- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (63 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Kierowca autobusu ocalił pieniądze pasażerki na wózek inwalidzki
Niebywałe szczęście w przyciąganiu nietypowych zdarzeń ma jeden z kierowców Gdańskich Autobusów i Tramwajów. Pan Arkadiusz Guenther, który przed dwoma laty uratował życie leżącemu w kałuży krwi mężczyźnie, tym razem odnalazł w autobusie torebkę pełną pieniędzy przeznaczonych na zakup wózka inwalidzkiego dla dziecka i oddał ją zrozpaczonej właścicielce. Za swoją uczciwość został nagrodzony przez firmę specjalną premią.
Miała jednak szczęście w nieszczęściu, bo trafiła na uczciwego znalazcę. Okazał się nim pan Arkadiusz Guenther, kierowca GAiT-u. Dzięki jego szybkiej reakcji torebka wraz z zawartością szybko wróciła do właścicielki.
- Na początku myślałam, że torebka została skradziona. Z płaczem wróciłam do domu. Myślałam, że wszystkie dokumenty i pieniądze, oszczędności naszego życia, przepadły. Dzięki panu Arkadiuszowi cała historia zakończyła się szczęśliwie i nasz synek ma swój ukochany wózek elektryczny. Jestem strasznie wdzięczna - napisała ucieszona pasażerka w wiadomości do spółki GAiT.
O bohaterskiej postawie pana Arkadiusza po raz pierwszy pisaliśmy przed dwoma laty, gdy zatrzymał autobus z pasażerami i udzielił pomocy mężczyźnie, leżącemu przy drodze w kałuży krwi. Jak mówi pan Arkadiusz, zrobił tylko to, co do niego należało.
- Bardzo dziękuję za miłe słowa. Nawet nie wiedziałem, że w środku były ważne dokumenty i pieniądze. Zawsze staram się pomagać, kiedy tylko mogę - powiedział pan Arkadiusz.
Pan Arkadiusz to kierowca z ponad 10-letnim doświadczeniem. Z wykształcenia jest elektronikiem i od kiedy pamięta, zawsze chciał być kierowcą. Zaczął już w wojsku, gdzie prowadził samochody ciężarowe. Był też kierowcą wyrzutni rakiet i karetki, ma także ukończony kurs sanitariusza.
- Do wojska poszedłem po to, żeby zrobić prawo jazdy na autobus. Tam też byłem kierowcą, potem zrobiłem szkolenie na sanitariusza. Autobusy to moja pasja z dzieciństwa, którą dziś realizuję - mówi.
Za swoją uczciwość kierowca GAiT został nagrodzony premią specjalną.
Opinie (248) 9 zablokowanych
-
2018-12-05 16:14
Arkadiusz 12.01
Arkadiusz - najładniejsze imię na świecie... Arkadia, to inaczej kraina szczęśliwości...
- 0 0
-
2018-12-05 16:27
brawo panie arkadiuszu
Pozdrawiam i życzę zdrowia
- 2 0
-
2018-12-05 16:59
dobry obywatel
Panie Arku z pana oczu plynie uczciwosc i dobroc.
- 2 0
-
2018-12-05 18:13
czasy
Człowiek przez wielkie C, Człowiek jakich za wielu nie ma w tych czasach
- 3 0
-
2018-12-05 22:21
Ja się pytam co za idioci noszą w torebce "oszczędności swojego życia"...?! Toż to jakby mieć na plecach kartkę: "okradnij mnie". Porażka. A potem płacz bo się zgubiło.
- 0 2
-
2018-12-07 10:27
super
wielki szacunek
- 0 0
-
2018-12-07 11:06
Brawa dla Pana Kierowcy
Super, że są jeszcze ludzie z ludzkimi odruchami.
- 0 0
-
2018-12-07 13:51
W autobusach jest monitoring
- 0 0
-
2018-12-17 10:39
Super Kierowca
Często jezdze z tym kierowcą. To przemiły czlowiek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.