Kiedy jeden wyciągnął woreczek z amfetaminą, a pozostali - siedząc w samochodzie - pili alkohol, nie zdawali sobie sprawy z tego, że obserwuje ich oko miejskiego monitoringu. Wydarzenia rozegrały się przy ul. Gospody
w Gdańsku, a w sprawie zarzuty usłyszały już trzy osoby, z których jedna poszukiwana była za kradzieże.
Kamery na żywo: Gdańsk, Gdynia i Sopot
Kamery w Gdyni wykrywają skupiska ludzi
Trójmiasto obserwują setki kamer
2020-10-16 20:43
Nie ma to jak dobra miejscowka na walniecie szczurka hehe .cymbaly
2020-10-16 20:46
wiadomko żabianka i kibolki lechi... w Gdyni takiego czegoś nie ma... tylko patole w gdańska tak się dają
2020-10-16 20:51
Dziwne, co najmniej dziwne !
2020-10-17 09:17
w czasie jak ty chrzanisz bez sensu
2020-10-16 21:43
Pozostałe kary w/g przepisów. Takie działania od zaraz spowodują , że kierowca nie pojedzie pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Za sprzedaż samochodu przekazanie na fundację ofiar wypadków.
2020-10-16 22:01
Dawniej, gdy leżało się po pijaku w bramie, sąsiad podniósł, wziął pod rękę, odprowadził. A dziś? Nie wiadomo skąd policja, straż miejska, pogotowie. Wszędzie płoty, domofony, ochrona. Połowy ludzi już tutaj nie znam i nie ma mowy, żeby wyjść z żoną i wypić z sąsiadami flaszkę
2020-10-16 23:12
2020-10-17 09:18
ortografia nie jest jednak twoją mocną stroną...
2020-10-17 12:59
2020-10-17 00:14
Nie chce się tu wymądrzać, bo mogę jedynie bazować na moim wrażeniu, czy zasłyszanych opiniach, a nie na jakiś danych statystycznych, ale wydaje mi się, że kiedyś narkotyki były dużo, dużo mniej popularne. Nie było tylu dziwnych substancji, kilka klasycznych narkotyków i raczej używanych ciągle przez te same osoby. A dziś pewnie bardzo dużo młodych osób przy okazji jakieś tam imprezy coś tam spróbowało. Nie wiem, jak to wygląda statystycznie i czy w ogóle da się zrobić wiarygodne statystyki, ale myślę, że liczba osób, która miała jakiś kontakt z narkotykami wzrosła o kilkaset razy a może więcej. Dwa wcale nie wiem, czy to dobrze, że np. ukrywało się pijaństwo, bo to prowadziło pewnie do wielu rodzinnych tragedii. Dziś wydaje mi się, że lepiej, że takie sprawy są zgłaszane. Poza tym ja nigdy nie będę popierał nadużywania alkoholu, nie mówiąc już o narkotykach i dużo bardziej odpowiada mi to podejście, że nie pije się z sąsiadami, mniej pijackich libacji i imprez. Natomiast faktem jest, że kiedyś ludzie sobie chyba więcej pomagali i byli życzliwsi. Pamiętam obrazki z dzieciństwa, gdy np. gdy gdzieś mieszkała jakaś starsza osoba, to prowadziła mini przedszkole i opiekowała się dzieciakami z 2-3 rodzin w godzinach pracy, a w zamian rodzice odwdzięczali się babci. Dziś chyba prawie nikt już czegoś takiego nie robi (co najwyżej własne wnuki, ale sąsiada z klatki obok to nie).
2020-10-16 22:25
Sie tez trzrba uwazac
2020-10-17 00:09
2020-10-17 01:00
To można tak penetrować przestrzeń prywatną?
Ja bym poszukał dobrego w te klocki papugę.
2020-10-17 01:09
w czasie pozamykania wszystkich po domach - podjeżdża taka kamera - pyk pyk i już wiemy czy mieszkańcy są w domu jak trzeba czy szlajają się po ulicach po 21
2020-10-17 02:57
jak jest podejrzenie przestepstwa to owszem mozna "penetrowac" przestrzen prywatna. ale pomysl z papauga dobry niech wezma zapalca mu grube kilkadziesiat tysi a na koncy wyjdzie ze papauga nic nie zrobil ale forse wzial
2020-10-17 12:55
2020-10-17 09:19
Qń zamknięty.
2020-10-17 01:23
2020-10-17 05:14
Przecież to zwykłe śmieci spoleczne
2020-10-17 05:12
tych śmieci spolecznych. Nie mam litości dla pijanych za kierownicą, a z ćpunami i dilerami to powinno sie postepować tak jak na Filipinach.
2020-10-17 09:23
Aresztuje się nie z tytułu kary, tylko by przeciwdziałać matactwu lub odizolować od zdrowej tkanki społecznej w przypadku groźnych przestępstw lub grożącego długiego wyroku oraz by nie dopuścić do unikania rozprawy oraz odbycia ewentualnej kary. Najczęściej po zasądzeniu więzienia, sąd zalicza areszt na poczet więzienia, ale sam areszt, powtórzę jeszcze raz, nie jest karą! Niektórym niestety mylą się pojęcia.
2020-10-17 12:54
2020-10-17 17:25
2020-10-17 20:09
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
