• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowca nie ma biletów, to nie będzie mandatu

Katarzyna Moritz
30 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowoczesny tramwaj, biletów brak
Teraz gdy nie dostaniemy biletu u motorniczego, Renoma nie będzie mogła nas ukarać mandatem. Teraz gdy nie dostaniemy biletu u motorniczego, Renoma nie będzie mogła nas ukarać mandatem.

Gdy kierowca komunikacji miejskiej nie ma biletów, pasażerowie nie będą płacić mandatów - jednogłośnie uchwalili w środę radni Gdańska.



Zmiana uchwały o biletach przez radnych Gdańska

"Brak możliwości dokonania zakupu biletu w pojeździe nie zwalnia pasażera od obowiązku posiadania biletu na przejazd" - wystarczyło skreślenie tego zdania w obowiązującej uchwale z kwietnia tego roku, by zmienić kuriozalny do tej pory przepis. Miał on taką formę, bo włodarze twierdzili, że bilety zawsze można kupić w kiosku.

- Gdy uchwalaliśmy ten przepis, podnosiliśmy bezsensowność tych zapisów, a pan, panie prezydencie, w całej swej złośliwości wręczył mi wtedy bilet, bym zawsze miał przy sobie. To ja go teraz panu oddaję - mówił do zastępcy prezydenta miasta Macieja Lisickiego, radny Kazimierz Koralewski (PiS), tuż przed głosowaniem uchwały.

O konsekwencjach braku biletów u kierowcy lub motorniczego pisaliśmy na początku listopada.. W efekcie do Rady Miasta wpłynęło bardzo dużo pism od mieszkańców z prośbą o zmianę tego przepisu.

Radni podkreślali, że mimo obowiązku sprzedaży biletów przez przewoźników często dochodzi do tego, że kierowcy ich nie posiadają. Biorąc to pod uwagę uznano w końcu, że brak możliwości zakupu biletów w pojeździe nie może być powodem ukarania pasażera za jazdę bez biletu.

Zmiana wejdzie w życie dopiero 14 dni od ogłoszenia go w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego. Czyli w praktyce nie wcześniej niż za miesiąc.

Jednak pasażerowie mogą liczyć już teraz na ulgowe traktowanie ze strony kontrolerów. W momencie wystawiania mandatu powinni dopisać oni na blankiecie informację, że kierowca nie ma biletów i mandat zostanie anulowany. Do zapłacenia pozostaną jednak koszty manipulacyjne w wysokości kilkunastu złotych.

Opinie (182) ponad 10 zablokowanych

  • ciekawe.. (1)

    NO i tak powinno być. NIe wlepiając mandatów, gdyż motorniczy ich nie posiada, lub, ze np nie ma jak wydac?

    • 1 1

    • Lol, nie ma mowy o tym, że można nie kupić bo "motorniczy nie ma wydać"

      To właśnie nadużycie i nadinterpretacja przepisów. Kwota ma być odliczona, a jak motorniczy nie ma wydać to najwyżej można zapłacić więcej. Jak mi nie ma wydać a nie mam drobnych to proszę, żeby zatrzymał resztę i uważam to za uczciwe. Jest napisane na drzwiach - "tylko za odliczoną kwotę".

      • 0 0

  • A ja czekam na czasu aż ZTM czy ZKM (cholera wie kto za to odpowiada) (3)

    wymienią we wszystkich tramwajach stare kasowniki na nowe tak by każdy bilet po skasowaniu miał wybite czytelnie informacje kiedy i gdzie został skasowany.

    Przecież to jest patologia by człowiek kupował bilet za 3 zł i musiał biegać do motorniczego bo kasownik nieczytelnie wybija datę czy inne cholerstwo bez którego bilet jest nieważny. Nie mówiąc już o sytuacji w której człowiek musi się przesiadać z drugiego czy trzeciego wagonu lub przebijać przez tłum ludzi by dobić się do motorniczego który niekoniecznie nam ten bilet podpisze.

    • 7 0

    • I oczywiście motorniczy NIE MA PRAWA niczego pisać na biletach.

      • 0 0

    • Komplet kasowników ze sterownikiem kosztuje ponad 10.000 zł

      Wymiana tego w ca. 50 składach to wydatek ponad 0,5 mln. Nikt normalny się na to nie zdecyduje. Zwłaszcza, że te tramwaje w ciągu roku-dwóch zostaną skasowane.

      • 0 0

    • :)

      mi tam kiedyś wyraźnie wybił.... same zera :]

      • 0 0

  • a ja proponuje aby każdy mieszkaniec wystosował pismo do rady miasta abyśmy jeździli za darmo...i będzie po wszelakich

    problemach...:)

    • 3 1

  • papierowy bilet jak za krola Cwieczka

    W europie sa juz karty magnetyczne ladowane odpowiednio gotowka.
    Ale trzeba wyjsc z PRL-u.

    • 5 0

  • Czy wy zrozumiecie ze motorniczy-kierowca to nie kiosk z biletami

    W Anglii kierowca nie ma wydac z 5 funciakow i nie ma jazdy,nikt sie nie buntuje.Sa inne mozliwosci zakupu biletu.U kierowcy bilety sa w ostatecznosci

    • 1 0

  • kierowca powinien koncentrowac sie na prowadzeniu autobusu czy tramwaju a nie zajmowac sie sprzedaza biletow.

    • 5 3

  • oby zawsze nie mieli biletów:)

    jak nie beda mieli biletow to mozna za free jezdzic:) po co placic:D

    • 2 4

  • OPŁATA MANIPULACYJNA TO NABIJANIE KASY KOSZTEM PASAŻERÓW!

    WOGÓLE MANDAT NIE POWINIEN BYĆ WYSTAWIANY!!!

    • 8 2

  • (3)

    W święta jechałam tramwajem nr 8 albo 2 i poprosiłam motorniczego o 4 bilety za 3 zł. Miałam całe 20 zł. Motorniczy, że mam mieć odliczone, ja że nie mam, a on, że w takim razie nie sprzeda biletów. I już. Wydanie 8 zł reszty go przerosło. Jak byk wisiała karta, że sprzedaż jest za odliczone pieniądze. Ale wystarczyła odrobina dobrej woli. Jednak szanowny jaśnie pan motorniczy jej nie wykazał. Był za bardzo zajęty rozmową przez komórkę. Czy na to nie ma przepisu? Kierowca jadący samochodem i korzystający z telefonu komórkowego może zapłacić 200 zł. Jak wygląda to w przypadku osoby kierującej tramwajem? Szlag mnie trafia jak coś takiego widzę bo czasem nie tylko gadają , a jeszcze wysyłają esemesy... Jaka jest za to kara ?

    • 9 6

    • kierowca to kierowca a nie kiosk

      i dobrze,że nie sprzedał pani biletów.kierowca jest od kierowania i jazdy zgodnej z rozkładem a nie ciągła sprzedażą biletów na każdym przystanku i przeliczaniem przez 3 minuty pieniędzy,żeby się nie pomylić i dobrze wydać reszte.jest tyle kiosków,że jak ktoś chce kupić bilet to go kupi.radze pani założyć karte miejską,a jeśli nie to kupić 20 biletów a nie ciągle je kupować u kierowcy.ja lubie dojeżdżać na czas a nie spóźniać sie na przesiadke przez takie osoby jak pani,notorycznie codziennie ustawiające się w kolejkę do kierowcy i to za nieodliczone pieniądze.

      • 7 1

    • ...

      Sam byłem świadkiem jak motorniczy(kobieta) odmówił młodej kobiecie sprzedaży biletu gdyż ta miała odliczoną kwotę w drobnym bilonie(10, 20, 50 groszy). Dziewczyna tłumaczyła się tym że "to też są pieniądze, a ona innych nie posiada. Poza tym na kabinie motorniczego powieszony jest napis mówiący o tym że przyjmuje tylko odliczone kwoty". Motorniczy odbeknął tylko że "nie ma czasu na liczenie drobniaków". Po prostu szkoda słów ...

      • 6 1

    • Jasne

      wystarczyła odrobina dobrej woli, żeby mieć odliczone pieniądze i robić z gówna problemu.

      • 5 2

  • no to teraz się zacznie

    super,teraz ludzie będą ustawiać się po 10 osób na każdym przystanku do kierowcy w nadziei,że ten nie będzie miał biletu.zkm zrobi wszystko,żeby biletów nie zabrakło i postój na przystanku będzie wynosił po 3 minuty.teraz żeby przejechać trase 20 minutową potrzeba 35 minut i nie mówie tu o korkach ale o sprzedaży biletów na każdym przystanku dla kilku osób w dodatku za nieodliczoną kwotę.są tacy co dają kierowcy 50 złotych a ten daje bilet i przez kilka minut liczy pieniądze.radni mogą sobie uchwalać takie rzeczy bo oni i tak nie jeżdżą zkm.

    • 7 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane