zostać surowo ukarane.

          • 28 5

          • (12)

            Nie jakiegoś, tylko uzyskanego z pieniędzy podatników. Nie byłoby problemem gdyby społeczeństwo w tamtym okresie było zamożne, a w biedzie żyli jedynie ci, którym nie chciałoby się pracować. Problem w tym, że minister z tamtego okresu zbudował sobie willę, podczas gdy wielu ludzi nie było stać nawet na mieszkanie. Dlatego uważam, że spadkobiercy nie mają moralnego prawa do tej nieruchomości.

            • 23 40

            • Debili post komuchowski

              Prawo własności jest prawem wlasnoci,ale co ty możesz wiedzieć wychowaniu komuś ze ideologii

              • 37 19

            • Zawiść była potężnym czynnikiem przysparzającym komunizmowi zwolenników. Zawsze mały człowiek lepiej się poczuje, gdy komuś zabiorą.

              • 26 4

            • "Nie jakiegoś, tylko uzyskanego z pieniędzy podatników." (4)

              a skąd wniosek, że człowiek ten zdobył majątek na pieniądzach podatników?

              • 25 2

              • (3)

                Bo przez 2 kadencje był ministrem. Władza potrafiła o siebie zadbać - jakby nie patrzeć minister postawił sobie najokazalszą posiadłość, a tymczasem społeczeństwo polskie już wówczas było jednym z biedniejszych w Europie. Tak więc nie ma nic dziwnego w tym, że ta posiadłość po II wojnie światowej, nie wróciła do poprzednich właścicieli.

                • 11 19

              • no to poczytaj o nim więcej.

                • 7 2

              • Ale praca ministra to też praca. Nie tylko elity polityczne, ale także zwykli urzędnicy żyją na koszt podatnika. Jeżeli ktoś dobrze wykonuje swoje obowiązki to w czym problem?

                • 16 2

              • ida ta logika to kazdy pracownik sfery budzetowej zdobywa majatek z pieniedzy podatnikow wiec zgodnie z Twoja idea przewodnia (ze tak nazwe) mozna im skonfiskowac ow majatek wedle uznania - wszak w ciezkich czasach bogacili sie kosztem ¨ludu pracujacego¨.

                • 5 0

            • (1)

              Poziom zamożności społeczeństwa decyduje o tym czy ktoś wszedł w posiadanie nieruchomości legalnie czy nie? Albo ktoś bezprawnie wszedł w posiadanie tej willi, albo legalnie. Jeżeli legalnie to poziom zamożności społeczeństwa IIRP nie ma tu nic do rzeczy. Prawo jest prawem. Problemem sympatyków komunizmu jest to że przekładają dogmatyczną równość ponad prawo własności.

              • 21 2

              • DArku, i wszelkie inne prawa. Najpierw można kogoś w imię równości oczernić. Potem okraść. Na końcu zabić.

                • 15 0

            • (1)

              A co w tym niezwykłego że minister czy inny polityk żyje z podatków? Wykonuje pracę za którą dostaje wynagrodzenie. Co w tym nieuczciwego?

              • 13 3

              • Co w tym nieuczciwego ?

                Pieniądze, wynagrodzenie, winno być za dobrze wykonywaną pracę .Skoro ministrowie pobierają tak wysokie wynagrodzenia ,to niech się czymś wykazują w swoich osiągnięciach,bo jak na razie to Polska jest jednym wielkim bankrutem.

                • 0 1

            • spadkobiercy nie maja moralnego prawa do nieruchomosci??!

              OMG! "Prawo moralne we mnie.." Co za spustoszenie uczynila we lbach dialektyka marksistowska.. Prawdziwy nastojaszczy komunista, po tylu latach od upadku "komuny".
              A propos idac tym torem myslenia to nasze wszystkie prezydenty, premiery i ministry z Donaldem na czele tez nie maja "moralnego prawa" do swojego majatku , " bo inni ludzie bieduja" ;)

              • 14 1

          • bez dwoch zdan (1)

            posiadanie majatku w III rp oznacza zlodzieja

            • 6 3

            • Ci co wygrali w Lotto też?

              • 3 1

      • fałszywy alarm, moherku.

        naucz się czytać ze zrozumieniem, zamiast wymachiwać szabelką w powietrzu.

        • 5 18

    • Co ty p...lisz!!! (1)

      • 5 5

      • to co wiem

        • 2 3

    • (6)

      walka z "nierównością społeczną" wmówiona ludowi przez ciemną komunę to po prostu kradzież !!! Czy teraz tez należałoby wprowadzić "sprawiedliwość społeczną" i zlikwidować "nierówność społeczną" zabierając tym którzy się dorobili i dając tym którzy nic nie mają ?

      • 27 1

      • (5)

        A podatki, z których powstały czyjeś fortuny, to nie kradzież ?

        • 4 8

        • (2)

          A jak ktoś dorobił się głową i ciężką pracą to co - można mu ukraść?

          • 12 2

          • A jak ktoś dorobił się przekrętami to też właśność więc odbierać nie należy (1)

            W latach 90 wielu się dorobiło przekrętami i teraz są bogaci. Podobnie było w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości w II RP, a po 45 to nie wspomnę.

            Czy aby na pewno oddawać. Państwo nasze przez wieki dbało o różne posiadłości i jak coś sprzedaje to mówi się, że sprzedaje nasze srebra. Ale jak coś ma zwrócić i to nie często osobom o polskim obywatelstwie to co to jest.

            To jest rozdawnictwo i potem się dziwić, że Państwo na nic nie ma kasy.

            • 5 3

            • Widzisz, winę należy najpierw udowodnić, w każdym przypadku. A nie czynić winnym na mocy decyzji administracyjnej.

              • 7 2

        • a czyjez to fortuny z podatkow ? (1)

          Chyba nie krola, bo jego nie ma - w Polsce podatki placi sie tzw "Panstwu" czyli w domysle Nam wszystkim...;)

          • 1 0

          • Tak się robi interesy z podatków.

            Zakładasz firmę sprzedającą samochody tylko po to aby wygrać przetarg na dostawę pojazdów dla policji ("za podatki"). Samochody dostarczasz niedostosowane, koledze doradzasz aby założył firmę dostosowującą pojazdy na potrzeby policji i po dobrym układzie firma ta wygrywa przetarg na dostosowanie pojazdów ("za podatki"). W każdym z tych przypadków cena jest sporo wyższa niż zazwyczaj (co tłumaczysz wyższym standardem itp).

            Kto pamięta ten skojarzy.

            • 3 0

    • Wszędzie na świecie zawsze były i będą nierówności społeczne (11)

      nigdy nie będzie pracowało tak ciężko tylu ludzi, aby każdy dobrze żył - nawet jeśli, to każdy by harował 24h/dobę. Czas to w końcu zrozumieć.

      Proszę mi nie wyjeżdżać tylko z przykładami krajów zachodnich, które albo dorobiły się na niewolnictwie i rabunku (Wielka Brytania, Francja, dawniej Portugalia i Hiszpania) albo na wojnach (pożyczki i sprzedaż sprzętu wojskowego) - USA, albo dorabiają się na wykorzystywaniu taniej siły roboczej z Chin (wszystkie powyższe).

      Ale na to wszystko przyjdzie czas.

      • 17 1

      • (10)

        Owszem, będą. Dlatego tym bardziej nie należy oddawać tej willi spadkobiercom. To, że nierówności społeczne są, nie oznacza, że musi być na nie przyzwolenie. A w tym przypadku nikt nikomu nic nie odbiera, tylko nie oddaje majątku, który powstał na czyjejś krzywdzie.

        • 8 19

        • (8)

          A jak wyobrażasz sobie brak przyzwolenia na nierówności społeczne? Nierówności społeczne były, są i będą i tak powinno być bo ideologiczne dążenie do zrównania wszystkich tak naprawdę jest uśrednianiem w dół.

          • 13 4

          • DArek,to juz panstwo za nic nie odpowiada? (7)

            To w kij z takim panstwem.
            W II RP byla klasa srednia.
            W III RP miala byc,a jest najwieksze rozwarstwienie spoleczne ,po II wojnie swiatowej!Kase Maja,z automatu,urzedasy co nic nie robia i nic nie wytwarzaja,albo zlodzieje z tzw.transformacji ustrojowej.Resortowe dzieci!Cala reszta usredniona w dol,na smieciowkach...!

            • 8 3

            • (6)

              No, państwo na pewno nie jest od tego aby realizować "sprawiedliwość społeczną" która sprowadza się do zabieraniu tym którzy potrafili się dorobić i rozdawaniu tym którzy tego nie potrafili.

              • 11 6

              • (5)

                DArek, zgadzam się z Tobą w tym i poprzednich postach, ale państwo tworzy środowisko. Może tworzyć środowisko, które sprzyja cwaniactwu i wykorzystywaniu jednych przez drugich, albo środowisko, w którym liczy się rzetelna praca i pomysły. Wspaniałym przykładem są przetargi publiczne w naszym kraju, które są jedną wielką ściemą, a jakoś dziwnie żaden rząd nie widzi potrzeby żeby tą sprawą się zająć... "Niestety" ludziom nie żyje się na tyle źle, żeby wyjść na ulicę i wszczynać rewolucje, ale niesprawiedliwość jest faktem.

                • 4 1

              • (1)

                Tak ale to są ogólnikowe zarzuty. A tu mamy konkretny przypadek. Ludzie chętnie piszą o tym jak to wszyscy kradną, oszukują i przekręcają ale jakoś nie spotkałem się z konkretnymi dowodami w stosunku do konkretnych ludzi

                • 3 2

              • No widzisz, a ja się spotkałem i to wielokrotnie.

                • 1 4

              • (2)

                Steiner zapomniałeś o jednym - Państwo tworzy środowisko, owszem, ale to Państwo (władzę) tworzą ludzie wywodzący się ze środowiska. To nie są jakieś ufoludki. Dopóki w Polsce będzie dużo cwaniaków i kombinatorów to takie same będziemy mieli rządy.

                ps. nie piję do PO, żeby było jasne :) chodzi mi o większość z rządzących teraz i wcześniej

                • 3 0

              • (1)

                DArek, czyli mamy naturalną pętlę zwrotną i pytanie czy to społeczeństwo powinno zmieniać rządy, czy rządy społeczeństwo ;) Ale to już filozofia i mocno odbiega od tematu. Tak jak napisałem, generalnie się z Tobą zgadzam :)

                • 0 0

              • To nie ja pisałem

                • 0 0

        • Skomentowałeś mój post, a ja zapomniałem się podpisać

          Ale ja nie kwestionowałem tego że nie należy oddawać - jak najbardziej w tej sprawie masz rację.

          • 0 0

    • Resortowy dzieciak

      się odezwał.

      • 6 2

    • Tak, bo grabież majątku przez bolszewików to już niegodziwością nie była. Pretensje do garbatego że ma dzieci proste

      • 8 2

    • Sam jesteś patologia

      Inaczej byś mówił gdyby to twojej rodzinie komuna zabrała majątek!!!

      • 6 1

    • Można na to spojrzeć inaczej. (1)

      Jednak oddawanie majątku tym spadkobiercom to zwyczajna niegodziwość, biorąc pod uwagę fakt iż w tamtym okresie czasu ludziom żyło się bardzo ciężko."Nie będę odkrywcza twierdząc, że prawo własności jest święte i nienaruszalne.
      Nawiasem mówiąc, gdyby to chodziło o majątek Respondenta miałby w "głębokim poważaniu" położenie materialne swoich bliźnich.

      • 0 5

      • Maria, jak ktoś Ci ukradnie samochód, to jego zwrot Tobie też będzie niegodziwością?

        Przecież tylu ludziom się tak źle się teraz żyje!

        II RP miala biedę ze względu na wojne z bolszewikami, oraz blokowaniem polskiego węgla i drewna przez niemców - problem częściowo ustąpił po wybudowaniu portu w Gdyni, wreszcie nie bylo problemów z dostępem do morza który był bardzo utrudniany przez niemców w Gdańsku. Wybudowano GOP, rozpoczęto budowę nowoczesnej Polski - niestety po kilku latach wybucha wojna, a cały kraj jest rujnowany najpierw przez niemców i rosjan na mocy paktu Ribbemtropp-Mołotow a potem ponownie przez rosjan rozkradziony przy jego "wyzwalaniu"

        Dlaczego trudna sytuacja ekonomiczna kraju ma być usprawiedliwieniem grabieży?

        • 4 0

    • "Jednak oddawanie majątku tym spadkobiercom to zwyczajna niegodziwość,"

      Bo jak można zabrać zawłaszczoną willę Jaruzelskiemu lub innym czerwonym baronom, którzy zaszczepili system, który aby funkcjonować pozbawił własności naród by się sam uwłaszczyć.

      • 7 2

    • Każdy ma to na to zarobił

      II RP LIKWIDOWAŁA nierówności społeczne. Nierówności były wynikiem zaborów, a PRL te nierówności tylko pogłębił - pozabierał co tylko się dało i oddał to sekretarzom, lub ich podwładnym.
      Elita II RP odpowaida za budowę kolei w Polsce, GOP na Śląsku oraz portu w Gdyni. Popatrz jak się żyło w Gdyni a np. w Gdańsku Polakom.

      Bzdury o nierównościach w II RP opowiadają komuniści, którym sie marzy, aby nadal kraść i żyć z kradzionych dóbr.

      • 7 3

    • Niestety (1)

      Trzeba oddać

      • 0 1

      • To niech udowodnią (udokumentują )dochody ,jakie otrzymali, by móc kupić taki pałac w tamtych czasach.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane