Czy w kradzież niemal pół miliona złotych z jednego z gdańskich kantorów zamieszanych było więcej osób? To jeden z wątków badanych przez śledczych. Jak do tej pory zarzut w sprawie wyprowadzenia gotówki, do którego doszło w lipcu tego roku, usłyszała 52-letnia pracownica kantoru. Kobieta do popełnienia przestępstwa jednak się nie przyznaje.
od razu zgłaszam to na policję i zeznaję jako świadek
12%
wysyłam anonimowe zgłoszenie
17%
staram się wykorzystać tę wiedzę, by również "zarobić" pieniądze
21%
udaję, że nic nie wiem, to nie moja sprawa
50%
Niemal pół miliona złotych z jednego z gdańskich kantorów zniknęło pod koniec lipca. Z ustaleń policji wynikało wówczas, że za kradzieżą może stać pracująca w kantorze kasjerka.
Mundurowi relacjonowali, że kobieta wprowadziła w błąd swojego szefa, mówiąc mu, że w weekend będzie potrzebowała w punkcie znacznej kwoty pieniędzy na zakup innej waluty, którą chęć sprzedaży w kantorze miał zgłosić klient.
- Gdy pieniądze dotarły do kantoru, kobieta po prostu zabrała je z sejfu - opowiadała Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Z kantoru zniknęło 477 tys. zł
Prokurator
Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że na obecnym etapie śledztwa zarzutem "dokonania zaboru pieniędzy w kwocie 447 tys. 500 złotych objęta została jedna osoba". To wspomniana pracownica kantoru.
- Podejrzana nie przyznaje się do popełnienia zarzuconego jej czynu. Przebywa w areszcie, którego termin stosowania został przedłużony przez sąd do 16 stycznia 2021 r. - mówi prok. Wawryniuk.Prokuratorzy sprawdzają, czy w sprawę zamieszany był ktoś jeszcze
Śledczy tłumaczą, że po analizie rachunków należących do podejrzanej zablokowano środki na dwóch rachunkach podejrzanej oraz czterech rachunkach należących do innej osoby, w związku z dokonaniem wpłat przez kobietę.
- Zabezpieczono również gotówkę ujawnioną w wyniku przeszukania u podejrzanej oraz w kantorze. Łącznie w sprawie zabezpieczono kwotę ponad 241 tys. złotych - mówi prok. Wawryniuk. Służby podkreślają, że w sprawie gromadzony jest materiał dowodowy, w tym trwa ustalanie, czy w kradzież nie były zaangażowane inne osoby.