- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (69 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (77 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (142 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (215 opinii)
"Klatka" dyskusyjna moralnie?
Sprzeciw wobec półmilionowej dotacji dla Teatru Muzycznego w Gdyni Czaplicki wyraził na ostatniej sesji Rady Miasta. Zagłosował przeciw, bo - jak twierdzi - podatnicy powinni mieć prawo wyboru tego, do czego dopłacają.
- Teatr Muzyczny oprócz takich wartościowych i pełnych artyzmu dzieł, jak "Jesus Christ Superstar" wystawia "Klatkę wariatek", której tematyka jest dyskusyjna moralnie, chociaż może i wartościowa artystycznie - powiedział "Gazecie" radny. - Nie jestem zwolennikiem spektakli, gdzie kanwą jest homoseksualizm.
Wicedyrektor Teatru Muzycznego Beata Majkowska mówi, że czuje zażenowanie. - Faceci w rajtuzach wyglądają zabawnie, ale przedstawienie niesie też przesłanie: uczy tolerancji - tłumaczy Majkowska. - Nie ma w "Klatce" nagości, ani jednego wulgarnego słowa.
Gmina dotuje teatr co roku. Dyskusyjną moralność cieszącej się sporym zainteresowaniem "Klatki" radny Czaplicki zauważył po ponad dwóch latach od premiery, która odbyła się w sylwestra 2003 roku.
"Gazeta" pisała wtedy o nim tak: "Tato, żenię się - oświadcza syn. Sęk w tym, że jego ojciec jest zdeklarowanym gejem, właścicielem kabaretu transwestytów, związanym z »gwiazdą« swojej sceny. A syn chce się żenić z córką konserwatywnego senatora z Ligi Obrony Moralności. Przyszłych teściów wypada podjąć obiadem, więc ojciec powierza rolę »żony « swojemu partnerowi - transwestycie. Pani domu tak podoba się senatorowi, że zaczyna jej robić awanse..."
Czaplicki, były członek PiS, od kilku tygodni kandydat na członka LPR, do teatru chodzi. Ma wyrobiony gust. - Zdejmuje się takie spektakle, jak "Jesus Christ Superstar", bo dyrektor twierdzi, że to jest ramota i nikt na to nie przyjdzie. Byłem na tym cztery razy - mówi Czaplicki.
Radny uważa natomiast, że awangardowe przedsięwzięcia - takie jak "Klatka" - powinny być dotowane przez prywatnych sponsorów.
- Ależ "Klatka wariatek" to podobnie jak "Jesus Christ Superstar" i wiele innych, klasyka grana na całym świecie - ripostuje dyrektor Majkowska.
Radny ma swój pomysł, jak dotować teatr. Proponuje, żeby miasto podpisało z teatrem umowę, w której określiłoby, ile i na jakie spektakle daje pieniędzy.
Majkowska protestuje: - To działania zmierzające w kierunku cenzury. Wcześniej inny gdyński radny atakował nas za nagość w jednej ze scen w musicalu "Hair". No to ja się pytam, czy może powinniśmy ubrać np. całą starożytną sztukę w majtki?
Majkowska ataki radnego zamierza jednak przekuć w jeszcze większy sukces "Klatki": - Pan Czaplicki robi nam świetną reklamę. W przyszłym sezonie przypomnimy o tym w działaniach promocyjnych. Co pewnie zwiększy frekwencję na "Klatce" - zapowiada.
|
Spektakle
Opinie (182) ponad 10 zablokowanych
-
2006-06-07 15:01
Locoski... Bolo...
Dzięki za radę co do poradni małzeńskiej... stara dewota z zegarkiem na rękawie rozciągniętego golfa, pachnąca naftaliną, w okularach ze szkłami jak denka od twis-off-ów, bedzie mi klarować, jak się TO robi "prawidłowo"... hehehe No Thanks....
Bolo.. nie wiem skąd ściągnąć... wiem, kto Ci to może podesłać ;D- 0 0
-
2006-06-07 13:47
Przemaski
Właśnie - gdzie można ściągnąć hymn prezia?
- 0 0
-
2006-06-07 13:32
Przemaski
W sprawie prawidłowego wypełniania powinności małżonka najlepiej zwrócić się do jakiejś poradni przy miejscowej parafii.
Z Łyskiem faktycznie głupi pomysł, może Kamizelka Prusa?
Dzięki za mp3 ale jedno wysłuchanie tego wykonania w zupełności mi wystarczy, pomyłki spowodowane były zapewne podniosłym stanem ducha wykonawcy i przejęciem towarzyszącym w takich ważnych życiowo chwilach.- 0 0
-
2006-06-07 13:15
Locoski...
ahaaa... to o to chodziło... a obowiązki małzeńskie jak mam wypełniać z rączkami na kołdrze?? ;D
Co do "Łyska..." uważajcie Panowie, bo Wam ekolodzy na głowę wsiądą za okrucieństwo nad zwierzętami...
Co do hymnu w wykonaniu "brackiego".... fałszowanie to jedno.. ale tu słychać wyraźne pomyłki w tekście... chce ktoś mp3??- 0 0
-
2006-06-07 11:16
Bolo
W takim razie to my musimy się dostosować chcąc zrozumieć to mamrotanie. Fakt że jest z tym problem.
- 0 0
-
2006-06-07 11:11
Locoski
logopeda to przeważnie dla małych dzieci - no chyba że wzrost będzie tu też uzasadnieniem...
- 0 0
-
2006-06-07 11:01
Bolo
Hymn słyszałem i uważam że śpiwać każdy może. Zdolności wokalnych bliźniaki istotnie nie posiadają ale to w sumie drobny mankament. Mieliśmy już prezia który hymn śpiewał pełnym głosem, był też reprezentacyjny i z dobrą dykcją prezentował się w mediach. Jak się to skończyło, a właściwie jeszcze nie trwa, szkoda pisaniny może ten obecny - mamrocząco - recytujący weźmie parę lekcji u logopedy i będzie ok.
- 0 0
-
2006-06-07 10:53
Locoski
A ten SMS akurat uczyniłem - bo tak trzeba i to z czystego patriotycznego obowiązku, którego nie nauczył mnie wc-premier gertych!
A teraz z innej beczki:
„Chcemy rozumieć prezydenta” – żąda dziennik /Super Ekspres - przypmn./ W rzeczywistości jednak w całym kraju jest tylko jedna osoba, której może się to udać, a mianowicie Jarosław Kaczyński, jego brat bliźniak. Jest także politykiem. Gdy karykaturzyści przedstawiają ich obu, to najczęściej pod postacią chomików lub kaczorów. Jarosław mówi równie niezrozumiale, jak jego brat Lech i nie można wykluczyć, że jako dzieci chodzili kiedyś do tej samej szkoły mamrotania. Atoli bardziej prawdopodobne jest, że człowieka może w gruncie rzeczy zrozumieć tylko ktoś, kto jest taki sam jak on."
Wczoraj w "Szkle kontaktowym" fajnie zabrzmiało że brat Kwaka I śpiewał hymn w tonacji pis-dur!- 0 0
-
2006-06-07 10:49
Bolo
Pokuty nigdy dosyć, na razie wystarczy sms o treści "Kastarzyna" pod wiadomy nr. To tak całkiem serio.
- 0 0
-
2006-06-07 10:47
Przemaski
Przez owo "lulu" rozumiem pozbycie się bamboszy z dolnych odnóży i ułożenie się do snu z ręcyma obowiązkowo na kołderce coby myśli jakie głupie nie przychodziły do głowy.
Wczoraj zapodałem tu przkład Janka muzykanta jako temat pouczającej sztuki, błąd - zapomniałem że rzeczony Janko pod....... ten instrument. Tak więc nie jest to dobry przykład dla młodzieży. Faktycznie ciężko coś odpowiedniego wyszukać przy niskim budżecie przedsięwzięcia. Myślałem o Łysku z pokładu Idy ale w obliczu górniczych protestów mogłoby to zostać dwuznacznie odebrane.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.